Tłumaczka snów

Okładka książki Tłumaczka snów Chitra Banerjee Divakaruni
Okładka książki Tłumaczka snów
Chitra Banerjee Divakaruni Wydawnictwo: Prószyński i S-ka literatura piękna
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
The Queen of Dreams
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2007-06-19
Data 1. wyd. pol.:
2007-06-19
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7469-520-6
Tłumacz:
Anna Bańkowska
Tagi:
literatura obca Indie
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
118 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
960
142

Na półkach: , ,

W "Tłumaczce snów" realizm miesza się z magią. Bohaterowie żyją tu i teraz, a jednocześnie Divakaruni przenosi nas w świat tajemniczych jaskiń, dziwnych wierzeń i przesądów. Ma się wrażenie, że matka Rakhi urodziła się i wychowała w innej epoce, do której nasza nie przystaje.
Nie jest to spójne. Rozprasza.
Historia miała potencjał, ale autorka nie do końca go wykorzystała. Pomieszała ze sobą dwa światy, ale nie odnajduję w tym zestawieniu punktu spójnego.

W "Tłumaczce snów" realizm miesza się z magią. Bohaterowie żyją tu i teraz, a jednocześnie Divakaruni przenosi nas w świat tajemniczych jaskiń, dziwnych wierzeń i przesądów. Ma się wrażenie, że matka Rakhi urodziła się i wychowała w innej epoce, do której nasza nie przystaje.
Nie jest to spójne. Rozprasza.
Historia miała potencjał, ale autorka nie do końca go wykorzystała....

więcej Pokaż mimo to

avatar
347
120

Na półkach:

Akcja powieści rozwija się powoli, wąż awizuje centralne wydarzenie powieści, ale to okazuje się dopiero na końcu. Zapowiada jeszcze coś innego: dyskretną transcendencję, przewijającą się wężowo przez całą powieść. Kim jest tajemniczy jogin? Niby zwyczajne życie Amerykanów hinduskiego pochodzenia, ale za nim pulsuje Tajemnica. Intrygująca książka, może z początku trochę nużyć, ale potem wciąga, jakby czytelnika przywiązała do siebie dupattą.

Akcja powieści rozwija się powoli, wąż awizuje centralne wydarzenie powieści, ale to okazuje się dopiero na końcu. Zapowiada jeszcze coś innego: dyskretną transcendencję, przewijającą się wężowo przez całą powieść. Kim jest tajemniczy jogin? Niby zwyczajne życie Amerykanów hinduskiego pochodzenia, ale za nim pulsuje Tajemnica. Intrygująca książka, może z początku trochę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
395
217

Na półkach: , , ,

Książka niezwykła. Z całą pewnością uczy jak czerpać ze studni mądrości, aby kropelki nie uronić. To co autorka chce przekazać swojemu czytelnikowi, znajduje się pomiędzy słowami. Poczytanie tych wszystkich znaków dało mi wiele satysfakcji, stając się niejako przewodnikiem duchowym, gdzie myślami dotykałam wnętrza, oszczędzając wydychane powietrze na ciszę, która we mnie zamieszkała. Nie rozpraszając stanu uniesienia słowami zbędnymi, aby wszystko móc poczuć. Zaprzeszłe odtwarzać w pamięci, która ożywiała się wypływając z dna, gdzie wszystko ukryte człowiek nosi. Łowiłam zdarzenia w sieci i pozwalałam, by umysł te sieci rozrywał, ułatwiając mi zrozumienie przesłania autorki. To opowieść o priorytetach życia, jakie wyznacza człowiek sobie dla własnego szczęścia. O stracie którą rozpamiętując poszukuje na nowo sensu życia. I wreszcie u codzienności, snach. Niedostępnym dla innych wewnętrznym życiu w nas.

Książka niezwykła. Z całą pewnością uczy jak czerpać ze studni mądrości, aby kropelki nie uronić. To co autorka chce przekazać swojemu czytelnikowi, znajduje się pomiędzy słowami. Poczytanie tych wszystkich znaków dało mi wiele satysfakcji, stając się niejako przewodnikiem duchowym, gdzie myślami dotykałam wnętrza, oszczędzając wydychane powietrze na ciszę, która we mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
151
150

Na półkach: , ,

Książkę wyciągnęłam z bibliotecznej półki zupełnie przypadkiem, licząc na przyzwoite czytadło na długie, zimowe wieczory. A tymczasem okazała się czymś znacznie więcej - czuję się jakbym zbierając na plaży muszelki natknęła się na duży, złocisty bursztyn.
Ta książka nie jest wybitna, autorka nie dysponuje żadnym literackim geniuszem, ale doskonale o tym wie. Tworzy prostą historię o prostym przekazie, ale robi to najlepiej jak może i dlatego efekt jest tak dobry. Zdecydowanie wolę nieskomplikowany projekt powieściowy ale wykonany na 100%, niż rozbuchane ambicje z których potem nic nie wychodzi.
To właśnie mnie tu urzekło - ta prostota, minimalizm, takie "okruchy życia". Ale nie ma tu banału. Relacje bohaterów są typowe - małżeństwo po rozwodzie, dystans między ojcem a córką. Ale są prawdziwe i autentyczne - wręcz boleśnie. Boleśnie realny jest też wątek napięć społecznych po tragedii World Trade Center. A jednocześnie przecież to książka o snach i sennych czarach - magia jest tu nieuchwytna, nienarzucająca się, ale oplata fabułę jak pajęcza nić i daje jej silne tchnienie oniryzmu.
Naprawdę świetnie się czułam czytając tę książkę. I naprawdę ją polecam. W jej cichej i nieśpiesznej narracji można znaleźć piękne rzeczy.

Książkę wyciągnęłam z bibliotecznej półki zupełnie przypadkiem, licząc na przyzwoite czytadło na długie, zimowe wieczory. A tymczasem okazała się czymś znacznie więcej - czuję się jakbym zbierając na plaży muszelki natknęła się na duży, złocisty bursztyn.
Ta książka nie jest wybitna, autorka nie dysponuje żadnym literackim geniuszem, ale doskonale o tym wie. Tworzy prostą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
862
708

Na półkach: ,

Rakhi jest z pochodzenia hinduską mieszkającą w Kalifornii wraz z 6letnią córeczką, o którą toczy bój z byłym mężem o prawo do opieki. Jedyne co sprawia jej ukojenie to malowanie obrazów oraz prowadzenie herbaciarni. Jej kolejną pasją są sny, lecz daremnie próbuje przejąć wiedzę swojej matki "tłumaczki snów",do której każdy zwracał się o poradę. Rakhi również tego pragnęła, lecz to dar, którego nie sposób się nauczyć... 11 września 2001 na rodzinę Rakhi spada zagrożenie, któremu musi stawić czoła.

Hmm... Spodziewałam się po tej książce czegoś lepszego, niestety zabrakło mi w niej magii Indii. Liczyłam również na więcej ciekawostek związanych ze snami, symbolami i ich tłumaczeniem, co oznaczają. Styl pisania autorki nie przypadł mi do gustu, nie przepadam za zbędnym owijaniem w bawełnę.
Nie poczułam tego "czegoś" :-).

Rakhi jest z pochodzenia hinduską mieszkającą w Kalifornii wraz z 6letnią córeczką, o którą toczy bój z byłym mężem o prawo do opieki. Jedyne co sprawia jej ukojenie to malowanie obrazów oraz prowadzenie herbaciarni. Jej kolejną pasją są sny, lecz daremnie próbuje przejąć wiedzę swojej matki "tłumaczki snów",do której każdy zwracał się o poradę. Rakhi również tego pragnęła,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
395
196

Na półkach: ,

Książka napisana jest w niezwykły sposób i porywa nie wiadomo, w którym momencie. Opowiada o relacji córki z matką, której istotna część życia jest tajemnicza i magiczna.

Książka napisana jest w niezwykły sposób i porywa nie wiadomo, w którym momencie. Opowiada o relacji córki z matką, której istotna część życia jest tajemnicza i magiczna.

Pokaż mimo to

avatar
159
49

Na półkach: , , , ,

"Patchwork w kolorach lasu eukaliptusowego i "zła przestrzeń"

Jest to historia indyjskiej rodziny, która przeprowadziła się do Ameryki, główna bohaterka Rakhi-malarka, od urodzenia jest obywatelką USA.
To także problemy dnia codziennego, kłopoty z biznesem- razem z przyjaciółka Bell, prowadzą kawiarenkę- "Chai House", rozwód z mężem Sonnym, życia samotnej kobiety wychowującej kilku letnią, bardzo rezolutną córeczkę- Jonę, która ma świetny kontakt z ojcem. Wszyscy są zdystansowani do siebie, ale ma to swoje powody, które sukcesywnie poznajemy. Wiele tajemnic, żal, niedopowiedzeń, które stwarzają "złą przestrzeń", psującą atmosferę i relacje pomiędzy głównymi bohaterami
Jednak po tragicznym wydarzeniu, zaczyna się coś zmieniać, co początkowo jest to wymuszone. Głównie w relacji ojciec- córka, Rakhi zaczyna inaczej patrzeć na ojca, który dotychczas był w cieniu jej życia, teraz za sprawą tego co się wydarzyło, zbliżają się. Za życia, to matka, tytułowa tłumaczka była ich pośredniczką. Zostawiając coś po sobie, zadbała o to, by mogli zrozumieć siebie wzajemnie, by Rakhi otworzyła serce.

Opowieść otwiera oczy na to, jak krzywdzące jest upieranie się, jednocześnie nie chcąc rozmawiać, ciężko przełamać barierę. Pokazuje, jak ważna jest rozmowa, pozwala wczuć się w sytuację rozmówcy, dzięki temu lepiej go zrozumieć, co kierowało w danym momencie .
My ludzie potrzebujemy rozmawiać, konwersacja mam moc, trzeba tylko to w porę to dostrzec, by zapobiec wielu przykrościom. Słowa niewypowiedziane, które wiszą gdzieś pomiędzy, generują złą przestrzeń, miejsce dla domysłów, często niezgodnych z rzeczywistością, a stąd już tylko krok do nieporozumień, kłótni, oddalenia się, budowania muru czy tajemnic, które mogą być destrukcyjne w skutkach. Chitra w swojej książce podkreśla, jakim darem jest wybaczenie komuś, wyzbycie się żalu, co pozwala odzyskać w pewien sposób cząstkę siebie i być takim, jak dawniej z czystym, spokojnym sercem.

Początkowo książkę czyta się wolno, ale nabiera tempa, pewne sprawy zaczynają się wyjaśniać. Wciągnęłam i resztę przeczytałam szybciej niż początkowe strony. Czyta się szybko. Przyjemny język, trafne cytaty.

Narracja wieloosobowa, co kto lubi, dla jednych będzie wprowadzać trochę bałaganu, dla drugich pokazuje różne perspektywy. Jeśli o mnie chodzi, to chyba 3 różne osoby, to jednak za dużo do opowiadania jednej historii...

Wątek zamachu WTC z września 2001 jest dość..zdumiewający. Nie jestem również do końca przekonana, czy on tu rzeczywiście pasuje...aczkolwiek broni go to, że pokazuje, jak w obliczu tragedii ludzie się jednoczą a zaszłe rany bledną, więc autorka nie bez powodu go tu umieściła, choć na pierwszy rzut oka, choć mogłoby się wydawać, że coś tu nie gra.

Nie jestem pewna, czy książka każdemu się spodoba...
Zależy, co wyobrażamy sobie pod pojęciem słowa- metafizyka. Tutaj chyba nieco przekombinowane i ten wątek mnie jednak nie satysfakcjonuje, może za bardzo nastawiłam się na mistyczny klimat..? Znajduję natomiast inne cenne aspekty, tak istotne dla życia codziennego. W ogólnym rozrachunku, książka nie rozczarowała mnie, bo znajdujemy w niej wartościowe przesłanie, ale spodziewałam się czegoś innego.

Okładka jest ładna, indyjski wzór na tle kobiecej twarzy o nieprzeniknionym spojrzeniu. Kolorystyka przywodzi mi na myśl dżunglę, a może...lasek eukaliptusowy? ;)

Pełna recenzja tutaj:
http://sapno-main-india-hai.blogspot.com/2016/07/tumaczka-snow-chitry-banerjee-divakaruni.html

"Patchwork w kolorach lasu eukaliptusowego i "zła przestrzeń"

Jest to historia indyjskiej rodziny, która przeprowadziła się do Ameryki, główna bohaterka Rakhi-malarka, od urodzenia jest obywatelką USA.
To także problemy dnia codziennego, kłopoty z biznesem- razem z przyjaciółka Bell, prowadzą kawiarenkę- "Chai House", rozwód z mężem Sonnym, życia samotnej kobiety...

więcej Pokaż mimo to

avatar
211
94

Na półkach: , , , ,

Spodziewałam się czegoś więcej po tej książce. Pierwsza połowa, według mnie, strasznie wieje nudą. Dopiero w drugiej połowie robi się nieco ciekawiej, ale nie mogę powiedzieć, że ta powieść jakoś szczególnie mnie porwała. W dodatku pełno w niej wątków, które podsycają ciekawość czytelnika, ale pozostaja nierozwinięte (np. dlaczego matka Rakhi podążała za tajemniczym samochodem?, albo kim jest mężczyzna w bieli?)
Zakończenie powieści również jest dośc enigmatyczne i niespecjalnie przypadło mi do gustu. Trochę tak jakby autorka nie miała pomysłu na zakończenie (takie jest moje odczucie).

Spodziewałam się czegoś więcej po tej książce. Pierwsza połowa, według mnie, strasznie wieje nudą. Dopiero w drugiej połowie robi się nieco ciekawiej, ale nie mogę powiedzieć, że ta powieść jakoś szczególnie mnie porwała. W dodatku pełno w niej wątków, które podsycają ciekawość czytelnika, ale pozostaja nierozwinięte (np. dlaczego matka Rakhi podążała za tajemniczym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
440
137

Na półkach: , , , ,

Książka, którą przeczytałam tak szybko jak tylko się dało, a mimo to nie chce mi się jej oddawać do biblioteki :-))

Książka, którą przeczytałam tak szybko jak tylko się dało, a mimo to nie chce mi się jej oddawać do biblioteki :-))

Pokaż mimo to

avatar
32
19

Na półkach:

lekka, mnie wciągnęła i czytam inne książki tej pani...

lekka, mnie wciągnęła i czytam inne książki tej pani...

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    175
  • Przeczytane
    158
  • Posiadam
    24
  • Indie
    8
  • Ulubione
    6
  • Z biblioteki
    6
  • Chcę w prezencie
    3
  • Teraz czytam
    3
  • Orientalne
    2
  • Ebook
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Tłumaczka snów


Podobne książki

Przeczytaj także