Upadek. Dlaczego niektóre społeczeństwa upadły a innym się udało

Okładka książki Upadek. Dlaczego niektóre społeczeństwa upadły a innym się udało Jared Diamond
Okładka książki Upadek. Dlaczego niektóre społeczeństwa upadły a innym się udało
Jared Diamond Wydawnictwo: Prószyński i S-ka popularnonaukowa
512 str. 8 godz. 32 min.
Kategoria:
popularnonaukowa
Tytuł oryginału:
Collapse: How Societies Choose to Fail or Succeed
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2007-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2007-01-01
Liczba stron:
512
Czas czytania
8 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374696074
Tłumacz:
Zofia Łomnicka, Jacek Lang, Marcin Ryszkiewicz, Janusz Margański
Tagi:
cywilizacja historia
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
62 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
3143
1431

Na półkach: , , ,

Nie zdawałam sobie do końca sprawy, że ta książka ma tak bardzo ekologiczny wydźwięk. Jared Diamond analizuje upadek ludzkich społeczności - na kilku wybranych przykładach - ich przyczyn upatrując głównie w wyeksploatowaniu środowiska naturalnego. Diamond omawia historyczne już ludy, które upadły/wymarły, takie jak mieszkańców Wyspy Wielkanocnej, Majów czy kolonię Wikingów na Grenlandii. Następnie zwraca się ku współczesności i tu na celownik bierze Dominikanę, Chiny oraz Australię. Rzecz jasna wszystko to zmierza ku zbadaniu w jakim stopniu obecnie jesteśmy narażeni na podzielenie losów owych ludów, które upadły w przeszłości. A dziś świat jest “połączony”, zmiany klimatyczne są globalne, więc grozi to całej naszej cywilizacji, nie tylko pojedynczym krajom.

Dawniejsi naukowcy, np. archeolodzy, odrzucali ekologiczne powody upadku cywilizacji, gdyż: "tego typu rozumowanie opiera się na błędnym (sic!) przekonaniu, że te społeczeństwa spokojnie obserwują postępującą degradację środowiska i nic nie robią, by temu przeciwdziałać". Czyli ludzie są "zbyt mądrzy" i na pewno "coś by zrobili". Aha. Dziś, czytając te słowa można się tylko zaśmiać, choć jest to śmiech przez łzy. Można nasze postępowanie nazwać "głupotą", ale i ono ma racjonalne wyjaśnienie, które przedstawia Diamond - i tę część książki uznaję za najbardziej wartościową. Plus odpowiedź autora na argumenty sceptyków, ignorantów, wszelakiego rodzaju denialistów, kwestionujących potrzebę działań, do której nawołują ekolodzy, a nawet wielu specjalistów, naukowców o hurraoptymistycznym nastawieniu. Owe radosne: “technologia rozwiąże nasze problemy”, “przeludnienie nie jest problemem”, “Ziemia jest w stanie wyżywić dwa razy tyle ludzi”, no i moje “ulubione”: “troska o środowisko to luksus, nas na to nie stać” oraz “my tego nie dożyjemy”. Jak widać owe poglądy sprzed lat nadal pokutują i dobrze się mają, bo słyszymy je nagminnie na co dzień. Trzeba jednak zauważyć, że autor w ogóle nie kwestionuje kapitalizmu oraz wzrościzmu, jako systemu, który jest przecież obecnie źródłem naszych współczesnych problemów (jakkolwiek raczej nie występował w dawnych społecznościach).

Upadek jest książką bardziej “naukową”, niż “pop” - zawiera dużo twardych danych, a momentami wywód jest dość suchy i nużący, więc osoby niewprawione w tematyce mogą mieć kłopot z jej przyswojeniem. Nie jest to książka dla osób liczących na sensacyjną zawartość, jaką sugeruje tytuł. Wziąć też poprawkę trzeba na to, iż książka ta została napisana prawie 20 lat temu. No i w pewnych fragmentach się zdezaktualizowała, ale w niektórych (większości chyba),zupełnie nie, bo problem bynajmniej nie zniknął, a jest coraz bardziej palący. Nasza świadomość ekologiczna wzrosła, działania na rzecz ochrony środowiska weszły do mainstreamu (w rozsądnie myślących państwach...),ale z drugiej strony nadal chyba więcej się mówi, niż robi i ciągle jest wiele osób, które te działania negują i im szkodzą.

Moim zdaniem z uwagi na aktualność tematyki przydałoby się jakieś wznowienie, bo obecnie książka jest trudno dostępna, ale koniecznie w zaktualizowanej wersji (lub chociażby z jakimś posłowiem dotyczącym bieżącej sytuacji).

Nie zdawałam sobie do końca sprawy, że ta książka ma tak bardzo ekologiczny wydźwięk. Jared Diamond analizuje upadek ludzkich społeczności - na kilku wybranych przykładach - ich przyczyn upatrując głównie w wyeksploatowaniu środowiska naturalnego. Diamond omawia historyczne już ludy, które upadły/wymarły, takie jak mieszkańców Wyspy Wielkanocnej, Majów czy kolonię Wikingów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
134
133

Na półkach:

Opasłe tomisko pisane stylem naukowym, przez co trzeba bardzo sie skupić na czytaniu. Autor analizuje w pierwszej części książki, dlaczego starożytne społeczeństwa upadły. Robi to na przykładzie Wyspy Wielkanocnej, Anasazi, Majów i grenlandzkich Wikingów, by wymienić te najbardzioej znane. W drugiej części ksiązki analizuje współczesne społeczeństwa na skraju upadku takie jak Rwanda, Haiti.
Książka daje do myślenbia i po jej przeczytanbiu jestem umiarkowanym pesymistą w odróżnieniu od autora który jest umiarkowanym optymistą. Na całe szczęście kilka lat od wydania jej minęło i jak widać, to raczej autor miał rację będąc optymistą.
Z lektury ksiązki wynika iż to my ludzie mamy ogromny wpływ na środowisko oraz na przetrwanie poszczególnych społeczeństw i tak było w przeszłości i tak będzie w przyszłości. Polecam gorąco wszystkim jako lekturę obowiązkową.

Opasłe tomisko pisane stylem naukowym, przez co trzeba bardzo sie skupić na czytaniu. Autor analizuje w pierwszej części książki, dlaczego starożytne społeczeństwa upadły. Robi to na przykładzie Wyspy Wielkanocnej, Anasazi, Majów i grenlandzkich Wikingów, by wymienić te najbardzioej znane. W drugiej części ksiązki analizuje współczesne społeczeństwa na skraju upadku takie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
141
6

Na półkach:

Książka wydawała się interesująca, ale ciężko się ją czyta. Bardzo dużo detali i nazw, i czasami miałam wrażenie, że tłumaczenie było dosyć kiepskie. Byłaby bardziej przystępna gdyby była o połowę krótsza.

Książka wydawała się interesująca, ale ciężko się ją czyta. Bardzo dużo detali i nazw, i czasami miałam wrażenie, że tłumaczenie było dosyć kiepskie. Byłaby bardziej przystępna gdyby była o połowę krótsza.

Pokaż mimo to

avatar
397
248

Na półkach:

Obszerna analiza upadku lub rozkwitu społeczności - mniejszych i większych, w różnych częściach świata. Mocny i nieco przygnębiający przekaz ekologiczny. Bardzo trafne analizy pokazujące jak nawet współczesne nowoczesne kraje zależne są od przyrody w szerokim pojęciu

Obszerna analiza upadku lub rozkwitu społeczności - mniejszych i większych, w różnych częściach świata. Mocny i nieco przygnębiający przekaz ekologiczny. Bardzo trafne analizy pokazujące jak nawet współczesne nowoczesne kraje zależne są od przyrody w szerokim pojęciu

Pokaż mimo to

avatar
288
230

Na półkach:

Daje do myślenia. Wylesianie, przeludnienie i mentalna niezdolność do zmiany nawyków - komu to coś mówi, ten wie, że autor, analizując upadki cywilizacji historycznych, pisze o nas. I choć ksiażka ukazała się w oryginalnej wersji w roku 2005, to w 2019 nic a nic nie traci na aktualności. Przeciwnie, jest przerażająco prawdziwa.

Daje do myślenia. Wylesianie, przeludnienie i mentalna niezdolność do zmiany nawyków - komu to coś mówi, ten wie, że autor, analizując upadki cywilizacji historycznych, pisze o nas. I choć ksiażka ukazała się w oryginalnej wersji w roku 2005, to w 2019 nic a nic nie traci na aktualności. Przeciwnie, jest przerażająco prawdziwa.

Pokaż mimo to

avatar
533
441

Na półkach:

Upadek to wołanie Diamonda o rozsądek między ochroną naszej Ziemi a rozwojem cywilizacji. Szkoda że spora część książki poświęcona jest Montanie, bądź autor odwołuje się w niej do Ameryki (czemu jednak nie ma co się dziwić). Znacznie lepiej wyszły podrozdziały dotyczące społeczeństw upadłych bądź odnoszących sukcesy. Czwarty rozdział to już mocna forma manifestu autora.

Upadek to wołanie Diamonda o rozsądek między ochroną naszej Ziemi a rozwojem cywilizacji. Szkoda że spora część książki poświęcona jest Montanie, bądź autor odwołuje się w niej do Ameryki (czemu jednak nie ma co się dziwić). Znacznie lepiej wyszły podrozdziały dotyczące społeczeństw upadłych bądź odnoszących sukcesy. Czwarty rozdział to już mocna forma manifestu autora.

Pokaż mimo to

avatar
122
40

Na półkach:

Nie chcąc kupować tej książki a zainteresowany jej tematyką dosyć długo polowałem na nią w okolicznych bibliotekach. W końcu - sukces ,z uśmiechem na ustach wiozę swoją zdobycz do domu nie mogąc się doczekać tej CHWILI na wygodnym fotelu...
Zagłębiam się w lekturę a tu niestety lekkie rozczarowanie. Miałem niestety inne wyobrażenie stylu narracji. Oczekiwałem wciągającej i angażującej opowieści o upadłych cywilizacjach ,problemach niegdyś i obecnie występujących wokół nas a wpadłem w sam środek prelekcji akademickiej wymagającej niemałego skupienia.
Temat więc bardzo interesujący ale sam przekaz powinien być przystępniejszy.

Nie chcąc kupować tej książki a zainteresowany jej tematyką dosyć długo polowałem na nią w okolicznych bibliotekach. W końcu - sukces ,z uśmiechem na ustach wiozę swoją zdobycz do domu nie mogąc się doczekać tej CHWILI na wygodnym fotelu...
Zagłębiam się w lekturę a tu niestety lekkie rozczarowanie. Miałem niestety inne wyobrażenie stylu narracji. Oczekiwałem wciągającej i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
115
8

Na półkach: ,

Bardzo ważna książka, którą ogromnie trudno się czyta. Z jakiegoś powodu miała aż 4 polskich tłumaczy.

Książka pokazuje, jak pochopnie i uparcie elity czy wręcz całe społeczeństwa podejmują decyzje o środowiskach, w jakich się rozwijają, jak arogancja i upór potrafią doprowadzić do katastrofy całe społeczności, jak ważne jest zrozumienie możliwości i ograniczeń krain, w których dane nam żyć.

Znaleźć tam można jednak także i drugą stronę medalu, przykłady - jak władze i całe społeczności świadomie i mądrzę potrafiły zniwelować czy uniknąć zagrożeń, dbać o zasoby, którymi dysponowały, odnawiać nadszarpnięte zdrowie swego środowiska z pożytkiem dla niego i siebie.

Szkoda, że polskie wydanie tak wiele straciło na atrakcyjności, bo jest to pozycja do połknięcia, choć czasami może się okazać gorzką pigułką, gdy czyta się o ludzkiej krótkowzroczności. Oryginalnej książce dałbym 3 gwiazdki więcej niż jej polskiemu wydaniu.

Bardzo ważna książka, którą ogromnie trudno się czyta. Z jakiegoś powodu miała aż 4 polskich tłumaczy.

Książka pokazuje, jak pochopnie i uparcie elity czy wręcz całe społeczeństwa podejmują decyzje o środowiskach, w jakich się rozwijają, jak arogancja i upór potrafią doprowadzić do katastrofy całe społeczności, jak ważne jest zrozumienie możliwości i ograniczeń krain, w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1016
168

Na półkach: , ,

Ważna i potrzebna książka.

Ważna i potrzebna książka.

Pokaż mimo to

avatar
585
571

Na półkach: , , ,

Ziemia to nasz dom. Z daleka to błękitna kropka. Z niskiej orbity to geoida otoczona mgiełką atmosfery. Eksploatujemy ją intensywnie od lat, kopiąc do kilkunastu kilometrów w głąb i zmieniając skład powietrza. O tym jak nam ta aktywność wychodzi, opowiada znany geograf Jared Diamond w "Upadku".
Książka stanowi popularny, choć solidnie udokumentowany, traktat o historii kilku społeczeństw, i ich interakcji ze środowiskiem naturalnym. Każdy przykład rozpatruje autor pod kątem pięciu czynników, które uznał za kluczowe przy analizie przyczyn trwania bądź upadku. Są to: szkodzenie środowisku, zmiany klimatyczne, wrogowie, handel z sąsiadami i sposób radzenia sobie z ekologicznymi problemami.

Pierwsza cześć "Upadku" to opis kilku, z reguły izolowanych, społeczności i czynników, które doprowadziły do ich samozagłady. Przegląd zaczynamy od Wyspy Wielkanocnej, gdzie autor dokładnie zaprezentował aktualny stan wiedzy nad kondycją wyspy, sposoby gospodarowania Polinezyjczyków i analizy upadku społeczności u zarania epoki nowożytnej. Przy okazji kreśli piękny obraz sposobów radzenia sobie wyspiarzy z zasiedlaniem rozsianych na Pacyfiku wysp. Przed tysiącami lat potrafili oni skolonizować sporo lądów, dysponując prymitywnymi metodami orientacji, które jednak mogą nas zadziwiać swą skutecznością. Skąd wiedzieli, że w jakimś kierunku na oceanie powinna być wyspa? Ryzyko było duże, map nie było. Okazuje się, że dzięki obserwacji ptaków, ich migracjom, odmienności etologii gatunków, ustalali lokalizacje nowych wysp (str. 83). Sporo miejsca Diamond poświęca na opisy komunikacji ludności między wyspami, które dzieliły setki kilometrów (str. 116-117).
Przy okazji Wyspy Wielkanocnej pada pytanie, czy oni nie wiedzieli, że wycinają ostatnie drzewo na wyspie, i że czeka ich bliski koniec?!
Zapewne wiedzieli, choć wystarczająco wcześnie nie potrafili przeciwdziałać. Podobnie było z innymi wyspiarzami na Pitcairn i Henderson, którzy nie byli samowystarczalni. Nie mieli szans przetrwać.

W przypadku opisów ludów Mezoameryki - Anasazi i Majów, dostajemy ciekawa panoramę czynników powodujących wyjaławiania gleby i wylesienie, które wywołało lawinę nieszczęść spotęgowanych niekorzystnym klimatem (str. 139-140).
Jednym z najciekawszych fragmentów, jest niezwykle pouczająca historia Wikingów, którzy zajęli w wiekach średnich Islandię, Grenlandię i dotarli nawet do Nowej Funlandii. Nie potrafili jednak dostosować się do inności środowiska i na siłę zajmowali się hodowlą bydła, które spustoszyło kruchą równowagę zimnych ekosystemów. Dodatkowo sporo środków przeznaczali na rozwój własnego chrześcijaństwa, budując nawet katedry, czym przyspieszyli własny upadek. To, co było dobre w Norwegii, na Islandii i Grenlandii się nie udało. Przy okazji zmagań Normanów z pomorem bydła, brakiem wszystkiego, dostajemy piękne opisy przyrody Północnego Atlantyku (str. 174-177). Diamond prezentuje sztywne i delikatne relacje gatunków roślin i zwierząt arktycznych, pozornie żyzną wulkaniczną ziemię islandzką i kontrastujący z Wikingami, sukces Inuitów (Eskimosów),którzy fenomenalnie radzili sobie w tym klimacie (str. 228-230). O tym, jak trudno było teoretycznie przewidzieć przyczyny klęski, świadczy pozornie mało istotny ciąg zachowań Wikingów opisany fenomenalnie na stronie 222 (mleko się psuje ->robimy sery -> wymagane częste mycie naczyń -> potrzebna gorąca woda -> karczowanie wolno rosnących i rzadkich drzew -> brak stabilizacji warstwy żyznej -> globalne problemy rolnicze w uzyskiwaniu pożywienia dla bydła). Ten przykład pokazuje, że Wikingowie u zarania popełnili błąd (chcieli hodować krowy) i byli skazani na porażkę.

Kolejne przykłady historyczne to Nowa Gwinea, wyspa Tikopia i Japonia w okresie szogunatu. Tym społeczeństwom, mimo przeciwności udało się przetrwać i dostosować do zmieniających się warunków, zarówno tych niezależnych od nich, jaki tych, do których sami doprowadzili. Sporo pouczających myśli autor warte jest przemyślenia. Szczególnie w pamięci mam przypadek wysepki Tikopia, gdzie kilka tysięcy lat gospodarowania nauczyło tubylców, że zasoby wyspy mogą utrzymać ok. 1200-1400 mieszkańców. Stąd wypracowali, być może nas szokujące, metody 'walki z przeludnieniem' rodem ze Sparty (zabijanie niemowląt),czy samodzielne decyzje młodych ludzi o popełnianiu samobójstw poprzez odpłynięcie na pełen ocean bez szans powrotu (str. 257) . Tylko tak można było osiągnąć przetrwanie społeczności. Jednostki były mniej istotne.

Aby wykazać, że i współcześnie wiele czynników samozagłady, w wyniku nieumiejętności poprawnej interakcji z przyrodą, wciąż ciąży na naszym gatunku, autor opisuje Haiti, Ruandę i Australię. Mimo wielu fundamentalnych różnic, te przykłady łączy jedno, krótkowzroczność. W przypadku Rwandy, gdzie w kilka tygodni latem 1994, wymordowano maczetami 0,8 miliona ludzi, gdzie czynniki ekonomiczne odgrywały równie istotna rolę obok tych etnicznych, w pamięć zapada zdanie jednego z Tutsi, który przeżył to wszystko (str. 289):

"Ludzie, których dzieci musiały chodzić boso do szkoły, zabijali tych, którzy mieli na buty dla swoich dzieci."

Dostajemy wyspę Haiti, gdzie dwa państwa, dzięki różnej polityce rządzących, diametralnie różnie usytuowały się ekonomicznie. Państwo Haiti, poprzez kolosalne błędy gospodarcze władz, stały się najbiedniejszym krajem półkuli zachodniej. Przy czym opisana beznadzieja mieszkańców nie uwzględnia hekatomby trzęsienia ziemi z 2010. To państwo to aktualnie nasz wspólny wstyd, wszystkich członków ONZ.
Przypadek Australii wydał mi się najbardziej kuriozalny, bo pokazuje jak uparty człowiek Pierwszego Świata, może w dziecinny sposób niszczyć dobrze zapowiadający się ekosystem. Ponieważ Australijczycy chcieli być bardziej 'brytyjscy' on Brytyjczyków, to postawili na owce i wełnę. Nie potrafili jednak ocenić jakości gleby, która odbiega znaczniej od tej, która występuje w Anglii. Sprowadzali europejskie gatunki, które zniszczyły wiele endemicznych lokalnych gatunków zwierząt i roślin. Dla mnie odkrywcze było to, że nie tylko legendarne króliki rozpleniły się jak szarańcza (str. 346-347). Diamond pokazuje niezrozumiały paradoks współczesnej Australii, która mimo malejącego drzewostanu, eksportuje drewno do Japonii i to po niskiej cenie (str. 357). Podaje przyczyny zaniku Wielkiej Rafy Koralowej, która ginie w oczach w wyniku zasolenia nawiewanej z lądu gleby. W opisie autora, Australia jawi sie jako wielki, niewykorzystany odpowiednio, obszar który potrzebuje natychmiastowego ratunku.

Końcowe rozdziały, to liczne, z detalami opisy zachowań globalnych korporacji przemysłowych. To one współcześnie, dla wygody bogatego człowieka Zachodu, niszczą ekosystemy wszędzie tam, gdzie jawią się możliwości zysku. W szczególności opisuje przemysł naftowy, wydobywczy metali, leśny i rybołówstwo (str. 395-428). Te fragmenty wydały mi się najmniej ciekawe, choć czytelnika o zacięciu ekonomicznym zapewne zainteresują. Tam gdzie duże pieniądze, tam skrupuły i etyka nie mają często racji bytu. Pada bardzo zasmucające oskarżenie, które wiele mówi o naturze człowieka (str. 456):

"...na dłuższą metę ludzie zamożni rządząc upadającym społeczeństwem nie zabezpieczają interesów własnych i swoich dzieci, lecz po prostu kupują przywileje bycia tymi, którzy jako ostatni umrą z głodu."

Na szczęście okazuje się, że są i korporacje świadome ograniczeń przyrody w zaspokajaniu naszych rosnących potrzeb, i stosują coraz liczniejsze metody kontrolowania własnej działalności. Chyba prezesi dochodzą powoli do wniosku, że lepiej utrzymać biznes na długie lata, niż go rozwijać na krótko, ale nadmiernie ku uciesze rad nadzorczych.

Z kolei ostatni rozdział, to wspaniały pean na rzecz racjonalności w globalnym myśleniu o ekologii (str. 447-463). W nim to, Diamond rozprawia się z kilkunastoma powszechnymi sloganami, które płyną z prasy, nam bogatym dają alibi i pozwalają przebywać w błogostanie. Omawia w szczególności mity równowagi przyrodniczej, nieograniczoności zasobów naturalnych, zbawiennych możliwości technologii, możliwości wyżywienia dowolnej liczby ludzi. Tu wychodzi całe długoletnie doświadczenie autora, skutkujące wyważonymi sądami. Daje rady, zaleca, pokazuje i demaskuje nieprawdy. Warto tu dobrnąć. To się opłaci!

Przemierzając wraz z Diamondem cywilizacje i społeczeństwa, dostajemy genialną panoramę ekosystemów, które autor opisuje fascynująco i z pełnym znawstwem tematu. Czytając "Upadek" wyczuwa się erudycję autora i jego oddanie wspólnemu dobru nas wszystkich - przyrodzie ziemskiej. Przy czym nie daje łatwych odpowiedzi na przyszłość, nie potępia z definicji korporacji, nie ocenia pochopnie decyzji polityków odnoszących się do ekologii. Ma świadomość, że kolejne błędy nas czekają, ale ostatecznie jest ostrożnym optymistą (str. 464) . Oby okazało się, że mądry Ziemianin po szkodzie, którą da się naprawić.
Gorąco polecam "Upadek". To obowiązkowa lektura dla nas wszystkich.

=====================
UWAGI.
Dałem 8, bo Diamond nie ma takiej lekkości pióra, która charakteryzuje na przykład Brysona. Ponadto pewne fragmenty obfitują w zbytnie szczegóły, które nużą, jak opisy amerykańskich korporacji (na szczęście 90% tekstu jest ich pozbawiona). Zabrakło mi ponadto komentarza i opinii autora o elektrowniach atomowych, które w niezaspokojonych ludzkich potrzebach do energii (do 'mazania' bez celu po smartfonach),są jedną z niewielu alternatyw. W szczególności nie wspomina nic o największej, według mnie, nadziei na ekologicznie czyste źródło prądu - elektrowniach termojądrowych. W szczególności projekt ITER (plan na 2020) we francuskim Cadarache, gdzie plazma ma ostatecznie dostarczać energię netto (na tej samej zasadzie 'działa' Słońce i jego fuzja wodoru w hel).
Znalazłem tylko jeden błąd merytoryczny. Na stronie 453 pada stwierdzenie, że pierwiastków z definicji nie można otrzymać z innych pierwiastków. Oczywiście jest inaczej, każda przemiana beta jest przejściem jądrowym między pierwiastkami (stąd na przykład szeregi promieniotwórcze).

Ziemia to nasz dom. Z daleka to błękitna kropka. Z niskiej orbity to geoida otoczona mgiełką atmosfery. Eksploatujemy ją intensywnie od lat, kopiąc do kilkunastu kilometrów w głąb i zmieniając skład powietrza. O tym jak nam ta aktywność wychodzi, opowiada znany geograf Jared Diamond w "Upadku".
Książka stanowi popularny, choć solidnie udokumentowany, traktat o historii...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    418
  • Przeczytane
    74
  • Posiadam
    29
  • Teraz czytam
    8
  • Chcę w prezencie
    5
  • Historia
    4
  • Nauka
    3
  • Chcę kupić
    2
  • Literatura popularnonaukowa
    2
  • Popularnonaukowe
    2

Cytaty

Więcej
Jared Diamond Upadek. Dlaczego niektóre społeczeństwa upadły a innym się udało Zobacz więcej
Jared Diamond Upadek. Dlaczego niektóre społeczeństwa upadły a innym się udało Zobacz więcej
Jared Diamond Upadek. Dlaczego niektóre społeczeństwa upadły a innym się udało Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne