Nigdy bym

Okładka książki Nigdy bym Alicja Filipowska
Okładka książki Nigdy bym
Alicja Filipowska Wydawnictwo: Virtualo literatura obyczajowa, romans
319 str. 5 godz. 19 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Virtualo
Data wydania:
2023-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2023-01-01
Liczba stron:
319
Czas czytania
5 godz. 19 min.
Język:
polski
Średnia ocen

8,3 8,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,3 / 10
11 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
183
177

Na półkach: ,

"Nigdy bym: autorstwa Alicji Filipowskiej to historia o kobietach i dla kobiet.

Maria zostaje z dnia na dzień porzucona przez męża po czterdziestu latach małżeństwa.

Jak się z tym czuje? Cóż niezbyt dobrze, nagle jej świat się rozpadł. Odejście męża sprawiło, że nie potrafiła normalnie funkcjonować bez niego. Jest to trochę zaskakujące, gdyż Maria nie jest osobą łatwą. Zimna, ponura kobieta, która potrafi tylko rządzić i wszystko krytykować. W sumie zastanawiałam się jak Teodor wytrzymał z nią tyle lat, musiał być osobą bardzo cierpliwą i zgodną.
Niestety czytelnik nie ma okazji poznać przyczyny jego decyzji o odejściu.
Wiemy tylko, że przesłał list z informacją na policję.

Mam wrażenie, że kobieta w momencie zniknięcia męża, zaczęła bardziej go doceniać. Zauważyła jak wiele robił i ile obowiązków na nim ciążyło.
Choć z drugiej strony wydaje mi się że ta rozpacz wynikała głównie z obawy "co ludzie powiedzą".

Na swojej drodze spotyka Mariolę, rówieśnicę jej syna. Dziewczyna ucieka od toksycznego męża. W porównaniu do Marii, Mariola walczy o swoje życie. Otwiera salon kosmetyczny i chce rozwijać się, by móc wyjść na prosta i zacząć zarabiać na siebie. Uwolnienie się od męża sprawiło, że dziewczyna zaczęła myśleć o sobie, robiła to co chciała i co sprawiało jej przyjemność. Korzystała z życia, gdyż do tej pory musiała robić to, czego wymagał od niej wiecznie zazdrosny mąż.

Obie kobiety choć tak różne, mają ze sobą wiele wspólnego, przede wszystkim trudne dzieciństwo i brak miłości ze strony matki.

Mariola sprawia, że Maria zmienia się wręcz zaczyna żyć. Dziewczyna zaraża ją swoją radością i ukazuje jak wiele można czerpać z życia, cieszyć się z drobiazgów.
W sanatorium Maria poznaje kolejną wyjątkowa kobietę - Krystynę, choć również dużo przeszła, to nie straciła radości życia i stara chłonąć z życia tyle ile się da.

"Nigdy bym" to opowieść o wyjątkowych kobietach, które potrafią nagle zmienić całe swoje życie, przewartościować je mimo trudnych doświadczeń.

Fajnie, że Maria odważyła się zaryzykować i korzystała z rad, którymi zasypywała ją Mariola. Mimo sporej różnicy wieku to właśnie Mariola była wzorem do naśladowania i nauczycielką życia dla Marii. Dobrze że kobieta jej zaufała i mogła przejść tę pozytywną metamorfozę.

Książkę miałam okazję przeczytać dzięki autorce.

"Nigdy bym: autorstwa Alicji Filipowskiej to historia o kobietach i dla kobiet.

Maria zostaje z dnia na dzień porzucona przez męża po czterdziestu latach małżeństwa.

Jak się z tym czuje? Cóż niezbyt dobrze, nagle jej świat się rozpadł. Odejście męża sprawiło, że nie potrafiła normalnie funkcjonować bez niego. Jest to trochę zaskakujące, gdyż Maria nie jest osobą łatwą....

więcej Pokaż mimo to

avatar
3
2

Na półkach:

Książka o życiowej tragedii, ale dająca nadzieję. Pokazująca jak na codzień nie myślimy o tym czego pragniemy, jacy jesteśmy. Dzięki niej dowiemy się, że w relacjach nieważny jest wiek, status społeczny, a nawet temperament. Wystarczy ta iskra, nić porozumienia żeby trwale coś uszyć.
Książka piękna, poruszająca. O kobietach i dla kobiet. Każda z nas znajdzie w niej cząstkę samej siebie.

Książka o życiowej tragedii, ale dająca nadzieję. Pokazująca jak na codzień nie myślimy o tym czego pragniemy, jacy jesteśmy. Dzięki niej dowiemy się, że w relacjach nieważny jest wiek, status społeczny, a nawet temperament. Wystarczy ta iskra, nić porozumienia żeby trwale coś uszyć.
Książka piękna, poruszająca. O kobietach i dla kobiet. Każda z nas znajdzie w niej cząstkę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1036
900

Na półkach: , , , ,

„Czasami trzeba mieć odwagę i żyć, jak się chce.”

Z pewnością niejednokrotnie każdy z nas użył zwrotu zawartego w tytule książki „Nigdy bym”, zarzekając się, że nigdy by czegoś nie zrobił, że to nie możliwe, to nie dla niego, albo po prostu jest na to za stary. W naszej mentalności społecznej istnieje przekonanie u wielu osób, że „w pewnym wieku” nie czas na zmiany, szaleństwa, a to, co mamy, jest pewną sytuacją, w której będziemy tkwili aż do końca swych dni. Podobnie myślała bohaterka debiutanckiej powieści pani Alicji Filipowskiej, Maria, która przekonała się, że wiek nie jest żadną przeszkodą, by ponownie zacząć korzystać z życia.

Maria znalazła się w trudnej i zaskakującej sytuacji, bo oto po czterdziestu latach małżeństwa jej mąż, Teodor wyszedł z domu i nie wrócił, porzucając ją pewnego dnia bez słowa. Zostawił jedynie list na policji, w którym jedynie informuje ją o swojej decyzji lakonicznie. Niestety, treści tego listu nie poznaliśmy do końca, więc dokładnie nie wiadomo, co napisał, ale widzimy, jak to wpłynęło na Marię. Poznając ją bliżej, nie dziwiłam się, że tak się stało, a wręcz przeciwnie, byłam zaskoczona, że Teodor tak długo z nią wytrzymał.

Maria jest kobietą, która była wychowana surowo przez matkę, wymagającą określonej etykiety w zachowaniu, sposobie bycia, ubieraniu się. To, niestety odcisnęło się na jej charakterze i dorosła Maria nie potrafi wyjść poza pewne reguły wpojone w latach młodości. Z czasem stała się zrzędliwą, narzekającą na wszystko, niezadowoloną i nudną kobietą, która zraża swoim zachowaniem wszystkich dookoła. Ocenia innych powierzchownie, wysnuwając wnioski na podstawie sposobu ubierania się, wykształcenia, pochodzenia i statusu społecznego. Gdy zostaje sama, staje się jeszcze bardziej krytyczna wobec innych, ale też przepełnia ją złość i pretensje do męża. Życia nie ułatwia jej syn, Arek, który teraz obawia się, czy nadal on i jego rodzina będą otrzymywać wsparcie od matki, tak jak do tej pory było.

Takich kobiet jak Maria jest wśród nas z pewnością wiele, uważających, że najlepsze lata mają za sobą i pozostało im tylko egzystować w szarej rzeczywistości wspominając dawne czasy, niczego nie oczekując od losu. I tak by z pewnością bohaterka tej powieści zapadała się w swoim smutku, żalu i poczuciu beznadziejności, gdyby pewnego dnia nie spotkała Marioli, która swoim sposobem bycia wybudza Marię z marazmu.

Spotkanie tych dwóch kobiet tak różnych od siebie, a jednocześnie mających ze sobą wiele wspólnego, staje się dla nich początkiem niezwykłej przyjaźni. Autorka świetnie nakreśliła stan emocjonalny i mentalny obu tych kobiet, ale też okazała się dobrą obserwatorką ludzkiej obyczajowości, sprytnie wplotła w fabułę scenki rodzajowe wzięte jakby z życia. Styka się z nimi Maria, która często przypatruje się spotykanym ludziom, wyrabiając sobie o nich swoje zdanie, które z reguły nie pokrywa się z rzeczywistością. Tak było w przypadku Marioli, ale też innych osób, na przykład Krystyny, z którą Maria spędziła turnus w sanatorium w Ciechocinku. W ten sposób autorka uświadamia, że nie każdy, tak jak główna bohaterka, zapada się w swoim nieszczęściu, lecz wielu stara się żyć w pełni, pomimo trudnych przeżyć.

„Nigdy bym” to opowieść o kobietach, których życie zaskoczyło, postawiło w trudnej sytuacji, przewartościowało wszystko to, w co wierzyły. Każda podchodzi do tego inaczej, ale każda pragnie odnaleźć równowagę po przeżytych trudnych doświadczeniach. Maria zagłębia się w swoim żalu, rozpamiętuje przeszłość, analizuje swoje zachowanie, próbuje zrozumieć, co się właściwie stało, gdzie popełniła błąd i nie może odnaleźć się w nowej sytuacji. Uświadamia sobie, jak bardzo jej życie było związane z Teodorem, mimo że żyli razem tyle lat, ale jednak byli bardziej obok siebie. Niestety, nie polubiłam Marii w jej wersji dojrzałej kobiety. Zraziła mnie swoją obcesowością, brakiem taktu, gburowatością i niegrzecznym odnoszeniem się do innych. Wszystko obserwujemy z jej punktu widzenia, chociaż narracja jest trzecioosobowa. Zdanie Marioli i innych osób pojawiających się w życiu Marii przedstawiane jest najczęściej w formie rozmów.

Mariola wzbudza sympatię od razu. Jest energiczną trzydziestoczteroletnią kobietą, która właśnie niedawno porzuciła swego męża tyrana i teraz korzysta z wolności, robiąc to, na co ma ochotę. Zaraża optymizmem, wesołą naturą, miłym sposobem bycia i chęcią wprowadzenia zmian w swoim życiu. Ma za sobą trudną przeszłość związaną z sytuacją w rodzinnym domu, w którym dominowała wola matki, ale też jej małżeństwo miało znamiona toksycznej relacji.

Pierwsze rozdziały toczą się wolno, gdyż poznajemy bliżej Marię, jej charakter, zachowanie w różnych sytuacjach, warunki życia, scenki z przeszłości, gdy była jeszcze z Teodorem, ale też wcześniejsze wydarzenia, zanim się poznali. W ten sposób dane jest nam przyjrzeć się czynnikom, które wpłynęły znacząco na jej dorosłe życie.

Bardziej podobała mi się druga połowa powieści, gdyż wówczas jest więcej dialogów i wydarzeń, a tym samym historia bardziej mnie wciągnęła. Ma ona w sobie pewną dozę smutku, ale też wyłania się z niej nadzieja na ponowne złapanie przysłowiowego wiatru w żagle i zbudowania swego życia na nowych zasadach. Nie do końca została wyjaśniona sprawa Teodora i trochę zabrakło mi pociągnięcia tego wątku. Autorka bardziej uwypukliła sytuację Marii, chcąc nam przekazać, by nigdy nie mówić „nigdy”, gdyż życie zawsze może nas zaskoczyć w najmniej oczekiwany sposób, a wówczas trzeba umieć podnieść się po upadku i na nowo cieszyć się każdą chwilą, bo na zmianę nigdy nie jest za późno.

Książkę przeczytałam, dzięki autorce

„Czasami trzeba mieć odwagę i żyć, jak się chce.”

Z pewnością niejednokrotnie każdy z nas użył zwrotu zawartego w tytule książki „Nigdy bym”, zarzekając się, że nigdy by czegoś nie zrobił, że to nie możliwe, to nie dla niego, albo po prostu jest na to za stary. W naszej mentalności społecznej istnieje przekonanie u wielu osób, że „w pewnym wieku” nie czas na zmiany,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
232
96

Na półkach:

Książka dla dojrzałych kobiet. Pomysł i temat ciekawy i ważny, ale chwilami wieje nudą.

Książka dla dojrzałych kobiet. Pomysł i temat ciekawy i ważny, ale chwilami wieje nudą.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    15
  • Chcę przeczytać
    4
  • Posiadam
    2
  • Lektury 2023
    1
  • Polecam
    1
  • Audiobook
    1
  • E-book
    1
  • Przeczytane 2023
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Nigdy bym


Podobne książki

Przeczytaj także