Najobszerniejsza część tej książki to opis przeżyć obozowych: ciężkiej pracy, głodu, zimna, karceru, odczłowieczenia, śmierci...
Nie doświadczyłem tego (a przecież to tylko przypadek, że urodziłem się tu, a nie TAM), ale znam podobne historie z lektur o obozach hitlerowskich i stalinowskich.
Co sprawiło, że głos Kang Czholhwana wywarł na mnie większe wrażenie niż inne obozowe świadectwa? Otóż jesteśmy (ja i Kang) niemalże rówieśnikami i mogłem porównać nasze dziecięce CV. Kiedy ja trafiłem do 1. klasy podstawówki, Kang trafił do obozu pracy. Kiedy ja oglądałem w kinie E.T. on był zmuszony do oglądania egzekucji współwięźniów. Koszmarny świat równoległy.
Czytajmy takie książki chociażby po to żeby uświadomić sobie, że wolność to coś cennego, najcenniejszego. Możemy korzystać z dóbr kultury, uczyć się, podróżować i mówić głośno co myślimy. Róbmy to więc, szanujmy wolność innych ludzi i pamiętajmy, że gdzieś tam jest kraj, a w nim ludzie, którzy nie wiedzą, że można żyć inaczej...
Wyszło trochę patetycznie, ale co mi tam :)

Najobszerniejsza część tej książki to opis przeżyć obozowych: ciężkiej pracy, głodu, zimna, karceru, odczłowieczenia, śmierci...
Nie doświadczyłem tego (a przecież to tylko przypadek, że urodziłem się tu, a nie TAM), ale znam podobne historie z lektur o obozach hitlerowskich i stalinowskich.
Co sprawiło, że głos Kang Czholhwana wywarł na mnie większe wrażenie niż inne...