Podobała mi się ta książka. Napisana w bardzo ciekawej formie, ze świetną oprawą graficzną. Jednak treść już tak nie powala na kolana. Koniec i środek jest bardzo wciągający, zaskoczenie niespodziewane, wywołujące uśmiech na ustach (bynajmniej mnie z powodu mojej zajawki na fantastykę), jednak środek. Uh, środek. Momentami nudne, długie, nieskładne, nietrzymające się kupy opisy. Wtedy moje oczy skakały tylko ze słowa na słowo nie mając pojęcia co czytają. Ciekawym akcentem są również różnego rodzaju zdjęcia, wycinki, kartki z kalendarza i tym podobne, dołączone do książki (wszystko pokrywa się z akcją). W tych dodatkach denerwuje mnie tylko jedno, przedstawione są tam postacie, a ja lubię wyobrażać sobie bohaterów sama. Reasumując książka mnie nie porwała, nie zachwyciła, nie powaliła, nie zawróciła mi w głowie. Jednak miło było, ją przeczytać i nie żałuję. Nie było takich momentów, żebym siedziała i obgryzała paznokcie myśląc "O Boże co dalej?!", ale przeczytałam ją w dwa dni więc musi coś w sobie mieć. Może potrzebowałam jakieś spokojnej książki którą mogłam strawić bez podskakiwania w miejscu? Może. Tak czy inaczej jutro grzecznie podziękuję mojej przyjaciółce która mi pożyczyła tą książkę i wezmę się za kolejną powieść.

Podobała mi się ta książka. Napisana w bardzo ciekawej formie, ze świetną oprawą graficzną. Jednak treść już tak nie powala na kolana. Koniec i środek jest bardzo wciągający, zaskoczenie niespodziewane, wywołujące uśmiech na ustach (bynajmniej mnie z powodu mojej zajawki na fantastykę), jednak środek. Uh, środek. Momentami nudne, długie, nieskładne, nietrzymające się kupy...