rozwińzwiń

Popłynę przed siebie jak rzeka

Okładka książki Popłynę przed siebie jak rzeka Shelley Read
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Popłynę przed siebie jak rzeka
Shelley Read Wydawnictwo: Marginesy literatura piękna
328 str. 5 godz. 28 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Go as a River
Wydawnictwo:
Marginesy
Data wydania:
2024-01-24
Data 1. wyd. pol.:
2024-01-24
Liczba stron:
328
Czas czytania
5 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367859943
Tłumacz:
Michał Juszkiewicz

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Przeminęło z wodą



841 1 313

Oceny

Średnia ocen
8,3 / 10
122 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
320
82

Na półkach: , ,

Przyjemna

Przyjemna

Pokaż mimo to

avatar
135
134

Na półkach:

Brzoskwiniowy sad, rzeka, góry, w tym wszystkim zatopiona ciekawa historia. Czytając wiemy jak się potoczą losy głównej bohaterki, mimo to czytamy z zaciekawieniem. Jej losy, jak tytuł książki płyną mimo wszystko, jak rzeka. Pomimo piętrzących się przeszkód zwalniają by potem ruszyć z impetem.

Brzoskwiniowy sad, rzeka, góry, w tym wszystkim zatopiona ciekawa historia. Czytając wiemy jak się potoczą losy głównej bohaterki, mimo to czytamy z zaciekawieniem. Jej losy, jak tytuł książki płyną mimo wszystko, jak rzeka. Pomimo piętrzących się przeszkód zwalniają by potem ruszyć z impetem.

Pokaż mimo to

avatar
196
24

Na półkach:

Ładna opowiesc. Taka do przeczytania i zapomnienia. Hallmark mógłby nakręcić na jej podstawie film.

Ładna opowiesc. Taka do przeczytania i zapomnienia. Hallmark mógłby nakręcić na jej podstawie film.

Pokaż mimo to

avatar
13
13

Na półkach:

Historia z potencjałem, ale... przegadana. Pierwszy rozdział męczyłam. Wielokrotnie chciałam porzucić powieść. Coś drgnęło od drugiego rozdziału i potem już udało się doczytać do końca w dość krótkim czasie. Jednak książka nie zachwyciła mnie.

Historia z potencjałem, ale... przegadana. Pierwszy rozdział męczyłam. Wielokrotnie chciałam porzucić powieść. Coś drgnęło od drugiego rozdziału i potem już udało się doczytać do końca w dość krótkim czasie. Jednak książka nie zachwyciła mnie.

Pokaż mimo to

avatar
181
86

Na półkach:

Niezwykle wciągająca książka z bardzo trudnymi tematami w tle - strata najbliższych, uprzedzenia rasowe, wiele twarzy macierzyństwa, pytania dotyczące tożsamości. Czytałam ją z zapartym tchem, byłam ciekawa jak młodziutka Victoria poradzi sobie z różnymi sytuacjami, które stawiał przed nią los. Pierwsza połowa była bolesna - było kilka momentów, które sprawiły, że musiałam odłożyć książkę, żeby sobie z tym poradzić. Zwłaszcza jeden - myślę że każda mama, będzie wiedziała który. Dla równowagi druga połowa ukoiła rozhulane poprzednią częścią emocje, dala kilka wątków pełnych nadziei. Cudownie 'oglądało' mi się przemianę Victorii z nastolatki w dojrzałą kobietę, jej przeprowadzkę i pełne poświęcenia zapuszczanie brzoskwiniowych korzeni w nowym miejscu. Nie byłam nigdy w Kolorado, ale autorka tak pięknie i szczegółowo opisała tamtejszą przyrodę i bezkresne krajobrazy, że bez trudu wyobraziłam sobie każde miejsce.

Niezwykle wciągająca książka z bardzo trudnymi tematami w tle - strata najbliższych, uprzedzenia rasowe, wiele twarzy macierzyństwa, pytania dotyczące tożsamości. Czytałam ją z zapartym tchem, byłam ciekawa jak młodziutka Victoria poradzi sobie z różnymi sytuacjami, które stawiał przed nią los. Pierwsza połowa była bolesna - było kilka momentów, które sprawiły, że musiałam...

więcej Pokaż mimo to

avatar
173
137

Na półkach:

Victoria prowadzi gospodarstwo na rodzinnej farmie brzoskwiń w Kolorado i jest jedyną kobietą w rodzinie. Wilson Moon to młody włóczęga z tajemniczą przeszłością opuścił plemienną ziemię i jest zdeterminowany, by żyć po swojemu. Ich przypadkowe spotkanie, odmieni całkowicie życie tej dwójki. Dziewczyna ucieka w okoliczne góry, walcząc o przetrwanie. Wraz ze zmianą pór roku, zauważa zmiany w sobie, odnajdując siłę, by odbudować wszystko, co kiedykolwiek straciła.

Odkąd usłyszałam o premierze tej książki, cały czas o niej myślałam. Przyciągała mnie do siebie. Byłam przekonana, że książka na stałe wryje się do mojej głowy. Zostawi w niej ślad, coś na kształt rany. Tak też było. Książka opowiada o kobiecie, która straciła dosłownie wszystko. Która musiała poświęcić najważniejsze relacje i osoby w jej życiu dla wyższego dobra. Czytając książkę, dosłownie pękało mi serce. Nie mogłam wyobrazić sobie ogromu bólu, który towarzyszył dziewczynie. Jednak podziwiałam ją, za siłę ducha i walkę. Victoria jest silną bohaterką, która pokazuje, że po każdym upadku, można powstać i stać się jeszcze silniejszą osobą. Książka opisuje tematy, które zaznaczane są jako trigger warningi, zapoznajcie się z nimi przed sięgnięciem po książkę.

Czułam tę pozycję głęboko w sobie, cała jej treść płynęła we mnie. Odczuwałam ją każdą częścią ciała. Jestem pewna, że zostanie we mnie na długo. W ciężkich momentach swojego życia będę po nią sięgać. Ukazuje ona, że po każdym upadku stajemy się silniejsi. Ukazuje ona pojęcia czasu i niezłomności, dzięki temu osiągniemy swój cel. Według mnie to lektura obowiązkowa dla każdej kobiety. Polecam ją z całego serca.

Victoria prowadzi gospodarstwo na rodzinnej farmie brzoskwiń w Kolorado i jest jedyną kobietą w rodzinie. Wilson Moon to młody włóczęga z tajemniczą przeszłością opuścił plemienną ziemię i jest zdeterminowany, by żyć po swojemu. Ich przypadkowe spotkanie, odmieni całkowicie życie tej dwójki. Dziewczyna ucieka w okoliczne góry, walcząc o przetrwanie. Wraz ze zmianą pór roku,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
773
475

Na półkach: ,

”Jeśli się zastanawiasz, czy spiętrzona fala może pochłonąć i zabrać ze sobą wszelkie radości i cierpienia, którymi nasiąkło to miejsce, powiem ci, że nie, nie może. Krajobrazy lat młodości każdy nosi w sobie, są budulcem, który nas tworzy, a my - zapisem tego, co te lata nam dały i co nam odebrały.”

Popłynę przed siebie jak rzeka. Shelley Read
@wydawnictwo_marginesy
Przełożył: Michał Juszkiewicz

Debiut Shelley Read zabrał mnie w podróż do Kolorado, na rodzinną farmę brzoskwiń, gdzie 17-letnia Viktoria Narsh jako jedyna kobieta w rodzinie prowadzi gospodarstwo. Dziewczyna ta pewnego dnia spotyka przypadkowo Wilsona Moon, włóczęgę z tajemniczą przeszłością. Ich spotkanie odwraca losy ich samych jak i losy rodziny Viktorii.

Historia ta to historia zakazanej miłości, poruszająca i fascynująca, nakreślona na tle przemian pór roku ale i zmian w samej Viktorii. Historia o dojrzewaniu, miłości bez uprzedzeń, o sile drzemiącej w kobietach, o wytrzymałości zestawiona z pięknymi obrazami natury. Surowa, wstrząsająca, sugestywna.

Dla zwolenników historii płynącej jak rzeka, momentami spokojnej, innym razem burzliwej. Z wieloma pięknymi i wzniosłymi opisami przyrody, światła, gór, drzew. Dla fanów „A lasy wiecznie śpiewają” czy „Gdzie śpiewają raki”

”Jeśli się zastanawiasz, czy spiętrzona fala może pochłonąć i zabrać ze sobą wszelkie radości i cierpienia, którymi nasiąkło to miejsce, powiem ci, że nie, nie może. Krajobrazy lat młodości każdy nosi w sobie, są budulcem, który nas tworzy, a my - zapisem tego, co te lata nam dały i co nam odebrały.”

Popłynę przed siebie jak rzeka. Shelley Read
@wydawnictwo_marginesy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
434
149

Na półkach: ,

Bardzo dobra, choć też bardzo smutna książka.
Bardzo podobał mi się wątek miłosny co jest ostatnio rzadkością, bo oboje bohaterów razem do tego dążyli i nie próbowali wbrew sobie się odrzucać. Szkoda tylko, że tak szybko musiał zostać zakończony. Co do odwzorowania tamtych czasów to raczej zakładam, że są zgodne z prawdą bo jednak inni ludzie niż biali często byli źle traktowani.
Główna bohaterka bardzo wyrazista, ewidentnie dojrzewająca w trakcie i popełniająca na początku dziwne decyzje z czasem zmienia się w osobę idącą do przodu mimo wielu tragedii wokół.
Samej akcji to zawiele nie ma, podobnie jak rozmów i głównie jest to opowieść bohaterki. Mimo to czytało się z dużym zainteresowaniem, szczególnie w kilku kluczowych momentach.

Zabrakło mi tylko poznania historii brata i wujka Victorii, a także bardzo chętnie dowiedziałbym się jak się zakończy to spotkanie z końca książki, ale to był pewnie taki zamysł autorki tak zakończyć.

Ogólnie bardzo dobra książka o sile miłości, chęci przetrwania, a także o poświęceniu dla najblizszych.

Bardzo dobra, choć też bardzo smutna książka.
Bardzo podobał mi się wątek miłosny co jest ostatnio rzadkością, bo oboje bohaterów razem do tego dążyli i nie próbowali wbrew sobie się odrzucać. Szkoda tylko, że tak szybko musiał zostać zakończony. Co do odwzorowania tamtych czasów to raczej zakładam, że są zgodne z prawdą bo jednak inni ludzie niż biali często byli źle...

więcej Pokaż mimo to

avatar
198
171

Na półkach:

Debiut pisarski Shelley Read to, moim zdaniem, jedna z najbardziej klimatycznych powieści jakie ostatnio czytałam. Zachwyciły mnie tak plastyczne, a zarazem rzetelne opisy przyrodu Stanów Zjednoczonych, bliskość przyrody i natury była podkreślana niemal na każdej stronie powieści. Fabularnie również "Popłynę przed siebie jak rzeka" wypada bardzo dobrze. To dość prosta, choć chwytająca mnie za serce opowieść. Ale muszę przyznać, że głównie odbierałam ją zmysłami, pobudzała moje wyobrażenia o przyrodzie, historia odeszła nieco na drugi plan. Polecam serdecznie każdemu kto lubi powieści w stylu "Gdzie śpiewają raki"

Debiut pisarski Shelley Read to, moim zdaniem, jedna z najbardziej klimatycznych powieści jakie ostatnio czytałam. Zachwyciły mnie tak plastyczne, a zarazem rzetelne opisy przyrodu Stanów Zjednoczonych, bliskość przyrody i natury była podkreślana niemal na każdej stronie powieści. Fabularnie również "Popłynę przed siebie jak rzeka" wypada bardzo dobrze. To dość prosta, choć...

więcej Pokaż mimo to

avatar
129
129

Na półkach:

Jest rok 1948, poznajemy Victorię, która żyje na farmie w Kolorado. Mieszka z ojcem, bratem i wujem. Jej rodzina słynie z uprawy brzoskwiń. Pewnego dnia w drodze do miasta spotyka młodzieńca, który próbuje znaleźć jakieś miejsce do spania. To przypadkowe spotkanie kompletnie wywraca do góry nogami życie obojga nastolatków. Niestety Wilson oprócz niejasnej przeszłości, pochodzi z indiańskiego plemienia, a to nie jest mile widziane w tych okolicach. Jak potoczą się losy tej dwójki i czy takie połączenie ma prawo istnieć?

To historia niezwykle poruszająca i wstrząsająca. Wspólnie z główną bohaterką dojrzewamy i doświadczamy wszystkich chwil. Nie łatwo jest dorastać wśród mężczyzn, być pozbawioną kompletnie matczynej ręki i rady. Będąc na progu dorosłości została zupełnie sama ze swoimi uczuciami. Bycie samotnym wśród najbliższych to ogromna tragedia.

Tytuł nie jest przypadkowy - w całej powieści mamy do czynienia z motywem rzeki. Wszystko przemija, zmienia się, każdy nowy nurt może przynieść dobrą zmianę, ale niestety pojawiają się i złe przypływy, które niejednokrotnie mogą nas złamać.

Co do samej książki, bardzo spodobał mi się pomysł na fabułę, postać głównej bohaterki oraz jej walka o swoje życie. To jak podnosiła się po każdym upadku, to jak nigdy nie przestała wierzyć.

Jestem pod wrażeniem, bo to debiut tej Autorki. Po chwili od przeczytania, do głowy od razu przyszły mi „Lekcje chemii” - to luźne skojarzenie, ale może podpowie Wam z jakim rodzajem literatury mamy do czynienia.
Chyba najbardziej jestem niezadowolona z zakończenia. Otwarte wątki nie są moimi ulubionymi. Potrzebuje dodatkowych dwóch - trzech zdań, aby domknąć tę historię.

Niemniej polecam Wam z całego serca sięgnąć po tę lekturę. Ja jestem oczarowana i wiem, że pozostanie ze mną na długo.
Jednym słowem - Wspaniała!♥️

Jest rok 1948, poznajemy Victorię, która żyje na farmie w Kolorado. Mieszka z ojcem, bratem i wujem. Jej rodzina słynie z uprawy brzoskwiń. Pewnego dnia w drodze do miasta spotyka młodzieńca, który próbuje znaleźć jakieś miejsce do spania. To przypadkowe spotkanie kompletnie wywraca do góry nogami życie obojga nastolatków. Niestety Wilson oprócz niejasnej przeszłości,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    652
  • Przeczytane
    134
  • Posiadam
    14
  • Teraz czytam
    13
  • 2024
    10
  • Literatura piękna
    6
  • Chcę w prezencie
    4
  • Przeczytane 2024
    3
  • Legimi
    3
  • Ebooki
    3

Cytaty

Więcej
Shelley Read Popłynę przed siebie jak rzeka Zobacz więcej
Shelley Read Popłynę przed siebie jak rzeka Zobacz więcej
Shelley Read Popłynę przed siebie jak rzeka Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także