Ładne to było, przyjemne w odbiorze. Książki pani Agnieszki czyta się świetnie!

Ładne to było, przyjemne w odbiorze. Książki pani Agnieszki czyta się świetnie!

"Miłość przyjdzie pocztą" Agnieszki Jeż choć to opowieść o poszukiwaniu miłości, bliskości, szczęścia u boku kogoś, kto będzie przy nas na dobre i złe do przysłowiowej grobowej deski oraz odkrywaniu samego siebie, nie zrobiła na mnie wrażenia i nie zostanie w mojej pamięci na długo. Zabrakło mi w niej emocji i... zakończenia. Podobał mi się pomysł z podrzucanymi prezentami pod drzwi głównej bohaterki - Hanny Dziewańskiej, która właśnie przeprowadziła się z Warszawskiego Ursynowa do Sulejówka, gdzie otworzyła sklep-kwiaciarnię „Dziewanna. Ładne rzeczy”. Kobieta zdała mi się być nieco naiwną, niepewną siebie, zakompleksioną kobietą, która nie potrafiła wziąć życia w swoje ręce, zaprzepaściła swoje szanse na szczęście, a teraz próbuje ustalić amanta zostawiającego upominki, postępując wbrew logice, gdyż jej zegar biologiczny tyka coraz głośniej. To w moim odczuciu bohaterowie poboczni - jej sąsiedzi posiadają więcej charyzmy. Również historie ich życia dla mnie były ciekawsze. Fajnym elementem wprowadzającym do każdego rozdziału się cytaty mające stanowić klucz do zrozumienia ich treści. Autorka wplata w fabułę także kilka bieżących tematów dotyczących Polaków, mieszkańców małych miast i miasteczek, np. uprzedzeń do osób LGBT, smogu, czy dzików buszujących między blokami. Mimo, że akcja toczy się w grudniu w okresie bożonarodzeniowym, niestety nie oddaje zimowego klimatu i nie otula czytelnika magią świąt, a tego m.in. szukam sięgając po książki świąteczne, bo nie cierpię świąt. Jako fanka historycznych powieści autorki żałuję, że nie wkomponowała w fabułę, wydając książkę 100 lat po tym, jak Józef Piłsudski wprowadził się do Sulejówka ciekawostek nawiązujących do tytułu, związanych z podobno najszczęśliwszymi chwilami w jego życiu.
Tak więc piękna okładka i nazwisko autorki, którą się ceni nie zawsze są gwarancją porywającej, zapadającej w pamięci i sercu opowieści. Wierzę jednak, iż znajdą się wśród czytelników osoby, na których perypetie Hanny i pozostałych bohaterów zrobią inne wrażenie niż na mnie.

"Miłość przyjdzie pocztą" Agnieszki Jeż choć to opowieść o poszukiwaniu miłości, bliskości, szczęścia u boku kogoś, kto będzie przy nas na dobre i złe do przysłowiowej grobowej deski oraz odkrywaniu samego siebie, nie zrobiła na mnie wrażenia i nie zostanie w mojej pamięci na długo. Zabrakło mi w niej emocji i... zakończenia. Podobał mi się pomysł z podrzucanymi prezentami...

Są książki, przez które się płynie, nim się człowiek obejrzy a już trzycyfrowa liczba stron za nami. I są też takie, gdzie z mozołem zbiera się każdy rozdział. Nigdy bym nie pomyślała, że książkę pani Agnieszki Jeż zaliczę do tej drugiej kategorii. To miała być lekka, świąteczna książka o miłości, a mimo całej sympatii do Hani (głównej bohaterki),dłużyła mi się niemiłosiernie, a świątecznego klimatu było w niej jak na lekarstwo. Dodatkowo mam wrażenie jakby zabrakło w niej finału i tego niedosytu nie zatarł nawet epilog. Mam wrażenie, że autorkę gonił czas i wydawnictwo, i ta historia powstała trochę na siłę. Ale rozumiem, że każdemu autorowi może się przydarzyć słabsza książka i na pewno nie zrazi mnie to do kolejnych książek pani Agnieszki. Poza tym sądzę, że i ta znajdzie swoich wiernych odbiorców, którym będzie odpowiadała ta niespieszna historia.

Są książki, przez które się płynie, nim się człowiek obejrzy a już trzycyfrowa liczba stron za nami. I są też takie, gdzie z mozołem zbiera się każdy rozdział. Nigdy bym nie pomyślała, że książkę pani Agnieszki Jeż zaliczę do tej drugiej kategorii. To miała być lekka, świąteczna książka o miłości, a mimo całej sympatii do Hani (głównej bohaterki),dłużyła mi się...

Bardzo klimatyczna historia.

Bardzo klimatyczna historia.

Agnieszka Jeż to autorka, po której książki miałam już okazję sięgać kilkukrotnie. Tym razem zabrała czytelnika do Sulejówka, gdzie poznajemy Hanię, właścicielkę małego sklepiku połączonego z kwiaciarnią.
Kobieta czuje się samotna. Chciałaby znaleźć kogoś, z kim mogłaby iść razem przez życie i w końcu czuć się szczęśliwa.
Wraz z nastaniem grudnia, w jej życiu zaczynają dziać się niezwykle rzeczy, które zastanawiają i sprawiają, że Hania chciałaby się dowiedzieć, kto za nimi stoi. Czy jej się to uda?

„Miłość przyjdzie pocztą” to historia w której zwyczajność miesza się z grudniową magią i odrobiną tajemniczości. Akcja książki toczy się niespiesznie, poznajemy bohaterów, którzy przewijają się w życiu naszej bohaterki. Podobała mi się ich kreacja, różnorodność i to, że nie są nijacy.
Agnieszka Jeż stworzyła prostą historię o codzienności zwykłych ludzi, ich marzeniach i o potrzebie bycia szczęśliwym.
„Miłość przyjdzie pocztą” to też historia o zmianach, które nie zawsze przychodzą nam lekko i prosto, ale dzięki którym nasze życie ma szansę być lepsze, ciekawsze i pełniejsze. Nie tylko „przeżyte”, ale szczęśliwe, pełne miłości i dobrych wspomnień.
Agnieszka Jeż stworzyła historię obfitującą w detale i opisy, ale są one ważną częścią powieści i zebrane razem tworzą książkę, przy której możemy zwolnić i która skłania do przemyśleń.
Zdają sobie sprawę, że nie każdemu taki sposób narracji oraz styl przypadnie do gustu, ale zachęcam abyście sami wyrobili sobie o niej opinię.

Agnieszka Jeż to autorka, po której książki miałam już okazję sięgać kilkukrotnie. Tym razem zabrała czytelnika do Sulejówka, gdzie poznajemy Hanię, właścicielkę małego sklepiku połączonego z kwiaciarnią.
Kobieta czuje się samotna. Chciałaby znaleźć kogoś, z kim mogłaby iść razem przez życie i w końcu czuć się szczęśliwa.
Wraz z nastaniem grudnia, w jej życiu zaczynają...

Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, które często powodują, że niektórzy czują się samotni. Hanna mieszka w pięknym oraz przytulnym Sulejówku w którym prowadzi wyjątkową kwiaciarnie. Miejsce jej pracy jest przytulne oraz wyróżnia się i przykuwa wzrok przechodniów. Kobiecie do pełni szczęścia brakuje partnera przy którym czułaby się kochana. Jej przyjaciółki założyły już rodziny, czego skrycie im zazdrościła. Któregoś dnia znajduje na swojej wycieraczce piękną pomarańczę. Kolejnego dnia pojawia się kolejna zaskakująca niespodzianka. Hanna zaczyna rozmyślać, kto jest jej wielbicielem. Stara się wybadać sytuacje u swoich byłych partnerów. Martwi się o swoją mamę, która po śmierci ojca zaczyna dziwnie się zachowywać i ma tajemnicę przed córką.
W historii pojawia się mała i zagubiona dziewczynka, która wprowadza ciepło oraz uśmiech na twarzy czytelnika, a czasami wzrusza.

Bardzo ciepła książka z prawdziwą magią świąt, która daje nadzieję.
Pokazuje, że w życiu codziennym również mogą pojawić się małe cuda i wcale nie musi to być coś wielkiego. Życie samo pisze nam scenariusze.
Jedna z ciekawszych oraz wzruszających powieści świątecznych 🥰

Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, które często powodują, że niektórzy czują się samotni. Hanna mieszka w pięknym oraz przytulnym Sulejówku w którym prowadzi wyjątkową kwiaciarnie. Miejsce jej pracy jest przytulne oraz wyróżnia się i przykuwa wzrok przechodniów. Kobiecie do pełni szczęścia brakuje partnera przy którym czułaby się kochana. Jej przyjaciółki założyły już...

Strasznie dłużąca się, przegadana, a przy tym bardzo mało subtelna w przesłaniu powieść. Spokojnie mogłaby być o połowę krótsza.

Strasznie dłużąca się, przegadana, a przy tym bardzo mało subtelna w przesłaniu powieść. Spokojnie mogłaby być o połowę krótsza.

"Miłość przyjdzie pocztą" troszkę mnie zmęczyła.
Klimatu świąt tu niestety nie znalazłam. Plusem całej historii jest przesłanie - na miłość nigdy nie jest za późno. Jako niepoprawna romantyczka bardzo w to wierzę.
Hanna główna bohaterka bardzo mnie irytowała... pragnienie posiadania swojej drugiej połówki stało się dla niej małą obsesją.
Na wycieraczce pod swoimi drzwiami znajduje prezenty od tajemniczego wielbiciela i zamiast rozejrzeć się w koło to szuka go wśród swoich byłych partnerów. Jakoś ta historia nie przemówiła do mnie. Odkrycie kim jest tajemniczy wielbiciel zajęło całą książkę, a obok tego wątku mało się działo.
Kolejny mały plusik za pieska przybłędę, który odegrał tu znaczną rolę.

"Miłość przyjdzie pocztą" troszkę mnie zmęczyła.
Klimatu świąt tu niestety nie znalazłam. Plusem całej historii jest przesłanie - na miłość nigdy nie jest za późno. Jako niepoprawna romantyczka bardzo w to wierzę.
Hanna główna bohaterka bardzo mnie irytowała... pragnienie posiadania swojej drugiej połówki stało się dla niej małą obsesją.
Na wycieraczce pod swoimi drzwiami...

Mały, klimatyczny sklepik, a w nim same piękne przedmioty, można w nim również kupić śliczne wiązanki kwiatów. Właścicielką jest Hanna, kobieta bardzo wrażliwa na piękno, marzy o tym, aby znaleźć drugą połówkę i być szczęśliwą.
Grudzień to taki magiczny czas, gdzie wszystko może się zdarzyć tylko trzeba mocno w to uwierzyć.
Bardzo polecam

Mały, klimatyczny sklepik, a w nim same piękne przedmioty, można w nim również kupić śliczne wiązanki kwiatów. Właścicielką jest Hanna, kobieta bardzo wrażliwa na piękno, marzy o tym, aby znaleźć drugą połówkę i być szczęśliwą.
Grudzień to taki magiczny czas, gdzie wszystko może się zdarzyć tylko trzeba mocno w to uwierzyć.
Bardzo polecam

,,Można próbować się oszukiwać, żyć, jakby tego nie było, ale to zawsze wyjdzie. Zawsze."
Kto pochodzi z Sulejówka? Na pewno nasza bohaterka powieści ,,Miłość przyjdzie pocztą" Agnieszki Jeż.
Kolejna pozycja, która idealnie wpisuje się w klimat świąt. Autorka zachwyca nas swoim magicznym piórem. Ukazuje historię Hanny, która pragnie miłości, szczęścia a czas przedświąteczny mocno jej o tym przypomina.
Zwłaszcza że zaczyna otrzymywać prezenty i to miłe prezenty. Kto stoi za tymi wszystkimi sytuacjami?
Książka ta to niewymagająca historia, która idealnie nada się na rozluźnienie po ciężkim dniu. Jest ciekawa, ciepła, bożonarodzeniowa, trochę tajemnicza, z pięknymi opisami. Muszę powiedzieć, że opisami byłam zauroczona. Taka lektura na raz. Nie daje szczególnie do myślenia, ale też nie każda książka taka musi być. Lekkie są także potrzebne i też wartościowe. Ja jestem na tak. Każda świąteczna książka w tym roku wyróżnia się czymś innym i to bardzo doceniam.
Polecam

,,Można próbować się oszukiwać, żyć, jakby tego nie było, ale to zawsze wyjdzie. Zawsze."
Kto pochodzi z Sulejówka? Na pewno nasza bohaterka powieści ,,Miłość przyjdzie pocztą" Agnieszki Jeż.
Kolejna pozycja, która idealnie wpisuje się w klimat świąt. Autorka zachwyca nas swoim magicznym piórem. Ukazuje historię Hanny, która pragnie miłości, szczęścia a czas przedświąteczny...