Następny do raju
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Estymator
- Data wydania:
- 2024-01-17
- Data 1. wyd. pol.:
- 1994-01-01
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367950145
- Tagi:
- Marek Hłasko Następny do raju
Wspaniały styl, który z jednej strony jest brutalny, oschły, konkretny, oskarżycielski, a z drugiej czuły, ludzki, prawdziwy, celny i bolesny bólem utraconej miłości. [portretyswiata.blogspot.com]
Męski świat, z męskimi zasadami, których nic nie może zmienić. Opowieść o grupie obcych sobie mężczyzn, zwożących drewno na odludziu w niebezpiecznych i nieludzkich warunkach, stale przeklinających swój los i brak perspektyw. Absolutna przystawalność postaci i krajobrazu stanowi jeden z najmocniejszych punktów powieści. Majestatyczna, tajemnicza przestrzeń niesie ze sobą najgorsze konotacje, co czyni z niej odpowiednie miejsce dla bezlitosnych, niegodziwych, pozbawionych sentymentów szubrawców. Znamienne, że każdy z kierowców w sposób mniej lub bardziej bezpośredni wyrzeka się człowieczeństwa. W złej krainie funkcjonować mogą tylko źli ludzie, dla których życie ludzkie nie przedstawia żadnej wartości. Jedyną nadzieją jawią się nowe wozy, poprawa pogody, święty spokój, lecz są to marzenia płonne. Głupcy wierzą w poranek – jak głosił pierwotny tytuł utworu. Nawet pojawienie się w bazie Wandy sprowadzone jest do plugawej fizyczności, nieudolnie maskowanej próbami emocjonalnego zbliżenia. [Radosław Młynarczyk, ze wstępu, Iskry 2020]
Obraz życia we wczesnym PRL-u, jaki naszkicował Hłasko w swojej prozie, daleki jest od przekazu masowo rozpowszechnianych wtedy propagandowych kronik. Na obrazach tych często widzimy radosnych ludzi, którzy maszerują w pochodach i z uśmiechem pozdrawiają swoich przywódców, bądź też z największym poświęceniem pracują dla „socjalistycznej ojczyzny”. Hłasko w swojej prozie bezlitośnie odziera bohaterów z tego strasznego fałszu, który przebijał z propagandówek w oficjalnym obiegu. Przede wszystkim uczynił ich ludźmi z krwi i kości, którzy mają swoje uczucia – kochają, nienawidzą, ale też marzą o lepszym życiu. W jednym z wywiadów radiowych pisarz zresztą bardzo wyraźnie podkreślił, że chciałby na miarę swoich możliwości i swoich zdolności, przekazać prawdę o swoim życiu, o swoim czasie. Nie mam żadnych wątpliwości, że to mu się świetnie udało! [Jarosław Hebel, mojaprzestrzenkultury.pl]
ADAPTACJA FILMOWA:
Na podstawie powieści, w 1958 roku, powstał film „Baza ludzi umarłych” w reżyserii Czesława Petelskiego. Jednak nazwisko pisarza nie znalazło się w czołówce tego filmu. Przyczyną była optymistyczna, choć nie pozbawiona goryczy pointa filmu. Hłasko opowiadał się natomiast za pesymistyczną, nie dającą bohaterom żadnej nadziei. W rolach głównych wystąpili m.in.: Zygmunt Kęstowicz, Emil Karewicz, Teresea Iżewska, Leon Niemczyk, Tadeusz Łomnicki.
TŁUMACZENIA:
Marek Hłasko to jeden z najbardziej znanych polskich pisarzy w skali światowej. Jego książki zostały przetłumaczone m.in. na angielski, niemiecki, francuski, hiszpański, holenderski, włoski, duński, węgierski, hebrajski, fiński, koreański i esperanto.
Nota: przytoczone powyżej opinie są cytowane we fragmentach i zostały poddane redakcji.
Tekst: Iskry, Warszawa 2020.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 2 591
- 1 102
- 379
- 101
- 39
- 25
- 22
- 16
- 14
- 13
OPINIE i DYSKUSJE
#Wyzwanie LC marzec 2023
Następny do raju – klasyk, świadek swoich czasów, kultowa książka pokolenia moich rodziców. Prosto i bez upiększeń przedawniona scena z życia wyrzutków społecznych, banitów, uciekających od swojej przeszłości i jej ciemnych stron. Czy jednak na pewno? – bohaterowie nie czują wyrzutów sumienia, nie roztkliwiają się nad swoim losem, nie oczekują odkupienia win, czy odpuszczenia grzechów. Harują ciężko, w trudnych warunkach, na zdezelowanym sprzęcie licząc na łut szczęścia że nie będą kolejnymi do zbierania ich szczątków z przepaści, a jedyne czego chcą, to lepszy sprzęt i nowe wozy.
Hłasko, bazując na własnym doświadczeniu pracy w bazie transportowe w Karkonoszach, gdzie trafił podobnie jak bohaterowie jego książki jako wyrzutek, pokazuje w naturalistyczny sposób walkę o przetrwanie, determinację ludzką i strategie przetrwania „w piekle” licząc na wyrwanie się z niego do raju (utożsamianego z miastem, z własną taksówką). Nie ma tu koloryzowania, umoralniania, jest brutalna rzeczywistość, szarych czasów lat 50-tych, żądze, popędy, cwaniactwo i gdzieś między tym - koleżeńska solidarność wobec wroga – politruka przysłanego do bazy.
Mam jednak wrażenie, że książka zestarzała się i zdezaktualizowała. Nie umiem odnaleźć w niej uniwersalnej historii przystającej do współczesnego świata i współczesnych problemów i rozterek wyrzutków - ludzi zepchniętych na margines w I połowie XXI wieku. Nie znajduje analogii dla wieńczącej książkę refleksji nad brakiem zrozumienia i poczuciem porzucenia, braku zrozumienia, ciężkiej doli robotników i ludzi pracy. To już na szczęście nie ta epoka i nie ten system, a zatem i nie te problemy. Trudno mi także wyobrazić sobie aż tak bardzo hermetyczne środowisko, z którego nie ma żadnej ucieczki.
#Wyzwanie LC marzec 2023
więcej Pokaż mimo toNastępny do raju – klasyk, świadek swoich czasów, kultowa książka pokolenia moich rodziców. Prosto i bez upiększeń przedawniona scena z życia wyrzutków społecznych, banitów, uciekających od swojej przeszłości i jej ciemnych stron. Czy jednak na pewno? – bohaterowie nie czują wyrzutów sumienia, nie roztkliwiają się nad swoim losem, nie oczekują...
Zmęczenie
Brak perspektyw
Marazm
Złość
Brud
Nieprzystosowanie
Wściekłość
Dyskomfort psychiczny
Porażka
Śmierć
Zmęczenie
Pokaż mimo toBrak perspektyw
Marazm
Złość
Brud
Nieprzystosowanie
Wściekłość
Dyskomfort psychiczny
Porażka
Śmierć
Warszawiak, Orsaczek, Dziewiątka, Apostoł.
Są z bazy "Drzewa". Każdy z nich ma coś na sumieniu i przed czymś uciekł. W góry. Bo tu nikt nie zadawał pytań. Nie osądzał. Tu mogli pracować przy zwózce drewna.
Kilku ludzi już stracili. Chcieli stąd uciec.
A partia przysłała im nowego, do pomocy. Zamiast lepszych samochodów, na które czekali. Na dodatek przyjechał z żoną Wandą. I jeszcze jednym pomocnikiem.
Do osady bazy dołączyli więc Zabawa i Partyzant.
"Tak jest, że jeśli w piekle znajdzie się kobieta, to wychodzi z tego jeszcze większe piekło."
Towarzystwo z przymusu mieszkające razem w baraku. W lesie i bezpośrednim sąsiedztwie z wilkami. Poker. Alkohol. Ciężka i niebezpieczna praca. Podejmowane (często niepotrzebnie) ryzyko powodowało wypadki. Najczęściej śmiertelne. Bo teren był trudny, jak to w górach. A ludzie niebezpieczni.
Wyjątkowo dobrze mi się czytało to opowiadanie. Specyficzne z racji czasu, w którym rozgrywa się akcja (pięć lat po wojnie),ale bardziej ze względu na bohaterów i tematykę. Bo żaden z nich nie wiedział, kto będzie tytułowym "następnym". Ale to, że ktoś będzie nie podlegało dyskusji.
Brutalna rzeczywistość.
Warszawiak, Orsaczek, Dziewiątka, Apostoł.
więcej Pokaż mimo toSą z bazy "Drzewa". Każdy z nich ma coś na sumieniu i przed czymś uciekł. W góry. Bo tu nikt nie zadawał pytań. Nie osądzał. Tu mogli pracować przy zwózce drewna.
Kilku ludzi już stracili. Chcieli stąd uciec.
A partia przysłała im nowego, do pomocy. Zamiast lepszych samochodów, na które czekali. Na dodatek przyjechał z żoną Wandą....
Było to moje kolejne spotkanie z Hłaską i jestem zachwycona. Mogłabym go nazwać PRL-owskim katastrofistą, który odziera świat z moralności i nadaje mu prawdziwą, ludzką stronę.
"Następny do raju" pochłonął mnie całkowicie i dlatego daję 9/10.
Było to moje kolejne spotkanie z Hłaską i jestem zachwycona. Mogłabym go nazwać PRL-owskim katastrofistą, który odziera świat z moralności i nadaje mu prawdziwą, ludzką stronę.
Pokaż mimo to"Następny do raju" pochłonął mnie całkowicie i dlatego daję 9/10.
Wśród niebezpiecznych gór, grupa mężczyzn uplasowanych na marginesie społeczeństwa, podejmuje się ryzykownej pracy. Każdy z nich ma za sobą problematyczną przeszłość, która nie pozwala im zająć się inną pracą. Żyją w ciężkich warunkach, a ich trudne charaktery prowokują liczne konflikty. Jest to więc opowieść o mężczyznach charakternych, którzy stracili swoje życia. Żyją wspomnieniami i marzeniami, a wstając każdego dnia, są gotowi na śmierć. Przytłaczającą książka, dająca unikalne spojrzenie na życie tego skrawka społeczeństwa, którego mentalność mało kto rozumiał tak jak Hłasko.
Wśród niebezpiecznych gór, grupa mężczyzn uplasowanych na marginesie społeczeństwa, podejmuje się ryzykownej pracy. Każdy z nich ma za sobą problematyczną przeszłość, która nie pozwala im zająć się inną pracą. Żyją w ciężkich warunkach, a ich trudne charaktery prowokują liczne konflikty. Jest to więc opowieść o mężczyznach charakternych, którzy stracili swoje życia. Żyją...
więcej Pokaż mimo toCiężko nazwać tę pozycję ponadczasową, ponieważ prezentowana przez Hłaskę tutaj postawa wobec kobiet nie wytrzymała próby czasu i dzisiaj jest po prostu nie do przyjęcia - jest wręcz paliwem do pisania tak poczytnych powieści jak "Empuzjon" przez naszą szanowną Noblistkę.
Postać Zabawy, przykuła najbardziej moją uwagę i mimo, że fajna jest jednocześnie mało wiarygodna, bo przecież jeśli ktoś ma umiejętności gry w pokera na poziomie Wielkiego Szu to nie bywa raczej na ubogim odludziu, tylko w hotelach wielkich miast, gdzie przewijają się tysiące potencjalnych łosi, i nawet gdyby jego postępowaniem kierowała tylko i wyłącznie czysta ideologia, to i tak w tych hotelach aparatowi partyjnemu bardziej by się Zabawa przydał, aniżeli w baraku w Bieszczadach...
Ktoś może tutaj ripostować, że to właśnie brak umiejętności kierowniczych i głupota partii, że taki pokerowy AS wysyłany jest na odludzie, ale nie sądzę, że Hłasko konstruował aż takie zawijasy...
Oczywiście i niezmiennie wielkie brawa za świetny styl dla młodego pisarza.
Ciężko nazwać tę pozycję ponadczasową, ponieważ prezentowana przez Hłaskę tutaj postawa wobec kobiet nie wytrzymała próby czasu i dzisiaj jest po prostu nie do przyjęcia - jest wręcz paliwem do pisania tak poczytnych powieści jak "Empuzjon" przez naszą szanowną Noblistkę.
więcej Pokaż mimo toPostać Zabawy, przykuła najbardziej moją uwagę i mimo, że fajna jest jednocześnie mało wiarygodna,...
Nie wiem czy powinnam przyznawać się do tego tak szczerze i otwarcie, ale to mój pierwszy w życiu Hłasko. Winą za ten haniebny stan rzeczy obarczam przede wszystkim siebie, choć za moich czasów autor ten nie istniał w oficjalnej literackiej rzeczywistości i to nawet bardziej, niż Gombrowicz. Mogłam jednak sięgnąć po twórczość Hłaski wcześniej, a nie dopiero teraz. Nie wiem dlaczego tego nie zrobiłam, ale już wiem, że tym zaniechaniem wyrządziłam sobie krzywdę. Gdyż pozbawiłam się przyjemności obcowania z pisarzem niezwykłym.
W pięknych okolicznościach przyrody i niepowtarzalnych grupa kierowców-desperatów wykonuje karkołomną pracę, przewożąc dłużyce starymi zdezelowanymi ciężarówkami w niebezpiecznym terenie, gdzieś w Bieszczadach. Trzeba mieć nierówno pod sufitem, żeby ujeżdżać taki szmelc. Nie są to osobnicy całkiem nieszkodliwi. Trafili do tej roboty, bo innej znaleźć nie mogli, mając w swoim CV kryminalną przeszłość („musiałem pryskać w góry. Tam nikt o nic nikogo nie pytał, tam wszystko było jasne; to znaczy, że na góry i na tę robotę nie ma innych amatorów”).
Akcja toczy się wartko, bo w zabitej dechami bieszczadzkiej głuszy wiele się dzieje. Każdy wątek jest przemyślany i dopracowany, a postaci są barwne, ale nie przerysowane. W surowy męski klimat opowieści Hłasko zgrabnie wplata piękne poetyckie opisy, głównie ciał niebieskich. Ale nie tylko („świt przyszedł mgłami; góry i doliny rozpływały się w mlecznych oparach i księżyc uciekł jak zdmuchnięty; potem obudził się wiatr – przegnał mgły i słońce znów zaczęło drążyć pustkę nieba”). Ptactwo pada w locie z wrażenia, a co dopiero ja!
Książka „Następny do raju” stoi u mnie na półce „ULUBIONE”, gdyż poruszyła mnie do żywego i głęboko zapadła w serce. A zapadła, bo powodem jej powstania była miłość i tę miłość w książce czuć. Marek Hłasko: „napisałem ją z wielkiej miłości do samochodu. Do samochodu – najpiękniejszej rzeczy, jaką wymyślił człowiek dwudziestego wieku; jedynej rzeczy, dzięki której można uciec od życia, od siebie i od innych”.
Amen.
Nie wiem czy powinnam przyznawać się do tego tak szczerze i otwarcie, ale to mój pierwszy w życiu Hłasko. Winą za ten haniebny stan rzeczy obarczam przede wszystkim siebie, choć za moich czasów autor ten nie istniał w oficjalnej literackiej rzeczywistości i to nawet bardziej, niż Gombrowicz. Mogłam jednak sięgnąć po twórczość Hłaski wcześniej, a nie dopiero teraz. Nie wiem...
więcej Pokaż mimo toFajna książka, ciekawa fabuła, a film jeszcze lepszy. Ponoć Hłasko był wściekły na film, ze niby spaprali jego dzieło literackie, ale to właśnie film jest dla mnie arcydziełem, potem dopiero książka
Fajna książka, ciekawa fabuła, a film jeszcze lepszy. Ponoć Hłasko był wściekły na film, ze niby spaprali jego dzieło literackie, ale to właśnie film jest dla mnie arcydziełem, potem dopiero książka
Pokaż mimo to"Następny do raju" to powieść ociekająca testosteronem, smarem do przekładni skrzyni biegów i zawiedzionymi nadziejami bohaterów. Toksyczna męskość bijąca z tej książki* aż oślepia i przez całą lekturę zastanawiałem się, co by było, gdyby Hłasko był obleśnym starym dziadem (czego nie dożył) a nie klonem Jamesa Deana z wiecznie przyklejonym do kącika ust fajkiem (słowem gdyby nie cała ta otoczka zblazowania i buntu pięknego chłopca)?
W każdym razie książka bardzo mi się podobała, chętnie zobaczyłbym jej ekranizację w reżyserii Tarantino.
*ironia
"Następny do raju" to powieść ociekająca testosteronem, smarem do przekładni skrzyni biegów i zawiedzionymi nadziejami bohaterów. Toksyczna męskość bijąca z tej książki* aż oślepia i przez całą lekturę zastanawiałem się, co by było, gdyby Hłasko był obleśnym starym dziadem (czego nie dożył) a nie klonem Jamesa Deana z wiecznie przyklejonym do kącika ust fajkiem (słowem...
więcej Pokaż mimo toWarto przeczytać lub posłuchać.
Warto przeczytać lub posłuchać.
Pokaż mimo to