Ballada o chaosiku
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Cykl:
- Wawrzyniec Prusky (tom 2)
- Tytuł oryginału:
- Ballada o chaosiku
- Wydawnictwo:
- Grasshopper
- Data wydania:
- 2009-04-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-04-01
- Liczba stron:
- 504
- Czas czytania
- 8 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788361725046
- Tagi:
- Ballada o chaosiku Wawrzyniec Prusky
Autorem Ballady o chaosiku jest znany bloger Paweł Klimczak występujący pod pseudonimem Wawrzyniec Prusky.
Blog istnieje od 2004 roku, otrzymał tytuł Bloga Roku 2005 w plebiscycie portalu Onet.pl. oraz 1. nagrodę przyznawaną przez internautów w kategorii Męski punkt widzenia.
W 2007 roku ukazała się w formie książkowej pierwsza część jego zapisków pod tytułem Jędrne kaktusy.
Ballada o chaosiku to także zbiór blogowych historyjek, który jest kontynuacją dotychczasowych losów rodziny.
Osoby występujące to: Wawrzyniec, MŻonka (żona),Dziedzic (4-letni syn) i Potomka (2-letnia córka). Dodatkowo pojawiają się: Śfagier (szwagier),Rabi (dobry kolega Wawrzyńca) oraz dziadkowie: babcia Stejsi i dziadek Fabian oraz babcia Janina i dziadek Oktawian.
Ballada o chaosiku Wawrzyńca Prusky'ego to bogata kronika rodzinna, pisana z ogromnym poczuciem humoru, często z ironią, w formie anegdotycznej. Oprócz opowieści o wychowywaniu dzieci i domowych wydarzeniach jest tu też wiele zabawnych opowieści z czasów szkolnych i studenckich, a także z pracy głównego bohatera. Pojawia się też wątek filmowy oraz kryminalny...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 171
- 105
- 45
- 17
- 5
- 4
- 4
- 3
- 3
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo przyjemnie się czytało. Pozycja z humorem. Inny niż tradycyjny punkt widzenia na wychowanie dzieci. Polecam
Bardzo przyjemnie się czytało. Pozycja z humorem. Inny niż tradycyjny punkt widzenia na wychowanie dzieci. Polecam
Pokaż mimo to[...]
"Ballada o chaosiku" to druga (po "Jędrnych kaktusach") część wydanego drukiem bloga Wawrzyńca Prusky’ego. I choć nie miałam podczas czytania tak dziwnych odczuć jak przy Zuchu czy blogu o Panu Bazylku, że natychmiast wyruszam w świat na poszukiwania idealnego ojca dla moich dzieci, to czytało się to bardzo przyjemnie.
[...]
Cała recenzja dostępna pod adresem: http://wblogunadzieja.blogspot.com/2014/05/w-prusky-ballada-o-chaosiku.html
[...]
więcej Pokaż mimo to"Ballada o chaosiku" to druga (po "Jędrnych kaktusach") część wydanego drukiem bloga Wawrzyńca Prusky’ego. I choć nie miałam podczas czytania tak dziwnych odczuć jak przy Zuchu czy blogu o Panu Bazylku, że natychmiast wyruszam w świat na poszukiwania idealnego ojca dla moich dzieci, to czytało się to bardzo przyjemnie.
[...]
Cała recenzja dostępna pod adresem:...
Będąc miłośnikiem blogowej twórczości Pruskyego, mam tu niezłą zagwozdkę, bo nie wiem, jak to ocenić. Blog dostałby u mnie 11 gwiazdek na 10 możliwych, ale czy jest sens czytać w wersji papierowej to, co kiedyś czytało się na bieżąco, na ekranie komputera?
Wszystkie te historie były mi doskonale znane, a poza tym, w książce można wprawdzie dodać piórem komentarz, ale nie można oczekiwać od autora riposty. Dowód na to, że są utwory na blog i utwory na papier i nie zawsze są te same utwory.
Treść książki jest przezabawna - tego nie da się nie docenić. Niesamowita wyobraźnia i poczucie humoru autora wywołają nawet nie uśmiech, ale wręcz pobudza do serdecznego śmiechu. Mimo wszystko, nie jest to blog, ze wszystkimi tego konsekwencjami. Tam czytało się jedną notkę raz na kilka dni, co poprawiało humor na resztę dnia. Coś jak jeden cukierek dziennie. Tutaj, w skondensowanej formie, wydaje się to wszystko trochę przekombinowane, jakby człowiek naraz zjadł paczkę cukierków - i jednak trochę go mdli. Nie pozwala to docenić całego uroku twórczości Wawrzyńca, z którego każdy post był perełką samą w sobie.
Reasumując - podoba mi się taki fenomen przyrody jak perła. Sznur pereł - już mniej.
Będąc miłośnikiem blogowej twórczości Pruskyego, mam tu niezłą zagwozdkę, bo nie wiem, jak to ocenić. Blog dostałby u mnie 11 gwiazdek na 10 możliwych, ale czy jest sens czytać w wersji papierowej to, co kiedyś czytało się na bieżąco, na ekranie komputera?
więcej Pokaż mimo toWszystkie te historie były mi doskonale znane, a poza tym, w książce można wprawdzie dodać piórem komentarz, ale nie...
Kazdy rodzic powinien przeczytac te ksiazke. Ubaw po pachy!
Kazdy rodzic powinien przeczytac te ksiazke. Ubaw po pachy!
Pokaż mimo to„Na początku był chaos” – mówią greckie mity. A chaosik? O tym opowiada Alicja Knapik w dzisiejszej recenzji.
Książka jako prezent – idealnie. Książka o problemach wychowawczych, perypetiach z dziećmi i żoną, dla osoby stanowczo antydzieciowej i na etapie rozwoju nie-będę-mieć-dzieci – litości. W dodatku „męski punkt widzenia”? Mimo wszystko zachęcająca okładka i intrygujący opis z tyłu książki, głoszący o humorze i absurdzie. Niech będzie, przeczytam.
Ballada o chaosiku jest zbiorem postów ze zwycięskiego Bloga Roku 2005 i pomimo pozornej cegły (502 strony),jest to książka, którą czyta się jedynym tchem, a osobiste podejście do rodziny i dzieci nie ma ŻADNEGO znaczenia. Autor swoje przejścia wychowawcze z Dziedzicem (starszym synem) i Potomką (córką),opisuje z zaskakującą lekkością i ogromnym humorem. Przy okazji, kobiety mogą dowiedzieć się, dlaczego ich mężczyzna z taka łatwością godzi się wyjść z dzieckiem na spacer – sprytny samiec idzie do najbliższej knajpy z ogródkiem, wózek parkuje przy swoim stoliku i rozpoczyna się proces nawadniania organizmu (za pomocą napoju o złocistym kolorze). Inna ważną postacią jest żona Wawrzyńca – Mżonka, która raz na jakiś czas, uświadamia sobie, że właściwie wychowuje trójkę dzieci. Mimo wszystko, czytając o przejściach małżeńskich rodziny Pruskych, chyba każdy po cichu pomarzy, żeby u niego było podobnie. Przerywnikami dla opowieści rodzinnych są np. ranking młodzieńczych frustracji Wawrzyńca czy opowieść rodem z kryminału.
Na okładce zabrakło jednej rzeczy – ostrzeżenia, by nie czytać książki w miejscu publicznym, bo grozi to posądzeniami o zaburzenia (jak inaczej odczytać spazmatyczny śmiech, przechodzący w rechot, od którego boli brzuch). Ballada jest tytułem w sam raz dla kogoś, kto potrzebuje czegoś lekkiego i do pośmiania się. Skutek uboczny – przejście na wyższy etap rozwoju chcę-mieć-dzieci.
Alicja Knapik
„Na początku był chaos” – mówią greckie mity. A chaosik? O tym opowiada Alicja Knapik w dzisiejszej recenzji.
więcej Pokaż mimo toKsiążka jako prezent – idealnie. Książka o problemach wychowawczych, perypetiach z dziećmi i żoną, dla osoby stanowczo antydzieciowej i na etapie rozwoju nie-będę-mieć-dzieci – litości. W dodatku „męski punkt widzenia”? Mimo wszystko zachęcająca okładka i...
„Ballada o chaosiku” jest swojego rodzaju kontynuacją „Jędrnych kaktusów” – to po prostu dalszy ciąg losów rodziny publikowanych na blogu Pawła Klimczaka. Mamy tu nowego wydawcę, zmieniła się szata graficzna i przybyło stron, ale humor pozostał ten sam. Z pewnością jest to wyjątkowa pozycja w swojej kategorii.
Mówi się, że małe dzieci to mały kłopot, a duże dzieci to duży kłopot. Może dzieci Wawrzyńca nie są jeszcze duże, ale mimo to idealnie odzwierciedlają to porzekadło. Czytając o tym, co się dzieje w domu Pruskych, nie da się nie uśmiechnąć. Dzięki charakterystycznemu poczuciu humoru autora nawet rutyna nabiera barw. W „Balladzie o chaosiku” pojawia się postać zwariowanego producenta Teodora, a wraz z nim więcej wątków pobocznych. Spowodowało to także, że niektóre historie mają przypominać scenariusze filmowe.
W „Jędrnych kaktusach” najbardziej podobały mi się przezabawne anegdoty z dziećmi w roli głównej, których tutaj niestety było trochę mniej. Oczywiście jest ich nadal bardzo dużo, bo przecież na nich opiera się cała opowieść – po prostu pojawia się więcej wątków związanych z życiem codziennym państwa Pruskych. Nie zmienia to jednak faktu, że jest to książka doskonała na poprawę humoru.
Więcej moich opinii znajdziesz na: http://oczarowanaksiazkami.blogspot.com/
„Ballada o chaosiku” jest swojego rodzaju kontynuacją „Jędrnych kaktusów” – to po prostu dalszy ciąg losów rodziny publikowanych na blogu Pawła Klimczaka. Mamy tu nowego wydawcę, zmieniła się szata graficzna i przybyło stron, ale humor pozostał ten sam. Z pewnością jest to wyjątkowa pozycja w swojej kategorii.
więcej Pokaż mimo toMówi się, że małe dzieci to mały kłopot, a duże dzieci to duży...
Czy opis codziennego życia, jakie wiedzie rodzina mieszkająca w jednym z polskich miast, może być interesującym materiałem na książkę? Okazuje się, że tak! Co więcej – może to być opowieść wzbudzająca niekontrolowane wybuchy śmiechu oraz powodująca, że uśmiech gości na twarzy czytelnika praktycznie cały czas.
Książka niezwykle pozytywna, napisana błyskotliwym i barwnym językiem, bez zbędnych elementów opisowo-psychologiczno-nostalgicznych. Poprawia humor w 100% :)
Czy opis codziennego życia, jakie wiedzie rodzina mieszkająca w jednym z polskich miast, może być interesującym materiałem na książkę? Okazuje się, że tak! Co więcej – może to być opowieść wzbudzająca niekontrolowane wybuchy śmiechu oraz powodująca, że uśmiech gości na twarzy czytelnika praktycznie cały czas.
więcej Pokaż mimo toKsiążka niezwykle pozytywna, napisana błyskotliwym i barwnym...
Czytadło. Luźna opowiastka, bez specjalnego celu, bez silnego wątku przewodniego. Byłaby to strata czasu, gdyby nie okazjonalne przebłyski genialnego i ironicznego humoru :)
Czytadło. Luźna opowiastka, bez specjalnego celu, bez silnego wątku przewodniego. Byłaby to strata czasu, gdyby nie okazjonalne przebłyski genialnego i ironicznego humoru :)
Pokaż mimo toObszerne tomisko, ale lekkie i przyjemne:) Być może większym powodzeniem cieszyłaby się w ręku mężczyzny, mimo to jest zabawna i wciągająca. Śmiem twierdzić, że wersją damską tej książki jest: "Muchy w zupie", przy której ubawiłam się po pachy:)
Obszerne tomisko, ale lekkie i przyjemne:) Być może większym powodzeniem cieszyłaby się w ręku mężczyzny, mimo to jest zabawna i wciągająca. Śmiem twierdzić, że wersją damską tej książki jest: "Muchy w zupie", przy której ubawiłam się po pachy:)
Pokaż mimo toKsiążka z dużą dawką dobrego humoru, lekka i baaardzo przyjemna- taka od której ciężko się oderwać i nie chce się aby dobiegła końca.
Książka z dużą dawką dobrego humoru, lekka i baaardzo przyjemna- taka od której ciężko się oderwać i nie chce się aby dobiegła końca.
Pokaż mimo to