Srebrny grot

Okładka książki Srebrny grot Glen Cook
Okładka książki Srebrny grot
Glen Cook Wydawnictwo: Rebis Cykl: Czarna Kompania (tom 4) fantasy, science fiction
254 str. 4 godz. 14 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Czarna Kompania (tom 4)
Tytuł oryginału:
The Silver Spike
Wydawnictwo:
Rebis
Data wydania:
1996-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1996-01-01
Liczba stron:
254
Czas czytania
4 godz. 14 min.
Język:
polski
ISBN:
837120356X
Tłumacz:
Grażyna Sudoł
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
445 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
630
155

Na półkach:

Mam poczucie nie wykorzystanego potencjału. Sama oś fabuły trzyma się kupy, jednak wydarzenia, które rozgrywają się w Wiośle są zbyt powtarzalne i rozwlekłe. Sama końcówka, na którą autor robił tak wielki suspense zakończyła się szybko i bez fajerwerków. Ot fajnie było poznać dalsze perypetie części niedobitków Czarnej Kompanii. Ostatecznie Srebrny Grot okazał się znacznie słabszą pozycją niż trzy poprzednie części.

Mam poczucie nie wykorzystanego potencjału. Sama oś fabuły trzyma się kupy, jednak wydarzenia, które rozgrywają się w Wiośle są zbyt powtarzalne i rozwlekłe. Sama końcówka, na którą autor robił tak wielki suspense zakończyła się szybko i bez fajerwerków. Ot fajnie było poznać dalsze perypetie części niedobitków Czarnej Kompanii. Ostatecznie Srebrny Grot okazał się znacznie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
145
35

Na półkach:

Tym razem historia mnie nie porwała, przeczytałem do końca z ciekowości i jestem lekko zawiedziony. Podobnie jak poprzednio jest akcja, ale wszystko jakieś sztampowe i przewidywalne, bohaterowie nijacy. Oczywiście jest to krótki tom jak na standardy fantasy, więc fani serii mogą szybko przeczytać jako ciekawostkę.

Tym razem historia mnie nie porwała, przeczytałem do końca z ciekowości i jestem lekko zawiedziony. Podobnie jak poprzednio jest akcja, ale wszystko jakieś sztampowe i przewidywalne, bohaterowie nijacy. Oczywiście jest to krótki tom jak na standardy fantasy, więc fani serii mogą szybko przeczytać jako ciekawostkę.

Pokaż mimo to

avatar
382
270

Na półkach:

Nie mam bladego pojęcia czym kierował się autor, wydając taki gniot po całkiem dobrych trzech poprzednich tomach.
Poza tym to jest raczej jakiś spinoff, lub dodatek czytelniczy, a nie główna część opowieści głównej, więc oznaczenie tej części jako "nr 4" jest błędne i wprowadza w błąd.
Nie podobało mi się dosłownie nic, co działo się w tym tomie, a w dodatku masę rzeczy autor po prostu zepsuł chyba wszystko, co można było zepsuć.

EDIT:
Tak jak podejrzewałem, jest to tom poboczny kończący wątek kilku postaci z poprzednich części m.in. Białej Róży, Kruka, Milczka itd. jednak w dalszym ciągu wykonanie tego jest fatalne bez żadnego sensownego pomysłu.

Nie mam bladego pojęcia czym kierował się autor, wydając taki gniot po całkiem dobrych trzech poprzednich tomach.
Poza tym to jest raczej jakiś spinoff, lub dodatek czytelniczy, a nie główna część opowieści głównej, więc oznaczenie tej części jako "nr 4" jest błędne i wprowadza w błąd.
Nie podobało mi się dosłownie nic, co działo się w tym tomie, a w dodatku masę rzeczy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
27
12

Na półkach:

Jako fan serii ,mówię od razu - najsłabsza książka z serii. Miałem co do niej wielkie oczekiwania, któż by nie był ciekawy co się stało z Milczkiem, Krukiem, Pupilką, jak potoczyły się losy imperium pod nieobecność Pani? W zasadzie to nie dowiadujemy się nic nowego o naszych ulubionych bohaterach ,gdyż (zupełnie nie w stylu czarnej kompani) od razu rzuca się na ich barki ocalenie świata przez złem. I mają pełne ręce roboty... nikogo w ekipie który rozładowałby to przesiąknięte epickością napięcie jak Goblin i Jednooki. Postacie są spłycone, bardzo spłycone. Kruk nie jest tym badassem Krukiem, Milczek to dureń który tylko wzdycha do Pupilki i nic poza tym, Pupilka w zasadzie nie jest odbierana jako człowiek tylko maszynka do wydawania rozkazów, której nic nie przeraża, nic nie zaskakuje. Lubię u Glena Cooka, te poboczne historie które powoli rozwija i wplata w główny wątek czarnej kompani, Szopa w tomach 1-3, wątek dominacji w Porcie Cieni, historia Klingi, Wierzby-Łabędzia i Cordy'ego ,tutaj to nie wyszło tzn. historia Smedsa i kolegów była w porządku ,ale działania Psa Zabójcy Ropuch, wskrzeszenie Kulawca po raz nie wiem który i skakanie między tymi wątkami i wątkiem działań Białej Róży wprowadza totalny chaos, jesteśmy tu, później tam, źle się to czyta.

W skrócie 3 grzechy główne tej części:
1. Bardziej przypomina sterotypowe fantasy walki ze złem niż Czarną Kompanie.
2. Spłyceni bohaterowie.
3. Zbyt wiele wątków, duży chaos.

Nie polecam, nawet fanom serii. Początek jest naprawdę niezły, ale od 1/3 nie miałem przyjemności z czytania, tylko myślałem kiedy się skończy.

Jako fan serii ,mówię od razu - najsłabsza książka z serii. Miałem co do niej wielkie oczekiwania, któż by nie był ciekawy co się stało z Milczkiem, Krukiem, Pupilką, jak potoczyły się losy imperium pod nieobecność Pani? W zasadzie to nie dowiadujemy się nic nowego o naszych ulubionych bohaterach ,gdyż (zupełnie nie w stylu czarnej kompani) od razu rzuca się na ich barki...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
485
161

Na półkach:

No nie.

Ja rozumiem, że to powieść poboczna, pewien spin-off, wg. niektórych część opcjonalna dla całej serii ale nic nie usprawiedliwia takiego spadku poziomu, i to głęboko poniżej tomu pierwszego.

Mamy tutaj zbiór wszystkich wad takiej sobie części pierwszej minus sympatyczny Konował, minus klimatyczni i osnuci tajemnicą antagoniści, minus Pani, minus zabawne postacie dalekoplanowe w stylu Goblina i Jednookiego, minus właściwie wszystkie mocniejsze elementy jedynki.

Znowu mamy za to kompletnie poszarpaną narrację z pozbawionymi jakiegoś wyczucia przeskokami czasowymi. Bohaterowie raz są na północy, dwa akapity dalej są już na południu. Przekraczanie rozległego morza po drodze na ogół zupełnie nie jest warte wzmianki. Raz walczą tu raz tam. Północny kontynent - południowy, nie ma się co zastanawiać. Co, jak, gdzie i po co - nieważne. Kruk raz z jakiegoś powodu postanawia podążać za Konowałem na kraniec świata, za sekundę (kilka stronek) mu się to już od widuje i znowu leci na północ. Co tam jakieś morze, odległości, sens. A właśnie, jeżeli ktoś się zastanawiał czy specyficznie budowana historia Kruka dokądś zmierza - to nie, nie zmierza do niczego. A w końcówce znowu hordy wielorybów latają to tu to tam. Jak w ogóle ta Pani utrzymała się przy władzy skoro wszystko mogą na luzie załatwiać wieloryby.

Na domiar złego jeden z dotychczasowych antagonistów odżywa po raz setny. Do tego nagle jest silniejszy niż chyba sam Dominator. Zaczyna palić miasta za miastami i oczywiście również przebiega całe kontynenty na przestrzeni kilku akapitów. Po drodze jeszcze ginie ze trzy razy i zmartwychwstaje bo za każdym razem, jak w jakiejś komedii, bohaterowie go nie dobijają bo, a co tam.. pewnie nie żyje, przecież tu nikt nigdy nie wraca do życia, nie?

Były oczywiście lepsze momenty, zwłaszcza ostatnia ćwiartka książki gdy wszyscy utknęli w zamkniętym, a coraz bardziej oszalałym mieście. Można było wówczas trochę lepiej poczuć psychikę i motywacje tych nowszych bohaterów, którzy uwikłali się w te całe zamieszanie z tytułowym srebrnym grotem. Cook mimo wszystko umie pisać kameralne rzeczy i jakość jego prozy zawsze wzrasta gdy tylko odrobinę zwalnia i zatrzymuje się w danym miejscu. Jak bardzo ta książka była by lepsza gdyby Ci nowi bohaterowie - złodzieje, od razu utknęli w tym szalonym mieście i moglibyśmy się skupić na ich perypetiach. Bez tego całego tabunu bohaterów-statystów, bez Kruka, bez Pupilki/Białej Róży, bez Bomnaza, bez wielorybów, bez Kulawca, bez tego demonicznego psa, który raz z Kulawcem walczy, a raz go wskrzesza (wtf). Innymi słowy bez tego całego tałałajstwa, biegającego po różnych kontynentach, toczącego przypadkowe walki w nieodczuwalnych i chaotycznych interwałach czasowych.

Podsumowując, nie polecam. Jak ktoś polubił już Konowała, a zwłaszcza jego dalsze przygody to ten tom może sobie lekko darować. Nie ma w nim żadnej opowieści, która by do czegokolwiek zmierzała. Nie zmienia on nic w świecie. Nie pogłębia nam ani świata ani bohaterów. Nie ma ani nowych fajnych postaci ani ciekawej historii. Żadna strata.

No nie.

Ja rozumiem, że to powieść poboczna, pewien spin-off, wg. niektórych część opcjonalna dla całej serii ale nic nie usprawiedliwia takiego spadku poziomu, i to głęboko poniżej tomu pierwszego.

Mamy tutaj zbiór wszystkich wad takiej sobie części pierwszej minus sympatyczny Konował, minus klimatyczni i osnuci tajemnicą antagoniści, minus Pani, minus zabawne postacie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4482
747

Na półkach:

To nie jest opinia, ale nowa wersja portalu wymaga wpisania kilku słów, by dołączyć książkę do biblioteczki.
Pozdrawiam

To nie jest opinia, ale nowa wersja portalu wymaga wpisania kilku słów, by dołączyć książkę do biblioteczki.
Pozdrawiam

Pokaż mimo to

avatar
701
221

Na półkach:

Miałem problem z oceną tej książki. Autor wrzucił czwarty tom (jesli w ogole mozna go tak nazwać) kompletnie od czapy. Nie żeby historia była zła lub nie zaciekawiła, ale niektóre wydarzenia, które chciałbym móc przeżywać z czarna kompania, mialy miejsce w tej opowieści, lekki chaos zawładnął Cookiem. Najlepsze momenty to te, w których ukazuje się Smeds i jego zgraja, ponadto Kruk i Pudełko dają radę, jednak końcowka i rozjebany mózg jednego z głównych bohaterów... Cóż, to mi nie leży, zobaczymy, co bedzie w następnej części.

Miałem problem z oceną tej książki. Autor wrzucił czwarty tom (jesli w ogole mozna go tak nazwać) kompletnie od czapy. Nie żeby historia była zła lub nie zaciekawiła, ale niektóre wydarzenia, które chciałbym móc przeżywać z czarna kompania, mialy miejsce w tej opowieści, lekki chaos zawładnął Cookiem. Najlepsze momenty to te, w których ukazuje się Smeds i jego zgraja,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
182
102

Na półkach:

Możliwe że to moja niechęć do spin-offów, ale umęczyłem się strasznie czytając tą książkę. Autor zrobił z Kruka i Milczka kompletnych nieudaczników, nie mówiąc o tym że oczekiwałem po Milczku wielkich rzeczy, w dalszych częściach opowieści o Czarnej Kompanii, natomiast z Pupilki zrobił geniusza operacyjnego, tłumacząc to tym że żyła z Krukiem! What a bullshit. Natomiast "Ken" i Ryba stali się nieśmiertelnymi zabójcami, jakby od początku byli jakimiś asasynami, jedyny sens przeczytania tej części to chęc dowiedzenia się co się stało z kiloma bohaterami, poza tym nie polecam.

Możliwe że to moja niechęć do spin-offów, ale umęczyłem się strasznie czytając tą książkę. Autor zrobił z Kruka i Milczka kompletnych nieudaczników, nie mówiąc o tym że oczekiwałem po Milczku wielkich rzeczy, w dalszych częściach opowieści o Czarnej Kompanii, natomiast z Pupilki zrobił geniusza operacyjnego, tłumacząc to tym że żyła z Krukiem! What a bullshit. Natomiast...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
358
289

Na półkach:

Historia jest krótsza od tych z głównego nurtu, ma też zdecydowanie mniejsze znaczenie, ale jest sprawnie rozpisana. Autor ma tendencję do rozwlekania, ale tutaj tego uniknął. Poza tym zawsze mnie ciekawiło co się stało z Pupilką i resztą starej kompanii, a dzięki tej książce zostało to doskonałe wyjaśnione. Miły dodatek, zdecydowanie na plus.

Historia jest krótsza od tych z głównego nurtu, ma też zdecydowanie mniejsze znaczenie, ale jest sprawnie rozpisana. Autor ma tendencję do rozwlekania, ale tutaj tego uniknął. Poza tym zawsze mnie ciekawiło co się stało z Pupilką i resztą starej kompanii, a dzięki tej książce zostało to doskonałe wyjaśnione. Miły dodatek, zdecydowanie na plus.

Pokaż mimo to

avatar
76
18

Na półkach:

Klasyka fantasy

Klasyka fantasy

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    663
  • Chcę przeczytać
    306
  • Posiadam
    100
  • Fantasy
    29
  • Fantastyka
    28
  • Ulubione
    22
  • Czarna Kompania
    6
  • Chcę w prezencie
    5
  • Glen Cook
    4
  • 2013
    4

Cytaty

Więcej
Glen Cook Srebrny grot Zobacz więcej
Glen Cook Srebrny grot Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także