Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Wilhelm Dichter
![Wilhelm Dichter](https://s.lubimyczytac.pl/upload/authors/31025/1136-140x200.jpg)
5
6,9/10
Pisze książki: literatura piękna, popularnonaukowa
Urodzony: 01.01.1935
Urodził się w Borysławiu, gdzie przeżył wojnę. Pod koniec 1944 r. przyjechał do Polski. Ukończył Politechnikę Warszawską, na której następnie doktoryzował się i pracował przez trzynaście lat. W 1968 r. wyemigrował z rodziną do USA. Jako specjalista od obróbki komputerowej obrazów zatrudniony jest w wielkiej firmie Linotype-Hell. Mieszka w pobliżu Bostonu.
6,9/10średnia ocena książek autora
152 przeczytało książki autora
222 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Wyspy Fizyki i inne opowiadania
Wilhelm Dichter, Jacek Kunicki
9,0 z 1 ocen
9 czytelników 1 opinia
1967
Najnowsze opinie o książkach autora
Koń Pana Boga Wilhelm Dichter ![Koń Pana Boga](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/49000/49845/352x500.jpg)
6,9
![Koń Pana Boga](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/49000/49845/352x500.jpg)
Książka „Koń Pana Boga” - Wilhelm Dichter oraz kontynuacja „Szkoła Bezbożników” to proza godna polecenia. Powieść ukazuje nam Świat okupacji opowiadany oczami żydowskiego chłopca. Natomiast druga część czyli „Szkoła Bezbożników” to kontynuacja pierwszej i tu mamy już powojenną Polskę PRL-U. Trzeba tu podkreślić że byli to żydzi uprzywilejowani. Moim zdaniem godne obie polecenia, czytało to się świetnie.
Koń Pana Boga Wilhelm Dichter ![Koń Pana Boga](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/49000/49845/352x500.jpg)
6,9
![Koń Pana Boga](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/49000/49845/352x500.jpg)
Późny debiut Wilhelma Dichtera, osnuty na własnym życiu . Późny, bo jak pisze w posłowiu Stanisław Barańczak, popełniony kiedy autor miał już około sześćdziesiątki . Wojna, a właściwie okupacja i pierwsze lata powojenne, tworzenie się nowego Państwa Polskiego, widziane oczami kilkuletniego żydowskiego chłopca . Domyślam się że nie było prostym, będąc sześćdziesięciolatkiem stylizować swoje pisanie na język dziecka lat siedmiu. Jednak Dichterowi to się udało, moim zdaniem, bardzo dobrze . Styl pisania i opisywane obserwacje rzeczywistości, naprawdę przywołują na myśl refleksje, iż pisał to mały chłopiec . Zdania krótkie, proste bez literackich ozdobników . Wiele w treści stricte chłopięcych spostrzeżeń i wydarzeń. Granie szmacianką w piłkę , kłopoty w szkole z dogadaniem się z innymi dziećmi . Młody Willi dużo czyta i jest mądrym chłopcem, chociaż bardzo nieśmiałym. Za radzieckiej władzy po wojnie dostaje się od razu do 3 klasy gimnazjum. Chłopiec wspomina też kary cielesne wymierzane innym uczniom, jemu oczywiście nie, wszak jego ojczym jest KIMŚ ! . Mieszkają w pięknej willi z ogrodnikiem i służącą . Młody Rabinowicz, bo takie nazwisko w powieści nosi jej główny bohater Wilhelm, również lepiej jada niż jego szkolni koledzy, czego bardzo się wstydzi. Nie ma w tej książce polityki i dobrze , wszak dzieciak ani się nią nie interesuje, ani się na niej nie zna. Miejscami, sporadycznie wspomniane jest referendum, 1 maja, czy amnestia. Ale to bardziej jako ciekawostka podsłuchana gdzieś z rozmów dorosłych i bez rozwijania tematu. Książka nie jest cudem świata, ale jest poprawnie napisana i można ją przeczytać nawet z pewną ciekawością .