Wiedźmy i wizyta starszej pani
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Wiedźmy (tom 5)
- Wydawnictwo:
- Lucky
- Data wydania:
- 2024-01-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2024-01-15
- Liczba stron:
- 352
- Czas czytania
- 5 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788367787512
Styczeń w Agencji Literackiej TERCET to czas wytężonej pracy. Majka zyskuje dodatkowy obowiązek, ponieważ z wizytą przylatuje z Kanady dawno niewidziana ciotka.
Susanne Taylor-Johnson („Mów mi Susie”) ma 82 lata, jest pełna energii i obiecuje siostrzenicy big surprise. Szybko okazuje się, że z pierwszą niespodzianką będzie musiała zmierzyć się sama – została perfidnie oszukana. Ginie, nim uda jej się odzyskać pieniądze. Kto ponosi winę za jej śmierć?
Śledztwo prowadzi komisarz Niż przy wsparciu prokurator Iwony Smyl oraz Piotra Chmury. Sekretarek nie zamierza pozwolić, by morderca uniknął sprawiedliwości, a wiedźmy aktualnie walczą o dobre imię z donosicielką, która próbuje pogrążyć prowadzony przez nie portal.
Morderstwo, wszechobecny hejt, niezłomny sekretarek tropiący zabójcę, cztery rozwścieczone wiedźmy oraz Mały Łukaszenka, kocur z genami piranii. I trzy autorki, z których każda miała motyw, by zabić.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 78
- 36
- 16
- 5
- 4
- 3
- 2
- 2
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Rewelacja, cała seria bardzo mi się podobała. Płakałam ze smiechu. Polecam
Rewelacja, cała seria bardzo mi się podobała. Płakałam ze smiechu. Polecam
Pokaż mimo toPierwszy raz po książkę Małgorzaty Kursy sięgnęłam chyba z dziesięć lat temu, kiedy już mieszkałam w Anglii i w bibliotece trafiłam na jedną skromną półeczkę z polskimi książkami, na której właśnie stała jedna z książek autorki. Od tej pory z niesłabnąca przyjemnością sięgam po książki autorki, bo wiem, że dobra zabawa gwarantowana, tym bardziej, że lubię komedie kryminalne.
Dla Agencji Literackiej TERCET, znanej już czytelnikom z wcześniejszych książek autorki, styczeń jest bardzo intensywnym czasem. Jakby tego było mało, do Majki, szefowej agencji, przylatuje ciotka Susie, energiczna 82-latka. Planuje odwiedzić wspomagane przez siebie finansowo kobiety, które jak się okazuje, oszukiwały ją. Niestety cioteczka ginie w podejrzanych okolicznościach, a za śledztwo zabiera się komisarz Niż z prokurator Smyl i Piotrem Chmurą. Oczywiście Tercet rozpoczyna własne śledztwo. Co z tego wyniknie możecie przekonać się sięgając po książkę „Wiedźmy i wizyta starszej pani”.
Po raz kolejny Małgorzata Kursa nie zawiodła mnie. Obyczaj idealnie spleciony z kryminałem i komedią. Mieszanka, którą bardzo lubię, aczkolwiek nie każda trafia w moje poczucie humoru.
W tej znajdziecie całe mnóstwo zabawnych dialogów, świetnie utkaną intrygę i wciągający wątek kryminalny. I oczywiście całą plejadę świetnie wykreowanych postaci. Sekretarek, wspomniana już wcześniej Susie czy Mały Łukaszenka robią robotę.
Ale żeby nie było, że to taka tylko lekka historyjka, to autorka „przemyciła” w niej sporo faktów „z podwórka” literackiego. Sposób promowania dzieł przez autorów, hejt w sieci czy układy wydawnictw, wzbudzają sporo refleksji w czytelniku.
Sposób poprowadzenia fabuły sprawia, że historię czyta się przyjemnie i z ciekawością. „Wiedźmy i wizyta starszej pani” to historia, którą książkoholicy i kociarze koniecznie muszą przeczytać😉. I nie zapomnijcie siegnąć po wcześniejsze części.
Pierwszy raz po książkę Małgorzaty Kursy sięgnęłam chyba z dziesięć lat temu, kiedy już mieszkałam w Anglii i w bibliotece trafiłam na jedną skromną półeczkę z polskimi książkami, na której właśnie stała jedna z książek autorki. Od tej pory z niesłabnąca przyjemnością sięgam po książki autorki, bo wiem, że dobra zabawa gwarantowana, tym bardziej, że lubię komedie...
więcej Pokaż mimo toDalsza część sympatycznej serii o "wiedźmach" i niepowtarzalnym sekretarku.
Dalsza część sympatycznej serii o "wiedźmach" i niepowtarzalnym sekretarku.
Pokaż mimo toNieoczekiwana wizyta cioci z Kanady wywraca do góry nogami życie właścicielki Agencji Literackiej i jej pracowników.
Co tu dużo mówić. Cioteczka swoje lata ma, ale energii mógłby jej pozazdrościć nastolatek. Ma też swoje tajemnice, którymi nie chce się podzielić. No bo jak tu się nimi podzielić, jak okazuje się, że z każdej strony szwindel pierwsza klasa? A miała być wielka niespodzianka. Z niespodzianki nici, sprawy trzeba teraz z głową odkręcić.
Historia na rozluźnienie i poprawę humoru. Jest komedia, jest intryga, jest mnóstwo pysznego jedzenia, jest też spadek, i jak na dobrą komedię kryminalną przystało jest trup. No szkoda tylko tego trupa, bo sekret nie ujrzał światła dziennego.
Ale skoro jest i trup to musi być i śledztwo. Niestety jedyny normalny śledczy przebywa na zasłużonym urlopie.
Trzeba radzić sobie innymi kanałami.
Zwarta akcja nie pozwala nam na długie dywagacje. Winnego znaleźć trzeba.
Wszak nie codziennie przyjeżdza w odwiedziny ciotunia z Kanady.
Chociaż jedynym naocznym świadkiem zamieszania mogł być Mały Łukaszenka, który do wskazania zabójcy się jednak nie pali. Jedyne co, to broni swojego terytorium podgryzaniem, zostawiając na łydkach krwawe ślady swoich zębów niczym pirania na królewskiej uczcie.
Ale czego można oczekiwać od kota?
Nieoczekiwana wizyta cioci z Kanady wywraca do góry nogami życie właścicielki Agencji Literackiej i jej pracowników.
więcej Pokaż mimo toCo tu dużo mówić. Cioteczka swoje lata ma, ale energii mógłby jej pozazdrościć nastolatek. Ma też swoje tajemnice, którymi nie chce się podzielić. No bo jak tu się nimi podzielić, jak okazuje się, że z każdej strony szwindel pierwsza klasa? A miała być...
Jest to część piąta. Nie czytałam wcześniejszych, ale wcale mi to nie przeszkadzało. Co prawda było tu wspomniane o wcześniejszej historii z niesfornymi autorkami, jednak po krótce było wspomniane co było tego wynikiem i taka odpowiedź mnie tu satysfakcjonowała. Spodobało mi się w niej to, że opowieść równie dobrze po części mogłaby być prawdziwa. Jest tutaj motyw pisarki, która uważa siebie za oczko w głowie i żyje z przekonaniem, że jest lepszym człowiekiem od wszystkich. Oczekuje, że każdy ją wszędzie rozpozna, a jeśli tak się nie dzieje, to pokazuje jak zepsuta jej wewnątrz. Obraża tych, którzy mają mniej w portfelu i knuje przeciwko innym. Dochodzi nawet do tego, że robi coś o czym tak dokładnie nie wiemy, lecz co powoduje, że rozpada się zaufanie innych wydawców i recenzentów. Będąc szczera, podkreślę, że takie zachowanie niestety często występuje naprawdę. Tak jak i pisarka z książki, liczą, że wzbudzając szum wokół swojej osoby, ich książki będą się lepiej sprzedawały. Mnie takie coś zniesmacza, dlatego nie czytam książek z którymi są jakiekolwiek burze medialne. Tym bardziej, że najczęściej cierpią przy tym inni autorzy, lub recenzenci, którzy są niewinni. Sama miałam swoją lekcję, dlatego stronię od takich rzeczy. Wracając do książki, to można podpiąć ją pod wielowątkową. Bowiem do głównej postaci przyjeżdża starsza kobieta, która często używa angielskich słów. W pierwszej chwili zachowywała się dwuznacznie, raz podejrzewałam ją o chytry plan, a później zobaczyłam w jak prostym świecie myślała, że żyje. Nikomu nie chciała przeszkadzać, potrafiła o siebie zadbać i tylko może była zbytnio ufna do wszystkich. Wydawało jej się, że każdy ma dobre serce i intencje, jednak boleśnie przekonała się, że czegoś takiego nie ma. I kiedy w końcu dochodzi do niej co mogło się stać, traci swoje życie. Był to smutny wątek i w tym miejscu początkowa sprawa z podejrzanymi autorkami zaczyna się splatać. Wiemy, kto mógł mieć motyw do zbrodni, ale nie tak łatwo rozwikłać tą zagadkę.
Książka jest wulkanem wielu emocji. Rozpoczynając od dobrego humoru, przechodząc faktami obyczajowymi, kończymy kryminałem. Spraw jest cała masa, dlatego lepiej jest skupić się przy czytaniu. Duży druk nam je przyspiesza i rośnie nasze zainteresowanie spraw recenzenckich oraz motywu dokonania zbrodni. Pozycja nie jest straszna, niby bierze sią ją na lekkie czytanie, jednak niesie za sobą dużo prawd, które nie wszystkim się spodobają. Im bardziej ocena książki będzie niższa, tym rośnie prawdopodobieństwo, że prawda w oczy kole;-)
Jest to część piąta. Nie czytałam wcześniejszych, ale wcale mi to nie przeszkadzało. Co prawda było tu wspomniane o wcześniejszej historii z niesfornymi autorkami, jednak po krótce było wspomniane co było tego wynikiem i taka odpowiedź mnie tu satysfakcjonowała. Spodobało mi się w niej to, że opowieść równie dobrze po części mogłaby być prawdziwa. Jest tutaj motyw pisarki,...
więcej Pokaż mimo toKolejny tom przygód koleżanek - „wiedźm" redakcyjnych Agencji Literackiej Tercet w powieści „Wiedźmy i wizyta starszej pani" Małgorzaty J. Kursa.
😻Majka dostaje niespodziewany telefon od dawno niewidzianej cioci Susan, że przyleciała z Kanady i czeka na lotnisku. 82-latka odwiedza kobiety, którym pomagała finansowo i odkrywa, że wszystkie ją oszukiwały. Nim zdąży dociec prawdy, ginie w podejrzanych okolicznościach. Trzy autorki miały motyw, oskarżenia się mnożą. Czy wiedźmy, które walczą z donosicielką i niezastąpiony sekretarek Piotr poradzą sobie z nową sytuacją?
😻Historia ta to kociołek, w którym zgrabnie miesza się komedia, kryminał i dramat doprawiony zabawnymi dialogami, ciętym językiem oraz pół poważnym dochodzeniem. Strony aż kipią od groteskowych, inteligentnych, uroczych oraz zachłannych postaci i jednej najjaśniejszej, czyli kota Małego Łukaszenki. Wszystko jednak z zachowaną równowagą, gdzie intryga jest zapięta na ostatni guzik. Opowieść o tym, że świat literacki, wydawniczy, pisarski i recenzencki bywa okrutny oraz zawistny, o tym, że pieniądze ogłupiają, a przyjaźń jest najważniejsza. Wciągający wątek rozwiązania kryminalnej zagadki w tle ze świetnie zilustrowaną tezą, że hejt promuje mowę nienawiści. To była prawdziwa frajda obcowania z książką, którą czyta się ekspresowo.
😻Polecam powieść zachwycającą z przemyślaną fabułą, w lekkim, przyjemnym stylu stopniującym napięcie. Doskonała rozrywka.
[Współpraca]
Kolejny tom przygód koleżanek - „wiedźm" redakcyjnych Agencji Literackiej Tercet w powieści „Wiedźmy i wizyta starszej pani" Małgorzaty J. Kursa.
więcej Pokaż mimo to😻Majka dostaje niespodziewany telefon od dawno niewidzianej cioci Susan, że przyleciała z Kanady i czeka na lotnisku. 82-latka odwiedza kobiety, którym pomagała finansowo i odkrywa, że wszystkie ją oszukiwały. Nim zdąży dociec...
Majka, szefowa agencji literackiej TERCET, dostaje wiadomość od ciotki, która od dziesięciu lat nie była w kraju. Susanne Taylor-Johnson przybywa do Polski. Majka ma obawy czy po takim czasie rozpozna ciotę z Kanady. Starsza pani rzuca się jednak w oczy. Futro, futrzana czapka i walizka od LV, miłośniczka biżuterii. 82-letnia kobieta jest dość oryginalna.
Pozostałe „wiedźmy” – Agata, Gośka i Ida – oczywiście służą pomocą nie tylko w pracy. Jako kierowca starszej pani oferuje się także sekretarek Piotr. Susie, bo tak mają się do niej zwracać, chce odwiedzić rodzinne strony i przy okazji sprawdzić kobiety, którym pomagała finansowo. Katarzyna, Julita i Adela naciągały ciotę Majki, a ta z dobroci serca je wspierała. Kiedy staruszka zorientowała się o co chodzi, zaprosiła panie do siebie, a potem… zostaje znaleziona martwa. Czy to zwykły przypadek czy doszło do morderstwa?
Na domiar złego, w redakcji też sporo się dzieje. Hejt, kradzież własności intelektualnej i oszczerstwa rzucane na TERCET.
„Wiedźmy i wizyta starszej pani” Małgorzaty J. Kursy to intrygujący kryminał, w którym nie brakuje humoru. Bardzo polubiłam ciotkę i jej język, pomieszanie polskiego i angielskiego. Wiedźmy też są bardzo sympatyczne i temperamentne, więc emocji nie brakuje. Czy uda im się złapać sprawcę? I co z tym wszystkim wspólnego ma Mały Łukaszenko, kot Majki? Polecam przeczytać i przekonać się samemu.
Majka, szefowa agencji literackiej TERCET, dostaje wiadomość od ciotki, która od dziesięciu lat nie była w kraju. Susanne Taylor-Johnson przybywa do Polski. Majka ma obawy czy po takim czasie rozpozna ciotę z Kanady. Starsza pani rzuca się jednak w oczy. Futro, futrzana czapka i walizka od LV, miłośniczka biżuterii. 82-letnia kobieta jest dość oryginalna.
więcej Pokaż mimo toPozostałe...
Nie mogłam się już doczekać kolejnej części przygód uroczych i pełnych temperamentu wiedźm. Jak zwykle na agencję spadają kłopoty, a sfrustrowani pisarze próbują odreagować swoje niepowodzenia na jej pracownicach. Tym razem poruszono też istotną kwestię kradzieży cudzej twórczości oraz nielegalnego jej rozpowszechniania. Mam nadzieję, że ściganie tego typu przestępstw wkrótce stanie się skuteczniejsze, bo mały Łukaszenka nie da jednak rady każdemu nieuczciwemu wskoczyć na plecy. Powieść mimo że pełna humoru, wzbudza też pewne refleksje na temat środowiska twórców i ich metod promowania swoich dzieł. Internetowy hejt, fałszywe komentarze stają się częścią naszej rzeczywistości, a nam pozostaje zachowanie stoickiego spokoju i wspieranie każdej inicjatywy zmierzającej do uporządkowania wirtualnego świata. Działania wiedźm dają jednak nadzieję, że coś może się w tej materii zmienić. Wiedźmy do boju!
Nie mogłam się już doczekać kolejnej części przygód uroczych i pełnych temperamentu wiedźm. Jak zwykle na agencję spadają kłopoty, a sfrustrowani pisarze próbują odreagować swoje niepowodzenia na jej pracownicach. Tym razem poruszono też istotną kwestię kradzieży cudzej twórczości oraz nielegalnego jej rozpowszechniania. Mam nadzieję, że ściganie tego typu przestępstw...
więcej Pokaż mimo toEnergia aż kipi, ironia skrzy. Fajnie od czasu do czasu wpaść do tak zwariowanej redakcji.
Energia aż kipi, ironia skrzy. Fajnie od czasu do czasu wpaść do tak zwariowanej redakcji.
Pokaż mimo toSuper 👌 szkoda, jednak, że tak szybko pozbyto się Dyżur, mogła jeszcze być nieco "wykorzystana"😉
Super 👌 szkoda, jednak, że tak szybko pozbyto się Dyżur, mogła jeszcze być nieco "wykorzystana"😉
Pokaż mimo to