Śmierć bogów. Księga Hagena.

Okładka książki Śmierć bogów. Księga Hagena.
Nik Pierumow Wydawnictwo: Prószyński i S-ka Cykl: Kroniki Hjörwardu (tom 1) fantasy, science fiction
548 str. 9 godz. 8 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Kroniki Hjörwardu (tom 1)
Tytuł oryginału:
Gibel' bogov
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2005-09-01
Data 1. wyd. pol.:
2005-09-01
Liczba stron:
548
Czas czytania
9 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
8374691069
Tłumacz:
Ewa Skórska
Średnia ocen

                7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
123 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
535
180

Na półkach: ,

Jak wiele magii może pomieścić jeden wykreowany świat? Odpowiedz: tyle, ile jego twórca jest w stanie wymyślić.

Z długoletniego wygnania wraca wielki mag – Hedin, „Ten, który poznał ciemność”. Został wykluczony ze wspólnoty i zesłany w pustkę na wiele, wiele lat, za próbę obalenia istniejącego porządku. Ale to nie on był pomysłodawcą – bohaterem rewolucji był Rakot, Władca Mroku, potężny i stary, którego wyrok będzie trwał stokroć dłużej; Hedin szedł wiernie za nim. Ale żadna kara nie może trwać wiecznie, więc czas na przywrócenie do łask, powrót do swoich zajęć, a także, choć niechętnie, Rada Magów daje mu prawo do wzięcia sobie ucznia.

Maga Hedina poznajemy w tym właśnie momencie, i niemal od razu również Hagena, śmiertelnika, syna prostej, żyjącej w skrajnej nędzy kobiety, tego drugiego od chwili narodzin; dlatego też książka nosi tytuł „Księga Hagena”. Hedin wiele utracił, jego związek z jedną z czarodziejek zakończył się gwałtownie, gdy, poznawszy jego zamiary, zwróciła się przeciwko niemu, stając się jednym z najzacieklejszych wrogów, i przejęła jego ziemie, czyniąc z nich swoje Strzeżone Królestwo; stracił pozycję jednego z najświetniejszych i najzdolniejszych czarodziejów – teraz jest pilnowany na każdym kroku i traktowany z dystansem. Ale przecież odbył karę, błędy zrozumiał, grzechów popełnionych żałuje… pozornie.

Hedin wychowuje ucznia na wielkiego wojownika i dowódcę, ale także uczy go magii. Równocześnie, po kryjomu odświeża dawne znajomości i realizuje zamysł, który uknuł w ciemnościach wygnania – kontynuacji i wielkiego dokończenia dzieła Rakota, obalenia władzy Merlina, zniszczenie Avalonu, i uwolnienia samego Mistrza. Ale jak to, tylko tyle? Gdzie tam! Plany szalonego maga sięgają o wiele, wiele dalej. W końcu po co być władcą ziemi, skoro można stać się bogiem?

„Śmierć Bogów” jest książką, po którą sięgnęłam, wstyd przyznać, z powodu okładki, i mój pierwszy z nią kontakt był oporny. Pisana jest nieco zawiłym językiem, robi wrażenie „cięższej” niż, używana w porównaniach, trylogia Tolkiena. Stanowi luźną kontynuację innej trylogii, „Pierścienia Mroku”, który stanowił właśnie niejaki ciąg dalszy „Władcy Pierścieni”. Ale tu już nie jesteśmy na Ardzie, przenieśliśmy się do Hjorwardu, gdzie przypadkiem trafili uciekinierzy ze Śródziemia. Wspomniany jest tu krótko nawet Feanor…

Język autora wymaga chwili przyzwyczajenia, jednak tę niedogodność w pełni rekompensuje rozmach i złożoność opisywanego świata. Autorowi udało się wybitnie ukazać różnorodność mieszkających w Hjorwardzie ras, jest ich mnóstwo, od ludzi, krasnoludów i elfów, przez takie istoty, jak smoki czasu, Demogorgona i Orlangura, Czytających Zaklęcia (które to stworzenia bardzo mnie zaintrygowały i liczę, że jeszcze się o nich wspomni), aż po bogów, którzy nie są czymś stałym i niezmiennym – młodzi zastępują starych, i wcale nie dzieje się to pokojowo i spokojnie. Każde z tych istot włada własną siłą i odrębnym systemem magii – i każdej z nich w powieści można się przyjrzeć nieomal „z bliska”. Ponadto, rozmachem zachwycają opisy pojedynków i bitew – malownicze i jednocześnie precyzyjne. Pierumow zaskakuje i intryguje, ma się wrażenie, że jego pomysły się nie kończą, wciąż wyskakuje z czymś nowym, pokazując, jak dopracowany był plan Hedina.

Z wielką dokładnością pokazano tez głównych bohaterów - Hedin jest troskliwym opiekunem, ale ma świadomość, że jego Uczeń wiele rzeczy musi doświadczyć sam, jednoczesne zmaga się z własnymi uczuciami do dawnej ukochanej, która nadal staje mu na drodze i podejrzewa go, i przecież słusznie; Hagen, od małego awanturnika staje się pewnym siebie dowódcą, kochanym przez swoich ludzi, poznając po drodze zarówno paniczny strach przed nieznanym, jak i miłość; za to Rakot to szalony buntownik, który nie zawsze wie, kiedy się zatrzymać. Wydarzenia poznajemy z perspektywy pierwszych dwóch, ich opowieści wzajemnie się uzupełniają.

Autor nie bawi się w delikatne wstępy i wprowadzenia, zaczyna z przysłowiowej grubej rury, co więcej, napięcie i stopień zaawansowania intryg z czasem tylko wzrasta, osiągając kulminacyjny moment przy zakończeniu. Tak naprawdę do końca nie wiemy, co właściwie planował Hedin i jak wiele jest w stanie poświęcić dla swoich celów, a to, co ostatecznie zastał, zaskakuje i niemal oburza.

„Kroniki Hjorwardu” stanowią właściwie tetralogię – z ostatnim tomem dotąd nie wydanym w Polsce. Jest to jedno z najbardziej irytujących zjawisk – trzy tomy są, czwartego nie, i nie wiadomo, czy w ogóle będzie. Drodzy Państwo z Prószyński i S-ka… jak żyć?

Kwestią, na którą zwraca się uwagę, jest postać Merlina i jego domena w Avalonie. Te nazwy są tak znane, i często nadużywane, że wywołują lekki zgrzyt w tak „egzotycznym” i różnorodnym otoczeniu – ale sam arcymag stanowczo nie jest poczciwym staruszkiem znającym kilka sztuczek, jego postać nie budzi sympatii, choć można go i motywy jego postępowania dobrze zrozumieć.

Całym sercem mogę polecić, choć zdecydowanie nie jest to lekkie czytadełko fantasy. Świat wykreowany przez Pierumowa, który przecież z wykształcenia jest biofizykiem i biologiem molekularnym – przez co, swoją drogą, zdobył moją sympatię – wciąga jak magnes i nie odpuszcza do końca. Przede mną kolejne dwa tomy, i choć boję się niedosytu i dalszej irytacji z powodu braku polskiego wydania czwartego, sięgnę po nie z przyjemnością w najbliższym czasie.

http://asafewarmplacewithbooks.blogspot.com/

Jak wiele magii może pomieścić jeden wykreowany świat? Odpowiedz: tyle, ile jego twórca jest w stanie wymyślić.

Z długoletniego wygnania wraca wielki mag – Hedin, „Ten, który poznał ciemność”. Został wykluczony ze wspólnoty i zesłany w pustkę na wiele, wiele lat, za próbę obalenia istniejącego porządku. Ale to nie on był pomysłodawcą – bohaterem rewolucji był...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    187
  • Chcę przeczytać
    109
  • Posiadam
    75
  • Ulubione
    14
  • Fantastyka
    6
  • Fantasy
    5
  • Chcę w prezencie
    2
  • Teraz czytam
    1
  • Dobre
    1
  • P 7
    1

Cytaty

Więcej
Nik Pierumow Śmierć bogów. Księga Hagena. Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także