Blask

Okładka książki Blask
Alexandra Adornetto Wydawnictwo: Bukowy Las Cykl: Blask (tom 1) fantasy, science fiction
496 str. 8 godz. 16 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Blask (tom 1)
Tytuł oryginału:
Halo
Wydawnictwo:
Bukowy Las
Data wydania:
2011-02-09
Data 1. wyd. pol.:
2011-02-09
Liczba stron:
496
Czas czytania
8 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9780312656263
Tłumacz:
Beata Gluma
Tagi:
Halo Alexandra Adornetto Blask Anioły

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
2226 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
265
124

Na półkach: , , , , ,

Znów anioły, miałoby się ochotę rzec. Ostatnio coraz częściej pojawiają się na mojej półce (nie wiem, czy mam się z tego powodu cieszyć, czy bać). W każdym razie jestem pewna, że po tej książce mam już ich serdecznie dość. „Blask” oślepił mnie i jeszcze długi czas nie będę w stanie przeczytać żadnej powieści, w której te skrzydlate stworzenia odgrywają jakąś rolę. Może to wina przejedzenia tym tematem, a może to, że spodziewałam się czegoś lepszego. Niestety, fakt faktem „dzieło” Alexandry Adornetto jest ciężkostrawne…

Bethany wraz z Gabrielem i Ivy zstępuję na ziemię. Przybywa (przylatuje?) tu w celu niesienia dobra i walki ze złem. Oczywiste, czyż nie? Jak się dowiemy, nie tylko ich przeciwnicy okażą się problemem. Najmłodsza anielica czuje się człowiekiem w większym stopniu niż jej siostra i brat. Dlatego bardziej skupia się na chodzeniu do szkoły, poznawaniu nowych miejsc i ludzi. No właśnie… jednym z nich okazuje się być Xavier. W jakiś niewyjaśniony sposób chłopak przyciąga ją do siebie, a ona nie potrafi się temu oprzeć. Szybko zdają sobie sprawę, że zaszli za daleko, a nasza główna bohaterka będzie musiała wybrać pomiędzy miłością, a dobrem świata…

Jak widać sama fabuła jest dość oklepana. Już po opisie można odgadnąć, jak to wszystko się potoczy. Moja zacna persona również nie miała z tym problemu, a na dodatek często powtarzała sama do siebie: „a nie mówiłam?”. Pomińmy już opisywanie mojego intelektu oraz bystrości i skupmy się na książce. No tak, bo to o nią się rozchodzi. W Polsce została wydana w 2011 roku, czyli w okresie, gdy na topie byli „Upadli”, czy „Szeptem”. Dlatego ta seria została zepchnięta raczej na drugie tory. Jednak wydaje mi się, że nawet, gdyby jej premiera miała miejsce przed lub po wielkim bum na anioły i tak nie zdobyłaby wielkiej popularności. Dlaczego? Już śpieszę wyjaśniać.

Otóż książka najzwyczajniej w świecie jest niedopracowana, choć autorka próbowała nam wmówić za wszelką cenę, że to kłamstwo. Dlatego zarzucała nas zbędnymi informacjami o tym, jak wygląda niebo w jej przekonaniu i jak to wszystko tam funkcjonuje. Oczywiście nie wymyśliła niczego nowego w stylu tańczenia Gangnam Style do upadłego, tylko stawiła na oklepany schemat o szczeblach, serafinach itp. A szkoda. Wydaje mi się, że na pewno wyszłoby ciekawiej, gdyby to wszystko nie było idealne. Wiecie już, do czego zmierzam? Czytelnicy nie lubią, gdy w powieść wydaje się zbyt różowa. A ta taka niestety się stała. Anioły nie mają problemów, są przepiękne, świecą w ciemności i jakoś specjalnie się z tego powodu nie wywyższają. Na każde pytanie mają gotową odpowiedź, nie muszą się martwić o oceny, bo i tak są najlepsze itd. Powiem szczerze, że po kilkudziesięciu stronach miałam ich już dość i zapewne nie tylko ja.

Jest to książka stricte młodzieżowa, więc wydaje mi się, że autorka trochę przesadziła ze swoimi ideologiami i opisami boga. Bądźmy szczerzy. Nie tego oczekujemy po paranormalu. Ja czytam takie powieści, by się odprężyć (czytaj: odmóżdżyć), a nie by poznać znaczenie aniołów w naszym życiu. Na początku pisarka cały czas do tego wracała, jednak na szczęcie, lub nieszczęście, gdy pojawił się Xavier tylko on zaprzątał głowę naszej kochanej Beth. Tak po połowie stron nie wiedziałam już, co gorsze: pseudofilozoficzne wywody Alexandry Adornetto, czy ciągłe fantazjowanie o chłopaku. Niby mam te naście lat, a „Blask” został napisany dla osób mniej więcej w moim wieku, ale czytając tę powieść czułam się, jakbym miała przed sobą historię dla dzieci. Dopiero pod koniec zaczęło coś się dziać, bo tak naprawdę większa część została tak przejaskrawiona, że nie dało się tego strawić.

Bohaterowie też szału nie robią. O Ivy i Gabrielu nawet się nie rozpisuję, bo naprawdę nie warto. Powiem tylko tyle, że jak reszta aniołów są idealni w każdym calu. Więcej informacji nie potrzebujecie. Skupię się, więc na Beth i Xavieru. I o ile ta pierwsza również posiada pewną część cech skrzydlatych, to jednak jest za młoda, by „wybielić” się całkowicie. Jednak pod pewnymi względami okazuje się równie irytująca, co jej rodzeństwo. Lecz uznam za plus, że stara się zrozumieć ludzi i naprawdę ich lubi. Naprawdę miło było odkrywać z nią kolejne rzeczy, dzięki temu mogliśmy popatrzeć na to wszystko z innej perspektywy. Niestety anielica jest trochę naiwna, co wprowadza pewien duży niesmak. Za to jej „ukochany”(choć ona do końca nie rozumie co to miłość) to temat rzeka. Na początku nie wiedzieliśmy o nim nic. I wtedy mnie interesował. Niestety dość szybko ten skryty osobnik otworzył się przed naszą główną bohaterkę, przez co cały jego czar prysł. Nie ukrywam, że polubiłam go, ale to chyba z racji tego, że jako jedyny w tej książce posiadał ślady człowieczeństwa. Oczywiście miał super-wygląd i niezwykłą wrażliwość, ale to chyba norma, co nie?

Jak widać książka nie zachwyca. Nie została napisana lekkim językiem, a całą historię da się streścić w kilku zdaniach. Jest ona kolejną z wielu i nie wyróżnia się niczym szczególnym, chyba że okładką, bo ta jest naprawdę niezła. „Blask” nie oślepił mnie swoimi zaletami, tylko wadami. Te drugie niestety przeważają i tego nie można pominąć. Ogólnie wydaje mi się, że wszyscy, którzy chcieli przeczytać tę powieść już mają ją za sobą, a ci zastanawiający się tyle czasu powinni sobie odpuścić i zająć się czymś ciekawszym.

Znów anioły, miałoby się ochotę rzec. Ostatnio coraz częściej pojawiają się na mojej półce (nie wiem, czy mam się z tego powodu cieszyć, czy bać). W każdym razie jestem pewna, że po tej książce mam już ich serdecznie dość. „Blask” oślepił mnie i jeszcze długi czas nie będę w stanie przeczytać żadnej powieści, w której te skrzydlate stworzenia odgrywają jakąś rolę. Może to...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3 030
  • Chcę przeczytać
    2 646
  • Posiadam
    702
  • Ulubione
    269
  • Teraz czytam
    80
  • Chcę w prezencie
    68
  • Fantastyka
    54
  • 2014
    34
  • 2011
    33
  • Z biblioteki
    32

Cytaty

Więcej
Alexandra Adornetto Blask Zobacz więcej
Alexandra Adornetto Blask Zobacz więcej
Alexandra Adornetto Blask Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także