Tytańscy gracze

Okładka książki Tytańscy gracze Philip K. Dick
Okładka książki Tytańscy gracze
Philip K. Dick Wydawnictwo: Zysk i S-ka fantasy, science fiction
202 str. 3 godz. 22 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
The Game-Players of Titan
Wydawnictwo:
Zysk i S-ka
Data wydania:
2000-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1977-01-01
Liczba stron:
202
Czas czytania
3 godz. 22 min.
Język:
polski
ISBN:
837150781X
Tłumacz:
Teresa Tyszowiecka-Tarkowska
Tagi:
powieść amerykańska
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Inwazja z Ganimedesa Philip K. Dick, Ray Nelson
Ocena 6,3
Inwazja z Gani... Philip K. Dick, Ray...
Okładka książki Deus Irae Philip K. Dick, Roger Zelazny
Ocena 6,4
Deus Irae Philip K. Dick, Rog...
Okładka książki Daleka Tęcza Arkadij Strugacki, Borys Strugacki
Ocena 6,8
Daleka Tęcza Arkadij Strugacki, ...
Okładka książki Piknik na skraju drogi Arkadij Strugacki, Borys Strugacki
Ocena 7,7
Piknik na skra... Arkadij Strugacki, ...

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
146 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
705
289

Na półkach:

„Osacza nas zewsząd wug!”

Philip K. Dick, w roku publikacji „Człowieka z wysokiego zamku”, napisał tylko dwie powieści, które wydane zostały odpowiednio po dwóch i dziesięciu latach. Za to zaraz po wydaniu wspomnianego wyżej arcydzieła rozpoczęły się dwadzieścia cztery miesiące niesamowitego twórczego urodzaju i wręcz nadprodukcji treści. Powstało wówczas jedenaście powieści, jedne lepsze, inne gorsze – wszystkie jednak warte uwagi. Dziś czytamy „Tytańskich graczy”.

Powieść ta została napisana w ekspresowym tempie, w maju 1963 roku. Wydawnictwo Ace Books wydało ją już w grudniu, tym razem pojedynczo, bez drugiej powieści w pakiecie. Mimo wielu wydań anglojęzycznych, „Tytańscy gracze” wyszli w Polsce tylko raz – w 2000 roku, nakładem „Zyska i Spółki”. Geneza powieści nie jest dokładnie znana, większość badaczy twórczości Dicka milczy na ten temat, w tym również Lawrence Sutin, autor najsłynniejszej biografii pisarza. Ogólnie rzecz biorąc, mamy do czynienia z krótką, dynamiczną powieścią science fiction z elementami kryminału, poruszającą znowu zagadnienie złudzenia rzeczywistości – ale tym razem jest to fałsz „subiektywny”, wynikający z odmienności istot (a co za tym idzie – percepcji) interpretujących ową rzeczywistość. Więc powinniśmy mówić nie tyle o „fałszu”, co o różnych „wewnętrznych” manifestacjach tego samego, „zewnętrznego”, niepodważalnie prawdziwego świata. Co nam mówi fabuła?

Ziemia przyszłości oddalonej o dwieście (może trzysta) lat jest miejscem wyludnionym po kolejnej wielkiej wojnie światowej. Zamieszkuje ją około miliona mieszkańców, z których tylko mała garstka pozostaje płodna – większość populacji straciła możliwości reprodukcyjne w wyniku działania bliżej nieokreślonych „promieni Hinkla”. Zdziesiątkowana ludzkość została podbita przez wugów, najeźdźców z Tytana, największego księżyca Saturna. Kosmici, zbudowani w całości z opartej na krzemie i metanie „galaretowatej cytoplazmy”, posiadają zaawansowane umiejętności telepatyczne oraz, poprzez wpływ na percepcję ludzi, potrafią przyjąć postać Ziemianina. Są też nałogowymi hazardzistami – kilkaset tysięcy mieszkańców naszej planety, podzielonych na „Grupy” bierze regularnie udział w grze zwanej „Blefem”. W tej, przypominającej kombinację „Monopolu” i pokera, planszówce stawiają na szali swe majątki, domy, małżeństwa i olbrzymie połacie lądu.

Ciąg dalszy na:
http://plejbekpisze.blogspot.com/2019/04/tytanscy-gracze.html

„Osacza nas zewsząd wug!”

Philip K. Dick, w roku publikacji „Człowieka z wysokiego zamku”, napisał tylko dwie powieści, które wydane zostały odpowiednio po dwóch i dziesięciu latach. Za to zaraz po wydaniu wspomnianego wyżej arcydzieła rozpoczęły się dwadzieścia cztery miesiące niesamowitego twórczego urodzaju i wręcz nadprodukcji treści. Powstało wówczas jedenaście...

więcej Pokaż mimo to

avatar
235
22

Na półkach:

P.K. Dicka lubię i cenię, ale jego psychofanem, oceniającym wszystko co napisał na najwyższe noty, nigdy nie byłem. Ta krótka powieść na pewno nie zasługuje na dyszkę, bo wtedy dla "Ubika" należałoby rozszerzyć skalę ocen. "Tytańscy gracze", to nie ten poziom. Utwór znacznie prostszy w odbiorze, mniej ambitny, a czytając go miałem wrażenie, że za mało tu Dicka w Dicku. Tak, to pierwsza powieść P.K.D., w której nie czułem charakterystycznego stylu tego autora. Cóż, fanom Dicka powieści tej polecać nie trzeba, bo i tak po nią sięgną. Tym, którzy przygodę z Dickiem zaczynają polecam sięgnąć po inne tytuły, a po ten sięgnąć dopiero po zapoznaniu się z ważniejszymi i lepszymi dziełami. 5.5/10

P.K. Dicka lubię i cenię, ale jego psychofanem, oceniającym wszystko co napisał na najwyższe noty, nigdy nie byłem. Ta krótka powieść na pewno nie zasługuje na dyszkę, bo wtedy dla "Ubika" należałoby rozszerzyć skalę ocen. "Tytańscy gracze", to nie ten poziom. Utwór znacznie prostszy w odbiorze, mniej ambitny, a czytając go miałem wrażenie, że za mało tu Dicka w Dicku. Tak,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
214
150

Na półkach: ,

Aż trudno powiedzieć jak ta książka jest zakręcona. Wszystko jest w niej takie nierealne, że aż człowiek zaczyna wierzyć, że może tak być. Polecam.

Aż trudno powiedzieć jak ta książka jest zakręcona. Wszystko jest w niej takie nierealne, że aż człowiek zaczyna wierzyć, że może tak być. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
605
508

Na półkach: , , , ,

Mniej znana i jedna z lżejszych książek Dicka. Nie będę nawet próbował udawać, że wiem, co mi się w niej tak podoba, ale podoba mi się bardzo. Mamy w niej konflikt między cywilizacjami, seks, grę w Monopol, telepatię i bohatera, który nadużywa alkoholu, narkotyków i jest w ciągłej depresji - dla mnie bomba.

Mniej znana i jedna z lżejszych książek Dicka. Nie będę nawet próbował udawać, że wiem, co mi się w niej tak podoba, ale podoba mi się bardzo. Mamy w niej konflikt między cywilizacjami, seks, grę w Monopol, telepatię i bohatera, który nadużywa alkoholu, narkotyków i jest w ciągłej depresji - dla mnie bomba.

Pokaż mimo to

avatar
181
41

Na półkach: , ,

Treść tej książki to jedna wielka głupota..

Pisarz nie wiedział co napisał...

Z trudem dotrwałam do końca i żałuję.. Mogłam sięgnąć po cokolwiek innego, z pewnością byłoby ciekawsze. Nie polecam.

Treść tej książki to jedna wielka głupota..

Pisarz nie wiedział co napisał...

Z trudem dotrwałam do końca i żałuję.. Mogłam sięgnąć po cokolwiek innego, z pewnością byłoby ciekawsze. Nie polecam.

Pokaż mimo to

avatar
26
4

Na półkach:

Kiedyś to się pisało sf...

Nienawidzę grubych książek i niech się walą wszelkie sagi po pierdylion tomów każda. I właśnie dlatego uwielbiam starą dobrą fantastykę. Jedna powieść, jeden strzał i pozamiatane.

Dick tak właśnie pisze. Mimo że wciąż i wciąż eksploruje kilka swoich pomysłów, naświetla je z różnych stron, to nie ma nudy i ziewania. Jest radocha.

Ziemia w przyszłości jest kontrolowana przez Obcych (może teraz też jest?) i ci podli obcy wpadają na pomysł, by o prawach własności (i innych dziedzinach życia) decydowała gra przypominająca "Monopoly."

Główny bohater, facet o potrzaskanej psychice, marzy o popełnieniu samobójstwa, bo może ono rozwiązać kilka jego problemów. Definitywnie rozwiązać.

No i ten nasz desperat jest jedyną osobą na świecie, która może naszych Obcych ograć...

Nikt nie wiem, kto kim jest, bo Obcy mogą zmieniać swoje kształty. Dużo latających samochodów, gadatliwych sprzętów domowych.

Szaleństwo nieprzewidywalności.

Krótkotrwałe, bo to krótka książka.

Mówiłem już, że nie lubię długich powieści?

Kiedyś to się pisało sf...

Nienawidzę grubych książek i niech się walą wszelkie sagi po pierdylion tomów każda. I właśnie dlatego uwielbiam starą dobrą fantastykę. Jedna powieść, jeden strzał i pozamiatane.

Dick tak właśnie pisze. Mimo że wciąż i wciąż eksploruje kilka swoich pomysłów, naświetla je z różnych stron, to nie ma nudy i ziewania. Jest radocha.

Ziemia w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
714
529

Na półkach: , ,

Lata 1963-1964 to najbardziej płodny okres w twórczości Dicka. O ile wcześniej i później tworzył w tempie jednej-dwóch powieści rocznie, o tyle w ciągu tych dwóch lat napisał ich aż JEDENAŚCIE, co stanowi niemal jedną czwartą całej jego twórczości. W tym właśnie, nieco nierównym okresie, powstają TYTAŃSCY GRACZE i na tle pozostałych biorących udział w tej powodzi tytułów, wypadają cokolwiek dobrze!

Dostajemy tutaj dziwną mieszankę nastrojów - z jednej strony zabawne interakcje z przedmiotami i urządzeniami (bohaterowie notorycznie kłócący się z opryskliwymi samochodami),z drugiej, już w pierwszych scenach bohater zastanawia się nad potrzebną do zgonu mieszanką narkotyków i leków... próba (i tu znów przebłysk błyskotliwego humoru!) przerwana przez zatroskaną szafkę na leki!
Z czasem jednak, ta intrygująca mieszanka humoru i beznadziei tonie w gęstej, czarnej paranoi. Przez ponad połowę książki bohaterowie nie mają pojęcia co się wokół nich dzieje, komu ufać, komu nie, w finale rozpada się nawet rzeczywistość, w której się poruszają. Takiej gonitwy nie miałem już od dość dawna, nawet w innych książkach Dicka!

Momentami nawet sam autor zdaje się gubić między tym, co prawdziwe a dziwną, pełną spisków paranoją. Poza tym wizja świata, w którym główną rolę w kontaktach międzyludzkich, polityce i gospodarce odgrywa dziwna gra planszowa, której wszyscy zmuszeni są się podporządkować, jest dosyć naiwna, co też trzeba poczytać jako minus i to spory.

Koniec końców jednak to Dick w świetnej formie! Dostajemy tutaj całą górę typowych, dickowych motywów: są telepaci, są narkotyki, jest interakcja z przedmiotami, są tajemniczy Wygowie (Wugi?),jest w końcu wszechogarniająca paranoja, którą witam z olbrzymią radością!



PS - w Polsce książka ukazała się TYLKO RAZ, a jest naprawdę dobra, zatem byłoby świetnie, gdyby Rebis postanowił sięgnąć i po nią w swoich nowych wydaniach. Zwłaszcza biorąc pod uwagę jej okładkę, która jest zwyczajnie paskudna! Ja rozumiem, że były lata 90te i grafika komputerowa wydawała się taka super i taka nowoczesna i wizjonerska... ale są pewne granice!

Lata 1963-1964 to najbardziej płodny okres w twórczości Dicka. O ile wcześniej i później tworzył w tempie jednej-dwóch powieści rocznie, o tyle w ciągu tych dwóch lat napisał ich aż JEDENAŚCIE, co stanowi niemal jedną czwartą całej jego twórczości. W tym właśnie, nieco nierównym okresie, powstają TYTAŃSCY GRACZE i na tle pozostałych biorących udział w tej powodzi tytułów,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    213
  • Chcę przeczytać
    157
  • Posiadam
    46
  • Philip K. Dick
    10
  • Fantastyka
    9
  • Dick
    4
  • Science-fiction
    3
  • Ulubione
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • Science Fiction
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Tytańscy gracze


Podobne książki

Przeczytaj także