Drużyna Pierścienia
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Władca Pierścieni (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- The Lord of the Rings: The Fellowship of the Ring.
- Wydawnictwo:
- Amber
- Data wydania:
- 2001-09-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2001-09-01
- Liczba stron:
- 384
- Czas czytania
- 6 godz. 24 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 8372457379
- Tłumacz:
- Cezary Frąc
- Tagi:
- tolkien władca pierścieni drużyna pierścienia fantasy
Fantastyczna epopeja Władca Pierścieni to jedno z największych dzieł literackich. Tolkien tchnął nowe życie w dawne tradycje i na ich kanwie zbudował jedyną w swoim rodzaju powieść przygodową ze starożytną legendą i prostą ogólnoludzką prawdą moralną jako osnową. Wątki Hobbita zostały rozwinięte i podbudowane głębszą refleksją. Ogniwem łączącym obie powieści jest Pierścień - w trylogii już nie tylko magiczny przedmiot, lecz potężne narzędzie zła, decydujące o losach całego świata. Kaprysy historii XX wieku sprawiły, że dzieło Tolkiena stało się aktualne. Pisarz przeciwny był jednak odczytywaniu Władcy Pierścieni jako alegorii naszych czasów, uważając ją za zbyt wąską. W postaci hobbita Froda przedstawił bowiem uniwersalnego szarego człowieka każdej epoki. Ostatecznie przecież to nie potęga umysłu czy siła fizyczna staje się ratunkiem dla świata, ale zwykły odruch serca, czysto ludzka zdolność do okazania miłosierdzia, która pozwala zwyciężyć zło.
W zamierzchłych czasach kowale elfów wykuli Pierścienie Mocy. Lecz Sauron, Mroczny Władca, stworzył w tajemnicy Jedyny Pierścień, napełniając go swą potęgą, aby rządził pozostałymi. Ale Pierścień zniknął i przepadł gdzieś w Śródziemiu. Minęło wiele wieków, zanim się odnalazł i trafił w ręce hobbita, którego przeznaczeniem stała się wędrówka do Krainy Cienia, by zniszczyć Jedyny Pierścień...
Drużyna Pierścienia wyrusza z Shire. Żaden z uczestników wyprawy - hobbici Frodo, Sam, Pippin i Merry, czarodziej Gandalf, krasnolud Gimli, elf Legolas, Boromir z Gondoru i tajemniczy Obieżyświat - nie wie, co czeka u kresu podróży. Ale są pewni jednego: jeśli nie wypełnią misji, świat ogarną Ciemności...
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 46 098
- 11 280
- 7 405
- 4 510
- 958
- 634
- 604
- 370
- 117
- 101
Opinia
Przyznaję się bez bicia, że wielką fanką fantastyki nie jestem. Szanuję jednak klasykę, szanuję Tolkiena, szanuję fanów jego twórczości.
Książkę przeczytałam, przebrnęłam, choć bywały momenty lepsze i gorsze.
Szczegółowość opisów Tolkiena jest jak dla mnie zarówno dużą zaletą jak i ogromnym przekleństwem. Owszem, dla fandomu piszącego fanfiction, jest to zbawienne, jednakowoż dla mnie, zwykłego czytelnika ceniącego sobie przede wszystkim wartkość akcji i fabułę, były to przede wszystkim zbędne retardacje. Fakt faktem, jeżeli książkę czyta się powoli, po rozdziale, wyobrażając sobie dokładnie to, co Tolkien opisuje - podejrzewam, iż jest to cud, miód i diabli wiedzą co tam jeszcze. Ja jednak nużyłam się potwornie. Podejrzewam jednak, iż dla innych, bardziej zafascynowanych trylogią jak i podobnymi, właśnie takie szczególiki są największymi smaczkami.
Jeśli jednak skupić się na samej fabule, co też próbowałam robić czytając tę książkę, to można z niej wiele wyciągnąć. Wiele dobrego oczywiście. Dla mnie, która filmu nie widziała ani przed przeczytaniem książki, ani po, było to ciekawe, naprawdę ciekawe doświadczeni. Dowiedziałam się w końcu kim są postacie, które tak naprawdę bez przerwy przewijały się gdzieś w otaczającej mnie pop-kulturze. Jest to rzecz jasna wielki sukces Tolkiena, także ukłony w stronę tego pana, zresztą nie tylko z tego powodu.
Przyznam się szczerze, że za samą postać Aragorna książce przybyła gwiazda. Zdecydowanie jest on moim ulubieńcem. O ile hobbicka trupa nie przypadła mi do gustu kompletnie, o tyle Aragorn jest jak dla mnie postacią najciekawszą. Ot, gusta, guściki, gusteczka.
Być może moja niska, jak na tę książkę, ocena jest wynikiem nieodpowiedniego nastawienia do niej. Być może źle podeszłam do tych ciągnących się w nieskończoność opisów, może za mało skupiłam się na 'smaczkach', kunszcie... Wszak Tolkienowi z pewnością nie można odmówić mistrzowskiego wręcz stylu.
Być może zrobię podejście drugie do trylogii, może uda mi się przeczytać ją całą, może nawet mnie wciągnie. W tej chwili jednak moje odczucia są raczej mieszane. Mam jednak cichą nadzieję, że uda mi się poprawić opinię o tej, jakby nie patrzeć, klasyce fantasy.
Skąd więc tak wysoka nota? Sama nie wiem. Inaczej po prostu nie mogę. Książek nie należy oceniać tak do końca po własnym guście, według mnie należy wziąć pod uwagę różne czynniki. Tym sposobem właśnie uświadomiłam sobie, że największą wadą dla mnie były przydługie opisy. Cała reszta była w porządku.
I uświadomiłam sobie jeszcze jedną rzecz. Dwa lata temu nie sięgnęłabym po Sienkiewicza. Teraz z zafascynowaniem przerzucam kolejne stronice Potopu. Może Tolkiena spotka podobny los? Nie chciałabym mieć potem wyrzutów sumienia. Siódemka to w tej chwili najwyższa nota jaką mogę dać. Mam jednak cichą nadzieję, że po drugim przeczytaniu będzie osiem. Albo może nawet dziewięć?
Trzymajcie kciuki.
Przyznaję się bez bicia, że wielką fanką fantastyki nie jestem. Szanuję jednak klasykę, szanuję Tolkiena, szanuję fanów jego twórczości.
więcej Pokaż mimo toKsiążkę przeczytałam, przebrnęłam, choć bywały momenty lepsze i gorsze.
Szczegółowość opisów Tolkiena jest jak dla mnie zarówno dużą zaletą jak i ogromnym przekleństwem. Owszem, dla fandomu piszącego fanfiction, jest to zbawienne,...