Tym razem, słynny włoski dziennikarz - zdumiewający erudycją- kolejną publikację rozpoczyna od casusu Flewa.Ów 80-letni filozof, światowej sławy symbol nukowego ateizmu, zaszokował swoje środowisko.
Dotąd, był patronem idei nieistnienia Boga, teraz, na konferencji w Nowym Jorku oświadczył, że przekonał się o Jego istnieniu:
- " Moje odkrycie Boga wynikło z pielgrzymki rozumu, a nie wiary".
Paradoksalne, prawda? Przy tym, Antony Flew wskazał na DNA jako "dowodu" działania w przyrodzie stwórczej Inteligencji, dodając:
- " Czy owa Inteligencja weszła w kontakt z ludżmi, czy wręcz sama przyszła na ziemię, stając się człowiekiem".

Autor apologetycznej publikacji wskazuje na Owego Człowieka. Jest nim właśnie Jezus Chrystus, centrum wszechświata.
Dziennikarz przeprowadza szczegółowe, skrupultne i staranne dochodzenie na temat rewolucji chrześcijaństwa jaka dokonała się po Narodzeniu Jezusa.
Sięga do wielu żródeł historyczno-religijnych i literackich. Cytuje wypowiedzi wielu sławnych autorów od zarania dziejów historii po współczesność. Opinie budzą aplauz, tym bardziej wrogów Kościoła i zagorzałych antyklerykałów. Niemal wszyscy doceniają Jezusa, niektórzy są Nim wręcz zafascynowani. Na potwierdzenie, kilka przykładów:

- Jean Jacques Rousseau: " Porównajcie z Ewangelią dzieła filozofów z całą ich pompą- jakże wydadzą się nędzne".
- Jorge Luis Borges: wyznaje, że nie widzi twarzy Chrystusa w swoim yciu, ale jednocześnie stwierdza " Nie przestanę jej szukać aż do mojego ostatniego dnia na tej ziemi".
- Friedrich Hegel : " Chrystus jest spoiwem historii".
- Albert Camus: " Ja nie wierzę w zmartwychwstanie, jednak nie ukrywam wzruszenia jakie odczuwam wobec Chrystusa i Jego nauczania. W stosunku do Niego i Jego historii odczuwam szacunek i cześć".

Jezus pociąga muzułmanów, buddystów, hindusów, lewicę.
Wobec gorącej dysputy o krzyżu w szkołach (Włochy, 1988), moralny wstrząs przyniósł świetny artykuł Natalii Ginzburg, lewicowej pisarki pt. " Nie zdejmujcie tego krzyża".
Socci podnosi także kwestię zmartwychwstania Jezusa z niepodważalnym naukowym dowodem w postaci lnianego płótna i nie tylko.

Charakterystyczna dla tego pisarza mnogość cytatów, faktów, przykładów, przypisów drobnym maczkiem załączonych, sprawia, że miejscami publikacja robi się nużąca, aby za chwilę przejść w tekst zdumiewający treścią, między innymi z zachwycającymi mesjańskimi proroctwami ( wszystkie spełniły się w Chrystusie!).
Pozycja religijno-naukowa wartościowa i cenna, nie tylko dla wierzących w Boga. Również dla poszukujących!

Tym razem, słynny włoski dziennikarz - zdumiewający erudycją- kolejną publikację rozpoczyna od casusu Flewa.Ów 80-letni filozof, światowej sławy symbol nukowego ateizmu, zaszokował swoje środowisko.
Dotąd, był patronem idei nieistnienia Boga, teraz, na konferencji w Nowym Jorku oświadczył, że przekonał się o Jego istnieniu:
- " Moje odkrycie Boga wynikło z pielgrzymki...