Crash

Okładka książki Crash Nicole Williams
Okładka książki Crash
Nicole Williams Wydawnictwo: NieZwykłe Cykl: Crash (tom 1) literatura obyczajowa, romans
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Cykl:
Crash (tom 1)
Tytuł oryginału:
Crash
Wydawnictwo:
NieZwykłe
Data wydania:
2023-10-05
Data 1. wyd. pol.:
2023-10-05
Data 1. wydania:
2012-07-19
Język:
polski
ISBN:
9788383209081
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
66 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
616
614

Na półkach:

Napaliłam się na tę książkę jak szczerbaty na suchary, a finalnie strasznie mnie rozczarowała. Będąc już po skończeniu stwierdzam, że poza fajnym pomysłem na fabułę, nie znalazłam w niej nic, co przypadło by mi do gustu.

Największy zgrzyt mam do relacji głównych bohaterów, była ona na tyle dziwna, że nie byłam w stanie jej zrozumieć. Dodatkowo fabuła była tak dziwnie napisana, że zaczynając książkę miałam wrażenie, jakbym wpadła na „głęboką wodę”. Kompletnie nie mogłam się odnaleźć, błądziłam i irytowałam się.
Główni bohaterowie mieli problem z komunikują, nie potrafili też poradzić siebie z problemami, które wyrastały jak grzyby po deszczu. Odniosłam wrażenie, że ciągle krzyczeli i kłócili się. Mam wrażenie również, że ominęłam etap, w którym stali się parą. Ogólnie nawet nie rozumiem tego, dlaczego nią się stali. Dla mnie ta historia byłaby o wiele lepsza, gdyby autorka poświęciła jej więcej czasu, nadała sensu sytuacjom, zwolniła bieg fabuły, bo pędziła „na łeb na szyję”.

Podsumowując „Crash” jest książką, która szybko wyleci z głowy. Autorka ma fajny styl, ale i on nie wystarczył, bym w pełni mogła oddać się historii Luce i Jude’a.

Napaliłam się na tę książkę jak szczerbaty na suchary, a finalnie strasznie mnie rozczarowała. Będąc już po skończeniu stwierdzam, że poza fajnym pomysłem na fabułę, nie znalazłam w niej nic, co przypadło by mi do gustu.

Największy zgrzyt mam do relacji głównych bohaterów, była ona na tyle dziwna, że nie byłam w stanie jej zrozumieć. Dodatkowo fabuła była tak dziwnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
101
75

Na półkach:

Książka miała parę mankamentów jak dla mnie, np.
- Za często powtarzające się te same zwroty
- myślałam, że będzie bardziej pikantna.
- momentami zachowanie i dialogi między bohaterami wysawały mi się mocno dziecinne.
Ale ogólnie rzecz biorąc bardzo mi się podobała...
Fabuła była interesująca, był zwrot akcji na końcu, bohaterowie dali się lubić. Pokawił się Temat straty, żałoby jak i prześladowania, okaleczenia i przemocy. To wszystko miało przekaz...
Noo i zakończenie! Prekowa Juda ohh łezka mi poleciała☺️
Czekam na drugi tom

Książka miała parę mankamentów jak dla mnie, np.
- Za często powtarzające się te same zwroty
- myślałam, że będzie bardziej pikantna.
- momentami zachowanie i dialogi między bohaterami wysawały mi się mocno dziecinne.
Ale ogólnie rzecz biorąc bardzo mi się podobała...
Fabuła była interesująca, był zwrot akcji na końcu, bohaterowie dali się lubić. Pokawił się Temat straty,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1343
482

Na półkach: , ,

Czy to jakis badziew z wattpada?! DRAMAT!

Czy to jakis badziew z wattpada?! DRAMAT!

Pokaż mimo to

avatar
343
343

Na półkach:

Lucy właśnie zaczyna ostatni rok liceum w nowej szkole. Kiedy przekracza próg placówki, do której od tej chwili uczęszcza, wie, że nie będzie lekko. Docierają do niej pogłoski, że uczniowie od jakiegoś czasu robią zakłady, kto pierwszy się z nią prześpi, a dziewczyny plotkują, że jest puszczalska. I to wszystko dlatego, że przed rozpoczęciem roku szkolnego spotkała na plaży grupkę chłopaków i zamieniła kilka zdań z bardzo znanym wśród uczniów Jude’em. Jednak nikt nie wie, że Lucy to grzeczna, poważna i odpowiedzialna dziewczynka. Wszystko jej mówi aby trzymała się z daleka od Juda, jednak ja coś do niego ciągnie. Co się wydarzy? Czy Jude mocno namiesza w pokujladanym życiu Lucy?

Byłam ciekawa tej historii, jednak nie miałam co do niej dużych oczekiwań. Jak książka tylko trafiła w moje ręce to od razu zabrałam się za jej czytanie. Z jednej strony podobała mi się z drugiej niekoniecznie. Książka wciąga, przez co czyta się ją w zawrotnym tempie. A akcja rozwija się bardzo szybko, jedno wydarzenie zastępuje drugie, przez co nie zastaniemy tu nudy. Jednak liczyłam na to że wywoła we mnie dużo więcej emocji. Momentami również wkurzało mnie zachowanie bohaterów. Jude, nie zdobył mojej sympati, od początku miałam co do niego mieszane uczucia. Za to Lucy po nieprzyjemnym spotkaniu, gdzie została jej wyrządzona krzywda, myśli o tym że ma krótkie włosy oraz brak kontaktu ze strony Juda. Jak dla mnie przy tym momencie dziewczynyna wykazała się wielką głupotą. Ogólnie ich zachowanie momentami było strasznie dziecinne i żenujące, przez co miałam tylko ochotę nimi porządnie potrząsnąć i naprowadzić na właściwe tory. Jednak, nie jest to najgorsza książka, bo czytając świetnie się bawiłam. Polecam zapoznać się z nią i wyrobić sobie o niej własne zdanie.

Lucy właśnie zaczyna ostatni rok liceum w nowej szkole. Kiedy przekracza próg placówki, do której od tej chwili uczęszcza, wie, że nie będzie lekko. Docierają do niej pogłoski, że uczniowie od jakiegoś czasu robią zakłady, kto pierwszy się z nią prześpi, a dziewczyny plotkują, że jest puszczalska. I to wszystko dlatego, że przed rozpoczęciem roku szkolnego spotkała na plaży...

więcej Pokaż mimo to

avatar
292
42

Na półkach: ,

Myślałam, że będzie to kolejny typowy szkolny romans, ale okazało, że nie było tak cukierkowo....no może finał był zbyt przewidywalny jak dla mnie.

Myślałam, że będzie to kolejny typowy szkolny romans, ale okazało, że nie było tak cukierkowo....no może finał był zbyt przewidywalny jak dla mnie.

Pokaż mimo to

avatar
415
414

Na półkach:

🌺 Recenzja 🌺

Kiedy Lucy Larson zaczyna naukę w nowej szkole, od razu staje się obiektem plotek. Dociera do niej informacja o tym, że uczniowie robią między sobą zakłady, których ona jest główną częścią. Wszystko to za sprawą jednej rozmowy przed rozpoczęciem roku szkolnego na ognisku z popularnym uczniem. Nikt jednak nie wie, że dziewczyna jest zupełnie inna, niż mówią o niej niektórzy.

„Crash” to pierwszy tom z serii o takim samym tytule. Lucy zaczyna nowy rozdział w swoim życiu. Już na początku w nowym miejscu nie może oderwać oczu od jednego chłopaka. Nie jest to jej wybór, a po prostu reakcja organizmu na jego obecność. Sprawia to, że chce za wszelką cenę zwrócić na siebie jego uwagę, co jej się nawet udaje, ale nie do końca w taki sposób, w jaki na to liczyła. I to między innymi tutaj wychodzi to, jak bardzo potrafi być uparta i odważna. Wie również zawsze, co powiedzieć, a przy głównym bohaterze to bardzo przydatna umiejętność. Jude jest przeciwieństwem Lucy. Lepiej się trzymać od niego z daleka, choć niektórych nie odstrasza opinia o nim. Czasami ciężko mu zapanować nad sobą, ma wybuchy złości i nie jest zainteresowany stałymi związkami. Jedna mała rzecz potrafi wyprowadzić go z równowagi i zdarzają się momenty, kiedy nawet się nie przypuszcza, co to będzie. Jednak mimo tych wszystkich różnic i wad tej dwójki, nie są oni w stanie odpuścić sobie tej drugiej osoby.

Starałam się podejść do tej książki bez większych oczekiwań, ale nie jestem pewna jak mi to wyszło. Wątki, jakie się tutaj znalazły, podobają mi się, więc miałam pewne podejrzenia, jak mogą się one potoczyć. Już sam początek potwierdził część moich przypuszczeń, a dodatkowo jakoś ciężko mi było się wkręcić w akcję, ponieważ miałam wrażenie, że brakuje mi jakiegoś wprowadzenia do tej historii i zostałam wciągnięta już w jakiś ciąg wydarzeń. Być może było to zasługą tego, że fabuła ma tutaj już jakieś tempo, które nie należy do najwolniejszych. Jednak nie zraziłam się tym, a starałam dalej poznać bohaterów i zobaczyć, czy czymś autorka będzie potrafiła mnie zaskoczyć. I rzeczywiście to zrobiła, ale niestety i tak mam lekko mieszane uczucia, co do tej książki. Nie lubię jednak od razu skreślać historii, które wywołały we mnie mieszane uczucia, więc dam szansę tej serii i przeczytam kolejny tom, kiedy będzie miał premierę, by podjąć ostateczną decyzję w kwestii mojej opinii.

🌺 Recenzja 🌺

Kiedy Lucy Larson zaczyna naukę w nowej szkole, od razu staje się obiektem plotek. Dociera do niej informacja o tym, że uczniowie robią między sobą zakłady, których ona jest główną częścią. Wszystko to za sprawą jednej rozmowy przed rozpoczęciem roku szkolnego na ognisku z popularnym uczniem. Nikt jednak nie wie, że dziewczyna jest zupełnie inna, niż mówią o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
61
61

Na półkach:

Współpraca reklamowa z Wydawnictwo NieZwykłe

Przyznam szczerze, że „𝐂𝐫𝐚𝐬𝐡” to historia, która lekko mnie rozczarowała. Dlaczego? Myślę, że głównym tego powodem był fakt, iż bohaterowie w bardzo dziwny sposób rozwijali swoją relację. Mieli trudności z komunikacją i zamiast rozwiązywać problemy napotkane na swojej drodze, zasłaniali je krzykiem i kłótniami. Poza tym sama nie wiem, kiedy zaczęli darzyć siebie uczuciami, ponieważ ich „związek” był bardzo chwiejny. Mogłabym nawet powiedzieć, że brakowało w nim potrzebnego zaufania.

Sam zamysł na historię był ciekawy. W miarę szybko przebrnęłam przez niespełna trzydzieści rozdziałów historii 𝐋𝐮𝐜𝐞 i 𝐉𝐮𝐝𝐞’𝐚. Zapewne stało się tak ze względu na miłe dla oka pióro autorki i rozwój akcji. Cały czas coś się działo i skłamałabym, gdybym powiedziała, że się nudziłam. Chociaż często miałam wrażenie, że wiele zaistniałych sytuacji było po prostu jednym wielkim chaosem.

Pewne zdarzenie, które miało miejsce na początku książki, mnie zszokowało, a zarazem zraziło. Kompletnie się go nie spodziewałam. Uważam, że jego rozwinięcie było bardzo potrzebne, a tym bardziej opisanie tego, jak wpłynęło na główną bohaterkę. Było to na tyle traumatyczne przeżycie, iż myślę, że potrzebne było opisanie przepracowania go przez bohaterkę, a niestety dla mnie tego tu zabrakło.

Podsumowując, książka ta niestety nie spełniła moich oczekiwań i z przykrością stwierdzam, że nie zostanie w mojej pamięci tak, jak myślałam, że to zrobi.

Współpraca reklamowa z Wydawnictwo NieZwykłe

Przyznam szczerze, że „𝐂𝐫𝐚𝐬𝐡” to historia, która lekko mnie rozczarowała. Dlaczego? Myślę, że głównym tego powodem był fakt, iż bohaterowie w bardzo dziwny sposób rozwijali swoją relację. Mieli trudności z komunikacją i zamiast rozwiązywać problemy napotkane na swojej drodze, zasłaniali je krzykiem i kłótniami. Poza tym sama nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
550
429

Na półkach: , ,

„Nasza reputacja nie odzwierciedlała tego, kim naprawdę byliśmy, ale to jak ludzie o nas mówili. Niektórzy z nas wpadali w tę pułapkę, podczas gdy inni walczyli całe życie, aby się z nich uwolnić”.

Lucy rozpoczyna ostatni rok nauki w nowej szkole. Uwielbia tańczyć i ma jeden cel, dostać do Julliarda. Miała ten rok przeżyć spokojnie, bez kłopotów, ale jeszcze przed jego rozpoczęciem spotkała Juda Rydera - chłopaka, którego „życie było wypełnione wystarczającą ilością syfu”. To spotkanie sprawiło, że ta grzeczna, poważna, odpowiedzialna dziewczyna stała się obiektem nieciekawych plotek. Powinna trzymać się z daleka od takich chłopaków jak Jude, ale ich drogi wciąż się krzyżują ...

Minął miesiąc, od kiedy skończyłam czytać „Crash” i szczerze mówiąc, pamiętam pewne urywki i musiałam sobie ją lekko w głowie odtworzyć. Opis spowodował, że z niecierpliwością czekałam na historię dziewczyny kochającej taniec i szkolonego badboya. Trochę się zawiodłam, bo dostałam nie do końca pełną historię związku, dwojga nastolatków. Oboje mieli za sobą tragiczne przeżycia i oboje ciężko radzili sobie z „traumą”. Książkę czytało się płynnie i szybko, tak jak i szybko postępowała akcja. To spowodowało, że w moim odczuciu wiele wątków nie zostało wystarczająco poruszonych, zakończonych. Zabrakło mi tańca, który miał być wielką pasją Lucy. Pewne zdarzenia wydawały się, lekko mówiąc nielogiczne. Autorka wplotła masę sytuacji, które w pewnym momencie mogły spowodować odczucie przeciążenia. Czasem lepiej miej niż więcej i takie mam właśnie wspomnienie. Może, gdyby rozszerzyć tę historię, dopełnić ją, to byłoby nieco lepiej, a na tę chwilę jest po prostu dobrze. Czy chcę przeczytać kontynuację? - nie wiem, czas pokaże, za ile się ukaże ;). Jeśli będzie to długi odstęp, to zapewne odpuszczę, bo to jest niestety ta z historii, które nie pozostaje w głowie na długo.

„Nasza reputacja nie odzwierciedlała tego, kim naprawdę byliśmy, ale to jak ludzie o nas mówili. Niektórzy z nas wpadali w tę pułapkę, podczas gdy inni walczyli całe życie, aby się z nich uwolnić”.

Lucy rozpoczyna ostatni rok nauki w nowej szkole. Uwielbia tańczyć i ma jeden cel, dostać do Julliarda. Miała ten rok przeżyć spokojnie, bez kłopotów, ale jeszcze przed jego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1110
557

Na półkach:

„Crash” to książka, która mnie rozczarowała. Ciężko jest mi nawet znaleźć jej jedną zaletę. Być może jest nią sam pomysł na fabułę, bowiem opis sprawił, że chciałam zapoznać się z lekturą, ale na tym dobre strony się kończą.

Największy zarzut mam do kreacji bohaterów. Już dawno nie miałam do czynienia z tak irytującymi i pozbawionymi większej głębi postaciami. Lucy jest straszną egoistką. Myśli głównie o sobie, swoich korzyściach i za nic ma uczucia innych. Gdy jej rodzina przeżyła tragedie, bohaterka nie martwiła się o to, czy nie staną się bezdomni, ale o to, czy ktoś zapłaci za jej lekcje tańca… Gdyby jeszcze ta jej pasja była jakoś dobrze ukazana, ale nie. Na palcach jednej ręki mogę policzyć, ile razy przez te 300 stron tańczyła. A gdy już to robiła, to nie widziałam w niej takiego zatracenia w tym. Lucy miała też wysokie mniemanie o sobie. Podczas lektury nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że uważała się za kogoś lepszego od innych. Nie wspominając już o tym, jak traktowała rodzine i bliskich.

W książce została ukazana jedynie perspektywa Lucy, przez co nawet nie wiem, jak opisać Jude’a. Chłopak nie radził sobie z gniewem, postępował impulsywnie i często najpierw coś robił, a później myślał. Miał również kłopoty z prawem. W tym miejscu zaznaczę, że nie rozumiem, jak osoba w wieku 17 lat, mająca tak obszerną kartotekę, dająca się ciągle łapać policji, nie była chociaż pod nadzorem kuratora. Było to dla mnie naprawdę niepojęte, że nikt się nim bardziej nie interesował.

„Crash” to książka pełna absurdalnych sytuacji. Dla rozjaśnienia podam kilka przykładów, które są SPOILERAMI. Lucy na początku książki zostaje zaatakowana i praktycznie spalona żywcem (pewni chłopcy polali ją benzyną i podpalili włosy),do tego jej pies nie miał tyle szczęścia i spłonął, a ona jakoś szczególnie się nie przejęła. Kilka dni posiedziała w domu, ale nie widać było po niej żadnej traumy czy też smutku, strachu… Kolejnym absurdem jest mecz, podczas którego pewien zawodnik zostaje ranny i Lucy wpada na genialny pomysł, że zna trenera, wiec poprosi go, aby to Jude go zastapił. I wiecie, nie było rezerwowych zawodników, nikogo kogo trener by lepiej znał, tylko od razu postanawia dać szanse chłopakowi nie będącemu nawet w drużynie. I gdyby tego było mało, Jude okazuje się jakimś specjalistą, z którym ekipa zaczyna wygrywać wszystkie zawody… Nie wspominam już nawet o nieuzasadnionych wyzwiskach, jakimi uczniowie obrzucali Lucy, gdy jeszcze nie zdążyli ją poznać. Ani o uczuciu, które nie wiem kiedy i jak się zrodziło między bohaterami.
Cieszę się, że książkę mam już za sobą, chociaż żałuje, że nie okazała się fajną młodzieżówką, ponieważ potencjał był.

Pamiętajcie proszę, że to są tylko moje odczucia. Chętnie poznam Wasze!!

„Crash” to książka, która mnie rozczarowała. Ciężko jest mi nawet znaleźć jej jedną zaletę. Być może jest nią sam pomysł na fabułę, bowiem opis sprawił, że chciałam zapoznać się z lekturą, ale na tym dobre strony się kończą.

Największy zarzut mam do kreacji bohaterów. Już dawno nie miałam do czynienia z tak irytującymi i pozbawionymi większej głębi postaciami. Lucy jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
284
223

Na półkach:

📚Crash📚
Od Nicole Williams 🥰

[współpraca reklamowa] @niezwyklezagraniczne ✨

„Nietrudno rozpoznać coś wyjątkowego, kiedy życie rzuciło ci kupę gówna.”

🌸”Crash” to książka, która mocno zaintrygowała mnie swoim opisem i motywami. Niestety, im więcej czytałam, tym było gorzej. Ta historia to istny chaos.
Styl pisania autorki jest całkiem przyjemny, lekki i łatwy w zrozumieniu. Sprawia to, że tą historię czyta się bardzo szybko.
Co do fabuły to już nie jest tak świetnie. Autorka stworzyła szaloną i chaotyczną historię. Początkowo ciężko było mi zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi. Miałam wrażenie, że autorka sama gubi się podczas pisania. Bardzo mocno nie podobało mi się również bagatelizowanie traumatycznych przeżyć. Ogromny minus za to.
Bohaterowie byli całkiem ciekawie wykreowani.
Judy Rayder to chłopak, który przedstawiony jest jako typowy bad boy. Grzeczne dziewczynki powinny trzymać się od niego z daleka. Lecz czy to nie tylko pozory? Polubiłam jego postać. Jest on wybuchowy, arogancki, tajemniczy, jak również troskliwy, kochany i czuły. Odczuwałam zachowaną równowagę w jego kreacji.
Lucy Larson jest lekko irytującą bohaterką. Kreowana na nieśmiałą i grzeczną dziewczynę, ale w rezultacie wyszło całkowicie odwrotnie. Myśli jedno, robi całkowicie co innego. Dziwie się, że się w tym wszystkim nie pogubiła.
Relacja tej dwójki powstała z niczego. Pewnego dnia się poznają, a kolejnego już kochają. Nie wyczuwałam pomiędzy nimi tych iskier. Byli bo byli, taki był zamysł. Ich historia jest pełna dramatów i godzenia się. I tak w kółko, aż dobrniemy do końca.
Szkoda również, że pasja głównej bohaterki nie była zbytnio rozwinięta. Mogłoby być ciekawie.
„Crash” to książka pełna tajemnic, młodzieńczej miłości, o dojrzewaniu i sporych trudnościach. Czas spędzony z nią nie był najgorszy, lecz lekko się zawiodłam. Chaos stworzony przez autorkę mi przeszkadzał i irytował. Dodatkowo odczuwalne emocje były znikome. Historia mnie nie porwała.🌸

📚3/5

📚Crash📚
Od Nicole Williams 🥰

[współpraca reklamowa] @niezwyklezagraniczne ✨

„Nietrudno rozpoznać coś wyjątkowego, kiedy życie rzuciło ci kupę gówna.”

🌸”Crash” to książka, która mocno zaintrygowała mnie swoim opisem i motywami. Niestety, im więcej czytałam, tym było gorzej. Ta historia to istny chaos.
Styl pisania autorki jest całkiem przyjemny, lekki i łatwy w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    183
  • Przeczytane
    79
  • Posiadam
    9
  • Legimi
    5
  • E-book
    2
  • 2024
    2
  • Romans/Erotyk
    2
  • Teraz czytam
    2
  • 2023
    2
  • 2013
    2

Cytaty

Więcej
Nicole Williams Crash Zobacz więcej
Nicole Williams Crash Zobacz więcej
Nicole Williams Crash Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także