To nie jest thriller moim zdaniem, a dlatego po nią sięgnęłam
Obyczajówka z erotycznymi momentami. ;-(
Młody chłopak ,kobieta starsza o 19 lat/przyjaciółka matki/ a tle śmierć innej kobiety.
Wymęczyłam, bo to nie moje klimaty. Nie lubię romansów

To nie jest thriller moim zdaniem, a dlatego po nią sięgnęłam
Obyczajówka z erotycznymi momentami. ;-(
Młody chłopak ,kobieta starsza o 19 lat/przyjaciółka matki/ a tle śmierć innej kobiety.
Wymęczyłam, bo to nie moje klimaty. Nie lubię romansów

Lektura mnie naprawdę wciągnęła. Przeczytałam jednym tchem, jednak pozostawiła we mnie swego rodzaju niedosyt. Być może nastawiałam się na to, że akcja rozwinie się w nieco inny sposób i czeka mnie mocne zakończenie. Był moment, w którym zapowiadało się na to, że jedna z bohaterek pokaże swoją „nieobliczalną” naturę, na co liczyłam. Podobało mi się to, że autorka potrafi naprowadzić czytelnika na pewien trop, a później przedstawić sytuację w sposób, którego czytelnik się nie spodziewa i trzymać w napięciu, mimo tego że niektóre z wydarzeń były przewidywalne. Postacie stworzone przez autorkę były dla mnie mdłe, schematyczne, słowa wypowiadane przez nie brzmiały naturalnie, to był w moim odczuciu duży minus. Nie oczekiwałam tego, że będą mieć bardzo skomplikowane charaktery, ale chciałam, żeby były wiarygodne i potrafiły wzbudzić więcej emocji. Zwłaszcza Wojciech został przedstawiony wręcz w karykaturalny sposób i był dziwnie groteskowy zamiast budzić niepokój czy wstręt. Wątek Alicji i Martyny miał naprawdę duży potencjał, a odniosłam wrażenie, że ostatecznie służył bardziej zarysowaniu tego, jak potoczy się romans z Danielem. Romans, który był dla mnie angażujący jedynie w odniesieniu do tego kto wpadnie i w jaki sposób, brakowało mi tutaj innego rodzaju emocji i napięcia. Sięgnęłam po książkę licząc na wysokie emocje, zwroty akcji i zaskakujący rozwój wydarzeń, jednak całość okazała się dość przyziemna i w pewien sposób życiowa. Może taki był zamysł autorki? Nie przekonał mnie sposób obrócenia sytuacji na korzyść bohaterki, jakoś za łatwo poszło. Co to za spokojne osiedle, na którym nikt nie wychodzi z psem, nie wraca z pracy czy monopolowego o tej porze? Policja też daje Martynie po prostu spokój, choć można było dojść do tego, że również była w okolicy? Nie jest zainteresowana telefonem podejrzanego, nie zabezpiecza go w żaden sposób tylko dlatego, żeby bohaterka mogła się dowiedzieć, że to Alicja doniosła Wojciechowi i nawet nic z tego nie wynika poza szantażem? Nie wiem, może nie rozumiem, ale zabrakło mi konsekwencji, wszyscy łatwo odpuszczają poza jedną sąsiadką. Podsumowując, historia była niezła, ale w moim odczuciu niedopracowana. Autorka ma potencjał, dlatego liczę na to, że kolejne jej książki, po które być może sięgnę, ukażą go w pełni.

Lektura mnie naprawdę wciągnęła. Przeczytałam jednym tchem, jednak pozostawiła we mnie swego rodzaju niedosyt. Być może nastawiałam się na to, że akcja rozwinie się w nieco inny sposób i czeka mnie mocne zakończenie. Był moment, w którym zapowiadało się na to, że jedna z bohaterek pokaże swoją „nieobliczalną” naturę, na co liczyłam. Podobało mi się to, że autorka potrafi...

Oduczyła się czuć, żeby przestać się bać. Żeby nigdy nie uwierzyć w jego słowa. Żeby nie bolało.
Mogła poczuć znowu. Bliskość. Czułość. Rozkosz. Żal. Gniew. Zazdrość. Złość. Tak długo słuchała, że jest nikim. Zerem. Że nic nie znaczy. Że stała się przezroczysta. Niewidzialna.

Pragnęła za mocno. Uczucia schowała najgłębiej, jak potrafiła. Zdołała przykryć je codziennością, żeby pozwolić im wrócić z niespotykaną siłą.
Tęskniła za nieznanym. Obcym. Powoli pozwalała grze stawać się życiem. Dopóki nie zorientowała się, ile może przegrać.

Poczet kobiet słodko-gorzkich i nie do końca boskich. Każda za czymś tęskni, każdej czegoś brak. Każda się boi. Jedna mężczyzny, inna o mężczyznę. Kolejna jego braku. Wielkie miłości prowadzą do jeszcze większych rozpaczy i rozczarowań. Dopiero kiedy nie ma już odwrotu, poznają swoje prawdziwe oblicze i dotykają granic.

Uwikłane i rozdarte. Codziennie w roli. Kochanki. Matki. Niewolnicy. Zawiedzionej, zagubionej, bezwzględnej. Nieobliczalnej.

„Nieobliczalna” trzyma w napięciu, myli tropy i zaskakuje. Magda Stachula zdecydowanie nie zawodzi.

Oduczyła się czuć, żeby przestać się bać. Żeby nigdy nie uwierzyć w jego słowa. Żeby nie bolało.
Mogła poczuć znowu. Bliskość. Czułość. Rozkosz. Żal. Gniew. Zazdrość. Złość. Tak długo słuchała, że jest nikim. Zerem. Że nic nie znaczy. Że stała się przezroczysta. Niewidzialna.

Pragnęła za mocno. Uczucia schowała najgłębiej, jak potrafiła. Zdołała przykryć je codziennością,...

O kobietach i ich życiowych przeżyciach z mężczyznami. Jakie są relacje, jak sobie radzą z wieloma trudnościami. I decyzjach które wciągają nas w kręgi tajemnic ... To nie jest thriller, ale książka która wciąga by poznać wszelkie zawiłe życiowe sytuacje.

O kobietach i ich życiowych przeżyciach z mężczyznami. Jakie są relacje, jak sobie radzą z wieloma trudnościami. I decyzjach które wciągają nas w kręgi tajemnic ... To nie jest thriller, ale książka która wciąga by poznać wszelkie zawiłe życiowe sytuacje.

Jak to mówią, nie to co ładne a co się komu podoba. Dla mnie najgorsza książka pani Magdaleny, a akurat ta zostanie zekranizowana.

Wcześniej nawet nie poświęciłam chwili żeby w paru słowach podsumować co myślę o powieści „Nieobliczlana” jednak teraz biorąc pod uwagę, że ktoś odkrył w niej potencjał naprawiam swój błąd.

Primo, sklasyfikowanie tej książki jako thriller jest sporym nadużyciem. Jest w tle jakaś sensacyjna historia z trupem, ale głównie to powieść obyczajowa z wątkiem erotycznym.

Secundo, do końca nie mogłam wyczuć bohaterów i miałam wrażenie braku spójności w ich charakterach i sytuacji życiowej. Oczywiście spotkałam bawidamków, których słowa i czyny są co najmniej niespójne oraz pary które pod płaszczykiem szczęśliwego życia przeżywają koszmar jednakże tutaj to wszystko jest przejaskrawione do granic absurdu.

A po trzecie to polecam z całego serca inne powieści Stachuli bo są świetne.

Jak to mówią, nie to co ładne a co się komu podoba. Dla mnie najgorsza książka pani Magdaleny, a akurat ta zostanie zekranizowana.

Wcześniej nawet nie poświęciłam chwili żeby w paru słowach podsumować co myślę o powieści „Nieobliczlana” jednak teraz biorąc pod uwagę, że ktoś odkrył w niej potencjał naprawiam swój błąd.

Primo, sklasyfikowanie tej książki jako thriller...

Dla mnie super książka. W maju 2024 na platformie Amazon Prime. Mam nadzieję, że film będzie równie dobry :-)

Dla mnie super książka. W maju 2024 na platformie Amazon Prime. Mam nadzieję, że film będzie równie dobry :-)

Grubymi nićmi szyte, tylko rozłaziło się odrobinę w szwach.
Czy to był thriller? Gdybym miała przypisać tę książkę do jakiegoś gatunku, to bardziej celowałabym w obyczaj z wątkiem erotycznym. Co prawda autorka próbowała wpleść elementy, które miały wywołać gęsią skórkę, jednak nie do końca się to udało.

Mamy dwie przyjaciółki, których znajomość sięga lat młodzieńczych.
Alicja jest samotną matką dorosłego syna, spełniającą się w pracy zawodowej, choć prywatnie czuje się samotna.
Martyna, z kolei, kisi się w małżeństwie z przemocowym mężem. Upokarzana, kontrolowana, bita znosi wszystko dla swej małej córeczki. Planuje odejście, ale póki co gromadzi na to środki.
Obie przyjaciółki nawzajem zazdroszczą sobie życia, nieświadome problemów z jakimi boryka się ta druga.

Daniel, syn Alicji, mimo iż student, dla swej matki wciąż jest małym chłopcem. Kobieta nie dopuszcza myśli o tym, by jej jedynak mógł już teraz spotykać się z dziewczyną i układać sobie życie.
Dlatego podejrzenie, że ktoś pojawił się w jego życiu spędza jej sen z powiek.
A tymczasem synuś spotyka się z Adeliną, dziewczyną z mocno dysfunkcyjnego domu, co nie przeszkadza mu nawiązaniu romansu, że starszą od siebie Martyną.
Taki układ, to prosta droga do katastrofy.

Zaborcza matka,
przemocowy związek,
młoda dziewczyna chcąca się wyrwać z domu i wykorzystać skrywany przez matkę sekret, by dojść sprawiedliwości na własną rękę. Może się dziać.

Całość skojarzyła mi się trochę z “Trudnymi sprawami”. Już słyszałam nawet w głowie głos lektora 😀.
Temat zaborczych mamusiek, które są koszmarem każdej synowej i temat przemocowych związków, gdzie chłop staje na głowie by uprzykrzyć żonie życie, zawsze będzie wywoływał emocje.
Ta książka nie jest jakimś majstersztykiem, ale mnie wciągnęła w swoją historię. Romans czterdziestoletniej kobiety z o połowę młodszym mężczyzną, choć może niektórym wydawać się niesmaczny, to daje nam spojrzenie na taką relację z perspektywy obu stron. A takie rzeczy się przecież dzieją, więc nie ma się co pruderyjnie krzywić.

Zakończenie prawie otarło się o melodramat - i żyli długo i szczęśliwie, ale przyjmuję.
Intryga kryminalna słaba, ale i tak spędziłam kilka fajnych chwil

Grubymi nićmi szyte, tylko rozłaziło się odrobinę w szwach.
Czy to był thriller? Gdybym miała przypisać tę książkę do jakiegoś gatunku, to bardziej celowałabym w obyczaj z wątkiem erotycznym. Co prawda autorka próbowała wpleść elementy, które miały wywołać gęsią skórkę, jednak nie do końca się to udało.

Mamy dwie przyjaciółki, których znajomość sięga lat...

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Magdy Stachuli. Historia kobiet, które znają się od dawna. Ale w pewnym momencie ta znajomość zaczyna się mocno komplikować. Nic nie jest tak oczywiste, jakim do tej pory się wydawało. Dosyć wyraźne postaci, nie brak tajemnic. Książkę szybko się czyta. Nie dziwię się, że Autorka ma duże grono fanów.

To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Magdy Stachuli. Historia kobiet, które znają się od dawna. Ale w pewnym momencie ta znajomość zaczyna się mocno komplikować. Nic nie jest tak oczywiste, jakim do tej pory się wydawało. Dosyć wyraźne postaci, nie brak tajemnic. Książkę szybko się czyta. Nie dziwię się, że Autorka ma duże grono fanów.

Moje odkrycie roku, przeczytałam 3 książki i wszystkie są świetne

Moje odkrycie roku, przeczytałam 3 książki i wszystkie są świetne

Martyna i Alicja przyjaźnią się praktycznie od zawsze. Alicja to samotna matka dorosłego już syna Daniela. Martyna z kolei jest matką kilkuletniej dziewczynki i tkwi w związku małżeńskim z okrutnym i podłym mężczyzną. Obie skrycie wolałby zamienić się ze sobą miejscami. Każda wolałaby wieść życie tej drugiej. Nieszczęśliwe małżeństwo Martyny przyczynia się do romansu, który całkowicie zmieni życie obu kobiet. Na domiar złego przed blokiem, w którym mieszka ojciec Martyny zostaje znalezione w pewnym momencie ciało kobiety. Samobójstwo? Morderstwo? Co łączy śmierć kobiety z naszymi bohaterkami?

Thriller, w którym sporo się dzieje. Wiele wątków, które początkowo się ze sobą nie łączą, jednak po nitce do kłębka dochodzimy do sedna i wszystkie elementy układanki wskakują na właściwe miejsca. Czy jest zaskakująco? Tak. Wielu rzeczy się nie spodziewałam. Miałam milion domysłów, niektóre się sprawdziły, inne nie. Szybka, niebanalna, ciekawa książka. Tempo akcji nie zwalnia, ciągle coś się dzieje, przez co ciężko oderwać się od lektury. Czy jest zachwycająca? Może to zbyt mocne określenie. Jest bardzo dobra. Ciekawa. Dobrze mi się ją czytało i nie żałuję. Kłamstwa, intrygi, tajemnice i ich konserwacje - jednym słowem intrygujące 😊

Martyna i Alicja przyjaźnią się praktycznie od zawsze. Alicja to samotna matka dorosłego już syna Daniela. Martyna z kolei jest matką kilkuletniej dziewczynki i tkwi w związku małżeńskim z okrutnym i podłym mężczyzną. Obie skrycie wolałby zamienić się ze sobą miejscami. Każda wolałaby wieść życie tej drugiej. Nieszczęśliwe małżeństwo Martyny przyczynia się do romansu, który...