Czasem za bardzo skupiamy się na tym by coś osiągnąć, nie ciesząc się tym co robimy.

Często nie potrafimy docenić szczęścia innych z małych krzaczy, bo myślimy, że osiągają tylko wielkie rzeczy można się z nich cieszyć. Nic bardziej mylnego. Sama czasem żałuję, że wymagałam i pewnie czasem nadal wymagam od siebie rzeczy dużych. Ale coraz częściej potrafię zauważyć jak ważne jeszcze szczęście innych z małych rzeczy i sama codziennie uczę się cieszyc z moich efektów pracy, nawet jak nie są najidealniejsze na świecie. Taka lekcje życia przekazują nam bohaterowie książki:
W rytmie serca. Opowieści o dzieciach, które uwierzyły w siebie- Aleksandry Struskiej- Musiał, wydawnictwo bis

W książce znajdziecie aż pięć pięknych historii, ktor pokazują jak często nie potrafimy docenić tego co mamy, tego co możemy zrobić, a za bardzo przejmujemy się nad tym czy jesteśmy najlepsi w tym co robimy.
Wszystkie opowiadania niosą nadzieję na to, że dzięki swoim zachowaniem możemy odbierać świat dużo piękniej.
Historie dzieci, które dla rówieśników wydają się niewystarczające i niedorownujacy ich talentów, pokazują, że potfaroa cieszyć się z życia i drobnych rzeczy dużo bardziej niż osoby które są prawie profesjonalistami w tym co robią. Jak np. Tereska, która mimo, że wg innych nie radziła sobie w tańcu, myliła kroki, czerpała z niego najwięcej i to właśnie jej sprawiał najwięcej radości.

Ciekawi, czego jeszcze możecie na uczuć się od Tereski, Wojtka, Malwiny i Marcina?

Zapraszam do czytania 🥰

Czasem za bardzo skupiamy się na tym by coś osiągnąć, nie ciesząc się tym co robimy.

Często nie potrafimy docenić szczęścia innych z małych krzaczy, bo myślimy, że osiągają tylko wielkie rzeczy można się z nich cieszyć. Nic bardziej mylnego. Sama czasem żałuję, że wymagałam i pewnie czasem nadal wymagam od siebie rzeczy dużych. Ale coraz częściej potrafię zauważyć jak...

Ogromnie doceniam książki, które pomagają kształtować w dzieciach wrażliwość, uważność, zrozumienie i umiejętność doceniania różnorodności. A właśnie na różnicach (choć paradoksalnie też na podobieństwach) opierają się historie, napisane przez Aleksandrę Struską-Musiał w książce „W rytmie serca”.

Te czułe opowieści to pięć historii o dzieciach, które doświadczają pewnego rodzaju wykluczenia. Tereska ma zespół Downa i kocha taniec. Jednak nie każdemu podoba się, jak tańczy. Wrażliwość Wojtka pomaga mu dostrzegać piękno tam, gdzie nie każdy je widzi. Czasami jest z tego powodu niezrozumiany przez kolegów i koleżanki. Malwina natomiast ma chore serce, które bywa przeszkodą w spełnianiu pragnień, a nawet w budowaniu przyjaźni. Jest jeszcze Marcin, który na samą myśl o wystąpieniu przed klasą oblewa się rumieńcami, przez co niektórzy przezywają go pomidorem. I Basia, która najbardziej na świecie kocha pisanie, jednak nie uważa tego za wielką wartość. Zwłaszcza po pewnej sytuacji, w której obdarowana koleżanka nie umiała docenić jej wiersza.

Dzieci nie zawsze mają lekko. Na ich drodze również pojawiają się trudności i przeszkody. Czasami są to blokady, które ktoś przed nimi stawia, zabierając radość i entuzjazm. A czasami te blokady piętrzą się w młodych głowach tak bardzo, aż odbierają chęć do zabawy, nauki, pasji. I naszym, dorosłych, zadaniem jest uważne przyglądanie się dzieciom. Wyłapywanie tych momentów, stanów, sytuacji. Reagowanie, rozmawianie, wspieranie. Bez względu na to, czy jest się rodzicem, ciocią, nauczycielem czy sąsiadką.

Książka „W rytmie serca” będzie więc doskonałym wyzwalaczem ważnym rozmów i przemyśleń. Będzie też wsparciem dla dzieci i ich opiekunów. Bazą do szkolnych dyskusji, terapeutycznych spotkań i wszelkich warsztatów, których zadaniem będzie zwrócenie uwagi na różnorodność. To książka, z której mądre ręce wyjmą wiele dobra i rozsieją je dookoła.

Historie, które tu poznasz, pozostawiają czytelnika z optymizmem, otuchą, dobrą myślą. Takie jest właśnie zadanie książki „W rytmie serca” - uwrażliwiać, dodawać sił i wiary w siebie. Dlatego sięgaj po nią śmiało i obserwuj, jak roztacza się fala dobra!

Ogromnie doceniam książki, które pomagają kształtować w dzieciach wrażliwość, uważność, zrozumienie i umiejętność doceniania różnorodności. A właśnie na różnicach (choć paradoksalnie też na podobieństwach) opierają się historie, napisane przez Aleksandrę Struską-Musiał w książce „W rytmie serca”.

Te czułe opowieści to pięć historii o dzieciach, które doświadczają pewnego...

"Nie trzeba być takim, jak wszyscy, by być wspaniałym człowiekiem"

Bohaterowie, których dziś chciałabym Wam przedstawić, zmagają się z różnymi słabościami. Tereska ma zespół Downa, Wojtek jest wysokowrażliwcem, Marcin to wybitnie nieśmiały chłopiec, Malwina boryka się z się z wadą serca, a Basi brakuje pewności siebie i wiary we własne możliwości. Te pozorne ograniczenia i bariery stają się dla dzieci okazją do odkrywania własnych supermocy, które czynią każde z nich wyjątkowym.

W opowiadaniach towarzyszymy dzieciom od zerówki do czwartej klasy. Z każdą historią przeskakujemy rok wyżej i jesteśmy świadkami tego, jak bohaterowie w życiu codziennym muszą mierzyć się ze swoimi słabościami. Nie wpasowują się w grupę i odstają od reszty. Na szczęście w odpowiednim momencie dostają wsparcie i zrozumienie. Dzięki pomocy najbliższych uświadamiają sobie, że "odstawanie" od reszty, nie oznacza bycia gorszym. W każdym z nich drzemie bowiem siła, która daje im miano wyjątkowych.

W sercu Tereski mieszka taniec, który pod wpływem dźwięków muzyki, uwalnia się i przepięknie prowadzi dziewczynkę. Wojtek potrafi dostrzec to, co dla innych jest niewidoczne, a Marcin ma niezwykły dar porozumiewania się z psami. Odnalezienie tych talentów stało się możliwe dzięki temu, że każde z nich uwierzyło w siebie.

Wydawnictwo Bis kolejny raz udowadnia, że nie boi się trudnych tematów. Książka z niezwykłą wrażliwością dotyka najczulszych stron duszy ludzkiej. Pokazując historie z życia, przekonuje, że każdy człowiek jest wyjątkowy. To przepiękna lekcja empatii, akceptacji i nauki pewności siebie. Inspiracja do rozmów o różnorodności. Polecam dzieciom i dorosłym!

"Nie trzeba być takim, jak wszyscy, by być wspaniałym człowiekiem"

Bohaterowie, których dziś chciałabym Wam przedstawić, zmagają się z różnymi słabościami. Tereska ma zespół Downa, Wojtek jest wysokowrażliwcem, Marcin to wybitnie nieśmiały chłopiec, Malwina boryka się z się z wadą serca, a Basi brakuje pewności siebie i wiary we własne możliwości. Te pozorne ograniczenia i...

Piękna i wzruszająca książka dla dzieci i rodziców, która zawiera pięć opowiadań przybliżających czytelnikowi to, co się kryje za innością i odmiennością. Inny to nie znaczy gorszy. Bohaterami są dzieci w wieku wczesnoszkolnym, którzy mają swoje ograniczenia poprzez choroby, czegoś się boją, są wyczuleni bardziej na dźwięki i hałas, są nadwrażliwi na bodźce zewnętrzne, mają dziwaczne zainteresowania, brakuje im pewności siebie. Dzieci zazwyczaj unikają takich odmieńców, toteż tym ostatnim brakuje przyjaciół. Każde dziecko jest jednak wspaniałym człowiekiem. Książka zwraca uwagę na to, jak ważna jest w rozwoju dziecka empatia i akceptacja wobec odmienności. Na bazie opowiadań nauczyciele mogą budować scenariusze lekcji wychowawczych. Bardzo polecam.

https://slowemmalowane.blogspot.com/2024/03/aleksandra-struska-musia-w-rytmie-serca.html

Piękna i wzruszająca książka dla dzieci i rodziców, która zawiera pięć opowiadań przybliżających czytelnikowi to, co się kryje za innością i odmiennością. Inny to nie znaczy gorszy. Bohaterami są dzieci w wieku wczesnoszkolnym, którzy mają swoje ograniczenia poprzez choroby, czegoś się boją, są wyczuleni bardziej na dźwięki i hałas, są nadwrażliwi na bodźce zewnętrzne, mają...

Poznajcie dzieci, które borykają się ze słabościami. Tereska ma zespół Downa, Marcin jest wstydliwy, Wojtek jest wysoko wrażliwy, Basia nie wierzy w siebie, a Malwina ma wadę serca. Pięcioro dzieci i pięć historii pokazujących, że słabości nie muszą ograniczać i każdy posiada coś niesamowitego, jakąś supermoc.

Tereska to dziewczynka z zespołem Downa. Dzieci z zerówki przygotowują występ dla rodziców. Koleżanka Tereski marudzi mamie, że dziewczynka nie umie tańczyć i popsuje im występ. No ale jak ma się nauczyć, jak zamiast robić to co wszyscy zamyka oczy? A nasza mała bohaterka uwielbia tańczyć. Kiedy opadają powieki i nikogo nie widzi, jest tylko ona i cudowny taniec. Taki jaki lubi i taki, jaki ją uszczęśliwia.
Pani przedszkolanka tłumaczy dzieciom czym jest trema. Kornelia jest pewna siebie, ale podczas występu nic nie idzie po jej myśli. Z pomocą przychodzi Tereska.

Marcin ma w klasie przezwisko Pomidor. Zawsze robi się czerwony, gdy musi zrobić coś przed całą klasą. Dziś ma wracać pierwszy raz sam ze szkoły. Spotyka swoich dwóch kolegów z bloku i wracają razem, ale on boi się odezwać i przyłączyć do zabawy. Już na sam dźwięk swojego głosu paraliżuje go strach. Kiedy chłopcy na swojej drodze spotykają psa, który niebezpiecznie szczerzy kły, Marcin nie traci opanowania i podpowiada kolegom jak się zachować. Przecież on tak uwielbia te zwierzęta i przeczytał o nich tyle książek. Szybko roznosi się wieść o odwadze Marcina i jego pasji. Zyskuje też nowych przyjaciół i nowe przezwisko.

Bohaterami w tej książce są wyjątkowe dzieci, które nieco wyróżniają się spośród grupy. Mogą nie być akceptowane, albo same się wycofywać, gdy brakuje im pewności i wiary w siebie. W wieku od zerówki do czwartej klasy, kiedy inne dzieci wyjątkowo zwracają uwagę na czyjąś odmienność. Opowiadania te ukazują wyjątkowe historie, które są skierowane zarówno do dzieci takich, jak nasi bohaterowie, ale także do wszystkich dzieci. Uczą empatii, akceptacji, pewności siebie, pokazują, że każdy z nas ma jakieś swoje słabsze strony, ale ma także takie mocne. Każdy z nas jest inny i jest wyjątkowy.
Bardzo podoba mi się ukazanie dzieci w codziennych sytuacjach oraz ciepło płynące z tych historii. Książkę uzupełniają ciekawe ilustracje, a całość zamknięta jest twardej oprawie z uroczą okładką.
To bardzo mądra książka, która będzie wsparciem dla rodziców i pedagogów i może być wstępem do rozmowy na wiele tematów poruszających problemy współczesnych dzieci, zarówno tych dotyczących małych czytelników osobiście, jak i takich z którymi mogą spotkać się w swoim otoczeniu.
Polecam serdecznie.

Poznajcie dzieci, które borykają się ze słabościami. Tereska ma zespół Downa, Marcin jest wstydliwy, Wojtek jest wysoko wrażliwy, Basia nie wierzy w siebie, a Malwina ma wadę serca. Pięcioro dzieci i pięć historii pokazujących, że słabości nie muszą ograniczać i każdy posiada coś niesamowitego, jakąś supermoc.

Tereska to dziewczynka z zespołem Downa. Dzieci z zerówki...

Jakże to ważna książka nie tylko dla dzieci, ale także dla rodziców i nauczycieli. "W rytmie serca. Opowieści o dzieciach, które uwierzyły w siebie" w niezwykle ciepły sposób opowiada o pięknie niewidocznym na zewnątrz. O pięknie, które tkwi w sercu każdego z nas.

Bohaterami książki są dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Każde z nich ma swoje lęki, obawy i ograniczenia, ale w każdym z nich tkwi jakaś supermoc, która sprawia, iż są wyjątkowe. Tereska ma zespół Downa i niezwykłą wrażliwość muzyczną, kocha taniec i to właśnie w nim odnajduje największą radość zarażając nią innych. Wojtek źle znosi hałas i nadmiar bodźców dźwiękowych, ale za to ma zdumiewająco rozwinięty zmysł spostrzegania otaczającej rzeczywistości. Malwina ma chore serce, co częściowo wyklucza ją z bogatego życia szkolnej klasy, jednak jej niecodzienna pasja pomoże i jej wreszcie brać udział w nowej szkolnej aktywności. Nieśmiałość Marcina często kompletne go paraliżuje utrudniając życie w wielu aspektach, ale wszystko zmieni się, kiedy na jego drodze stanie pewien zagubiony czworonóg. Basia z powodu przykrej sytuacji sprzed kilku lat ukrywa swój talent, w który zupełnie nie wierzy. Zdziwi się, kiedy wreszcie wyciągnie na światło dzienne efekt swoich umiejętności władania słowem pisanym.

Wszystkie te historie mogły wydarzyć się naprawdę. W każdej z nich to dorośli mogliby uczyć się od dzieci patrzeć na świat tak, by dostrzegać w nim iskierki małych cudów nie zawsze dostrzegalnych wzrokiem. Paradoksalnie, czasami trzeba zamknąć oczy, by spojrzeć na świat oczami dziecka.

Dzięki wsparciu takich uważnych nauczycieli jak pani Amelia, pani Jagoda czy pan Kosma każde dziecko może uwierzyć w siebie mimo przeciwności, które zdają się urastać do rozmiarów nie do pokonania i uwolnić prawdziwą moc drzemiącą w jego wnętrzu.

Bo co tak naprawdę daje nam prawdziwą siłę do spełniania marzeń i odważnego kroczenia przez życie? Przede wszystkim właśnie wiara w samego siebie!

Jakże to ważna książka nie tylko dla dzieci, ale także dla rodziców i nauczycieli. "W rytmie serca. Opowieści o dzieciach, które uwierzyły w siebie" w niezwykle ciepły sposób opowiada o pięknie niewidocznym na zewnątrz. O pięknie, które tkwi w sercu każdego z nas.

Bohaterami książki są dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym. Każde z nich ma swoje lęki, obawy i...