Tam, gdzie nie ma coca-coli
Wydawnictwo: Pascal literatura podróżnicza
320 str. 5 godz. 20 min.
- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Wydawnictwo:
- Pascal
- Data wydania:
- 2011-10-05
- Data 1. wyd. pol.:
- 2011-10-05
- Liczba stron:
- 320
- Czas czytania
- 5 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375139570
- Tagi:
- Afryka Republika Środkowoafrykańska Republika Konga Demokratyczna Republika Konga Angola Namibia podróże literatura podróżnicza
Relacja z wyprawy do Afryki (Republika Środkowoafrykańska, Republika Konga, Demokratyczna Republika Konga, Angola i Namibia) podróżnika zafascynowanego Czarnym Lądem. Osobisty ton, olbrzymia wiedza o opisywanym kontynencie połączona z odwagą i wrażliwością. To trzeba przeczytać!
Marcin Mińkowski. Afryka to jego pasja. Publikował w magazynach "Voyage" i "Podróże". O sobie: Podróżnik. Był w wielu ciepłych i zimnych krajach, ale uzależniony od Afryki. Trochę od adrenaliny. Od adrenaliny w Afryce najbardziej. Odbył kilka podróży na Czarny Ląd i nie ma dość. Wierny przekonaniu, że ciekawość świata to pierwszy stopień do piekła - raczej w przeciwnym kierunku.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 135
- 104
- 36
- 6
- 3
- 3
- 3
- 3
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Książka ta opisuje życie w Afryce Środkowej, autor skupia się przede wszystkim na ludności i chce pokazać jak różne jest życie Afrykańczyka od mieszkańców Europy.
Wielkim plusem jest sposób podróżowania jaki wybrał autor, porusza się autobusami, promami oraz motorami, a to wszystko wspólnie z tubylcami. Nie biega on z pełną obstawą przewodników, tylko na własną rękę podróżuje przez dzikie i zapierające dech w piersiach regiony.
Książka ta opisuje życie w Afryce Środkowej, autor skupia się przede wszystkim na ludności i chce pokazać jak różne jest życie Afrykańczyka od mieszkańców Europy.
więcej Pokaż mimo toWielkim plusem jest sposób podróżowania jaki wybrał autor, porusza się autobusami, promami oraz motorami, a to wszystko wspólnie z tubylcami. Nie biega on z pełną obstawą przewodników, tylko na własną rękę...
Książka z racji przynależności do gatunku jest reportażem. Sięgałam po nią z lekką obawą, jak będzie wyglądała podróż, w którą zabierze mnie autor. Okazało się, że jest dużo więcej niż reportażem. Jest też zbiorem refleksji, przemyśleń o ludziach, realiach życia, tak różnych od tych 'naszych' - europejskich.
Chwilami jest pięknie płynącą relacją, przez którą prześwituje żar lejący się z nieba, relacje z miejscowymi ludźmi, czekanie - ciągle i na wszystko, by po chwili stać się ciężką i trudną do przebrnięcia opowieścią o ciągłej walce, głodzie, chorobie, wojnach.
Warto przeczytać, warto wiedzieć o tym wszystkim, co zwykle do nas nie dociera żadną medialną drogą - prawdziwa, czasami całkowicie dzika Afryka.
Książka z racji przynależności do gatunku jest reportażem. Sięgałam po nią z lekką obawą, jak będzie wyglądała podróż, w którą zabierze mnie autor. Okazało się, że jest dużo więcej niż reportażem. Jest też zbiorem refleksji, przemyśleń o ludziach, realiach życia, tak różnych od tych 'naszych' - europejskich.
więcej Pokaż mimo toChwilami jest pięknie płynącą relacją, przez którą prześwituje...
Kiedyś myślałem, że stopień cywilizacyjnego rozwoju na danym obszarze można mierzyć indeksem coca-coli. Chodzi o to, że cola jest praktycznie wszędzie – w najmniejszych wioskach i w największych lasach. Trudno znaleźć na naszym globie miejsce, do którego nie dotarłby ten symbol zachodniego konsumpcjonizmu. Zresztą pojęcie „indeks coca-coli” funkcjonuje wśród globtroterów na całym świecie. „To ona jest wyznacznikiem prawdziwej dzikości. Tam, gdzie jej nie ma, są już tylko potwory” – myślałem, dopóki nie trafiłem do tej bezimiennej wioski.” (s. 109)
Jak dobrze znamy otaczający nas świat? Jak wiele wiemy o ludzkiej naturze? Być może myślimy, że niewiele jest nas w stanie zaskoczyć. Prawdopodobnie uważamy się za doskonale cywilizowanych i mających szerokie horyzonty. A już na pewno uważamy się za lepszych.
Jednak dopiero w miejscach, w których nie znajdziemy tego, co ułatwia nam codzienne funkcjonowanie, możemy przekonać się o tym, jak bardzo upośledzeni jesteśmy. Jak bardzo nasze życie zależne jest od techniki i pieniędzy.
"Tam, gdzie nie ma coca-coli" jest pewnego rodzaju opowieścią i podróżą przez świat, w którym wizja głodu i pragnienia zawsze istnieje gdzieś w pobliżu. I nigdy nie opuszcza. Tego typu reportaże czyta się z największą przyjemnością. Napisane starannym językiem, poruszające najbardziej interesujące kwestie, atrakcyjnie wydane. Mińkowskiemu udało się przekazać to, co chciał napisać, w naprawdę dobrym stylu. Tytuł książki: "Tam, gdzie nie ma coca-coli", sugeruje, że mamy przed sobą lekturę o miejscach nieskażonych do reszty cywilizacją. Nie da się jednak zapomnieć, że często oznacza to jednocześnie tak duże problemy, jak brak dostępu do czystej wody, czy żywności. Reportażu Mińkowskiego nie można traktować jak kolorowej, radosnej historii o pięknej Afryce, którą turysta wyjeżdżający na safari zobaczy z wnętrza terenowego pojazdu. To raczej wejście w głąb Czarnego Lądu, jazda nieutwardzonymi drogami, przeciskanie się przez gęstwiny, gryzące owady i obawa przed tymi, dla których biały człowiek jest łatwym łupem. Mimo to, nie brak tu dowodów na istnienie ludzi dobrego serca, potrafiących cieszyć się każdym dniem.
„I mężczyźni, z braku kobiet zaczęli nagle tańczyć w parach ze sobą. Nikt nie widział w tym niczego zdrożnego, kroki same się układały, brali się w ramiona i prowadzili jeden drugiego. W tym sawannowym tangu zmieniali się partnerami, brali na ręce. Nie było w tym niczego gwałtownego, niewiele krzyków, uniesień, szarpnięć. Czasem ktoś się serdecznie roześmiał. Wtedy, w środku nocy, na pustkowiu, ci ludzie dawali pokaz najczystszej, najpiękniejszej i niczym nieskrępowanej radości życia, jaką widziałem. Nie wstydzili się, nie dbali o ciemność, o mnie, o śpiących w najlepsze kierowców, smród w środku autobusu i swoje zmęczenie. Cały czas uśmiechnięci i szczęśliwi, rozkoszowali się tańcem, muzyką i harmonią. Pokazywali tkwiące w sobie, niezależnie od okoliczności, a czasem pomimo okoliczności, wielkie szczęście, radość z tego, że po prostu są. Sobie i mnie dawali nadzieję”. (s. 318)
Mnóstwo tu również pięknych zdjęć, które zwykle dodają atrakcyjności książkom tego typu. Reportaż Mińkowskiego naprawdę porusza. Daje do myślenia, skłania do zastanowienia się nad tym, jak wiele mamy i do czego dążymy. Uświadamia również, że są na świecie ludzie, którzy mimo, iż nie mają tego, co my (i nie są z tego powodu gorsi!),potrafią cieszyć się z każdego witającego ich dnia. Zdecydowanie polecam, gdyż jest to jedna z najlepszych podróżniczych książek, jakie czytałam w ostatnim czasie.
Kiedyś myślałem, że stopień cywilizacyjnego rozwoju na danym obszarze można mierzyć indeksem coca-coli. Chodzi o to, że cola jest praktycznie wszędzie – w najmniejszych wioskach i w największych lasach. Trudno znaleźć na naszym globie miejsce, do którego nie dotarłby ten symbol zachodniego konsumpcjonizmu. Zresztą pojęcie „indeks coca-coli” funkcjonuje wśród globtroterów na...
więcej Pokaż mimo toOczekiwałam ciekawej pozycji o Afryce...szczególnie, że tytuł był intrygujący. Książka mnie znudziła. Czytałam o wiele lepsze książki podróżnicze.
Oczekiwałam ciekawej pozycji o Afryce...szczególnie, że tytuł był intrygujący. Książka mnie znudziła. Czytałam o wiele lepsze książki podróżnicze.
Pokaż mimo toPiękne opisy, wspaniała podróż. Jednak mimo to, treść chwilami dłuży się.
Piękne opisy, wspaniała podróż. Jednak mimo to, treść chwilami dłuży się.
Pokaż mimo toWspaniała książka polecam serdecznie
Wspaniała książka polecam serdecznie
Pokaż mimo toPodróż po Afryce, ale także meandrach współczesności, globalizacji, komercjalizacji. Książka, która pozostaje w pamięci.Czyta się łatwo. Czytałem z przyjemnością.
Podróż po Afryce, ale także meandrach współczesności, globalizacji, komercjalizacji. Książka, która pozostaje w pamięci.Czyta się łatwo. Czytałem z przyjemnością.
Pokaż mimo toNie jestem specjalną fanką Afryki, ale muszę przyznać, że książka może zaciekawić nawet takiego ignoranta jak ja. Napisana bardzo płynnie, czyta się lekko i szybko. Ładne fotografie. Polecam.
Nie jestem specjalną fanką Afryki, ale muszę przyznać, że książka może zaciekawić nawet takiego ignoranta jak ja. Napisana bardzo płynnie, czyta się lekko i szybko. Ładne fotografie. Polecam.
Pokaż mimo to