Ja nie jestem Miriam
Wydawnictwo: Empik Go literatura piękna
- Kategoria:
- literatura piękna
- Tytuł oryginału:
- Jag heter inte Miriam
- Wydawnictwo:
- Empik Go
- Data wydania:
- 2022-11-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-11-10
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788327271570
- Tagi:
- literatura szwedzka Halina Thylwe
Nieznane oblicze najbliższej osoby.
Kiedy członkowie rodziny zbierają się przy łóżku Miriam, żeby uczcić jej osiemdziesiąte piąte urodziny, odnoszą wrażenie, że jubilatka zapadła na demencję. Bo dlaczego mówi, że nazywa się inaczej, niż się nazywa? O jej przeszłości świadczy przecież numer wytatuowany na lewym przedramieniu. Ale prawda jest inna. Najwyższy czas, żeby ją poznała wnuczka Camilla. Prawdę o Auschwitz i Ravensbrück. O ludziach najbardziej pogardzanych. O Anuszy i Didim. I o tym, jak mieszkańcy spokojnego Jönköpingu dziesięć lat po nocy kryształowej wyszli na ulice, żeby przepędzić z miasta przybłędów.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 885
- 775
- 153
- 24
- 15
- 11
- 10
- 10
- 10
- 9
Cytaty
Else powiedziała kiedyś, że należy się przejmować tylko tym, czemu można zaradzić.
dodaj nowy cytat
Więcej
OPINIE i DYSKUSJE
"Niektórzy naziści uważali, że my, Romowie, jesteśmy jakimś rodzajem Aryjczyków, ponieważ my też dawno temu wywędrowaliśmy z Indii. Ale potem Himmler doszedł do wniosku, że tak nie jest, że jesteśmy takimi samymi podludźmi jak Żydzi i Sinti…"
Od początku XX wieku, do tysiąc dziewięćset pięćdziesiątego czwartego roku w Szwecji obowiązywał zakaz dla imigracji Romów. Kilka lat temu dziennikarze ujawnili, że Sztokholm prowadził bazę danych o Romach do 1996 roku. W tzw. „Sekcji cyganskiej” rejestrowano przedstawicieli tej grupy, przypisując do różnych kategorii: „Czysty C „(hel Z) i „Półczysty C” („halv Z”). Z oznaczało Cygana. Do 1980 r. Romów rejestrował również Główny Zarząd Zdrowia i Opieki Społecznej. (źrodło)
Wielu Romów po wojnie nie mogło wrócić do Szwecji, choć kraj przyjmował mnóstwo imigrantów w ramach pomocy humanitarnej, w tym ocalałych z Zagłady Żydów. Bohaterka powieści Majgull Axelsson Ja nie jestem Miriam, ma osiemdziesiąt pięć lat. Udało jej się przeżyć obozy w Auschwitz i Ravensbrück, by po wojnie dostać się do Szzwecji, gdzie rozpoczęła nowe życie, jako ocalona Żydówka. Miriam, nie jest Żydówwką. Przypadkowy zbieg okoliczności sprawił, że na lata przyjęła taką tożsamość. Naprawdę była niemiecką Romką wysłaną do obozu wraz z rodziną.
[...]
całość:
https://www.speculatio.pl/ja-nie-jestem-miriam/
"Niektórzy naziści uważali, że my, Romowie, jesteśmy jakimś rodzajem Aryjczyków, ponieważ my też dawno temu wywędrowaliśmy z Indii. Ale potem Himmler doszedł do wniosku, że tak nie jest, że jesteśmy takimi samymi podludźmi jak Żydzi i Sinti…"
więcej Pokaż mimo toOd początku XX wieku, do tysiąc dziewięćset pięćdziesiątego czwartego roku w Szwecji obowiązywał zakaz dla imigracji Romów....
Piękna książka. Tym razem problem ludzkości w akceptacji Romów, ich systemowe wojenne unicestwianie i wszystko opowiedziane jakbyśmy stali przy 85 łatce w jej urodziny. To nie jest lekka lektura. Zapada głęboko. To o tym, że świat ma uprzedzenia nie do pokonania, że było nawet warto być Żydówką a nie Romką.
Piękna książka. Tym razem problem ludzkości w akceptacji Romów, ich systemowe wojenne unicestwianie i wszystko opowiedziane jakbyśmy stali przy 85 łatce w jej urodziny. To nie jest lekka lektura. Zapada głęboko. To o tym, że świat ma uprzedzenia nie do pokonania, że było nawet warto być Żydówką a nie Romką.
Pokaż mimo toMiriam obchodzi dziś swoje urodziny. 85 lat, piękny wiek. Przeżywa je w gronie najbliższych i właśnie w dniu swoich urodzin następuje przeskok w czasie. Miriam cofa się myślami, słowami do lat swojego dzieciństwa, do pobytu w Auschwitz, Ravensbruck. Cofa się do momentu, kiedy jej imię zamieniło się, również w wytatuowany numer, do momentu żółtej sukienki. Wędruje pamięcią do przeżyć, które w niej rezonują, których jako dziecko nie była w stanie zrozumieć i pomimo upływu tyłu lat, dalej zrozumieć ich się nie da. Bo jak zrozumieć, że "ludziom ludziom zgotować ten los." Znakomita książka ukazująca miłość życia i ogrom chęci przetrwania pomimo niewyobrażalnego bólu, strachu, lęku, wyobcowania, alienacji, ostracyzmu, braku totalnego zrozumienia i nienawiści płonącej z tak wielu stron. Jakże wielka jest w człowieku wola bycia. Znakomita, mocna, wzruszająca, dająca do myślenia, zatrzymująca lektura.
To ostatnia książka Axelsson, którą dano było mi przeczytać Długo ją sobie trzymałam na "później", bo bardzo lubię tę autorkę. Serdecznie wam polecam "Kwietniową czarownicę", "Pępowinę", "Drogę do piekła", czy "Dom Augusty." Znakomite. No i oczywiście już teraz mogę dołożyć do polecajki "Ja nie jestem Miriam".
" Obchodziło je tylko jedno: przeżyć".
"Dziadek mówił, że Romów zawsze traktowano z nienawiścią i pogardą. Nie wolno jednak dawać temu wiary, żeby nie zacząć pogardzać samym sobą".
Miriam obchodzi dziś swoje urodziny. 85 lat, piękny wiek. Przeżywa je w gronie najbliższych i właśnie w dniu swoich urodzin następuje przeskok w czasie. Miriam cofa się myślami, słowami do lat swojego dzieciństwa, do pobytu w Auschwitz, Ravensbruck. Cofa się do momentu, kiedy jej imię zamieniło się, również w wytatuowany numer, do momentu żółtej sukienki. Wędruje pamięcią...
więcej Pokaż mimo toPrzeczytawszy tak wiele wspomnień i powieści o najczarniejszej tematyce XX wieku, sądzę, że i ta utkwi mi w pamięci. Nie tak codzienna perspektywa powojennej Szwecji, wraz z problemem ludności Romskiej stanowią ciekawą oś tej wielowymiarowej historii, która po przeczytaniu pozostawia w osłupieniu wobec piekła, które przeszła bohaterka.
Autorka warstwa po warstwie odkrywa kolejne zdarzenia z życia Miriam, które pozwalają lepiej zrozumieć obecne zachowanie staruszki. Historia Miriam, jej młodości, która przypadła na czas wojny oraz szukania swojego miejsca w Jönköpingu stanowi lekturę wciągającą, łapiącą za serce i pozostającą w pamięci. Pewien kawałek serca zostawiłam ludziom ze wspomnień Miriam.
To moja pierwsza książka Majgull Axelsson, ale sądząc po uczuciach, które we mnie wywołała, z zaciekawieniem sięgnę po inne jej dzieła.
Przeczytawszy tak wiele wspomnień i powieści o najczarniejszej tematyce XX wieku, sądzę, że i ta utkwi mi w pamięci. Nie tak codzienna perspektywa powojennej Szwecji, wraz z problemem ludności Romskiej stanowią ciekawą oś tej wielowymiarowej historii, która po przeczytaniu pozostawia w osłupieniu wobec piekła, które przeszła bohaterka.
więcej Pokaż mimo toAutorka warstwa po warstwie odkrywa...
Ostatnio mamy mnóstwo powieści nawiązujących do tematyki obozowej i ta również jest z tego gatunku, jej bohaterką jest Miriam, która obchodzi właśnie swoje 85- te urodziny. Miriam miała dobre i dostatnie życie, a jednak wymyka jej się zdanie, że ona nie jest Miriam, zwraca na to uwagę jej wnuczka i podczas spaceru nakłania babcię do zwierzeń. W końcu dowiemy się o ukrywanej od lat Malice i demonach jakie w sobie nosi. To nie jest spojler, to sam początek książki. Axelsoon w swojej obozowej powieści pochyliła się na tematem zagłady Romów - w obozach były przecież najróżniejsze nacje i każda miała swoją historię - i wyszło bardzo interesująco. Opowieść Miriam - Maliki porywa, przykuwa, wzrusza, ale nie jest to rzewne czytadło, otwiera oczy nie tylko na zbrodnie nazistów. Polecam.
Ostatnio mamy mnóstwo powieści nawiązujących do tematyki obozowej i ta również jest z tego gatunku, jej bohaterką jest Miriam, która obchodzi właśnie swoje 85- te urodziny. Miriam miała dobre i dostatnie życie, a jednak wymyka jej się zdanie, że ona nie jest Miriam, zwraca na to uwagę jej wnuczka i podczas spaceru nakłania babcię do zwierzeń. W końcu dowiemy się o ukrywanej...
więcej Pokaż mimo to"Ja nie jestem Miriam" to książka o tematyce obozowej. Książka, jakich w zasadzie znaleźć można wiele - są lepsze, ale i gorsze.
Fabuła powieści w miarę ciekawa, chociaż momentami nie potrafiłam się skupić nad opowiadaniem głównej bohaterki, a w niektórych momentach miałam wrażenie, że wątek się bardzo ciągnie zupełnie niepotrzebnie - stąd moja ocena.
Na plus oceniam przygotowania, jakie autorka poczyniła rozpoczynając pracę nad tą powieścią, wymieniane na końcu.
"Ja nie jestem Miriam" to książka o tematyce obozowej. Książka, jakich w zasadzie znaleźć można wiele - są lepsze, ale i gorsze.
więcej Pokaż mimo toFabuła powieści w miarę ciekawa, chociaż momentami nie potrafiłam się skupić nad opowiadaniem głównej bohaterki, a w niektórych momentach miałam wrażenie, że wątek się bardzo ciągnie zupełnie niepotrzebnie - stąd moja ocena.
Na plus oceniam...
Wędrujemy w tej książce wraz z bohaterką, jak w dantejskim piekle, od dziewiątego kręgu, do przedpiekla i z powrotem w otchłań. Literacka fikcja, ale napisana z szacunkiem dla prawdy (historycznej i psychologicznej) i z dobrym researchem. Warto spojrzeć do posłowia.
Jest odrobina nadziei, ale umiarkowana, bo raj, w tym wypadku rajem miała być spokojna, piękna, humanitarna i przyjazna Szwecja, nie istnieje. Nie może istnieć, bo piekło mamy w sobie. Wszyscy, bez wyjątku. A ciepłe domy, pachnące mydło i syte posiłki nie są gwarancją, że coś, jakiś drobiazg, nie obudzi demonów. Odwracanie wzroku, zmiatanie pod dywan, niepamięć i samozadowolenie – to nie jest dobre rozwiązanie. Ani dla ofiar (i potencjalnych ofiar),ani dla katów, czy też tych, którzy mogą się nimi stać.
A jeśli nawet nie będą to demony, to chociaż małe demonki, takie, które spowodują, że sami sobie urządzimy nasze małe domowe piekiełko, jak jedna z bohaterek powieści.
W sposobie narracji czuje się reporterską przeszłość autorki i jest to dodatkowa zaleta przy tej tematyce. Bardzo polecam.
Wędrujemy w tej książce wraz z bohaterką, jak w dantejskim piekle, od dziewiątego kręgu, do przedpiekla i z powrotem w otchłań. Literacka fikcja, ale napisana z szacunkiem dla prawdy (historycznej i psychologicznej) i z dobrym researchem. Warto spojrzeć do posłowia.
więcej Pokaż mimo toJest odrobina nadziei, ale umiarkowana, bo raj, w tym wypadku rajem miała być spokojna, piękna, humanitarna i...
Spojrzenie na wspomnienia z okresu II wojny światowej, konieczność ukrywania prawdziwej tożsamości, skomplikowane, niełatwe relacje rodzinne - wszystko to możemy spotkać w powieści Majgull Axelsson pod tytułem "Ja nie jestem Miriam".
Spojrzenie na wspomnienia z okresu II wojny światowej, konieczność ukrywania prawdziwej tożsamości, skomplikowane, niełatwe relacje rodzinne - wszystko to możemy spotkać w powieści Majgull Axelsson pod tytułem "Ja nie jestem Miriam".
Pokaż mimo toPrzeczytałam 3 powieści Axelsson i zawsze miałam w pamięci tę autorkę, w bardzo pozytywnym znaczeniu. Chętnie sięgnęłam po "Ja nie jestem Miriam" i nie zawiodłam się kolejny raz.
Przeczytałam 3 powieści Axelsson i zawsze miałam w pamięci tę autorkę, w bardzo pozytywnym znaczeniu. Chętnie sięgnęłam po "Ja nie jestem Miriam" i nie zawiodłam się kolejny raz.
Pokaż mimo toCałkiem niezła powieść, jednak pewien fragment mnie mocno zdziwił i zastanawiam się czy nie został on napisany w ten sposób celowo i należy to zgłosić do odpowiedniego urzędu zajmującego się wizerunkiem naszego państwa. Z góry bardzo przepraszam jeśli takie zdarzenie faktycznie miało miejsce, ale pierwszy raz się z tym spotkałem. Prędzej bym uwierzył, że coś takiego mogło się zdarzyć, ale kobietom z któregoś z zachodnich państw. Fragment ten dotyczy Polek, które jakoby przybyły do Ravensbruck po Powstaniu Warszawskim.
cytat str. 250 "Jedna z Polek miała z sobą małego pieska, inna lękliwie kwilącego w klatce kanarka. Piesek dostał celnego kopniaka, klatkę rzucono gdzieś na bok. Polki były oburzone. Co się dzieje? przecież są tutaj dobrowolnie! Uwierzyły Niemcom, że jeśli wyjadą na zachód, dostaną wyżywienie i pracę, i mieszkanie. A teraz coś takiego... Chcą wrócić do domu! Natychmiast!"
Po przeczytaniu tej książki można odnieść wrażenie, że najbardziej poszkodowane w tej wojnie były Norweżki i Niemki (bo główna bohaterka oprócz tego, że jest półkrwi Cyganką jest także Niemką),a Polki jakoby nie wiedziały co to są obozy i przyjechały do Ravensbruck chyba na wypoczynek.
Całkiem niezła powieść, jednak pewien fragment mnie mocno zdziwił i zastanawiam się czy nie został on napisany w ten sposób celowo i należy to zgłosić do odpowiedniego urzędu zajmującego się wizerunkiem naszego państwa. Z góry bardzo przepraszam jeśli takie zdarzenie faktycznie miało miejsce, ale pierwszy raz się z tym spotkałem. Prędzej bym uwierzył, że coś takiego mogło...
więcej Pokaż mimo to