Szkoła bezbożników

Okładka książki Szkoła bezbożników Wilhelm Dichter
Okładka książki Szkoła bezbożników
Wilhelm Dichter Wydawnictwo: Znak Seria: Proza literatura piękna
198 str. 3 godz. 18 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Proza
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
1999-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1999-01-01
Liczba stron:
198
Czas czytania
3 godz. 18 min.
Język:
polski
ISBN:
8370068944
Tagi:
komunizm rozczrowanie Polska
Inne
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
53 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1171
254

Na półkach:

Potraktowałam tą książkę jako swoisty eksperyment czytelniczy. Nieznany mi autor, znana tematyka.
Choć nie zgadzam się z opinią recenzentów, opisujących ta pozycję jako |fascynującą|, to muszę przyznać że książka nie jest zła. Porusza ciekawą tematykę, jednak sposób opowiadania zupełnie do mnie nie trafia.

Potraktowałam tą książkę jako swoisty eksperyment czytelniczy. Nieznany mi autor, znana tematyka.
Choć nie zgadzam się z opinią recenzentów, opisujących ta pozycję jako |fascynującą|, to muszę przyznać że książka nie jest zła. Porusza ciekawą tematykę, jednak sposób opowiadania zupełnie do mnie nie trafia.

Pokaż mimo to

avatar
2446
2372

Na półkach:

Antoni Libera w interesującej książce pt „Błogosławieństwo Becketta i inne wyznania literackie” poświęcił jeden z rozdziałów Dichterowi. To mnie skłoniło do ponownego sięgnięcia po omawianą książkę. Rozpoznałem na niej własną adnotację: „Słabe, nie czytać”. Mimo to przeczytałem i nie żałuję. Bo książka DOBRA, choć zdenerwowała mnie okrutnie.
Wydawało mnie się, że już jakieś 40 lat temu, zwalczyłem w sobie antysemityzm wyssany z mlekiem matki i nabyty w realiach PRL-u. Niestety, w trakcie lektury tej książki o luksusach z jakich korzystała żydowska elita PRL-u powracają demony.
I znów odczytuję książkę inaczej niż panowie redaktorzy. To nie jest książka o fascynacji komunizmem; jest to książka o poszukiwaniu przez Żydów swojego miejsca w Polsce powojennej. Idee fixe wygłasza Kamila: /str.63/
„. Są trzy sposoby pozbycia się Żydów: asymilacja, Madagaskar i Oświęcim.”
„Żydzi na Madagaskar” przerabialiśmy w II RP, w czasie II w.św. - Holocaust, pozostaje więc asymilacja, którą notabene autor po wielu latach przegrywa, skoro zostaje zmuszony do wyjazdu z Polski po marcu 1968 r. Matka bohatera wyrażnie stwierdza: /str.83/
„-W mojej rodzinie nie było komunistów - powiedziała zimno”
Naiwni Polacy czekają na Andersa na białym koniu, by wyzwolił Polskę z „niewoli bolszewickiej”, a Żydzi dostosowują się do nowych warunków i obejmują strategiczne wakaty w każdej dziedzinie życia. Wraz z tym odnawia się polski antysemityzm, tylko, że tym razem uzasadniony, bo przeciw PRL-owskim elitom. Nauką rządzi „krwawa Luna” Brystygierowa, życiem kulturalnym Borejsza /prawdziwe nazwisko Goldberg/, a jego rodzony brat Różanski jest głównym oprawcą Polaków w kazamatach bezpieki. Biuro Polityczne KC jest od początku do końca zażydzone, a o losach Polaków decydują Żydzi Hilary Minc i Jakub Berman. Wg raportu płk Nikołaja Seliwanowskiego skierowanego do Ławrentija Berii, Żydzi stanowili 50% kierownictwa Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Wszyscy byli KARIEROWICZAMI, bo prawdziwych Żydów-komunistów skupionych w KPP, Stalin wymordował przed wojną.
I nasz bohater sowicie korzysta z przywilejów jakie zdobył dziadek i konkubinat matki:, jeżdzi do szkoły „demokratką”, z mamusią, która tak nie lubi komunistów, do Sopotu i Karpacza, wcina najlepszą czekoladę i ma ołówek H5.
Jednocześnie autor nie ukrywa swoich poglądów o Polakach: /str.123/
„... potrzeba było stu Polaków, aby uratować jednego Żyda, lecz wystarczył jeden, aby wydać stu..”.
Nie widzę, jak panowie redaktorzy zmiany mentalności bohatera wskutek miłości /??!!!/. On jest otoczony Żydami wszelkiego pokroju, o najprzeróżniejszych poglądach, a gdy powstaje państwo Izrael w 1948 r. wzmaga się trend syjonistyczny i zaczyna się emigracja Żydów do nowego państwa. Sprzyja temu nowa fala stalinowskiego antysemityzmu w ZSRR, wskutek czego i Żydzi w Polsce nie są już pewni swoich stołków. Zaczyna się polityczna walka w Biurze Politycznym KC PZPR, okres prosperity /dla niektórych/ zmierza do końca i dlatego w otoczeniu autora-bohatera przestaje się służalczo wychwalać marksizm dialektyczny i ufać tatusiowi Stalinowi.
Reasumując: jest to książka przedstawiająca świat PRL-u widziany oczami młodego uprzywilejowanego Żyda, którego część otoczenia należy do represyjnego aparatu BOLSZEWICKIEJ WŁADZY. A, że „audiatur et altera pars” /należy wysłuchac i drugiej strony/, to czytajcie. A jak Was krew zaleje, to pamiętajcie, że ostrzegałem.

Antoni Libera w interesującej książce pt „Błogosławieństwo Becketta i inne wyznania literackie” poświęcił jeden z rozdziałów Dichterowi. To mnie skłoniło do ponownego sięgnięcia po omawianą książkę. Rozpoznałem na niej własną adnotację: „Słabe, nie czytać”. Mimo to przeczytałem i nie żałuję. Bo książka DOBRA, choć zdenerwowała ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
522
262

Na półkach: , , ,

"Szkoła bezbożników" to opowieść o rodzeniu się fascynacji stalinizmem, nauce nowego ustroju i próbie odnalezienia się żydowskiego chłopca w rzeczywistości powojennej. Napisana prostym językiem, pełna dialogów i charakterystycznych bohaterów. Narratorem jest główny bohater - kilkunastoletni chłopak, Wilhelm Dichter.

"Szkoła bezbożników" to opowieść o rodzeniu się fascynacji stalinizmem, nauce nowego ustroju i próbie odnalezienia się żydowskiego chłopca w rzeczywistości powojennej. Napisana prostym językiem, pełna dialogów i charakterystycznych bohaterów. Narratorem jest główny bohater - kilkunastoletni chłopak, Wilhelm Dichter.

Pokaż mimo to

avatar
364
78

Na półkach:

Chłopiec w zderzeniu z nową, powojenną Polską i siłami, które wabią go w stronę socjalistycznej wizji jej przyszłości.
Jak w "Koniu pana boga"- oszczędny język, reporterska precyzja.

Chłopiec w zderzeniu z nową, powojenną Polską i siłami, które wabią go w stronę socjalistycznej wizji jej przyszłości.
Jak w "Koniu pana boga"- oszczędny język, reporterska precyzja.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    73
  • Chcę przeczytać
    62
  • Posiadam
    12
  • Teraz czytam
    3
  • NIKE
    2
  • Tematyka Żydowska
    2
  • Judaica
    2
  • Do kupienia
    2
  • Literatura polska
    2
  • Totalitaryzmy
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Szkoła bezbożników


Podobne książki

Przeczytaj także