Pamiętnik jedynaczki 2. Sekret Dzikiego Hanna Kowalska-Pamięta 6,0

ocenił(a) na 65 lata temu Jeśli po zakończeniu ,,Pamiętnika Jedynaczki”, pomyśleliście, że życie Pauliny stanie się spokojne, to byliście w błędzie. Mama dziewczyny wciąż nie może znaleźć pracy, rodzina znów zaczyna coś ukrywać. Paulina spotyka się z Maćkiem, synem pani Abramskiej, ale chłopak też nie mówi jej wszystkiego. Problemy nie omijają też Beaty, której chłopak również nie jest z nią do końca szczery, oraz Iwona, która zakochała się w nowym nauczycielu matematyki.
Nie czytałam ,,Sekretu Dzikiego” jako dziecko, więc to było moje pierwsze spotkanie z tą książką. Podobnie jak pierwsza część, jest napisana w prosty i przyjemny sposób, nie brak tu humoru, życiowych mądrości i poruszania codziennych problemów takich jak bezrobocie jednego z rodziców czy niesympatyczni ludzie z klasy. Hanna Kowalska – Pamięta zwraca uwagę na to jak ważna jest przyjaźń oraz rodzina. Paulina jest jedynaczką, więc tym bardziej lgnie do swoich dwóch przyjaciółek – Iwony i Beaty. Dziewczyny zawsze się wspierają i pomagają sobie w każdej sytuacji, traktują się wyrozumiale, nawet gdy nie zgadzają się ze sobą. Paulina ma małą rodzinę z którą nie zawsze potrafi się dogadać, ale bardzo silna więź łączy ją z ciocią Małgosią. Autorka pokazuje również ciepłe relacje nastolatki z rodzicami. Mimo, że nie zawsze jest kolorowo, obie strony starają się, by ich rodzina była dobra i kochająca.
Podejrzewam, że gdybym przeczytała tą książkę w tym samym wieku, co pierwszą część, również byłabym nią zachwycona. Chyba jednak nie jestem już grupą docelową dla ,,Sekretu Dzikiego”, no i nie mam już sentymentu z dzieciństwa jak w przypadku ,,Pamiętnika Jedynaczki”. Tajemnice bohaterów nie wydawały mi się już takie ekscytujące, sekrety cioci Małgosi i Maćka odgadłam dość szybko. Niektóre kwestie nie zostały dokładnie wyjaśnione bądź stało to się zbyt szybko i to też mi się nie podobało – to jest książka dla dzieci. Kowalska – Pamięta skupiła się tu bardzo na wątkach miłosnych, co nie do końca było dobre, ponieważ ucierpiały na tym inne kwestie, no i bardzo młodzi bohaterowie chwilami wydawali się bawić w dorosłych.
Oceniam ,,Sekret Dzikiego” na siedem gwiazdek, ponieważ niższa ocena byłaby niesprawiedliwa. Nie jestem już grupą docelową tej książki i to oczywiście, że nie spodobała mi się tak jak osobom młodszym. Dla dzieci i wczesnych nastolatków to naprawdę dobra propozycja, ponieważ nie porusza zbyt trudnych tematów, bohaterowie są sympatyczni, a książka ma wyraźny morał i pokazuje dobre wzorce, nie będąc moralizatorską.
,, Wiesz, czasami, nie zawsze, ale czasami… Trzeba komuś zaufać(…) Nie pytać o nic, po prostu zaufać. I to tylko tyle.”