Niezła dla "zabicia" czasu, aczkolwiek jeżeli chodzi o tego autora to najbardziej mi się podobała jego książka "Są wśród nas".

Niezła dla "zabicia" czasu, aczkolwiek jeżeli chodzi o tego autora to najbardziej mi się podobała jego książka "Są wśród nas".

Czasami warto wrócić do atmosfery lat 90 tych,gdy polscy wydawcy wydawali,jak leci ,literaturę zimnowojenną i post zimnowojenną w atmosferze Folleta ,Ludluma czy Le Carre’a. Książka duetu małżeństwa Stevens doskonale wpisuje się w tą atmosferę łącząc intrygę, w której Chiny detonują ładunki nuklearne na Antarktydzie wywołując gigantyczną falę tsunami ,z opisami niszczącego żywiołu . Jak w tego typu literaturze mamy szybką akcję ,złowrogiego chińskiego agenta i szlachetnych amerykanów chcących pokrzyżować złowrogie plany Chińczyków .Książka bardzo schematyczna i trochę już nie modna ,ale czyta się dobrze .Dobra literatura na wakacje.

Czasami warto wrócić do atmosfery lat 90 tych,gdy polscy wydawcy wydawali,jak leci ,literaturę zimnowojenną i post zimnowojenną w atmosferze Folleta ,Ludluma czy Le Carre’a. Książka duetu małżeństwa Stevens doskonale wpisuje się w tą atmosferę łącząc intrygę, w której Chiny detonują ładunki nuklearne na Antarktydzie wywołując gigantyczną falę tsunami ,z opisami...

Może coś ze mną nie do końca w porządku, ale lubię historie katastroficzne. I nie tyle chodzi o ekscytowanie się tragedią i ludzkimi dramatami, co bardziej o uświadomienie ulotności i kruchości ludzkiego życia w konfrontacji z siłami natury.
O ile najczęściej mamy do czynienia z globalnymi katastrofami, których przyczyną są nieokiełznane żywioły, tak w tej historii zagłada milionów ludzi i niewyobrażalne zniszczenia są efektem celowego, zaplanowanego działania ludzi. Kolejny raz można się przekonać, do czego zdolny jest człowiek w pogoni za władzą. To naprawdę robi wrażenie.
Nie była to dla mnie łatwa lektura ze względu na ogromną ilość szczegółów technicznych i wojskowych, ale jeśli ktoś lubi połączenie powieści katastroficznej i techno thrillera to nie powinien narzekać. Natomiast szczególną gratką będą mieć miłośnicy współczesnego lotnictwa wojskowego, bo w tym zakresie autorzy naprawdę się przyłożyli.
Zachęcam, warto przeczytać.

Może coś ze mną nie do końca w porządku, ale lubię historie katastroficzne. I nie tyle chodzi o ekscytowanie się tragedią i ludzkimi dramatami, co bardziej o uświadomienie ulotności i kruchości ludzkiego życia w konfrontacji z siłami natury.
O ile najczęściej mamy do czynienia z globalnymi katastrofami, których przyczyną są nieokiełznane żywioły, tak w tej historii zagłada...

Lubię takie historię.I to bardzo,zagłada zagraża Ziemi.Już,mi to się podoba.Bo czy,może być lepsze napięcie.Otóż,bomby atomowe wybuchają na Antarktydzie.A fala ma zagrozić Japonii,Nowej Zelandii,Samoa,Tonga.A nawet Kalifornii.
Czyli jest super,no nie o to chodzi.Że ja,chcę zagłady tych państw.
Tylko w książce,dobra akcja.Bo jak,się zaczyna to trudno skończyć.
Akcja pędzi,jak ta fala.
I ja się dałem jej ponieść.

Lubię takie historię.I to bardzo,zagłada zagraża Ziemi.Już,mi to się podoba.Bo czy,może być lepsze napięcie.Otóż,bomby atomowe wybuchają na Antarktydzie.A fala ma zagrozić Japonii,Nowej Zelandii,Samoa,Tonga.A nawet Kalifornii.
Czyli jest super,no nie o to chodzi.Że ja,chcę zagłady tych państw.
Tylko w książce,dobra akcja.Bo jak,się zaczyna to trudno skończyć.
Akcja...

Niezła książka przeczytałem ją jednym tchem. Fajne zwroty akcji. Polecam.!

Niezła książka przeczytałem ją jednym tchem. Fajne zwroty akcji. Polecam.!