Autorka jest jedną z tych osób, których życie się zmieniło (na lepsze oczywiście),gdy wkroczył w nie kot :). Snuje opowieść zarówno o swoich kotach, które przewinęły się przez jej życie (choć stałą wciąż była kotka Suzan),jak też o kotach swoich znajomych i przyjaciół - i to w sumie chyba bardziej ciekawe, przynajmniej jako zjawisko socjologiczne, jak bardzo osoby koto- czy psolubne przyciągają się wzajemnie. Rzecz się dzieje w późnych latach dziewięćdziesiątych, więc widać - na szczęście - jak bardzo i w pozytywnym kierunku - zmieniła się dostępność niektórych rzeczy i obecne możliwości (np. transporterki dla zwierzaczków, operacje laparoskopowe dla kotek, możliwości podróżowania z kotami). Mąż autorki sam zrobił na przykład otwór w drzwiach garażowych i klapkę dla kota. Jest oczywiście jeszcze sporo do zrobienia.
Nie ma w tej książce akcji czy emocjonujących przeżyć, choć autorka jako Polka mieszkająca w Stanach podróżowała wiele, też z kotem, i znała wiele osób, ale jest sącząca się miłość do kotów i PRZEPIĘKNE wiersze Franciszka Klimka, które szczerze polecam w postaci osobnych zbiorków i którego autorka najwyraźniej znała osobiście, bo chyba dwa są właśnie o jej kotce Suzy.

Autorka jest jedną z tych osób, których życie się zmieniło (na lepsze oczywiście),gdy wkroczył w nie kot :). Snuje opowieść zarówno o swoich kotach, które przewinęły się przez jej życie (choć stałą wciąż była kotka Suzan),jak też o kotach swoich znajomych i przyjaciół - i to w sumie chyba bardziej ciekawe, przynajmniej jako zjawisko socjologiczne, jak bardzo osoby koto-...

Momentami zabawna, czasem smutna, zawsze wzruszająca historia o miłości do braci mniejszych. Chwyta za serce. Tak trzeba żyć.

Momentami zabawna, czasem smutna, zawsze wzruszająca historia o miłości do braci mniejszych. Chwyta za serce. Tak trzeba żyć.

Kocham zwierzęta ze wzajemnością, żyję ze zwierzętami i nawet z nimi rozmwaiam (serio!;),ale jak zapoznałam opis drogi przez mękę w celu odbycia podróży z kotką samolotem do Polski... Nie moja liga. Kilka ciekawych historyjek o przygodach zwierząt i multum przesady. Psik!

Kocham zwierzęta ze wzajemnością, żyję ze zwierzętami i nawet z nimi rozmwaiam (serio!;),ale jak zapoznałam opis drogi przez mękę w celu odbycia podróży z kotką samolotem do Polski... Nie moja liga. Kilka ciekawych historyjek o przygodach zwierząt i multum przesady. Psik!

Nudna, bez polotu napisana książka. Myślałam, że czytam zbiór wypracowań uczniów szkoły podstawowej. Zdecydowanie nie dla mnie lektura, chociaż lubię zwierzęta i jestem dumną właścicielką psa i kota.

Nudna, bez polotu napisana książka. Myślałam, że czytam zbiór wypracowań uczniów szkoły podstawowej. Zdecydowanie nie dla mnie lektura, chociaż lubię zwierzęta i jestem dumną właścicielką psa i kota.

Bardzo przyjemna i ciepła książka. Naprawdę cieszę się, że zupełnie przypadkiem wpadłam na nią w swojej bibliotece.
Na poprawę humoru w ulewną i smętną aurę, jak znalazł. Szczególnie polecam miłośnikom zwierząt! :)

Bardzo przyjemna i ciepła książka. Naprawdę cieszę się, że zupełnie przypadkiem wpadłam na nią w swojej bibliotece.
Na poprawę humoru w ulewną i smętną aurę, jak znalazł. Szczególnie polecam miłośnikom zwierząt! :)

Spodziewałam się czegoś innego, niezbyt mnie wciągnęła.

Spodziewałam się czegoś innego, niezbyt mnie wciągnęła.

Cieplutka książka,która powinna spodobać się każdemu zwierzolubowi :)

Cieplutka książka,która powinna spodobać się każdemu zwierzolubowi :)

Książka bardzo ciekawa , pokazuje , że nie tylko pies morze się przywiązac do właściciela . Pokazuje też , że są osoby pomocne bezdomnym zwierzentom.

Książka bardzo ciekawa , pokazuje , że nie tylko pies morze się przywiązac do właściciela . Pokazuje też , że są osoby pomocne bezdomnym zwierzentom.

Urocza książeczka dla miłośników futrzastych.

Urocza książeczka dla miłośników futrzastych.

Byłem nastawiony sceptycznie do kotów, po tej książce - którą przeczytała także moja żona - adoptowalismy kota i jestesmy z nim bardzo szczęsliwi.
On z nami też, bo mruczy gdy si
e do niego zbliżamy, nawet bez miski z jedzeniem. Książka PODRÓZE Z MOJĄ KOTKĄ zadziwiła mnie serdecnzym ujęciem tematyki zwierząt, jednoczesnie utrzymany jest łądny dystans. Można się wzruszyć, ucieszyć, zadziwić i po prostu dobrze spędzić czas na jej lekturze. Książka według mnie wspaniała. Teraz - ile razy widże kota, zatrzymuję sie i mysle o tej ksiązce - tak mnie uwraźliwiła.

Byłem nastawiony sceptycznie do kotów, po tej książce - którą przeczytała także moja żona - adoptowalismy kota i jestesmy z nim bardzo szczęsliwi.
On z nami też, bo mruczy gdy si
e do niego zbliżamy, nawet bez miski z jedzeniem. Książka PODRÓZE Z MOJĄ KOTKĄ zadziwiła mnie serdecnzym ujęciem tematyki zwierząt, jednoczesnie utrzymany jest łądny dystans. Można się wzruszyć,...