rozwińzwiń

Historie maniaków

Okładka książki Historie maniaków Roman Jaworski
Okładka książki Historie maniaków
Roman Jaworski Wydawnictwo: Wydawnictwo IX Seria: Niesamowitnicy horror
230 str. 3 godz. 50 min.
Kategoria:
horror
Seria:
Niesamowitnicy
Wydawnictwo:
Wydawnictwo IX
Data wydania:
2023-03-31
Data 1. wyd. pol.:
2023-03-31
Liczba stron:
230
Czas czytania
3 godz. 50 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367482417
Tagi:
fantastyka polska fantastyka szaleństwo osobowości
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
10 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
545
73

Na półkach:

Dla mnie język jakim jest napisana jest nie do przebrnięcia. Odlatywałam myślami co 5 min.

Dla mnie język jakim jest napisana jest nie do przebrnięcia. Odlatywałam myślami co 5 min.

Pokaż mimo to

avatar
1160
938

Na półkach: ,

„Beznadziejny…”
Seria Niesamowitnicy miała prezentować polskich autorów których można wpisać w nurt literatury niesamowitej lub weird fiction. Czytelnicy biorący do ręki kolejne tomiki tej serii oczekują twórczości określonego formatu. Nad tym, żeby ów format był właściwy powinno czuwać gremium, które dobiera odpowiednich twórców. Tymczasem trafiają tu pisarze, tacy jak Roman Jaworski, którzy z opowieściami niesamowitymi i weird fiction mają niewiele, lub nic wspólnego.
Wydawca nie kryje się z tym procederem, jawnie pisząc na okładce „Choć Jaworski z pewnością uderza w niesamowite tony, zdecydowanie bardziej operuje groteską i dziwacznością niż grozą”
Pytanie czy operowanie dziwacznością wystarczy, by zaszufladkować to pod weird fiction? Chyba nie. Opowiadania niesamowite (weird fiction) mają określone kryteria, dlaczego wydawca je pomija? Czy jeżeli pisarz będzie miał niesamowitą twarz, a będzie pisał polityczne wiersze, też trafi do tej serii?
Czytelnik ma prawo czuć się nabity w butelkę, delikatnie mówiąc. Nie każdego interesuje „młodopolskie skamlenie” bez ładu i składu.
Roman Jaworski nigdy nie powinien trafić do tej serii. Pisarz był zapomniany, może nie bez przyczyny? Może po prostu miernota tego, co tworzył, nie pozwoliła otworzyć drzwi do sławy?
Po co takie rzeczy wyciągać z mroku? Nie wiem.
Wydawnictwo w poprzednich tomach dokonywało uproszczenia języka, w celu łatwiejszego przyswojenia sobie utworu. W tym tomie by się to bardzo przydało, ale postąpiono odwrotnie dając większość oryginałowi. Może dlatego, że uproszczone utwory, poza „niesamowitym językiem” nie mają nic więcej do przekazania? Dziś nazywa się to grafomanią…
Nie polecam nikomu tego tomu „Niesamowitników”, poszukiwacze podstaw serii stracą tu swój cenny czas. Wydawnictwo obeszło kryteria i podsunęło coś niestrawnego, a nie każdy kończył filologię, by szukać w śmietniku kwiatów.
Wydanie staranne, w twardej oprawie – tutaj nie ma wtopy.
Tylko tutaj…
Omijajcie z daleka !

„Beznadziejny…”
Seria Niesamowitnicy miała prezentować polskich autorów których można wpisać w nurt literatury niesamowitej lub weird fiction. Czytelnicy biorący do ręki kolejne tomiki tej serii oczekują twórczości określonego formatu. Nad tym, żeby ów format był właściwy powinno czuwać gremium, które dobiera odpowiednich twórców. Tymczasem trafiają tu pisarze, tacy jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1549
521

Na półkach:

"Zaleciała woń trupia, wdarła się przez nozdrza, osiadła pleśnią w ustach, trującą rdzą zasypała piersi."

To kolejny intrygujący zbiór literatury niesamowitej z początku XX wieku, dotychczas kojarzony w wąskim gronie czytelników. Jednocześnie tak mocno odmienny od wcześniejszych zbiorów z tej serii. Jest zaskakująco przedziwny! I to jest jego zaletą. Jest niczym teatrzyk groteski przesiąknięty turpizmem.

Każde opowiadanie traktuje o innym bohaterze, więc cały ten zbiór jest niczym galeria osobliwych postaci, wręcz szaleńców. Narratorzy o różnych obsesjach, dzięki ich wewnętrznemu monologowi śledzimy ich różnorakie, groteskowe historie, zawieszone gdzieś na granicy świata realnego z rzeczywistym, trochę niczym w psychodelicznym śnie.

Postaci są zdeformowane, odpychające, ich brzydota jest wyeksponowana momentami ze specyficznym humorem. Ich zachowania są nieracjonalne, pełne sprzeczności.

Bohaterowie zmagają się z przeciwnościami losu na tym ziemskim padole. Atmosfera bywa gęsta, zmrozi wasze trzewia, ale momentami jest także absurdalnie, co wywoła uśmiech na twarzy.

Tekst nie został całkowicie unowocześniony, ponieważ wtedy straciłby swój niezwykły urok, a co za tym idzie język jest pełen archaizmów. Lektura jest niełatwą przeprawą, wymaga skupienia, ale warto poświęcić na to czas, aby pojąć ukryty sens. Wiem, że przez ten dość specyficzny styl i gąszcz słów, zbiór nie trafi w gusta wszystkich czytelników, ale mimo wszystko gorąco zachęcam Was do zagłębienia się w te przedziwności.

Warto wspomnieć, że w owym zbiorze znajdziemy ilustracje Witkacego i Witolda Wojtkiewicza. Panowie byli przyjaciółmi autora, swoje uznanie przelewali na szereg ilustracji.
Jeśli lubicie nietuzinkowe literackie eksperymenty to jest to rzecz dla Was idealna.

Katooola patronuje tylko sztosom!💥

"Zaleciała woń trupia, wdarła się przez nozdrza, osiadła pleśnią w ustach, trującą rdzą zasypała piersi."

To kolejny intrygujący zbiór literatury niesamowitej z początku XX wieku, dotychczas kojarzony w wąskim gronie czytelników. Jednocześnie tak mocno odmienny od wcześniejszych zbiorów z tej serii. Jest zaskakująco przedziwny! I to jest jego zaletą. Jest niczym teatrzyk...

więcej Pokaż mimo to

avatar
311
141

Na półkach:

Pełna recenzja na stronie www.milczenieliter.pl
***

KRÓTKO
"Historie maniaków" błądzą gdzieś po rubieżach snu i jawy, groteski i grozy, zamazując granice między nimi i zatrzymując się w połowie drogi do ponadczasowego dzieła.
***

DŁUŻEJ
To proza na pierwszy rzut oka trudna i odpychająca (na drugi również) - nie tyle swą tematyką, co młodopolską afektacją i semantycznym przesadyzmem. Trudno jest się przebić przez ten korowód słów i wyłuskać sedno opowiadań. Ale warto to zrobić: gdy poczynimy odpowiedni wysiłek, odkryjemy w nich o wiele więcej, niż się prawdopodobnie spodziewamy.
Jaworski nie waha się sięgnąć po akcenty turpistyczne, romantyczne, naturalistyczne, a niektóre jędrne, sążniste frazy budzą szczery uśmiech podziwu.

Odpychająca twarz Jaworskiego:

"Wyleciał w park szalony krzyk pawia. Połyskiem tępiącego miecza przebił wilgną gęstwinę mroków. Katując zapłakaną twarz nocnej ciszy, upominkiem lęku legł na mojej zmęczonej piersi. Ocknąłem się z niepokojącego snu, a tłusty chłód wilgoci przylgnął do mojego czoła. Drżę, jak drżę!".

... i dla kontrastu jego bardziej przystępne, rubaszne oblicze:

"(…) starzec wychudły o twarzyczce dziecka z obwisłym smutnie białym wąsem, wyrzucił w mrok wiedźmowe ręce i kiwając się rozpaczliwie na wygiętych nóżkach, do bokobrodego poczłapał młodzieńca. Usta, które od niestwierdzonych czasów w bolesnych drgawkach żuły milczenie, zwolniły po raz pierwszy wobec zgromadzenia i rozwarte szerzej, zaczęły chlustać prosto w twarz śmiałka ochrypłe półdźwięki (…)".

"Tłuścioszek potulny, okrąglutki. Przydreptał przed Posła i zdziwiony tuż przed nim utknął. Ciemne, nastroszone wąsiki ustawiły się w płaczliwych kątach ust dość odpornie, a rubinowe oczęta wyszły ze swej oprawy i wszczęły zajęczą gonitwę po zmartwiałych nagle twarzach zgromadzenia".

"Od rynku, w świetle pierwszych rozbłysłych latarni czołgała się babula, łachmaniarka, popłakując przez kaprawe oczęta, sute pacierze terkotając bezzębnie".

Jak widać, szczególnie w opisach wyglądu i zachowań ludzi Jaworski czuje się pysznie, a jego mięsiste opisy są klasą samą w sobie. Szkoda tylko, że aby do nich dotrzeć, trzeba przedzierać się z maczetą w ręku przez gąszcz młodopolskiej nowomowy. Z największym wyzwaniem czytelnik mierzy się na początku: pierwsza w kolejności historia pt. "Miał iść" to zarazem najgorsza część zbioru. Niestrawna, przeintelektualizowana, językowo odrzucająca. Na szczęście i najkrótsza. Potem jest dużo lepiej.

Intrygujące, choć znowuż niepotrzebnie obudowane młodopolską tkanką tłuszczową jesty opowiadanie pociągowe pt. "Zepsuty ornament". Dalej, "Medi" - tragiczna historia związku, rozstania, szaleństwa i utraty. I pewnego pawia. "Bania doktora Lipka" przypomina swoją budową typowy dramat, wykoślawiony oczywiście przez Jaworskiego. "Amor milczący" to drętwy i nieco chaotyczny manifest twórczy.
Na deser zostawiłem najlepsze: opus magnum Jaworskiego, najdłuższe opowiadanie pt. "Trzecia godzina". To fascynująca podróż spod znaku fantastyki i realizmu magicznego. Perypetie pana Pichonia, cukiernia z trującymi ciastami, postać Honorci, Tarasa, zakład pogrzebowy z luksusowymi trumnami... Czego tam nie ma.

Jest więc trudno, nieprzystępnie i gęsto. Jaworski co rusz zdradza ślady wielkiego talentu. Szkoda, że przedsięwziął tak niewiele prób, by go szlifować.

"Historie maniaków" błądzą gdzieś po rubieżach snu i jawy, groteski i grozy, zamazując granice między nimi i zatrzymując się w połowie drogi do ponadczasowego dzieła.

Pełna recenzja na stronie www.milczenieliter.pl
***

KRÓTKO
"Historie maniaków" błądzą gdzieś po rubieżach snu i jawy, groteski i grozy, zamazując granice między nimi i zatrzymując się w połowie drogi do ponadczasowego dzieła.
***

DŁUŻEJ
To proza na pierwszy rzut oka trudna i odpychająca (na drugi również) - nie tyle swą tematyką, co młodopolską afektacją i semantycznym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
984
432

Na półkach: , , ,

"A truposz, którego mózg na razie spoczywał i odrastał stał się wymowny".

"Ależ o to głównie chodzi, żebyście tylko konali. Jestem głodny waszej śmierci. Po to was kupiłem, by się zabawić, pożywić i cisnąć. Mnóżcie się, ale gińcie, będę nasycony i skończą się męki, może stanę się wolny i śmiertelny."

Ostatnio przeczytany tom "Niesamowitników", tak głęboko wżarł się w moją duszę, że nie było innej możliwości, niż sięgnięcie po kolejny, piąty wolumin z serii.

W swojej najnowszej propozycji wydawniczej Dziewiątka sięgnęła po Romana Jaworskiego. Pisarza z przełomu XIX/XX wieku, prawdziwego kobieciarza, duszę towarzystwa i jednocześnie autora którego niestety dosięgła cenzura PRL-u.

Jak wynika z wstępu, autor był dotychczas kojarzony tylko i wyłącznie w kręgach badaczy literatury polskiej. Charakterystyczna maniera i wręcz bujny język Jaworskiego nie ułatwia sprawnego czytania "zwykłym" czytelnikom, więc istotnie mogło być tak, że został w pamięci jedynie w wąskim gronie czytelników. Do czasu, aż Dziewiątka wyrwała go z ciemnych bibliotek i zakurzonych antykwariatów.

"Historie maniaków" to jedno wielkie splątanie groteski i grozy. Roman potrafił zaniepokoić, a nawet przestraszyć czytelnika, ale wydaje mi się, że podstawą jego opowiadań, swoistym szkieletem jest ta dziwność. Nieuchwytne szaleństwo które sprawia, że czytelnik ma się bać, niepokoić albo po prostu dziwnie poczuć podczas lektury.

To, co jest tu niepokojące, często kryje się między wierszami i wydaje mi się, że nie zawsze łatwo jest to wyciągnać z idei autora. Momentami wydawało mi się wręcz, że spotykam na swojej drodze mur własnej niewiedzy.

Tak, to z pewnością ciężka lektura od której wiele osób może odbić się na starcie. Styl nie jest tak przyjemny jak w poprzednich "Niesamowitnikach", ale mimo to, szczerze uważam, że warto dać szansę tym opowiadaniom.

Chociażby dla samej historii pt. "Trzecia godzina". Nawet nie odnajdując się w dziwnościach Romana, będziecie zachwyceni historią Pana Pichonia i jego dziwnej relacji z niejakim właścicielem świata.

Standardowo, link wklejam poniżej.
https://wydawnictwoix.pl/produkt/historie-maniakow/

"A truposz, którego mózg na razie spoczywał i odrastał stał się wymowny".

"Ależ o to głównie chodzi, żebyście tylko konali. Jestem głodny waszej śmierci. Po to was kupiłem, by się zabawić, pożywić i cisnąć. Mnóżcie się, ale gińcie, będę nasycony i skończą się męki, może stanę się wolny i śmiertelny."

Ostatnio przeczytany tom "Niesamowitników", tak głęboko wżarł się w moją...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    14
  • Przeczytane
    12
  • Posiadam
    6
  • 🔔Seria WYD. IX
    1
  • Weird fiction, groza, horror
    1
  • 2023
    1
  • Posiadam - nieprzeczytane
    1
  • Priorytety
    1
  • 👍Posiadam - FANTASTYKA...
    1
  • 07. IX
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Historie maniaków


Podobne książki

Przeczytaj także