Zaufaj

Okładka książki Zaufaj Monika Górska
Okładka książki Zaufaj
Monika Górska Wydawnictwo: Fabryka Opowieści reportaż
390 str. 6 godz. 30 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Fabryka Opowieści
Data wydania:
2022-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2022-01-01
Liczba stron:
390
Czas czytania
6 godz. 30 min.
Język:
polski
ISBN:
9788394125905
Średnia ocen

9,1 9,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
9,1 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
788
782

Na półkach:

O Pani Monice,swojej koleżance,opowiedział mi nasz DPS-owy Pedagog.Zaintrygowana kupiłam dwie książki. Czytając przepadałam w życiowej opowieści przesiąkniętej Łaską Bożą i Obecnością Jezusa. Cudownie...

O Pani Monice,swojej koleżance,opowiedział mi nasz DPS-owy Pedagog.Zaintrygowana kupiłam dwie książki. Czytając przepadałam w życiowej opowieści przesiąkniętej Łaską Bożą i Obecnością Jezusa. Cudownie...

Pokaż mimo to

avatar
5
3

Na półkach:

Ostrzegam - ta książka wciąga i po jej zakończeniu od razu chce się sięgnąć po drugą część!
Monika Górska ma niezwykły talent opowiadania w taki sposób, że od razu to miejsce i sytuację, o której się czyta, widzi się jednocześnie obrazem. A treść trafia w samo serce.

Zwykle książki po przeczytaniu oddaję znajomym lub zanoszę do biblioteki. Jednak w tym wypadku jest inaczej. Książki mają w sobie tak wiele, tak ważnych treści, że niedługo planuję do nich wrócić i tak na spokojnie, strona po stronie zakreślać ważne dla mnie fragmenty.

To książka mówi nie tylko o wierze i zaufaniu. Monika Górska potrafi w taki naturalny, prosty, a zarazem piękny sposób wpuść czytelników do swojego serca oraz przenieść do wielu zakątków Polski czy świata.
NIe chcę zdradzać za wiele, ponieważ książkę po prostu warto przeczytać. :) Gdyby ktoś się zastanawiał nad zakupem, to polecam przeczytać rozdział 18, który można podejrzeć przed zakupem na: https://fabrykaopowiesci.pl/zaufaj/ (są tam moje ulubione strony 170-172, to których na pewno nieraz będę jeszcze wracać, bo trafiły mi w samo serce).

Ostrzegam - ta książka wciąga i po jej zakończeniu od razu chce się sięgnąć po drugą część!
Monika Górska ma niezwykły talent opowiadania w taki sposób, że od razu to miejsce i sytuację, o której się czyta, widzi się jednocześnie obrazem. A treść trafia w samo serce.

Zwykle książki po przeczytaniu oddaję znajomym lub zanoszę do biblioteki. Jednak w tym wypadku jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Tydzień, może dwa, temu skończyłam czytać książkę Moniki Górskiej „Zaufaj”. Czekała na moim stosiku prawie rok czasu. Kolejka wiecznie długa…
Ta książka to wyznanie wiary, to świadectwo o odkrywaniu swojego życia prowadzonego przez Największego Scenarzystę. Gdyby napisała ją zakonnica, albo może nawrócona gwiazda rocka – byłaby wówczas oczywista lub szokująca. Jest ona jednak napisana przez „dziennikarkę, reżysera i scenarzystkę 160 filmów (…),prelegentkę TEDx”, prekursorkę storytellingu, przez dr Story…
W moich oczach czyni to ją jeszcze bardziej wyjątkową. Mam takie przeczucie, nawet obserwując życie na LinkedIn, że o wartościach pisze się bardzo dużo, ale rzadko w kontekście tak jasno zdeklarowanym, jak u Moniki Górskiej. Zaprasza nas ona do swojego życia, opowiada o nim poprzez kilka historii, poprzez które pokazuje, jak się ono przewartościowało dzięki temu, że zaufała i pozwoliła się prowadzić Bogu. Nawet, a może zwłaszcza wtedy, gdy uległa wypadkowi, który niejednego by wpędził w zwątpienie. Nawet wtedy, gdy ciągle słyszała podszepty doradców, którzy mieli wszystko mówiące imiona: Niedarad, Zaraz, Ciniewyjdziech, Niemaszkiedyk, Zczymdoludek z królową na czele: Tamtajestlepsza.

O tym wszystkim pisze w sposób prosty i piękny jednocześnie. Przy okazji słów, prowadzonych lekko, z poczuciem humoru, czasem przy delikatnej ironii, daje świadectwo, które można postawić na równi z listem wdzięczności i modlitwą. Być może komuś przywróci swoimi słowami nieco wiary, może odwagi, a może jedynie ukaże swoją, inną perspektywę. W świecie biznesów i „onlajnów” pisanie o Bogu w wykonaniu autorki wydaje się być może nie do końca oczywiste, ale tak nie jest.
Mnie ta książka, choć początkowo „dziubana” po malutku, a potem połknięta w dwa-trzy wieczory do siebie przekonała. Zmusiła do refleksji, do powiedzenia „zaufaj”. I z tą perspektywą chcę zacząć wiosnę, którą czuć dziś nad morzem w powietrzu.
I na koniec rzecz banalna: nieważne, czy książka jest kryminałem, romansem, sagą rodziną – jeśli po jej przeczytaniu chcesz sięgnąć po drugą część, to znaczy że odegrała dla Ciebie właściwą rolę.

Tydzień, może dwa, temu skończyłam czytać książkę Moniki Górskiej „Zaufaj”. Czekała na moim stosiku prawie rok czasu. Kolejka wiecznie długa…
Ta książka to wyznanie wiary, to świadectwo o odkrywaniu swojego życia prowadzonego przez Największego Scenarzystę. Gdyby napisała ją zakonnica, albo może nawrócona gwiazda rocka – byłaby wówczas oczywista lub szokująca. Jest ona...

więcej Pokaż mimo to

avatar
502
344

Na półkach:

Doskonale napisana, zredagowana, uczciwa w swoim przekazie. To na pewno. Skłoniła mnie do zastanowienia się dlaczego nie poszedłem drogą autorki, mimo, że formację intelektualną mieliśmy zbliżoną (w moim przypadku poziom nieco niższy). Ale warto było przeczytać, choćby po to, by upewnić się, że ta "inna" opcja jest słuszna. Przynajmniej w tym momencie, bo przecież wszystko się zmienia. My też.

Doskonale napisana, zredagowana, uczciwa w swoim przekazie. To na pewno. Skłoniła mnie do zastanowienia się dlaczego nie poszedłem drogą autorki, mimo, że formację intelektualną mieliśmy zbliżoną (w moim przypadku poziom nieco niższy). Ale warto było przeczytać, choćby po to, by upewnić się, że ta "inna" opcja jest słuszna. Przynajmniej w tym momencie, bo przecież...

więcej Pokaż mimo to

avatar
74
73

Na półkach:

Lektura "Zaufaj" przyniosła mi niezwykłą frajdę. Z jednej strony jest to bowiem książka bardzo dobra literacko. Autorka po prostu zna się na pisaniu, potrafi tworzyć wciągającą narrację. W swojej opowieści jest autentyczna, zachowując równowagę pomiędzy zdrową szczerością
a ekshibicjonizmem. Ale największym atutem tej książki jest to, że Monika Górska nie tylko dzieli się swym doświadczeniem, ale siłą rzeczy zachęca czytelnika do zaufania Najlepszemu Scenarzyście. A tego, kogo autorka nie zachęciła do wzmocnienia zaufania Bogu, to na pewno zachęciła do autorefleksji nad swoim życiem i wiarą. Tego samego dnia, kiedy zakończyłem lekturę "Zaufaj" rozpocząłem czytanie "Zaufaj i puść". Teraz, z niecierpliwością czekam na zatytułowany "I kochaj" trzeci tom wieńczący trylogię poznańskiej autorki.

Lektura "Zaufaj" przyniosła mi niezwykłą frajdę. Z jednej strony jest to bowiem książka bardzo dobra literacko. Autorka po prostu zna się na pisaniu, potrafi tworzyć wciągającą narrację. W swojej opowieści jest autentyczna, zachowując równowagę pomiędzy zdrową szczerością
a ekshibicjonizmem. Ale największym atutem tej książki jest to, że Monika Górska nie tylko dzieli się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Książka zachęcająca tytułem w czasach kryzysu wartości osobistych, zawodowych, w świecie niepewności BANI, a po okresie VUCA, kiedy bliżej nam do tego, co osobiste, kiedy częściej idziemy w stronę priorytetów indywidualnych, kiedy wybieramy to, co indywidualne zamiast tego, co zbiorowe. Częściej towarzyszy nam myślenie krytyczne i koncentracja na dobrostanie wpływającym z naszych potrzeb, nie tylko fizycznych, ale głównie emocjonalnych – satysfakcji, zaspokojeniu czy poczuciu spełnienia. Książka doskonale oddaje dwoistość czasu, w którym żyjemy, naszego dualnego często funkcjonowania – głęboko zakorzenionego racjonalizmu i sfery myślenia magicznego, duchowego.
Publikacja ta jest napisana z niezwykłą precyzją literacką – epicka opowieść o podróżach tych rzeczywistych i tych wewnętrznych łączy w sobie sferę czegoś realnego, namacalnego – podążania za procesem, zmagania się z argumentacją, krytyką, także tą wewnętrzną, korzystania z budżetu, narzędzi zgodnie z duchem KAIZEN i tego, co mamy dostępne z tym, co zwane sacrum – świętość, duchowość i religia. W tym wypadku przewodnikiem czytelnika jest także bohater niejako ukryty, którego poznajemy dzięki przygodom głównej bohaterki, a tym samym autorki – postać religijna i historyczna – Jezus z Nazaretu pokazany w niezwykłych odsłonach – przez miejsca i ludzi. Ale nie musisz się obawiać – po przeczytaniu tej książki nie zostaniesz świętym, ani nikt nie namówi cię podstępnie w jej trakcie do katolicyzmu.
Czy to książka dla katolików? Tak i nie. To książka na przekór. Kiedy zwykłeś mówić, że pochłaniasz jakąś lekturę to tym razem jesteś w błędzie – ta lektura pochłania ciebie. Chcąc się dowiedzieć jak zaufać, bo tego chcesz się z tej publikacji dowiedzieć, a tym czasem dowiadujesz się jak prowadzić firmę, jak decydować, jak podążać za sobą, jak zbudować grupę wsparcia, jak iść za głosem, twoim głosem – bez względu na to czy jesteś osobą wierzącą czy nie. A jeśli jesteś wierzący ? Znajdziesz tu odpowiedź jak przetrwać, a raczej jak zacząć żyć w katolicyzmie polskim – tym żywym w ludziach, nie w obrzędach.
Jest jeszcze jedna warstwa – warstwa przekraczania granic, które my dorośli tak asertywnie cenimy, stawiamy i ich bronimy. Granic często na pozór niemożliwych. I tu na myśl może przyjść osoba inspirująca dla wielu, zresztą przywołana w książce jako jedna z postaci znaczących dla autorki i dla samej snutej po mistrzowsku opowieści. Co łączy wyprawę na Biegun z opowiadaniem historii? Wszystko i nic. W obu istnieje logika, logika podążania. Podążania za sobą. Logika, która wypływa stąd, gdzie nie powinno jej być, z serca, które każdy z nas ma czy chce, czy nie chce. „Zaufaj” to także lektura o zmianie – siebie, postrzegania innych, życia. A jeśli myślisz, że po jej przeczytaniu odłożysz ją na półkę i zapomnisz… to spróbuj nie złapać się na rodzącej się refleksji!

Książka zachęcająca tytułem w czasach kryzysu wartości osobistych, zawodowych, w świecie niepewności BANI, a po okresie VUCA, kiedy bliżej nam do tego, co osobiste, kiedy częściej idziemy w stronę priorytetów indywidualnych, kiedy wybieramy to, co indywidualne zamiast tego, co zbiorowe. Częściej towarzyszy nam myślenie krytyczne i koncentracja na dobrostanie wpływającym z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
11
2

Na półkach:

To nie jest książka na jeden wieczór. Monika Górska – specjalistka od opowieści, znana m.in. z reportaży i uczenia storytellingu – prowadzi czytelnika niespiesznie, płynnie przechodząc z wątku w wątek. Lepiej więc smakowanie rozkładać sobie na dłuższy czas. A jest co czytać.

Książka spodoba się introwertykom, którzy marzą o wyprawie do Ziemi Świętej, ale przerażają ich tłumy (okazuje się, że da się inaczej!). Wierzącym, którzy chętnie przeczytają dojrzałe świadectwo o długoletniej przyjaźni z Panem. Dziennikarzom i reporterom, którzy lubią posłuchać opowieści kogoś z branży i doskonale rozumieją ten dreszczyk emocji, kiedy spotyka się niezwykłego rozmówcę (a czasami zastanawiają się nad granicami swojej pracy). Miłośnikom historii i genealogii, zwłaszcza związanym z Kaszubami. I czytelnikom, którzy znali o. Jana Górę, czcicielom o. Pio i wielbicielom dobrych poetów. A także tym, którzy układają relacje z dorastającym dzieckiem i rodzicem wybierającym się na niebieskie połoniny.

Marzycielom, którzy w głowie układają sobie plany podróży, i to nie tylko zagranicznych. I przeciwnie, osobom, które mają dość planowania, bo ciągle im coś się w życiu nie układa. Autorka twierdzi, że zawsze jeszcze da się coś zrobić z tą niby nieudaną historią.

Nad scenariuszami Moniki Górskiej (i nie tylko jej) jest w końcu jeszcze ktoś – jej Przyjaciel, którego nazywa Najlepszym Scenarzystą Świata. Czasem potrafi zdenerwować, ale jeszcze częściej zaskakuje. Bardzo pozytywnie.

Może dlatego okładka zachęca do skoku w chmury.

Do dobrej lektury dochodzi jeszcze szata graficzna i staranna praca redakcyjna Hanny Koźmińskiej. A że dwie kolejne części w przygotowaniu – czekam na więcej!

To nie jest książka na jeden wieczór. Monika Górska – specjalistka od opowieści, znana m.in. z reportaży i uczenia storytellingu – prowadzi czytelnika niespiesznie, płynnie przechodząc z wątku w wątek. Lepiej więc smakowanie rozkładać sobie na dłuższy czas. A jest co czytać.

Książka spodoba się introwertykom, którzy marzą o wyprawie do Ziemi Świętej, ale przerażają ich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3
2

Na półkach:

Książkę dr Moniki Górskiej pt. Zaufaj chłonę jednym haustem.

I to jest piękny czas. Nie na powierzchni naskórka, lecz wewnątrz intymnego świata Autorki.
Świata fascynujących relacji Człowieka ze swoim Stwórcą. Relacji pełnych nieoczekiwanych zdarzeń i odkryć, niby zbiegów okoliczności. I zadziwiających owoców tego Zaufania.

Odnoszę wrażenie jakbym spacerowała po wielkim ogrodzie. Wypełnionym alejami:
• silnych emocji strachu i miłości;
• zapachów zwątpienia, nadziei i fascynacji;
• smaków oczekiwania i wielkiego spełnienia;
• feerią barw przebaczenia, uzdrowienia ran, głębokiego kojącego Pokoju.
Nad wszystkimi alejami Zaufania unosi się kojąca atmosfera Miłości. Miłości Stwórcy.
Słowami trudno jest namalować istotę Miłości, towarzyszący jej niezmącony niczym Pokój i doświadczenie Jedności. Ale ja wędrując tymi alejami doświadczam tego!

Czytam słowa i jednocześnie widzę życie Bohaterki. Wszystkie szczegóły i towarzyszące Jej emocje, rozterki. I podziwiam, jak można słowami nie tylko malować obrazy, ale sprawić, żeby żyły. Żeby słowa zmieniły się w film w chwili czytania! I trafiały prosto do serca! A fotografie w książce idealnie dopełniają i wzmacniają moje przeżycia.

Zadziwia mnie też to, że znika mi czas. Gdy na przykład Monika dotyka skały na Golgocie, mam wrażenie, że to, co wtedy dzieje się w Jej sercu, dzieje się jednocześnie 2 tysiące lat wcześniej. Że jestem świadkiem wielkiego Odkupienia Świata. Od lat nurtuje mnie pytanie, jak to jest z tym czasem? A tu bach! Sama doświadczam, że go nie ma! Że pewne sprawy dzieją się poza linearną rzeczywistością.

Nieustannie zachwyca mnie też Moc Intuicji!
Ona nigdy nie wyprowadza nas w pole. Wręcz przeciwnie. Zawsze jest to strzał w dziesiątkę! Zaufaj jej a zdziwisz się! Tak, jak wielokrotnie doświadcza tego nasza Bohaterka Monika. Na przykład wtedy, gdy intuicyjnie wybiera miejsce na krótki odpoczynek, a w rzeczy samej odkrywa prawdopodobne miejsce wiecznego odpoczynku Jej dziadka Franciszka, który nie wrócił do domu z II wojny światowej, z obozu w Stutthofie. I wszelka wieść o nim zaginęła. Albo, gdy korzystając z krótkiego pobytu we Włoszech postanawia pojechać do Ojca Pio i doświadcza wielu cudownych zbiegów okoliczności.

Bohaterka odkrywa, że intuicja to radar prowadzący wprost to Stwórcy. I robi krok dalej. Postanawia ZAUFAĆ.
I w swojej autobiografii hojnie dzieli się tym, jak smakuje Zaufanie.

Mam wielki apetyt na dalsze części trylogii: Puść. Kochaj.

Książkę dr Moniki Górskiej pt. Zaufaj chłonę jednym haustem.

I to jest piękny czas. Nie na powierzchni naskórka, lecz wewnątrz intymnego świata Autorki.
Świata fascynujących relacji Człowieka ze swoim Stwórcą. Relacji pełnych nieoczekiwanych zdarzeń i odkryć, niby zbiegów okoliczności. I zadziwiających owoców tego Zaufania.

Odnoszę wrażenie jakbym spacerowała po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4
3

Na półkach:

Czasem zastanawiam się, co sprawia, że niektóre słowa przepływają po nas, jak krople wody po kaczce, spływają swobodnie, czasem nawet niespecjalnie się zatrzymują, jakbyśmy byli zaimpregnowani, a może nie słyszeli ich i podświadomie pozwalali im spłynąć.

Być może też trafiają w nie swój czas, bez sposobności zagnieżdżenia się w nas na dobre. Takie słowa płyną i zanikają, w otchłani niepamięci, czasem trafiają do szuflady, po prostu są, albo były.

Pojawiają się także słowa, które w zaskakujący sposób stają się Twoim przewodnikiem, czujesz, jakby przenikały każdą komórkę Twojego ciała, chwytały za Twoją dłoń i zachęcały Cię do wspólnej podróży. Dodawały otuchy, rozjaśniały ścieżkę, stawały się Twoimi skrzydłami.

Paradoks, bo słowa to słowa, zbiór pikseli na ekranie komputera, kropel pigmentu wchłoniętego w arkuszu papieru, czy wypowiedziane prosto do Twoich uszu sylaby, łączące się w zdania. Same w sobie być może znaczą niewiele, poza określonym, w naszym kodzie kulturowym znaczeniem i ich interpretacji. Co innego, gdy płyną tą właściwą rzeką a Ty w zaskakujący dla siebie sposób, dajesz się porwać jej nurtowi, głęboko czując, że tego właśnie chcesz.

Monikę poznałem wiele lat temu w dość zaskakujących i właściwie nietypowych okolicznościach… Niewiele później powstała jej zaskakująca pierwsza książka - o istocie marzeń i ich spełnianiu. Nazwałem tę książkę - Perfekcjonistka na odwyku. Prosta, wydawałoby się opowieść opisująca historię pewnej podróży, wymieszana intymnymi fragmentami z jej życia. Ot wydawałoby się prosta opowiastka o akceptacji siebie, własnych niedoskonałości i poszukiwaniu odwagi w podążaniu za marzeniami. Zwykła opowieść, a stała się towarzyszką i obserwatorką trzęsienia ziemi w moim życiu. Do dziś słyszę płynące z niej słowa, jak wartki nurt przepływającej tuż obok rzeki. Głos wywołujący ciarki na całym ciele.

Dziś Monika zabrała mnie w zdecydowanie dalszą podróż, w której przeszkody to schody i to my decydujemy, czy pójdziemy nimi w górę czy w dół.

Poznajemy też Wielkiego Scenarzystę, malującego ścieżki, którymi podróżuje bohaterka. Od lat zastanawiam się, na ile sami kreujemy scenariusz swojego własnego życia a na ile jesteśmy wyłącznie aktorami, odgrywającymi lepiej lub gorzej z góry napisane w tajnym scenariuszu role. Pytanie zadawane nurtujące zapewne nie tylko mnie.

Jak często zdarzyło Ci się, że towarzyszyło Ci uczucie, że jak bardzo byś się nie starał, bądź starała, Twoje przeznaczenie, przekleństwo czy może błogosławieństwo kroczy tuż za Tobą od kuchni, tylnymi schodami i przekonuje Cię, że ma nieco inny plan na Ciebie.

I ten znany Ci szept - słuchaj, mam tu coś wyjątkowego, specjalnie dla Ciebie… masz ochotę?

Cokolwiek byś nie robiła, znasz aż za dobrze ten głos, prawda?

Dopiero później, czasem dopiero po wielu latach poszczególne kropki zaczynają się łączyć w jedną konstelację i nagle widzisz to, jako jeden większy obraz… siebie, kompletnie innej, zmienionej, w zupełnie innym, zaskakującym miejscu i energii.

Mądrzejszą, silniejszą, mimo początkującego, dojmującego strachu, który temu towarzyszył. Czy pamiętasz ten strach przed zrobieniem pierwszego kroku? Autorka też się bała, potwornie. Towarzyszymy tym krokom w taki sposób, jakbyśmy to my je stawiali. Jakbyśmy czuli pod palcami stóp zimną fakturę starożytnego kamiennego muru, czuli w nozdrzach zapach wosku ze świec, a na ramionach ciepły powiew wiatru.

Nie wiem, czy to kwestia swoistego geniuszu posługiwania się słowem pisanym u autorki, czy dokłada się tu mój kontekst osobistej znajomości autorki. Być może rownież świadomość, że opisane historie są prawdziwe, noszą konkretne imiona, że łączą mnie godziny rozmów z Tymkiem, który jest szczególnym i zaskakującym towarzyszem płynącej wartkim nurtem opowieści. A może akurat w jakiś wyjątkowy sposób trafiła dokładnie w TEN moment, na podatny grunt, w którym zasiane ziarno kiełkuje, ukazując we właściwej chwili soczysto zielone listki, symbol rodzącego się życia?

Na kolejnych błyszczących kartach książki, autorka dzieli się historią swojej drogi, nie moralizuje a raczej opisuje swoją podróż m.in. do Jerozolimy… krok po kroku, stąpając z początku dość niepewnie na ścieżce, później odważnie stawiając kolejne kroki, z postanowieniem, ze przecież Górscy się nie poddają. Podróż zarówno w przyszłość, jak i w głąb siebie, odkrywając mrożące krew w żyłach wydarzenia z przeszłości, zagubionych w dawnych rodzinnych opowieściach, odkrytych gdzieś w zagubionej w polu kapliczce.

Towarzyszymy jej w dylematach i refleksjach ale także poznajemy konteksty… tak uniwersalne, ze chyba każdy czytelnik ma szansę utożsamić się z nimi, jakby te dylematy stawały się Twoimi własnymi i to od Ciebie zależało, jak postąpi i gdzie postawi kolejny krok bohaterka.

Okazuje się, że za każdym razem, gdy wyłączasz fonię swojemu najbliższemu i najważniejszemu… antagoniście, najsilniejszemu z silnych, bliskiemu, bo towarzyszącemu Ci codziennie, szepczącemu Ci prosto do ucha: ‚niedasie’… gdy pozwolisz sobie wyłączyć jego głos, Twoja droga przybiera jaśniejsze barwy. Pamiętaj on tak ma, to złośliwy gatunek, nie słuchaj go.

Książka zdecydowanie napisana jest dla szukających drogi… a co do samej drogi, dla mnie nie ma tu szczególnego znaczenia, czy na rozpoczęcie dnia odmawiasz „Ojcze nasz”, czy dziękujesz opatrzności za kolejny przeżyty w zdrowiu dzień, a może pierwszym Twoim słowem na dzień dobry jest… ja p…e. Życie jest podróżą, a wybór ścieżki należy wyłącznie do Ciebie. Możesz przeżyć własne życie, dokładnie tak jak chcesz, mimo strachu to Ty podejmujesz decyzje dotyczące własnej drogi, a słowa płynące z książki mogą stać się inspiracją, ze nie tylko Ty się boisz.

Odkrycie planu na życie, to trudna rzecz, potencjalnie pełna niepowodzeń, bolesnych upadków, czy otarć. Ale to właśnie ilość blizn na stopach świadczy o charakterze i intensywności Twojej własnej drogi, którą masz już za sobą. Bicie serca zawsze podpowiada, którą drogą pójść. Serce zawsze wie lepiej.

Monika jest posiadaczką wyjątkowego daru malowania opowieści, w której czytelnik widzi i odczuwa kolor refleksów świetlnych, czuje pod palcami fakturę starożytnego muru, czuje bijące szaleńczo serce, gdy trzeba podjąć tą akurat decyzję…

Na kartach książki Zaufaj dużo jest o Bogu, o miejscu narodzin Jezusa, nawiązań do religii katolickiej, choć w moim odczuciu nie to książka stricte religijna czy kościelna. Być może pisana szczególnie dla osób religijnych, być może takich, którzy zgubili gdzieś choć na chwilę swoją ścieżkę w wierze, boją się postawić kolejny krok, bo widzą przed sobą ciemność i czują strach. To książka zdecydowanie dla szukających drogi, którzy mają potrzebę delikatnej inspiracji - w rodzaju - zobacz, nie bój się, z-a-u-f-a-j… to nic złego, że się boisz, ja też się bałam wielokrotnie. To naprawdę ok., że odczuwasz strach i niepewność.

Dla mnie ta książka w swoim charakterze jest duchowa, odnosi się bardziej do wiary w transcendencję, która pisze scenariusz Twojego życia. Wielki Scenarzysta, ma na Ciebie plan a Ty staraj się go odczytać i skutecznie za nim podążać. Nawet, gdy trudno Ci uwierzyć w ten scenariusz, gdy co chwilę plączą się w nim wątki, po prostu daj się ponieść głosowi serca.

Tak sobie myślę, że trochę jeszcze w odniesieniu do poprzedniej książki, ale również tej, tym co łączy wszystkie te opowieści jest serce, które gdy mu nie przeszkadzać, pisze najlepsze scenariusze... i to właśnie tylko od Ciebie zależy, czy kiedyś staniesz się swoją własną OPOWIEŚCIĄ.

Czasem zastanawiam się, co sprawia, że niektóre słowa przepływają po nas, jak krople wody po kaczce, spływają swobodnie, czasem nawet niespecjalnie się zatrzymują, jakbyśmy byli zaimpregnowani, a może nie słyszeli ich i podświadomie pozwalali im spłynąć.

Być może też trafiają w nie swój czas, bez sposobności zagnieżdżenia się w nas na dobre. Takie słowa płyną i zanikają, w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
207
3

Na półkach:

Ta książka jest jak pięknie tkana chusta ze szlachetnych włókien. Każda nitka - każde zdanie, każda opowieść niesie mądrość, refleksje i emocje. Jednak właśnie w całości, splecione ze sobą są najpiękniejsze i pokazują cały Wielki Obraz.
Autorka odkrywa przed nami kolejne fragmenty, łączy, zaplata z najwyższą starannością, ukazując głęboki sens naszego czasem z pozoru bezsensownego życia. Ta książka skłania do spojrzenia na swoje życie z lotu ptaka. Do odkrycia nowych znaczeń w opowiedzianych już historiach. I do otworzenia się na nowe piękne Przypadki.
Przypadki...?

Ta książka jest jak pięknie tkana chusta ze szlachetnych włókien. Każda nitka - każde zdanie, każda opowieść niesie mądrość, refleksje i emocje. Jednak właśnie w całości, splecione ze sobą są najpiękniejsze i pokazują cały Wielki Obraz.
Autorka odkrywa przed nami kolejne fragmenty, łączy, zaplata z najwyższą starannością, ukazując głęboki sens naszego czasem z pozoru...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    18
  • Chcę przeczytać
    13
  • Teraz czytam
    2
  • Posiadam
    2
  • __Poczekalnia wiara
    1
  • 📖 Posiadam
    1

Cytaty

Więcej
Monika Górska Zaufaj Zobacz więcej
Monika Górska Zaufaj Zobacz więcej
Monika Górska Zaufaj Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także