Niezależnie od tego, co napiszę o tej grze z literackiego, technicznego punktu widzenia, chcę, aby wybrzmiało jedno - jeśli ktoś jest fanem Dungeons and Dragons, RPG-ów, fantastycznych światów i/lub ma sentyment do takich "startupów" z lat 80., to nie wyobrażam sobie, aby zawiódł się tą książką. Pochłaniałem poszczególne rozdziały, nierzadko ze wzruszeniem, ponieważ przypominałem sobie, jak jako dzieciak poznawałem, czym jest DnD, MTG, WoTC, Forgotten Realms i jakie emocje towarzyszyły mi przy odkrywaniu nieznanego, nie wiedząc o tym, co się biznesowo działo pod spodem. A książka napisana jest w stylu, który te emocje jeszcze wyzwala - poprzez budowę zdań oraz powiązania pomiędzy rozdziałami. Autentycznie podczas lektury można żyć życiem pracowników TSR, które było i fantastyczne, i jednocześnie nieodwzajemnione. Nie ukrywam też, że dużo się dowiedziałem i bardzo dużo puzzli wskoczyło na swoje miejsce w moim umyśle.

To też niezła książka pod kątem zobaczenia, jak chore jest (lub było) prawo pracy w USA i jak szybko może się odwrócić los w biznesie. Nie powiedziałbym, aby ta pozycja miała być i była o błędach w strategii biznesowej, ale w paru przypadkach pokazuje, jak bardzo legendarna firma może gnić przez totalnie nietrafione decyzje. W pewnym momencie wręcz to już nie tyle smuci i szokuje, co nudzi - szczególnie trzeci dużo rozdział książki, gdzie praktycznie już wszystko przedstawiane jest w ciemnych barwach. Co nie zmienia faktu, że i tak czyta sie to wszystko z wypiekami.

A jak wygląda to technicznie? Tak sobie. Znalazłem kilka literówek, choć akurat językowo i narracyjnie autor się spisał. Bardziej mam wątpliwości dotyczące konstrukcji, a mianowicie chronologii. Owszem, duże rozdziały, oddzielające ery istnienia firmy, są jak najbardziej ułożone w porządku, ale rozdziały we wnętrzach zostały skonstruowane "logicznie", tj. dotyczą wspólnej sprawy. To dobrze, ale jednocześnie za mało wyraźnie są przytaczane daty, przez co bywało, że po prostu gubiłem się w tym, który właśnie rok mamy i czy dana osoba z innego rozdziału jeszcze w firmie jest, czy jej nie ma.

Jednak ta książka to głównie pozycja dla fanów RPG-ów i osób pragnących uporządkować sobie tamten okres. I pod tym kątem się powinno na nią patrzeć.

Niezależnie od tego, co napiszę o tej grze z literackiego, technicznego punktu widzenia, chcę, aby wybrzmiało jedno - jeśli ktoś jest fanem Dungeons and Dragons, RPG-ów, fantastycznych światów i/lub ma sentyment do takich "startupów" z lat 80., to nie wyobrażam sobie, aby zawiódł się tą książką. Pochłaniałem poszczególne rozdziały, nierzadko ze wzruszeniem, ponieważ...

Książka, o której Wam dziś opowiem jest idealną pozycją dla maniaków komputerowych, ludzi, którzy interesują się grami i historią ich powstawania. Mowa tutaj o pozycji: „Upadek Smoka. Tajemna Historia Doungeons & Dragons”. Muszę przyznać, że nie tego oczekiwałam od książki Bena Riggsa, nie byłam przygotowana na tyle faktów, nie zrozumcie mnie źle, przyjemnie się tym zaskoczyłam. Rzadko sięgam po tego typu książki, jednak w tym przypadku byłam ciekawa. W końcu Doungeons and Dragons miało ogromny potencjał, myślę, że do dnia dzisiejszego miłośnicy gry rozgrywają swoje partie. Twórcami gry są Gary Gygax i Dave Arneson, ostała ona wydana w 1974 roku przez Tactical Studies Rules, tak oto zapoczątkowano gry RPG.
W „Upadeku Smoka. Tajemnej Historii Doungeons & Dragons” Ben Riggs przeprowadził wywiady z wieloma osobami, pomagające mu przeprowadzić badania do książki. Pozwoliło mu to na szersze spojrzenie na wydarzenia, w tym szczegóły dotyczące złych decyzji finansowych, które ostatecznie doprowadziły do upadku TSR.
W książce nie chodzi jednak o poznanie jak najdrobniejszych szczegółów samych gier, ale o ludzi i osobowości, które pracowały w biurach TSR od czasów świetności lat 70-tych i 80-tych do spadkowej spirali lat 90-tych. Uważam, że Riggs w sposób godny podziwu zadał sobie wiele trudu, aby być bezstronnym, a nawet przedstawić najlepsze strony wszystkich zaangażowanych w projekt ludzi. Nie, to jest historia wewnętrznej polityki, która doprowadziła do powstania TSR, jako podmiotu korporacyjnego pod rządami Gary'ego Gygaxa, jego utraty firmy na rzecz Lorraine Williams. Jest tutj kilka skandalicznych rewelacji na temat zaangażowanych osób, a także traktowania pracowników. „Upadek Smoka. Tajemna Historia Doungeons & Dragons” to fascynująca opowieść o historii TSR, firmy, która stworzyła Dungeons and Dragons, aż do momentu, gdy została kupiona przez Wizards Of the Coast. Pomimo tego, że tekst jest ostry i humorystyczny, często podkreśla absurdy sytuacji, nie skłania się ku drodze bezpośredniego osądu. Ben Riggs wykonał kawał świetnej roboty, ujawniając osoby, które, doprowadziły do upadku firmy i starały się ją uratować, jednak jak to czasem mawiają dobrymi chęciami zostało piekło wybrukowane.

Książka, o której Wam dziś opowiem jest idealną pozycją dla maniaków komputerowych, ludzi, którzy interesują się grami i historią ich powstawania. Mowa tutaj o pozycji: „Upadek Smoka. Tajemna Historia Doungeons & Dragons”. Muszę przyznać, że nie tego oczekiwałam od książki Bena Riggsa, nie byłam przygotowana na tyle faktów, nie zrozumcie mnie źle, przyjemnie się tym...

Troszkę ostatnio czytałam prequeli nawiązujących do filmu „Dungeons&Dragons. Złodziejski honor” powstałego na fali miłości do gry D&D. I właśnie z tego powodu sięgnęłam po „Upadek smoka” Bena Riggsa. Nie zerknęłam na opis, więc byłam przeświadczona, że po raz kolejny udam się w przygodę do świata fantasy. A tu zaskoczenie, bo mamy historię firmy TSR, czyli opowieść o twórcach gry. Skoro już sięgnęłam to przeczytałam i dzięki temu udałam się w sentymentalną podróż do przeszłości, świata pierwszych gier RPG, rosnącej popularności komputerów i wielu rzeczy, które kojarzą się z latami siedemdziesiątymi, osiemdziesiątymi i dziewięćdziesiątymi XX wieku.
Publikacja zdecydowanie nie zawiera historii gier RPG. Jeśli szukacie takiej tematyki to polecam film "Secrets of Blackmoor: The True History of Dungeons & Dragons". Ben Riggs w swojej opowieści skupia się na historii firmy TSR. Do historii wchodzimy troszkę od końca, bo już na początku dowiadujemy się jak wyglądał upadek producenta D&D. Później zobaczymy jak wyglądały jej skromne początki. Odwiedzimy piwnicę Gygaxa, poznamy klimat pracy, zobaczymy jak ewoluowali, nad czym pracowali, czym się inspirowali, w jaki sposób znajdowali ludzi do pracy nad niezwykłymi projektami i stopniowego narastania problemów i w końcu wykupienia przez Wizardów.
Dzięki przemierzaniu krok po kroku od 1974 roku poznajemy różnorodnych twórców współpracujących przy tworzeniu magicznych światów gry. Są tam pisarze, redaktorzy, graficy, programiści i wielu innych. Uświadamiamy sobie, że gra to nie tylko dobrze zapisany kod. Wymaga otwartości i wspólnego tworzenia przez duże zespoły, których członkowie specjalizują się w określonej dziedzinie. Miłośnicy gier przypomną sobie dawne produkcje fabularne, a laicy będą mieli okazję uświadomić sobie, że praca nad tego typu materiałem wymaga naprawdę wielu ludzi o niesamowicie różnorodnych umiejętnościach. Potrzebni są zarówno ci, którzy wymyślą fabułę, ci, którzy zredagują ją, zrobią korekty, graficy, programiści.
Należę do grupy osób, które nie grają w gry i troszkę te zagadnienia traktowałam po macoszemu. Ostatnio mój stosunek do tego tematu zmieniła ciekawa powieść „Jutro, jutro i znów jutro” Gabrielle Zevin. To sprawiło, że z zaciekawieniem zaczęłam czytać publikacje przybliżające historie różnych gier, dostrzegać to, jak fascynujący może być ich proces twórczy, promocja oraz to, w jaki sposób ludzie reagują na kolejne propozycje fanatycznych przygód w wirtualnym świecie, znaczenie zachowań społecznych w sprzedaży.
Autor „Upadku smoka” opowiada o tym, w jaki sposób Gary Gygax i Dave Arneson (entuzjaści gier wojennych) zapoczątkowali w 1974 roku erę gier RPG i wypromowali miłość do opowieści o smokach, dzięki czemu „Dungeos&Dragons” wydana przez Tactical Studies Rules cieszyła się wielkim sukcesem przez dwie dekady. A wszystko przez to, że była inna niż wszelkie inne gry do tej pory. Zrozumiemy, na czym owa odmienność polegała (to szczególnie ważne dla takich laików jak ja). Autor uświadamia nas jak wygląda budowanie marki, jej rozrastanie, bazowanie na mechanizmach społecznych. Zobaczymy jak duże znaczenie ma tu poczucie uczestnictwa w czymś niezwykłym, elitarnym, możliwość dokupowania dodatków i rozbudowywania świata. Uświadamia nas, że oddanie produktu w ręce użytkowników sprawiło, że miłośnicy gry mieli poczucie wpływu na to, co dzieje się w kreowanym przez nich świecie. W promocji pomógł także program telewizyjny. Mimo tego firma upadła. Jakie błędy popełnili jej zarządcy? Czy mogli uniknąć bankructwa?
„Upadek smoka” z jednej strony jest opowieścią o firmie, a z drugiej czymś w rodzaju przestrogi. Ben Riggs ujawnia, jakie zachowania doprowadziły do porażki. Z tej perspektywy jest to opowieść o błędach w zarządzaniu, promocji i tworzeniu. Zobaczymy tu problem skupiania się na sobie, małostkowość, chciwość, egoizm, wzajemne podkopywanie pozycji. Myślę, że z tego powodu będzie to publikacja ciekawa także dla tych, którzy nie znali świata Dungeons & Dragons, nie grali nigdy w tę grę.
"Upadek smoka. Tajemna historia Dungeons & Dragons" to dla fanów D&D i miłośników fantasy ciekawa opowieść tocząca się wokół gry i firmy i przy okazji bardzo przydatna dla marketingowców, ale też każdego, kto chciałby zgłębić temat. Po tej lekturze zdecydowanie będzie posiadało się sporą dawkę wiedzy na temat TSR i początkach zamieszania wokół D&D.

Troszkę ostatnio czytałam prequeli nawiązujących do filmu „Dungeons&Dragons. Złodziejski honor” powstałego na fali miłości do gry D&D. I właśnie z tego powodu sięgnęłam po „Upadek smoka” Bena Riggsa. Nie zerknęłam na opis, więc byłam przeświadczona, że po raz kolejny udam się w przygodę do świata fantasy. A tu zaskoczenie, bo mamy historię firmy TSR, czyli opowieść o...

Bardzo dobrze opisane losy TSR jak i D&D. Nawet dla osoby która dopiero wchodzi w ten świat.

Bardzo dobrze opisane losy TSR jak i D&D. Nawet dla osoby która dopiero wchodzi w ten świat.

Yoo!

Na początek powiem o czym nie jest ta książka. Nie jest o powstaniu gier RPG jako takim. Jeśli ktoś chce zgłębić temat, to na pewno musi uciec się do innych książek czy do filmu "Secrets of Blackmoor: The True History of Dungeons & Dragons". Wielkim nieobecnym jest tu także Dave Arneson - ale rozumiem to, to historia o firmie TSR, a nie o nim. No i właśnie o tym jest ta książka, od piwnicy Gygaxa (założeniu firmy) do jej "upadku" - czyli do wykupienia przez Wizardów. Po drodze poznajemy całą masę twórców, którzy tworzyli magiczne światy: grafików, redaktorów, pisarzy itd. Polecam obejrzeć prace Jeffaa Easleya czy Geralda Broma. Książka wciągająca, ale najwięcej korzyści wyciągniesz jeśli się interesujesz tematem. Jeśli nie jesteś geekiem, możesz poczuć się troszkę zagubionym, a i może lektura cię zwyczajnie znudzić. Chyba że grałeś w stare gry rpg na kompie - Baldur's Gate, Icewind Dale czy Planescape: Torment albo czytałeś książki ze świata Dragonlance i Forgotten Realms, to jesteś gościu w domu. Będziesz wiedział o czym mowa i chłonął ten klimat, bo jest go sporo. Dużo ciekawostek, a pod koniec książka robi się bardziej emocjonalna. Mi się podobała, jak lubisz erpeżki, to czytaj i się nie pytaj!

Yoo!

Na początek powiem o czym nie jest ta książka. Nie jest o powstaniu gier RPG jako takim. Jeśli ktoś chce zgłębić temat, to na pewno musi uciec się do innych książek czy do filmu "Secrets of Blackmoor: The True History of Dungeons & Dragons". Wielkim nieobecnym jest tu także Dave Arneson - ale rozumiem to, to historia o firmie TSR, a nie o nim. No i właśnie o tym jest...

#1205 - „UPADEK SMOKA. TAJEMNA HISTORIA DUNGEONS & DRAGONS” - BEN RIGGS - Zysk i S-ka Wydawnictwo
#50/2023

Książka ma 416 stron. Swoją premierę miała dnia 04.04.2023 roku.

Poznacie w niej hostorię powstania i katastrofy TSR, czyli firmy, która na całym świecie zyskała rozgłos dzięki grze Dungeons & Dragons. To właśnie ta gra pobudziła wyobraźnię fanów Smoków na całym świecie.

Ta książka to prawdziwa gratka dla fanów fantasy. Jest ona pięknie wydana - w twardej okładce. Jej grafika bardzo przyciąga oko.

Dziękuję za książkę Zysk i S-ka Wydawnictwo.

https://www.facebook.com/photo?fbid=940006643961744&set=a.782581979704212

#1205 - „UPADEK SMOKA. TAJEMNA HISTORIA DUNGEONS & DRAGONS” - BEN RIGGS - Zysk i S-ka Wydawnictwo
#50/2023

Książka ma 416 stron. Swoją premierę miała dnia 04.04.2023 roku.

Poznacie w niej hostorię powstania i katastrofy TSR, czyli firmy, która na całym świecie zyskała rozgłos dzięki grze Dungeons & Dragons. To właśnie ta gra pobudziła wyobraźnię fanów Smoków na całym...

Niech Was nie zwiedzie ta piękna okładka, ponieważ nie jest to fantastyka w czystym wydaniu. A jednak wciąż jest to książka wartościowa i treściwa, ponieważ w bardzo dużym stopniu pouczająca! Sama nie jestem wielką miłośniczką literatury faktu i zazwyczaj stawiam na beletrystykę, ale coś od początku ciągnęło mnie do tego wydania i słusznie, ponieważ z zaskoczeniem przyznaję, że wyciągnęłam z historii Dungeons & Dragons wiele przemyśleń.

Nie gram w gry i nie poświęcam tej dziedzinie wielkiej uwagi a nawet ja wiem trochę o tej marce. Świat opanowała filozofia smoków, pobudziła wyobraźnię milionów ludzi i otworzyła drzwi do nowej ery. A później wszystko się posypało. Zacznijmy jednak od początku, ponieważ przede wszystkim Gary Gygax i Dave Arneson, entuzjaści gier wojennych, zapoczątkowali w 1974 roku erę gier RPG.

Tactical Studies Rules wydała oryginalną grę Dungeons & Dragons i przed dwie dekady odnosiła ogromny sukces. Nikt nie mógł się nadziwić pomysłowości i jakości wykonania. To było coś, czego do tej pory nie doświadczyliśmy, czyli przeskok o kilka poprzeczek wzwyż. Patrzyliśmy na rozrost marki, na nowe dodatki, rozbudowę świata a z czasem nawet program telewizyjny, ponieważ wciąż było nam mało D&D. Jednak zbyt szybki sukces i za duża pewność siebie doprowadziły do przedwczesnego upadku, którego jak się wydaje, nikt nie przewidział.

I o tym właśnie jest ta książka, trochę o pochodzeniu gry, o jej sławie i wielu fanach, a trochę o tym, że ambicja często mylona jest z przerostem formy nad treścią. Ben Riggs pisze ku przestrodze, ponieważ sięga po fakty, wyciąga tajne dokumenty, rozmawia z ludźmi zaangażowanymi w tworzenie i sukces gry, publikując to wszystko na łamach swojej książki. Otrzymujemy więc niezwykle ciekawy obraz triumfu i stąpającej za nim porażki oparty na błędach ludzkich, na chciwości, egoizmie i dążeniu do źle zdefiniowanych celów.

Nawet ten kto nie znał świata Dungeons & Dragons ani nigdy nie spotkał się z grą powinien wziąć książkę Riggsa do ręki i przeczytać historię firmy. Nie z czystej ciekawości, ale przede wszystkim dla wiedzy jak uniknąć podobnych dramatów w przyszłości. "Upadek smoka. Tajemna historia Dungeons & Dragons" to kawał treściwej wiedzy dla marketingowców, fanów D&D a nawet dla przeciętnego czytelnika, który lubi zaglądać za kulisy, ponieważ wszystko zostało przedstawione w merytorycznej i bardzo ciekawej formie. Przyznaję, że nie spodziewałam się iż lektura tak mnie wciągnie a jednak cały ogrom wiedzy przyjęłam z rosnącym zainteresowaniem.

Niech Was nie zwiedzie ta piękna okładka, ponieważ nie jest to fantastyka w czystym wydaniu. A jednak wciąż jest to książka wartościowa i treściwa, ponieważ w bardzo dużym stopniu pouczająca! Sama nie jestem wielką miłośniczką literatury faktu i zazwyczaj stawiam na beletrystykę, ale coś od początku ciągnęło mnie do tego wydania i słusznie, ponieważ z zaskoczeniem...

PopKulturowy Kociołek:

Najnowsza książka wydawnictwa Zysk i S-ka to propozycja, którą naprawdę powinni zainteresować się fani fantasy. Nie jest to jednak powieść o magicznych krainach, czy walce dobra ze złem. Jest to historia o tym, jak jeden z największych fenomenów popkultury ubiegłego wieku wszedł na szczyt, by potem spektakularnie z niego spaść. To historia ludzi, którzy przyciągnęli do wspomnianego gatunku spojrzenia milionów osób na całym świecie.

Po lekturze tej książki już na zawsze zapamiętacie skrót TSR. Tactical Studies Rules to bowiem twórcy zupełnie nowej i oryginalnej rozrywki, jaką są gry role-playing. Ich ukochane dziecko Dungeons & Dragons zrewolucjonizowało rynek gier (i nie tylko),przenosząc całe rzesze fanów (zarówno młodszych, jak i starszych) do niezwykłego świata pełnego magii, przygód i tajemnic. Tam mogli oni poczuć się częścią fantastycznego uniwersum i przeżywać niezwykłe przygody w gronie rodziny i przyjaciół. Nie jest to jednak tylko piękna historia utalentowanych pasjonatów, ale także przestroga przed tym, że od kiedy tylko istnieje pieniądz, w ślad za nim podąża chciwość, a ta nierzadko wiąże się też z ludzką głupotą.

Upadek smoka: Tajemna historia Dungeons and Dragons zabiera nas za kulisy procesu powstawania niezwykłych gier. Przedstawia nam sylwetki najważniejszych osób stojących za tym tytułem, od ilustratorów, przez pisarzy, aż po biznesmenów. Przeczytacie o kwestiach kreatywnych i finansowych. Autor postarał się dotrzeć do wszystkich najważniejszych postaci, które przyczyniły się do sukcesu przedsiębiorstwa, a także do tych, które zdaniem wielu doprowadziły do jego upadku. Mamy tutaj bowiem również obraz tego, jak firma TSR z dominatora rynku gier role-playing znalazła się na krawędzi bankructwa.

Nie jest to jednak po prostu kolejna biograficzna książka o wielkiej firmie. Pan Ben Riggs nie kryje, że Dungeons & Dragons od czasów dzieciństwa było bliskie jego sercu. Dlatego historię firmy TSR pisze po części jako fan, a po części jako rzetelny dziennikarz. Jednocześnie, znajduje odpowiednią równowagę między tymi dwoma podejściami. Podchodzi do tematu z wielkim zapałem, a dzięki temu czytelnik łatwiej przyswaja sobie najdrobniejsze szczegóły, które doprowadziły do upadku wspomnianego przedsiębiorstwa.

https://popkulturowykociolek.pl/recenzja-ksiazki-upadek-smoka-tajemna-historia-dungeons-and-dragons/

PopKulturowy Kociołek:

Najnowsza książka wydawnictwa Zysk i S-ka to propozycja, którą naprawdę powinni zainteresować się fani fantasy. Nie jest to jednak powieść o magicznych krainach, czy walce dobra ze złem. Jest to historia o tym, jak jeden z największych fenomenów popkultury ubiegłego wieku wszedł na szczyt, by potem spektakularnie z niego spaść. To historia ludzi,...

UPADEK SMOKA. TAJEMNA HISTORIA DUNGEONS & DRAGONS, to książka, która prezentuje historię powstania tej wyjątkowej gry, losy jej twórców i to, co poszło nie tak... a o ironio, przy tak świetnym pomyśle, poszło wiele nie tak - co może dziwić - i nie chodzi tu o samą grę, ale wyłącznie o ludzi. Ten oryginalny projekt, który rozpoczął nową erę gier musiał wywołać i wywołał swoistą rewolucję, ale dlaczego u licha tak to potem skopano? Niewłaściwie osoby miały wpływ na zbyt wiele rzeczy, podczas gdy te właściwie usuwały się w cień... lub je usuwano w cień.
Ben Riggs dobrze, bardzo dokładnie prezentuje nam losy twórców gry. To prawdziwy rollercoaster, rozpoczynając od samego początku, idąc przez pełne fantastycznych pomysłów umysły, oskarżenia o satanizm, łączenie gry z diabłem, nieprawdopodobne oskarżenia o skłanianie do samobójstwa, dziwne zniknięcie geniusza, złe zarządzanie, utratę zdrowego rozsądku, wyrzucanie pracowników... aż po kres... ale jak wiemy i z popiołów można się podnieść - gdy się jest feniksem.
Sięgnęłam po tę książkę z paru powodów. Pierwszy, raczej oczywisty - to moje zainteresowanie światami fantasy, światotwórstwem nie tylko w literaturze, ale także w filmach i grach. Drugi, to fakt, że ten typ gry bardzo mi się podoba, i chyba nie skłamię, gdy napisze, że najbardziej. Trzeci, to chęć poznania zaplecza rewelacyjnego pomysłu, a czwarta, to fakt, że powstał film i chcę go obejrzeć.
Książka mnie nie zawiodła, choć miałam nadzieję na więcej samej gry i może grafiki z nią związanej, a mamy tylko jedną kolorową wkładkę po środku i tam zdjęcia, oraz tak naprawdę dwa przykłady pięknej ilustracji. Myślę, że dla każdego zainteresowanego tematem, to będzie pozycja obowiązkowa, ale jeśli ktoś kompletnie nie jest w temacie, to ta pozycja go nie zachęci do zgłębiania zagadnienia, ani nawet samej gry. Riggs pisze dobrze, ale nie porywająco.
UPADEK SMOKA ładnie wydano. Okładka jest super i zwraca na siebie uwagę. Smok daje radę, a tam gdzie smok, tam i mój wzrok. Ciekawa propozycja dla fanów, fascynatów, lub po prostu graczy. Można zobaczyć jak od zera do milionera i od milionera do zera toczą się losy ludzi, którzy podejmują masę dobrych decyzji i parę katastrofalnych. Mimo to DUNGEONS&DRAGONS musiało się obronić, bo taka fabuła sama walczy o przetrwanie.

gra, która zmieniła wszystko
Wydawnictwo Zysk i S-ka

UPADEK SMOKA. TAJEMNA HISTORIA DUNGEONS & DRAGONS, to książka, która prezentuje historię powstania tej wyjątkowej gry, losy jej twórców i to, co poszło nie tak... a o ironio, przy tak świetnym pomyśle, poszło wiele nie tak - co może dziwić - i nie chodzi tu o samą grę, ale wyłącznie o ludzi. Ten oryginalny projekt, który rozpoczął nową erę gier musiał wywołać i wywołał...