Drugi tom przygód sympatycznego mordercy znanego również z serialu telewizyjnego. W Miami dochodzi do serii bardzo brutalnych okaleczeń. Dexter musi połączyć siły z darzącym go niechęcią sierżantem Doakesem, żeby złapać sprawcę.

Jak widać po tym tomie ścieżki serialu i literackiego oryginału rozdzieliły się. Pierwszy sezon był adaptacją „Demonów dobrego Dextera” , a w drugim można znaleźć zaledwie śladowe elementy „Dekalogu Dextera” (np. duża rola sierżanta Doakesa czy też współpraca Debry z agentem FBI). Jeżeli jednak miałbym porównywać, to drugi sezon serialu był lepszy od omawianej tu książki ze względu na odwrócenie dotychczasowej fabuły, a z kolei powieść to w sumie kolejna pogoń za przestępcą.

Bardzo ciekawym i niepokojącym motywem jest sam sposób działania głównego antagonisty. Nie zabija on swoich ofiar, lecz okalecza je do tego stopnia, że nie przypominają już za bardzo ludzi. Jest to naprawdę los gorszy od śmierci, który jest tym straszniejszy, że ofiara w pełni świadoma tego co się z nią stało. Tego typu zabieg przywodzić może na myśl książkę „Johnny got his gun” Donalda Trumbo, gdzie narratorem jest osoba okaleczona w bardzo podobny sposób.

Innym ciekawym motywem jest relacja łącząca Dextera z Astor i Codym, dziećmi jego dziewczyny. W serialu były to zwykłe dzieciaki potrzebujące czułego ojca. Tutaj jednak widzimy, że straszne przeżycia w dzieciństwie w pewien sposób upodobniły je do Dextera i być może głównemu bohaterowi przyjdzie stać się dla nich podobnym nauczycielem, jakim dla niego był jego przybrany ojciec.

Interesująco zapowiadała się również sama współpraca Dextera i Doakesa, ale moim zdaniem za dużo w niej było fałszu, żeby można to było pociągnąć w jakąś interesującą stroną. Niemal przez całą lekturą odczuwałem, że fabuła stara się na siłę zrobić z sierżanta Doakesa strasznego naiwniaka.

Moim zdaniem niestety samo śledztwo czyli teoretycznie najważniejszy element w utworze kryminalnym zostało słabo poprowadzone. Bohaterowie są bardzo nieudolni w swoich działaniach i powodzenie zawdzięczają bardziej szczęściu niż rozumowi. Także finałowe starcie jest bardzo rozczarowujące.

Jak widać książka ma parę interesujących pomysłów, które jednak trochę psuje mało pomysłowa fabuła.

Drugi tom przygód sympatycznego mordercy znanego również z serialu telewizyjnego. W Miami dochodzi do serii bardzo brutalnych okaleczeń. Dexter musi połączyć siły z darzącym go niechęcią sierżantem Doakesem, żeby złapać sprawcę.

Jak widać po tym tomie ścieżki serialu i literackiego oryginału rozdzieliły się. Pierwszy sezon był adaptacją „Demonów dobrego Dextera” , a w...