Rok 2024 rokiem Marka Hłaski
Sejm ustanowił patronów roku 2024. Spośród dziewięciu z nich czterej to pisarze: Melchior Wańkowicz, Kazimierz Wierzyński, Zygmunt Miłkowski i Marek Hłasko, który w przyszłym roku obchodziłby 90. rocznicę urodzin. Hłaskę doceniono jako kronikarza „niełatwej codzienności zwykłych ludzi”.
Przyszły rok upłynie pod znakiem literatury. W trakcie piątkowego posiedzenia Sejmu podjęto uchwały w sprawie ustanowienia patronów roku 2024. Parlamentarzyści zdecydowali się upamiętnić osoby zasłużone dla polskiej historii, kultury i sportu. Aż cztery z nich to wybitni polscy pisarze.
📌Sejm podjął uchwały w sprawie ustanowienia roku 2024:
— Sejm RP🇵🇱 (@KancelariaSejmu) July 28, 2023
🔸Rokiem Marka Hłaski;
🔸Rokiem Arcybiskupa Antoniego Baraniaka;
🔸Rokiem Romualda Traugutta;
🔸Rokiem Wincentego Witosa;
🔸Rokiem Kazimierza Wierzyńskiego;
🔸Rokiem Melchiora Wańkowicza;
🔸Rokiem Rodziny Ulmów;
🔸Rokiem… pic.twitter.com/JdY0JQjAhx
Marek Hłasko patronem roku 2024
Jak zaakcentowano w uchwale, Sejm postanowił uhonorować Marka Hłaskę w związku z 90. rocznicą urodzin pisarza, którą będziemy obchodzić w przyszłym roku.
Parlamentarzyści zwrócili uwagę na uniwersalność dzieł prozaika, który debiutował jako dwudziestolatek „Bazą sokołowską”. Podkreślono:
Marek Hłasko był pisarzem, który potrafił nasycić banalne motywy i tematy zaczerpnięte z potocznego życia głęboką treścią egzystencjalną. Dzięki temu Jego twórczość ma wymowę uniwersalną. Swą bezkompromisowością, także wobec komunistycznej rzeczywistości, przyciągał do siebie pokolenia młodych ludzi z różnych zakątków świata.
W tekście uchwały wspomniano literackie dokonania Hłaski, nie zapomniawszy, rzecz jasna, o „Pierwszym kroku w chmurach”, zbiorze opowiadań pozostającym dla wielu opus magnum pisarza, które niemal natychmiast zrobiło z niego literacką gwiazdę. „Zarówno w tym zbiorze, jak i w następnych utworach ukazywał, omijając socrealistyczny sztafaż, niełatwą codzienność zwykłych ludzi. Wiarygodne ujęcie rzeczywistości i potoczny język zjednały mu rzesze czytelników” – czytamy.
Posłom nie umknęły też liczne ekranizacje prozy Hłaski, w tym choćby pamiętna „Pętla” Wojciecha Hasa, z kultową kreacją Gustawa Holoubka i scenariuszem współtworzonym przez samego autora opowiadania.
Wspomniano emigracyjne losy Hłaski, który gdy w lutym 1958 roku leciał do Paryża, wylatywał na chwilę. A do Polski nie wrócił już nigdy. „Opublikowanie opowiadania »Cmentarze« nakładem Instytutu Literackiego we Francji zamknęło Hłasce drogę powrotną do Polski. Od tego czasu zaczęła się Jego emigracyjna epopeja. Tułaczka po świecie owocowała kolejnymi utworami takimi jak: »Sowa, córka piekarza«, »Wszyscy byli odwróceni«, »Drugie zabicie psa«, oraz wspomnieniami »Piękni, dwudziestoletni«” – napisano w tekście uchwały.
Jego książki były tłumaczone na niemal wszystkie języki europejskie oraz na japoński, koreański i hebrajski.
Jeśli macie ochotę poznać nieco szerzej historię życia Hłaski, a mówiąc ściślej – piękne zmyślenie o synu marymonckich bud, odsyłam was do tekstu „Bajka o księciu z Marymontu”.
Rok Melchiora Wańkowicza
Rok 2024 przyniesie również 50. rocznicę śmierci Melchiora Wańkowicza, wobec czego decyzją Sejmu przyszłe dwanaście miesięcy poświęcone będzie „niepokornemu, odważnemu, wnikliwemu dziennikarzowi, pisarzowi, reportażyście, będącemu wzorem i symbolem polskiego dziennikarstwa”.
„Był jednym z najwybitniejszych polskich dziennikarzy w historii” – czytamy w uchwale. „Nazywany ojcem reportażu, wypełniał znakomicie to, co składa się na misję dziennikarską: opisując rzetelnie rzeczywistość, służyć wspólnocie. Jego artykuły i książki dotykają najważniejszych dla niej doświadczeń i chwil. Przyszło mu tworzyć w wieku kataklizmów, jakich doświadczył nasz naród, ale i w epoce odzyskanego państwa i kształtowania na nowo polskiego świata. Opisując go – z wielką siłą talentu reportażysty – dawał świadectwo, relacjonował, często na bieżąco, losy narodu. Pisząc »Sztafetę«, »Dzieje rodziny Korzeniewskich«, »Westerplatte« czy »Bitwę o Monte Cassino«, miał świadomość, że czyni to zarówno dla współczesnych, jak i dla potomnych”.
Posłowie zwrócili uwagę, że w swoim pisarstwie Wańkowicz łączył tradycję polskiej gawędy szlacheckiej, niezwykłą ciekawość świata oraz drobiazgową, żmudną pracę w ustalaniu i weryfikowaniu informacji.
Kierował się prawdą i jej służył. Na karty swoich książek przenosił świat wartości wyniesionych z rodzinnego domu w Kałużycach na Białej Rusi, gdzie urodził się w 1892 roku, oraz z majątku swej babki w Nowotrzebach na Kowieńszczyźnie, gdzie wychowywał się po wczesnym osieroceniu przez rodziców. Pochodził z rodziny ziemiańskiej i świat kresowej, polskiej obyczajowości szlacheckiej przedstawił we wspomnieniach zawartych w książce „Szczenięce lata”.
Kazimierz Wierzyński – patron roku 2024
Decyzją Sejmu przyszły rok poświęcony będzie również Kazimierzowi Wierzyńskiemu. W 2024 roku obchodzić będziemy bowiem 130. rocznicę urodzin prozaika i poety oraz, jak podkreślono w uchwale, „wyjątkowej postaci w dziejach literatury polskiej” i „wielkiego artysty słowa, niezłomnego w podtrzymywaniu ducha polskiej niezawisłości”.
W uchwale wspomniano zarówno literacki debiut Wierzyńskiego – wiersz „Hej, kiedyż, kiedyż” ukazał się w piśmie „1863” w roku 1913, gdy autor miał zaledwie 19 lat – jak i jego późniejszą działalność niepodległościową.
W młodości zaangażował się w konspirację niepodległościową w szeregach Polskich Drużyn Strzeleckich, a następnie w Legionie Wschodnim. Gdy nie dotarł do Oddziału Strzeleckiego komendanta Józefa Piłsudskiego, został wcielony do armii austro-węgierskiej i walczył w jej szeregach. Okupił to długą niewolą rosyjską. Pod koniec I wojny światowej działał w konspiracji piłsudczykowskiej Polskiej Organizacji Wojskowej. Gdy tuż po odzyskaniu niepodległości nadeszła nawała bolszewicka, wstąpił w szeregi Wojska Polskiego, był oficerem w biurze prasowym i korespondentem wojennym.
Nie pominięto literackich dokonań poety. Wspomniano jego właściwy, by tak rzec, debiut – tom „Wiosna i wino” z 1919 roku, który, jak podkreślono, „został uznany za jeden z najradośniejszych zbiorów poezji w polskich dziejach”. Przypomniano, że Wierzyński był jednym z twórców grupy Skamander, stworzonej wraz z Tuwimem, Lechoniem, Iwaszkiewiczem i Słonimskim.
W tekście uchwały czytamy: „W późniejszych latach odnosił się do losów ojczyzny – w tomie »Wolność tragiczna« z 1936 roku oddał hołd marszałkowi Piłsudskiemu, ale wyrażał niepokój o przyszłość niedawno odzyskanej, a już ponownie zagrożonej niepodległości Polski. W czasie II wojny światowej Niemcy zamordowali większość jego rodziny. Losy Rzeczypospolitej stawały się coraz bardziej tragiczne, także pod nowymi rządami sowieckimi. Taką też wymowę miały jego poezje, np. »1-go września 1944«, »Na rozwiązanie Armii Krajowej«, »Na proces moskiewski«, »Krzyknęli wolność« czy »Nekrolog«”.
Po wojnie pozostał na uchodźstwie, wiele lat mieszkał niedaleko Nowego Jorku. Organizował życie kulturalne emigrantów, odwiedzał polskich żołnierzy, a za pośrednictwem Radia Wolna Europa docierał ze swymi wierszami i felietonami do rodaków w kraju. W 1968 roku w tomie „Czarny polonez” zawarł najcięższe oskarżenie systemu komunistycznego i upomniał się o prawdę o zbrodni katyńskiej.
Rok 2024 rokiem Zygmunta Miłkowskiego
Zestawienie literackich patronów roku 2024 wieńczy Zygmunt Miłkowski, znany też pod pseudonimem Teodor Tomasz Jeż. W przyszłym roku obchodzić będziemy 200. rocznicę urodzin twórcy określonego przez posłów jako „żołnierza i pisarza, wytrwałego działacza niepodległościowego, twórcę idei obrony czynnej i skarbu narodowego”.
Dokument skupia się na politycznej działalności Miłkowskiego, jego uczestnictwie w walkach powstańczych i konspiracji niepodległościowej. Nie pominięto jednak jego dokonań literackich.
Twórcy uchwały zwrócili uwagę, że Miłkowski, obok Józefa Ignacego Kraszewskiego, był jednym z najpłodniejszych twórców w historii polskiej literatury.
Był autorem 80 powieści, w których opisywał życie Polaków i Ukraińców na terenie Rusi, XIX-wieczne wojny i powstania narodowe, dokumentował etnografię epoki oraz relacje etniczne i społeczne szlachty i chłopów, sagi rodzinne, a także był twórcą obszernej publicystyki społeczno-politycznej.
komentarze [19]
Wszystko pięknie... tylko dlaczego aż Sejm musiał się tym zajmować? Czy naprawdę ustanowienie patronów jest czynnością tak arcyważną i odpowiedzialną, że musi się za to brać Sejm? Nie może tego zrobić MKiDN? I jeszcze debatują nad tym, palą czas posiedzenia sejmowego. To jest zaprawdę cyrk 😒
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postZ chęcią sięgnę i po Hłaskę i Wańkowicza. Komplet jego książek stoi na półce u rodziców.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten posta to do tego potrzebna była decyzja urzędnika? :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Zaświat to przecież - Kresy naszych marzeń
Rajów utraconych w dzieciństwie rubieże
Gdzie z kapeluszem w ręku mówią Twarze
Miło Pana ujrzeć Panie Kazimierzu!
Zaskakujące jedynie, że wśród patronów roku 2024 brakuje Zbigniewa Herberta - urodzonego w 1924 roku.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postCała nadzieja w uchwale Senatu, który osobno ustanawia drugą liste patronów.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postHłasko moja literacka miłość. Doceniam za brud, za prawdę za brutalną rzeczywistość. Za skostniałe słowo, cienkie jak brzytwa.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Nazwiska pisarzy przednie :) Zwłaszcza Miłkowski został nieco zapomniany, zupełnie niesłusznie, a i Wańkowicz mocno w cieniu bardziej współczesnego nam Kapuścińskiego, również godny przypomnienia. Zwłaszcza "Na tropach smętka", pozwalający się przyjrzeć z bliska różnym nieoczywistym odcieniom polskości.
Zobaczyłam, że Sejm postanowił też uhonorować Polskich Olimpijczyków,...
Oni chętnie zajmują się macierzyństwem, więc rok Kuncewiczowej pasowałby świetnie.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
No właśnie, na przykład Kuncewiczowa :)
Akurat w przyszłym roku mija 35 lat od jej śmierci.
Albo 160 rocznicę urodzin i 80 rocznicę śmierci Marii Rodziewiczówny wypadałoby uhonorować.
Chociaż może ona, chociaż ziemianka i patriotka, po ostatniej biografii jest na indeksie za elgiebetyzm :P
Będzie okazja, aby przypomnieć sobie twórczość tych autorów-patron roku motywuje 😀
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postWspaniale. Nie ma nic lepszego, niż te jego dołujące opowiadania :)
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
O tak, za wesoło jest, trzeba się zdołować!
😂
Hłasko był bohaterem literackim moich czasów licealnych. Pamiętam, jakie emocje wzbudzali we mnie " Piękni dwudziestoletni". Natomiast ciekawe będzie wrócić do Hłaski teraz po latach i zobaczyć, jak ta proza dziś rezonuje i czy się nie zestarzała.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postRaczej bardziej zaskakujące może być to że niektóre rzeczy, które kiedyś wydawały nam się bardzo dojrzałe, rażą naiwnością. Ale chyba ten wczesny Hłasko ma w sobie właśnie dlatego najwięcej uroku, bo to taka słodko-gorzko, młodo-stara mieszanka.
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten postW mojej subiektywnej opinii - sama proza się nie zestarzała, ale wraz ze starejącym się odbiorcą traci ona na uroku. Ten chłopięcy styl i czar outsidera kojarzy mi się nieco - muzycznie - z utworami zespołu Dżem, które najpierw nas wchałaniają, a potem trącają naiwnością i budzą raczej zniechęcenie. W pokoleniu Odrodzenia dużo zresztą było podobnych pisarzy z tzw. dołów:...
Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej