Zielone wzgórza Ułan Bator
- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Wydawnictwo:
- Videograf II
- Data wydania:
- 2010-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-01-01
- Liczba stron:
- 176
- Czas czytania
- 2 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7183-810-1
- Tagi:
- podróże Mongolia Rosja literatura faktu
W czasach, kiedy świat zmalał do rozmiarów globalnej wioski, a spragnieni wrażeń turyści mogą błyskawicznie przenieść się w jego dowolny zakątek, podróż pełna przygód staje się udziałem nielicznych. Jednak zamiast w knajpach ubolewać nad zmierzchem epoki odkryć, można z grona znajomych wybrać podobnych sobie awanturników, kupić za grosze rozsypującą się osiemnastoletnią ładę i wyruszyć na Wschód w stronę Bajkału i Mongolii.
"Zielone wzgórza Ułan Bator", to barwna opowieść o wyprawie, w której droga jest celem, a trójka kumpli oprócz tysięcy kilometrów musi pokonać własne lęki, stereotypy, kolejne awarie samochodu, milicjantów spragnionych łapówek i upartych urzędników. Podróż obfituje w niespodzianki, zabawne, ale i dramatyczne momenty, a autor świetnie doprawia relację szczyptą humoru i adrenaliny, pięknymi krajobrazami oraz spotkaniami z niezwykłymi ludźmi.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 71
- 57
- 24
- 3
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
Cytaty
Moje marzenia są jak klątwy i czasami przychodzi ochota, żeby dusić zarazę w zarodku...
Telewizja kablowa, podająca na tacy najodleglejsze zakątki świata, była jak film pornograficzny. Oglądać a posiąść, to ogromna różnica.
OPINIE i DYSKUSJE
W końcu trafiła w moje ręce. Długo "wisiała" na półce "Chcę przeczytać". Udało się kupić e-booka w bardzo rozsądnej cenie...
Po tak pozytywnych opiniach spodziewałam się czegoś WOW! Trochę się zawiodłam... Owszem książka ciekawie opisana, momentami bardzo dowcipnie... ale żeby aż takie ochy i achy? Nieee... A tytułowe wzgórza Ułan Bator zostały wspomniane...RAZ!
W końcu trafiła w moje ręce. Długo "wisiała" na półce "Chcę przeczytać". Udało się kupić e-booka w bardzo rozsądnej cenie...
więcej Pokaż mimo toPo tak pozytywnych opiniach spodziewałam się czegoś WOW! Trochę się zawiodłam... Owszem książka ciekawie opisana, momentami bardzo dowcipnie... ale żeby aż takie ochy i achy? Nieee... A tytułowe wzgórza Ułan Bator zostały...
czyta się przyjemnie- jest to ciekawa, okraszona homerem opowieść o wyprawie do Mongolii przez Ukrainę i Rosję. Celem podróży była Mongolia, ale miałam wrażenie,że 1/2 książki to opis wyprawy przez Rosję ku mojej uciesze. Zaryzykowałabym dorzucając "Zielone wzgórza.. " do półki z książkami opisujących podróże wgłąb Rosji.
czyta się przyjemnie- jest to ciekawa, okraszona homerem opowieść o wyprawie do Mongolii przez Ukrainę i Rosję. Celem podróży była Mongolia, ale miałam wrażenie,że 1/2 książki to opis wyprawy przez Rosję ku mojej uciesze. Zaryzykowałabym dorzucając "Zielone wzgórza.. " do półki z książkami opisujących podróże wgłąb Rosji.
Pokaż mimo toBarwna historia podróży na Wschód,w stronę Bajkału i Mongolii okraszona sporą dawką humoru. Mnie się podobało;)
Barwna historia podróży na Wschód,w stronę Bajkału i Mongolii okraszona sporą dawką humoru. Mnie się podobało;)
Pokaż mimo to(...) Trzech kumpli z Polski i łada stara jak wynalazek koła. SIBERIA – MONGOLIA EXPEDITION. Pomysł tak szalony, że prawie trudno uwierzyć autorowi w opisywane wydarzenia. I dużo naprawdę fascynujących ludzi spotkanych po drodze.
(...) Mam mieszane uczucia. Autor jest co prawda bardzo zabawny i opowiada z lekkością, jakiej powinien mu pozazdrościć co drugi pisarz w Polsce, ale nie opowiada na temat. Tytuł sugeruje przecież wyraźnie, że książka będzie o Mongolii! Tak, czy nie? Na okładce widnieje zafrasowany starszy mężczyzna w stroju mongolskim, a obok niego równie zafrasowany parzystokopytny.
(...) Skupmy się na faktach : o zielonych wzgórzach Ułan Bator, było wspomniane tylko marginalnie. Tak marginalnie, że nawet tego nie zauważyłam. Wyprawa, owszem była i jej celem była Mongolia, ale jeśli szukamy jakichkolwiek informacji na temat tego pięknego kraju, powinniśmy od razu przenieść się na ostatnie trzydzieści stron książki. Wcześniej czekają na was jedynie zabawne anegdotki z Polski, Ukrainy i (najwięcej) z Rosji.
* fragmenty recenzji zamieszczonej na: http://magazyn-opinii.blogspot.com/2014/07/biczak-i-uryn-o-mongolii_18.html
(...) Trzech kumpli z Polski i łada stara jak wynalazek koła. SIBERIA – MONGOLIA EXPEDITION. Pomysł tak szalony, że prawie trudno uwierzyć autorowi w opisywane wydarzenia. I dużo naprawdę fascynujących ludzi spotkanych po drodze.
więcej Pokaż mimo to(...) Mam mieszane uczucia. Autor jest co prawda bardzo zabawny i opowiada z lekkością, jakiej powinien mu pozazdrościć co drugi pisarz w Polsce,...
Na pierwszy rzut oka zwykła książka podróżnicza. Jednakże już pierwsze strony relacji, opisujące same przygotowania do wyprawy, zwiastują, że jest to książka inna, niż wszystkie. Zabawna, zabawna i jeszcze raz zabawna, pokazująca, że jak bardzo się chce to na prawdę można.
Trzech gości kupuje starą Ładę za grosze i wyruszają w podróż do Mongolii, która to podróż sama w sobie staje się celem. Po drodze trzeba na bieżąco pokonywać swoje wyobrażenia, stereotypy i przyziemne trudności, jak zdarzające się często awarie samochodu.
Książka świetnie napisana, w której znajdziemy wszystko: ciekawe historie, wartką akcję, mnóstwo humoru, opisy spotkań z ludźmi (nieraz bardzo dziwnymi) i piękne krajobrazy.
Na pierwszy rzut oka zwykła książka podróżnicza. Jednakże już pierwsze strony relacji, opisujące same przygotowania do wyprawy, zwiastują, że jest to książka inna, niż wszystkie. Zabawna, zabawna i jeszcze raz zabawna, pokazująca, że jak bardzo się chce to na prawdę można.
więcej Pokaż mimo toTrzech gości kupuje starą Ładę za grosze i wyruszają w podróż do Mongolii, która to podróż sama w...
Wahałam się - dać 5 czy 6 gwiazdek.
Książka z jednej strony ciekawa, zawiera sporo praktycznych informacji, które na pewno przydadzą się przyszłym podróżnikom wybierającym się na wschód.
Z drugiej jednak strony raził mnie język, jakim została napisana. Bardziej mi przypominała opowieść kumpla przy piwie, który bardzo chce się pochwalić, czego to on nie przeżył. Za dużo było wtrąceń rosyjskich w polskich zdaniach. Rozumiem, że czasem trudno jest znaleźć polski odpowiednik słowa, które dobrze oddawałoby rosyjskie znaczenie, jednak tutaj w większości przypadków autor ewidentnie nadużywał rusycyzmów.
Druga sprawa - przekleństwa. Z jednej strony cytując siebie lub swoich kolegów autor nie starał się omijać niecenzuralnych słów, ale już jak miał zacytować na przykład pograniczników, to nagle u autora włączała się cenzura i starał się ich przekleństwa ubrać w ładne słowa. Ta niekonsekwencja wyglądała dosyć śmiesznie.
Jak już wcześniej wspomniałam, książka jest ciekawa, więc jeśli już wpadnie nam w ręce to nie odkładajmy jej na półkę, jednak od autora książki podróżniczej wymagałabym trochę więcej jeśli chodzi o styl pisania i język.
Wahałam się - dać 5 czy 6 gwiazdek.
więcej Pokaż mimo toKsiążka z jednej strony ciekawa, zawiera sporo praktycznych informacji, które na pewno przydadzą się przyszłym podróżnikom wybierającym się na wschód.
Z drugiej jednak strony raził mnie język, jakim została napisana. Bardziej mi przypominała opowieść kumpla przy piwie, który bardzo chce się pochwalić, czego to on nie przeżył. Za dużo...
Bardzo ciekawy, z poczuciem humoru napisany reportaż, czytając ją w pełni można powiedzieć że świat jest mały i że Polaka czyli rodaków spotkać można na końcu świata.
Bardzo ciekawy, z poczuciem humoru napisany reportaż, czytając ją w pełni można powiedzieć że świat jest mały i że Polaka czyli rodaków spotkać można na końcu świata.
Pokaż mimo toRadek Biczak to typ niepokorny, niespokojny duch, poszukiwacz skarbów i awanturnik, który imał się w życiu przeróżnych zajęć. Zafascynowany Wschodem, który od dłuższego czasu rozpalał jego wyobraźnię, postanowił wykorzystać nadarzającą się okazję i wraz z dwoma towarzyszami wyruszyć na wyprawę nad jezioro Bajkał i do Mongolii. Pomysł odważny, nawet karkołomny, ale przecież możliwy do zrealizowania. Zdumienie może budzić tylko środek lokomocji, na jaki padł wybór podróżników - stara, wysłużona, kupiona za grosze łada (zwana szumnie ładixem),której liczne awarie były tyleż poważne, przewidywalne i nieuniknione, co stosunkowo łatwe do usunięcia. Jeszcze jeden zwariowany pomysł, w którym widać przebłyski geniuszu: ładix dowiózł ryzykantów na miejsce przeznaczenia, co wydaje się być wydarzeniem bez precedensu zważywszy na oszałamiającą odległość, ograniczone zasoby finansowe, a przede wszystkim - stan techniczny pojazdu.
Wyprawa niemal od początku obfituje w przygody różnorakiej natury: absurdalne (perypetie z milicjantami i urzędnikami domagającymi się łapówek),historyczne (miłośnicy militariów wielokrotnie oddawali się swojej pasji badając ślady wojennej przeszłości, których w Rosji nie brakuje),integracyjne (wizyta w rosyjskiej bani i mongolskiej dyskotece) czy przyrodnicze (kontemplacja piękna jeziora Bajkał). Podróż skutecznie urozmaicały liczne epizody z psującym się ładixem i kontakty z tubylcami - przy czym nie wszyscy okazywali się przyjaźnie nastawieni i skłonni do przypieczętowania nowo zadzierzgniętych więzów litrami alkoholu. Los nie szczędził niespodzianek - zarówno tych zabawnych, jak i dramatycznych, spotkań z ciekawymi ludźmi i mentalnością tak odmienną od naszej, jak również możliwości obcowania z monumentalnym i porażającym pięknem azjatyckiej przyrody.
"Zielone wzgórza Ułan Bator" jest przykładem literatury, która dość mocno odbiega od kanonów ustalonych przez Cejrowskiego, Wojciechowską czy Pawlikowską. Wyprawa Radka Biczaka od początku nosiła znamiona prowizorki i odbywała się pod znakiem improwizacji, ale jak to zwykle bywa - takie rozwiązanie sprawdziło się znakomicie. Nie wiem, czy to kwestia szczęścia czy innych okoliczności, ale powiedzenie "chcieć to móc" okazało się prawdą i po raz pierwszy jego lakoniczność i wieloznaczność trafiła mi do przekonania.
Wyprawa, choć z wytyczonym celem, kształtowała się na bieżąco, a jej przebieg zależny był tylko od fantazji uczestników. Ważne było samo przeżywanie wielkiej przygody; podróż była celem samym w sobie, nagrodą, a nie uciążliwą koniecznością, którą należy pokonać, by dotrzeć do jej kresu. Dzięki tej otwartości, niezwykłej determinacji i entuzjazmowi, odwadze nieraz graniczącej z brawurą i pasji przeżywania, którą rewelacyjnie udało się oddać autorowi, otrzymujemy wymierny efekt w postaci intrygującej, zabawnej opowieści, którą czyta się jednym tchem.
Z awanturniczym charakterem tej wyprawy idealnie współgra męska, szorstka, mocna, nieco nonszalancka proza oraz dosadny i rubaszny język zabarwiony ciętą ironią i humorem. Ta historia to nie tylko zapis podróżniczych perypetii trójki postrzeleńców, ale coś więcej; bystre oko obserwatora i znajomość ludzkiej natury wyjątkowo trafnie uchwyciły specyficzną mentalność i obyczajowość naszych dalszych i bliższych wschodnich sąsiadów, historyczna pasja zaowocowała interesującymi tematycznymi dywagacjami. Zupełnie naturalne wydają się też luźne przemyślenia o zabarwieniu nostalgiczno - filozoficznym oraz zaduma nad pięknem natury; refleksje pozbawione są banalności i fałszywych zgrzytów, brzmią szczerze i autentycznie, co może trochę dziwić w kontekście naszej wiedzy o charakterach uczestników wyprawy.
Książka nieco mnie zaskoczyła swą zawartością i charakterem, ale nie mogę powiedzieć, by mnie rozczarowała. Zakładałam, że będzie to typowa literatura podróżnicza opisująca kulturę i obyczaje ludów zamieszkujących mongolskie stepy, a otrzymałam dziką, szaloną opowieść o tym, że marzenia się spełniają - trzeba tylko wykazać się silną wolą, determinacją i choćby szczyptą nieokiełznanej fantazji.
Serdecznie polecam "Zielone wzgórza Ułan Bator" miłośnikom nietuzinkowych opowieści podróżniczych, którzy lubią poznawać świat z niecodziennej perspektywy. Ta książka naprawdę Was zaskoczy, a kto wie, może nawet zainspiruje?
Radek Biczak to typ niepokorny, niespokojny duch, poszukiwacz skarbów i awanturnik, który imał się w życiu przeróżnych zajęć. Zafascynowany Wschodem, który od dłuższego czasu rozpalał jego wyobraźnię, postanowił wykorzystać nadarzającą się okazję i wraz z dwoma towarzyszami wyruszyć na wyprawę nad jezioro Bajkał i do Mongolii. Pomysł odważny, nawet karkołomny, ale przecież...
więcej Pokaż mimo toCiekawa,pełna humoru,napisana przystępnym językiem. Pokazująca że "każdy może". Wystarczy tylko chcieć i znaleźć w sobie odwagę.
Ciekawa,pełna humoru,napisana przystępnym językiem. Pokazująca że "każdy może". Wystarczy tylko chcieć i znaleźć w sobie odwagę.
Pokaż mimo toŚwietny kawałek reporterskiej relacji z podróży, która była niezłą awanturą. Nie jest to książka w tak męczącym stylu: "wstaliśmy o 8 rano, zjedliśmy chińską zupkę, a autobus przyjechał 15 minut za późno."
przygoda goni przygodę, a wszystko przeplecione obserwacjami autora - po lekturze chce się spakować plecak i ruszać, gdzie oczy poniosą.
Świetny kawałek reporterskiej relacji z podróży, która była niezłą awanturą. Nie jest to książka w tak męczącym stylu: "wstaliśmy o 8 rano, zjedliśmy chińską zupkę, a autobus przyjechał 15 minut za późno."
Pokaż mimo toprzygoda goni przygodę, a wszystko przeplecione obserwacjami autora - po lekturze chce się spakować plecak i ruszać, gdzie oczy poniosą.