Wierzchowiny 1945: fakty i mity, współczesne dyskursy historyczne i spory interpretacyjne o sprawstwo zbrodni i Narodowe Siły Zbrojne
- Kategoria:
- historia
- Wydawnictwo:
- Instytut Studiów Politycznych PAN
- Data wydania:
- 2023-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2023-01-01
- Liczba stron:
- 316
- Czas czytania
- 5 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366819405
Książka Mariusza Zajączkowskiego „Wierzchowiny 1945” jest próbą rekonstrukcji tego, co wydarzyło się 6 czerwca 1945 r. we wsi Wierzchowiny. Ma również na celu przybliżenie sporu toczącego się między historykami już od trzech dekad, jego podłoża i oddźwięku społecznego. Niniejsze opracowanie stanowi w istocie zwieńczenie kilkunastoletnich badań dotyczących tego zagadnienia. Temat ten wydaje się dość ważny zarówno w dyskursie wewnątrzpolskim jak i polsko-ukraińskim o wspólnej trudnej przeszłości.
Mimo upływu trzydziestu lat spory oto co w istocie wydarzyło się w Wierzchowinach wiosną 1945 r. nie tylko trwają, ale – jak się wydaje – w ostatnich latach przybrały na sile. Toczą się nie tylko o bezsporne ustalenie sprawców tej zbrodni czy ostateczną liczbę jej ofiar, ale przede wszystkim o prawdę historyczną na temat jednej z wielu tragicznych kart w relacjach polsko-ukraińskich w latach czterdziestych ubiegłego wieku. Monografie, które dotychczas ukazały się na ten temat, nie wyjaśniły w sposób poprawny metodologicznie motywów sprawstwa i odpowiedzialności za nią. Przeciwnie – raczej roznieciły spory o to, która z formacji polskiego podziemia oraz z jakich motywów zabiła mieszkańców wsi.
W warstwie faktograficznej zamysłem autora jest ukazanie złożoności relacji polsko-ukraińskich w powiatach Chełm, Hrubieszów, Lubartów i Krasnystaw w okresie od sierpnia 1944 r. do maja 1945 r., a więc genezy wydarzenia będącego głównym tematem opracowania. Bazę źródłową stanowi niepublikowany dotąd rejestr mieszkańców wsi i majątku Wierzchowiny, a także Wesołówki Wierzchowińskiej, przechowywany dzisiaj w Archiwum Gminnym w Siennicy Różanej. Uzupełniają go materiały archiwalne ocalonych mieszkańców Wierzchowin, oraz akta procesowe, śledcze i akta spraw rehabilitacyjnych byłych partyzantów zgrupowania kpt. „Szarego”.
Książka Mariusza Zajączkowskiego „Wierzchowiny 1945: fakty i mity, współczesne dyskursy historyczne i spory interpretacyjne o sprawstwo zbrodni i Narodowe Siły Zbrojne” stanowi całościowe ujęcie problematyki zbrodni popełnionej 6 czerwca 1945 r. na ukraińskich mieszkańcach wsi Wierzchowiny na Lubelszczyźnie. Jest głosem w dyskusji nad historiografią powojennego podziemia antykomunistycznego w Polsce i miejscem jego nacjonalistycznego nurtu (NSZ i NZW) w polskiej pamięci narodowej. Czytelnik dostaje do rąk opracowanie, które stanowi omówienie dotychczasowej literatury przedmiotu i rozszerza wiedzę faktograficzną na temat mordu wierzchowińskiego.
Praca jest ważnym głosem w dyskusji na temat miejsca „żołnierzy wyklętych” w pamięci zbiorowej Polaków; w tym prawicowego odłamu polskiego podziemia, jakim były Narodowe Siły Zbrojne.
Książka dotyka też kwestii zasadniczych dla badacza dziejów najnowszych, tj. warsztatu naukowego, etyki i etosu historyka. Autor wychodzi poza strefę historii wydarzeniowej i krytyki źródeł, wkraczając w obszary metodologii badań i historii historiografii oraz analizy dyskursu medialnego i języka filmowego.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 3
- 3
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Wierzchowiny 1945: fakty i mity, współczesne dyskursy historyczne i spory interpretacyjne o sprawstwo zbrodni i Narodowe Siły Zbrojne
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Ogólnie bardzo słabo. Książka nie ukazuje żadnego szerszego tła ówczesnego konfliktu, obustronnych mordów na tych terenach, tego że kolejne pacyfikacje były efektem wręcz kuli śniegowej rozpoczętych na dobrą skale już w czerwcu 1943 roku (Siedliska),czy wręcz stworzenia swego rodzaju frontu polsko-ukraińskiego ciągnącego się od Chełma po Hrubieszów, gdzie mordowali wszyscy wszystkich (chociażby postrach Ukraińców Basaj z BCH).
Wiem też, że na autora i jego stosunek do podejmowanej tematyki miało wpływ jego zwolnienie z IPN, ale w trakcie lektury wręcz bije po oczach jego... nie wiem... frustracja? Tym śmieszniejsze jest, że autor stawia siebie jako badacza obiektywnego w kontrze do tzw. apologetów, wśród których wymienia nawet M. J. Chodakiewicza XD Autor nie potrafi nazywać inaczej akcji aprowizacyjnych NSZ/NZW niźli rabunkami. Ani razu chyba nie pada słowo "narodowy", acz z kart wylewa się słowo "nacjonalistyczny" (brzmi groźniej zapewne wg autora). NSZ (oczywiście o proweniencji faszystowskiej!) to nie oddziały, a bandy. A licząca 800-1200 żołnierzy Brygada Świętokrzyska to... bojówka Związku Jaszczurczego. Serio XD Ogólnie cała ta książka to jakaś jedna wielka krucjata przeciwko Mariuszowi Bechcie, który ani nie jest jakimś wielkim, ani znaczącym historykiem. Jest to tak nierówne i jakieś takie rozemocjonowane (mimo nudnego i słabego stylu Zajączkowskiego),że mimo zrobionej przez Zajączkowskiego kwerendy czyta się to to źle, co rusz trafiając na jakieś kwiatki. Np autor chcąc się doczepić w jakiś sposób do monografii Rajsa autorstwa Ostapiuka, zacytował obficie recenzję niejakiej Semczyszyn, a która to recenzja jest groteskowym przykładem antyrecenzji. Co, zważywszy że nieznana nikomu Semczyszyn wcześniej pisała jeno jakieś artykuły o Żydach w XIX wieku i Janie Pawle II, dziwić nie może. Ogólnie zmarnowany potencjał. Nic dziwnego, że Wierzchowiny 1945 PAN rozdawał za darmo.
Ogólnie bardzo słabo. Książka nie ukazuje żadnego szerszego tła ówczesnego konfliktu, obustronnych mordów na tych terenach, tego że kolejne pacyfikacje były efektem wręcz kuli śniegowej rozpoczętych na dobrą skale już w czerwcu 1943 roku (Siedliska),czy wręcz stworzenia swego rodzaju frontu polsko-ukraińskiego ciągnącego się od Chełma po Hrubieszów, gdzie mordowali wszyscy...
więcej Pokaż mimo toMam bardzo mieszane odczucia odnośnie tej książki. Z jednej strony widać porządną kwerendę źródłową autora i znajomość literatury przedmiotu, a książka w sposób bardzo rzetelny przedstawia tragiczne wypadki z dnia 6 czerwca 1945 roku. Tutaj zdecydowanie książka na plus. Natomiast mimo, że jest to historyczna monografia bazująca na źródłach przez cały czas przebija ogromna niechęć autora do NSZ. Nie jest to wyrażone nigdzie wprost, natomiast ewidentnie autor daje odczuć, że nie jest zwolennikiem działaności NSZ. Autor po opisie mordu w Wierzchowinach dokonanego przez NSZ w dalszej pracy nie omieszka wyliczyć innych mordów na tle narodowościowym dokonanym przez tą formację w osobach "Wołyniaka" i "Burego". Brakuje natomiast lub jest to potraktowane w sposób zdawkowy pokazanie szerszego kontekstu historycznego - konfliktu etnicznego między Polakami a Ukraińcami w latach wojennych i pierwszych latach powojennych. Dowiadujemy się co prawda o pojedynczych atakach ze strony UPA, jest wspomniany kilka razy Wołyń, ale czytając książkę odnosi się wrażenie, że głównymi rzeźnikami na Lubelszczyźnie było NSZ, a UPA to w zasadzie stało z bronią u nogi i biernie przyglądało się całej sytuacji. Autor nigdzie nie wspomina, że była to obustronna rzeź gdzie trup słał się gęsto po obu stronach. W żaden sposób nie usprawiedliwiam bestialskich mordów na niewinnych mieszkańcach wsi i miasteczek. Takie czyny zawsze zasługują na najwyższe potępienie. Brak natomiast jakiejkolwiek skali porównawczej powoduje, że jeśli ktoś nie zna głębiej problematyki stosunków polsko - ukraińskich może właśnie odnieść takie wrażenie, że NSZ było bandą rzeźników, a UPA to formacja powstała w celach samoobrony. Wiem, że nie jest to temat tej pracy, ale skoro autor przytoczył już historie Wołyniaka i Burego, to jednak tego szerszego kontekstu bardzo mi zabrakło. Ostatnia rzecz, to polemika z innymi historykami w sprawie Wierzchowin. Interesuje się tematem i zdziwiło mnie mocno, że aż tylu historyków próbuje "umniejszać" skalę zbrodni NSZ w Wierzchowinach. Tutaj plus dla autora, chociaż zawsze miałem wrażenie, że sprawcy tej zbrodni są oczywiści. Autor natomiast przez kilkadziesiąt stron rozprawia się z pracami innych historyków odnośnie tej zbrodni. I to jest dla mnie do zrozumienia, ale po raz kolejny - wygląda to jakby autor prowadził jakąś krucjatę przeciwko NSZ. Bardzo często przewija się to na kartach tej książki. Podsumowując - na pewno lektura warta przeczytania, z pewnością nie dla laików, żeby móc krytycznie do niej podejść. Nie w temacie samego mordu, tutaj sprawa jest oczywista i autor świetnie przedstawia temat, ale w kontekście całej "otoczki" i kontekstu historycznego tutaj jednak według mnie pracy wiele. brakuje.
Mam bardzo mieszane odczucia odnośnie tej książki. Z jednej strony widać porządną kwerendę źródłową autora i znajomość literatury przedmiotu, a książka w sposób bardzo rzetelny przedstawia tragiczne wypadki z dnia 6 czerwca 1945 roku. Tutaj zdecydowanie książka na plus. Natomiast mimo, że jest to historyczna monografia bazująca na źródłach przez cały czas przebija ogromna...
więcej Pokaż mimo to