rozwińzwiń

Baza Sokołowska. Pierwszy krok w chmurach

Okładka książki Baza Sokołowska. Pierwszy krok w chmurach Marek Hłasko
Okładka książki Baza Sokołowska. Pierwszy krok w chmurach
Marek Hłasko Wydawnictwo: Krajowa Agencja Wydawnicza literatura piękna
79 str. 1 godz. 19 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Krajowa Agencja Wydawnicza
Data wydania:
1988-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1988-01-01
Liczba stron:
79
Czas czytania
1 godz. 19 min.
Język:
polski
ISBN:
8303021559
Tagi:
opowiadania socrealizm satyra proza polska XXw.
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
997 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1785
217

Na półkach: , , ,

W posłowiu Leszek Żuliński nazwał Hłaskę "lumpem literatury" i coś w tym jest.

Opublikowane w latach 50tych opowiadania nie są już dla nas takim szokiem, jakim zapewne były dla ówczesnego czytelnika, ale nadal robią mocne wrażenie. Autor przedstawił bohaterów z nizin społecznych w ich naturalnym środowisku, przepojonym tym, co dzisiaj nazywamy toksyczną męskością, i zrobił to z brutalną szczerością, ale też z dużą empatią, tak że pod maskami "twardzieli" widzimy również ogrom emocjonalnego cierpienia, które próbują zagłuszyć swoimi przesadnie agresywnymi zachowaniami.

Pierwsze opowiadanie, "Baza Sokołowska" (1951),było debiutem Hłaski i, choć ujawnia jego talent, wionie jeszcze dydaktycznym smrodkiem realsocjalistycznego produkcyjniaka, ale drugie, "Pierwszy krok w chmurach"* (pochodzące z wydanego w 1956 tomiku pod tym samym tytułem),pokazuje już pełnię jego literackiej unikalności. Przyniosło mu ono oficjalną przynależność do Związku Literatów Polskich oraz wielką popularność wśród czytelników. Dodam, że całkowicie zasłużenie.

Było to moje pierwsze spotkanie z autorem, ale po tej małej jeździe próbnej, mam ochotę się wybrać z nim na dalszą przejażdżkę.

*Ostrzeżenie: opowiadanie zawiera sceny przemocy na tle seksualnym.

W posłowiu Leszek Żuliński nazwał Hłaskę "lumpem literatury" i coś w tym jest.

Opublikowane w latach 50tych opowiadania nie są już dla nas takim szokiem, jakim zapewne były dla ówczesnego czytelnika, ale nadal robią mocne wrażenie. Autor przedstawił bohaterów z nizin społecznych w ich naturalnym środowisku, przepojonym tym, co dzisiaj nazywamy toksyczną męskością, i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
132
29

Na półkach:

Masz pan jaja

Masz pan jaja

Pokaż mimo to

avatar
174
81

Na półkach:

7+/8-

7+/8-

Pokaż mimo to

avatar
161
71

Na półkach: , , ,

Baza Sokołowska to literatura "męska" umiejscowiona w świecie kierowców. Wydawała mi się mało pociągająca, jednak z każdą stroną zmieniałam zdanie. Codzienność w pracy, kontakty ze współpracownikami, zawiść, poszukiwanie własnej tożsamości, wartości i akceptacji u innych. Walka z psującymi się samochodami to tylko dodatek. Polecam.

Baza Sokołowska to literatura "męska" umiejscowiona w świecie kierowców. Wydawała mi się mało pociągająca, jednak z każdą stroną zmieniałam zdanie. Codzienność w pracy, kontakty ze współpracownikami, zawiść, poszukiwanie własnej tożsamości, wartości i akceptacji u innych. Walka z psującymi się samochodami to tylko dodatek. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
807
765

Na półkach: , , , , ,

Marek Hłasko zadebiutował opowiadaniem "Baza Sokołowska" na kartach Almanachu literackiego (1954),następnie publikacje w „Sztandarze Młodych”, „Nowej Kulturze” i „Twórczości”. Polska literatura zyskała "cudownego młodzieńca" którym zachwycił się Czeszko, Igor Newerly, Wilhelm , Jerzy Andrzejewski i wielu innych. W 1956 roku został wydał legendarny tom "Pierwszy krok w chmurach".
Dzisiaj też wiemy, że za debiut od 2015 roku uznany został "Wilk", powieść, którą autor złożył w Wydawnictwie "Iskry" W 1953 roku, odnalezione dzieło prze Radosława Młynarczyka.
W wieku 16 lat przyszły pisarz postanowił obowiązek szkolny zamknąć. Nowy, rozdział życia otwiera debiutancki etos pracy robotnika - szofera a zarazem pisarza, który potrzebuje odskoczni od ciężkiej i nierozwojowej, monotonnej pracy. Doskonała znajomość środowiska robotniczego, praca kierowcy stanowi bazę do opowiadania "Baza Sokołowska" i wydanej w 1958 roku powieści "Następny do raju", zekranizowanej w 1958 roku przez Czesława Petelskiego pt: "Baza ludzi umarłych").
Socrealizm i klasa robotnicza w bazie przewozowej staje się doskonale skonstruowanym utworem. Czas Gomułki, stracone pokolenie, okres powojenny, szarość, alkohol, brak mieszkań i perspektyw na lepsze jutro, marazm, kolektyw robotniczy i partyjny ówczesnym siermiężnym peerelem nam trąci. Wątek autobiograficzny, identyfikcja ze środowiskiem robotniczym, doskonała obserwacja środowiska, wniknięcie w struktury, odwzorowanie zachowań bohatera oraz drugoplanowych postaci, "żargon" i teksty dialogowe, werbalno - niewerbalna mowa ciała, zachowania, sposób ubierania się, kultura (literatura, muzyka, prasa, kino, teatr) i obyczaje, uchwycenie nostalgii okresu lat 50.XX. Realizm, prawda, dosłowne wniknięcie w szeregi brygady szoferów, empatia radości i niepowodzeń, ludzkich cech pozytywnych i negatywnych, wspólnoty, kolektywu, etos pracy, przyjaźni, lojalności (identyfikacja z ludźmi stamtąd, codzienność, zżycie się ze współpracownikami, maszynami, pomoc ale też cynizm, zawiść, poszukiwanie własnej tożsamości i akceptacji),związania się z "Bazą" niczym z rodziną. W tym wszystkim dramaty ludzkie, dojrzewanie i poetycki element wódki pozwoli nam przejść do "Pierwszego kroku w chmurach".
Marymont dawna wieś urzekła Marię Kazimierę i król Jan III Sobieski wzniósł dla niej pałacy, który może był ich gniadkiem miłosnym...To, co urzekło Marysieńkę niekoniecznie w latach 50. XX wieku bohaterów opowiadania. Po dawnej pięknej architekturze i aurze miłosnej pozostały kamienice odarte z detali i malowideł, pozostał robotniczy, szary obraz powojennej rzeczywistości, skażonej nienawiścią, rozczarowaniem, nieszczęściem, biedą i brakiem perspektyw na zmiany. Tu jednak zakiełkuje najpiękniejsze z uczuć dwojga ludzi, tutaj w scenerii otuliny fauny i flory scalają się cielesnością i duchowością młodzi ludzie...Akt spełnienia brutalnie zostaje pogwałcony i odarty z niewinności i czystości przez degrengoladę społeczną, wulgaryzm, prymitywizm osiedlowych pijaczków, którzy beznadziejność, nudę zamieniają na piwo, wegetację, stagnację, wyjałowienie, "zbydlęcenie" i umieranie za życia, i ciągłe rozmowy o deszczu, które stało się ich elementarnym stanem egzystencji.

Marek Hłasko zadebiutował opowiadaniem "Baza Sokołowska" na kartach Almanachu literackiego (1954),następnie publikacje w „Sztandarze Młodych”, „Nowej Kulturze” i „Twórczości”. Polska literatura zyskała "cudownego młodzieńca" którym zachwycił się Czeszko, Igor Newerly, Wilhelm , Jerzy Andrzejewski i wielu innych. W 1956 roku został wydał legendarny tom "Pierwszy krok...

więcej Pokaż mimo to

avatar
155
94

Na półkach:

"Baza Sokołowska" z pozoru nudna opowiastka o życiu kierowców. Jak zaczęłam czytać to pomyślałam, że przecież to nie dla mnie, nic nie zrozumiem, bo to nie moje realia. Jakie było moje zaskoczenie, gdy czytałam to opowiadanie z zaciekawieniem co będzie dalej. "Pierwszy krok w chmurach" to dziwne opowiadanie, realne. Pokazuje niezagojone rany (przynajmniej ja to tak interpretuje). Hłasko ma świetny styl. Czytając można wyobrazić sobie każdy szczegół, mróz szczypiący w purpurowe z zimna policzki, poczuć letni wiatr we włosach, poczuć gniew czy wstyd razem z bohaterem. Czy jest to kryterium do uznania tych opowiadań za genialną lekturę na wieczór zwłaszcza zimowy jak dziś? Oczywiście.

"Baza Sokołowska" z pozoru nudna opowiastka o życiu kierowców. Jak zaczęłam czytać to pomyślałam, że przecież to nie dla mnie, nic nie zrozumiem, bo to nie moje realia. Jakie było moje zaskoczenie, gdy czytałam to opowiadanie z zaciekawieniem co będzie dalej. "Pierwszy krok w chmurach" to dziwne opowiadanie, realne. Pokazuje niezagojone rany (przynajmniej ja to tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
335
12

Na półkach:

Lektura "Bazy sokołowskiej" okazała się w spokojny acz niesztampowy sposób zaskakująca. Samo ugruntowanie historii w świecie kierowców pierwotnie wydawało mi się mało pociągające, a wręcz budziło obawę znudzenia lekturą. Jednak w tej historii autor przemycił nie tylko krótkie ale poruszające opisy odczuć czy zjawisk, ale także w zaciekawił samą historią, choć pozornie nie było w niej nic interesującego. Mimo, że opisane przez Hłasko wydarzenia noszą znamiona realiów i polityki Polski we wczesnych latach powojennych - przesłania, które wkłada w usta swoich bohaterów niosą ponadczasowe prawdy i kierunkowskazy.

Lektura "Bazy sokołowskiej" okazała się w spokojny acz niesztampowy sposób zaskakująca. Samo ugruntowanie historii w świecie kierowców pierwotnie wydawało mi się mało pociągające, a wręcz budziło obawę znudzenia lekturą. Jednak w tej historii autor przemycił nie tylko krótkie ale poruszające opisy odczuć czy zjawisk, ale także w zaciekawił samą historią, choć pozornie nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
11
5

Na półkach: ,

Opowiadanie napisane dla "Sztandaru Młodych", kipi socrealizmem i perspektywą wczesnego Gomułki, późnego Bieruta, ale JEST PRAWDZIWE. Prawdziwe nie jako manifest polityczny, czy traktat filozoficzny, ale jako twarda przypowieść o kształtowaniu charakteru, stawaniu się mężczyzną, lub szerzej człowiekiem. To poczucie realności zdarzeń i postaci w opowiadaniu jest potęgowane osobą narratora, naocznego świadka - biorąc pod uwagę biografię Hłaski, śmiem przypuszczać, że w dużej mierze opiera się na jego osobistych doświadczeniach z pracy kierowcy. Widać też, że koncepcje i symbole wokół których buduje akcję tego krótkiego opowiadania rezonują w autorze bardzo mocno, są niemal toposami w jego twórczości i będą używane później, np. w „Następny do raju”. Mam tu na myśli te plastyczne żywe obrazy zimy, śniegu i mrozu (naszej rzeczywistości),w której zmagamy się z żelaznym topornym silnikiem - życiem, będącym dla nas źródłem największej radości, ale poprzez swoją nieprzewidywalność często także największym wyzwaniem i rozpaczą. Paliwem, ( w opowiadaniu nazwanym formą) napędzającym tłoki i tryby jest nasz charakter, a ten buduje się walką, walką samotną, ale konieczną: "życie bez jakiejś walki o coś, dla kogoś, dla innych to tylko erzac, jakaś pusta forma...- I tylko walkę, tylko taki odlew można lać w tę formę? -Tylko, Michał. Inaczej pozostanie tylko pustą formą (...)" Osobiście dlatego lubię zimę i te Hłaskowe symbole przypadają mi do gustu – bo zimą wiemy, że żyjemy i najlepiej cenimy to życie, gdy trzeba o nie powalczyć, gdy zmusza nas do ruchu, bo wokół -20 na termometrze. Autor wykorzystuje zimę byśmy poczuli, że każdy kiedyś powinien wziąć sprawy w swoje ręce i opuścić ciepły…( https://www.youtube.com/watch?v=639LW1L60-M ) Bo tylko tak może zbudować swoją prawdziwą twarz, charakter.

Opowiadanie napisane dla "Sztandaru Młodych", kipi socrealizmem i perspektywą wczesnego Gomułki, późnego Bieruta, ale JEST PRAWDZIWE. Prawdziwe nie jako manifest polityczny, czy traktat filozoficzny, ale jako twarda przypowieść o kształtowaniu charakteru, stawaniu się mężczyzną, lub szerzej człowiekiem. To poczucie realności zdarzeń i postaci w opowiadaniu jest potęgowane...

więcej Pokaż mimo to

avatar
334
67

Na półkach:

znaleziona w dawnych rzeczach matki ;) nawet przyjemnie się czytało

znaleziona w dawnych rzeczach matki ;) nawet przyjemnie się czytało

Pokaż mimo to

avatar
1188
588

Na półkach:

Nie ma zmiłuj. Hłasko się nie obcyndalał. To to go wyróżniało spośród Gombrowiczów, Iwaszkiewiczów, Białoszewskich, Konwickich. Nazywanie rzeczy po imieniu, bez ozdobników. Proza, która nie bierze jeńców. Chwyta za jaja i nie puszcza do samego końca.

Nie ma zmiłuj. Hłasko się nie obcyndalał. To to go wyróżniało spośród Gombrowiczów, Iwaszkiewiczów, Białoszewskich, Konwickich. Nazywanie rzeczy po imieniu, bez ozdobników. Proza, która nie bierze jeńców. Chwyta za jaja i nie puszcza do samego końca.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 510
  • Chcę przeczytać
    255
  • Posiadam
    250
  • Ulubione
    48
  • Literatura polska
    14
  • Teraz czytam
    10
  • Chcę w prezencie
    8
  • Przeczytane dawno temu
    6
  • 2013
    5
  • Polska
    5

Cytaty

Więcej
Marek Hłasko Baza Sokołowska. Pierwszy krok w chmurach Zobacz więcej
Marek Hłasko Baza Sokołowska. Pierwszy krok w chmurach Zobacz więcej
Marek Hłasko Baza Sokołowska. Pierwszy krok w chmurach Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także