Najnowsze artykuły
- ArtykułyLicho nadal nie śpi, czyli książki z motywami słowiańskimiSonia Miniewicz40
- ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj egzemplarz książki „Dziewczyna o mocnym głosie“LubimyCzytać1
- ArtykułyCzytamy w weekend. 6 września 2024LubimyCzytać335
- Artykuły„U schyłku czasów“ . Weź udział w konkursie, aby wygrać książki!LubimyCzytać9
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Marcin Gawęda
7
7,1/10
Ur. 1974 w Bochni, absolwent Instytutu Historycznego Uniwersytetu Jagiellońskiego, doktorant na tejże uczelni. Pasjonuje się różnymi aspektami historii wojskowości, w szczególności okresem staropolskim. Historyk i publicysta wojskowy, znany z artykułów w Nowej Technice Wojskowej , Komandosie oraz Armii.http://
7,1/10średnia ocena książek autora
398 przeczytało książki autora
454 chce przeczytać książki autora
14fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Hartowani ogniem. Ukraińskie siły specjalnego przeznaczenia w wojnie o Donbas
Marcin Gawęda
6,5 z 6 ocen
17 czytelników 1 opinia
2018
Od Beresteczka do Cudnowa. Działalność wojskowa Jerzego Sebastiana Lubomirskiego w latach 1651 - 1660
Marcin Gawęda
6,9 z 8 ocen
31 czytelników 2 opinie
2013
Najnowsze opinie o książkach autora
Rebelia Marcin Gawęda
7,0
Pierwsza moja styczność z tego typu literaturą. Bardzo z resztą, w moim mniemaniu udana.
Bo co ta za literatura! Czapki z głów dla autora, wpierw za prace i zaangażowanie, bo jest to powieść sklecona fenomenalnie, z taką głębią i różnością, że przez myśl nie przechodzi nam negowanie tego co opisuje nam autor. A jest to wyczyn, biorą pod uwagę taką ilości wątków, które świetnie ze sobą współgrają, i wzajemnie zazębiają tworząc jeden, bardzo skomplikowany, a przez to głęboki i wiarygodny, obraz działań zbrojnych.
Powieść pokazuje nam konflikt praktycznie z każdej strony. Mamy tutaj wywiad Polski, Izraelski, i Brytyjski, gdzie każdy ma jakieś swoje zdanie. Inaczej na ten konflikt patrzy z perspektywy swojej "kuchni", swojego interesu.
Mamy opis działań różnej maści agentów którzy jawią się gdzieś w polu, dokładają swoje grosze do sytuacji, i przez myśl nam nawet nie przechodzi, że nie są to postacie ze skóry i kości, bo są po prostu realistycznie napisane, i ich miejsce ma jakiś sens, w tej całej machinie. A to handlują bronią i informacjami. A to przerzucają wojowników za wiarę przez granicę i przekupują przewodników. W końcu biorą udział w akcjach dywersyjnych i działaniach zbrojnych.
No i tutaj mamy ten "najniższy poziom", który również nie pozostawia nic do zarzutu. Opis typowych akcji i codzienności kontyngentu polskiego, i jak to się w afganie żyje. Sceny batalistyczne, opisy walk, strzelanin, zasadzek, przez które nie można się nudzić. Jest to wszakże codzienność tego regionu, która dla nas jest wielce niecodzienna.
Wszystko jest tu po coś. Ma sens, i wzajemnie na siebie oddziałuje. W jakiś sposób się zazębia, i pokazuje że ten konflikt, z naszego punktu widzenia płaski i bezsensowny, to starcie półświatka, religii i polityki, wywiadu i w zasadzie połowy świata, tworząc naprawdę przekonującą głębie ze swoką własną barwą. Tutaj znajduje się też wytłumaczenie, czemu ciągle giną tam ludzie.
Ale niestety, jest tutaj jeden mankament. Cena, za tego typu konstrukcję, którą musi ponieść czytelnik.
W książce łatwo się pogubić. Zakładka i jakaś kartka z zapisanym kto, gdzie, kiedy kogo, wydaje mi się obowiązkiem. Do tego w książkę trzeba się zaangażować. Nie wyobrażam sobie zostawienia tego i powrotu, po tygodniu, bo wszystko poprzesuwa się jak piaski po Afganistanie.
Warto. Nawet jeżeli ktoś ma inne zdanie, na temat naszej tam obecności. Tutaj ocena przypada dla czytelnika, i zgadzam się z autorem, że każdy musi sobie to ocenić sam.
Kaukaskie epicentrum Marcin Gawęda
6,8
W sierpniu 2008 roku rozpoczął się konflikt zbrojny pomiędzy Gruzją a Rosją oraz wspieranymi przez nią republikami (Osetii południowej i Abchazji). Pomimo tego, że trwał tylko pięć dni, walki były bardzo zacięte. Kaukaskie Epicentrum przenosi nas w tamte czasy, przedstawiając troszeczkę inną wersję wydarzeń, w której NATO reaguje w sposób bardziej zdecydowany, wysyłając do Gruzji żołnierzy z misją stabilizacyjną.
Jeśli chodzi o przyczyny i sam konflikt, autor dość mocno trzyma się faktów zmieniając i dodając jedynie niektóre elementy i wątki. Wplecione są w taki sposób, że całość sprawia bardzo realistyczne i prawdopodobne wrażenie.
Muszę przyznać, że początek książki szedł jakoś opornie. Dużo informacji, wiele postaci, pojawiało się sporo wątków. Jednak po kilkudziesięciu stronach wszystko zaczęło się układać w całość. Zarysowały się postacie pierwszoplanowe i główny wątek. Powoli czuć było atmosferę zbliżającej się wojny. Akcja rozpędzała się z każdą kolejną kartką, pod koniec praktycznie gnając.
Opisy starć i przebieg działań wojennych przedstawiony jest bardzo profesjonalnie. Duży plus za pokazanie sytuacji z kilku perspektyw, daje to czytelnikowi pełniejszy obraz. Przez całą książkę przewija się również ogromna ilość sprzętu wojskowego, która fajnie uzupełnia całość. Jednak może przyprawić o zawrót głowy. Autor ciekawie przedstawił również dysproporcje panujące pomiędzy armiami.
Polityka jest obecna, ale występuje bardziej w tle. Dawkowana w sposób wyważony. W samym centrum wydarzeń znajdzie się GROM i polscy żołnierze, którzy odegrają istotną rolę w całej historii. Muszę przyznać, że postacie po każdej stronie frontu wzbudzały mniejszą lub większą sympatię.
Brakowało mi trochę bardziej rozbudowanego epilogu, jakiegoś wyjaśnienia jak rozwinęła się sytuacja. Jeden interesujący wątek też został ucięty.
Autor bardzo rzetelnie podszedł do tematu. Szczerze polecam miłośnikom historii, polityki i militariów. Na pewno nie będzie to moje ostatnie spotkanie z Marcinem Gawędą. Z chęcią sięgnę po kolejne książki z serii Warbook. Po lekturze pozostało jedynie pytanie czy historia rzeczywiście mogła się tak potoczyć i jakie byłyby konsekwencje?