Pierwsza książka Lwa Starowicza po którą sięgnęłam, ale już zaopatrzyłam się w kolejne. "o miłości" podziałała na mnie uspokajająco i dała do zrozumienia, że może poza inwestowaniem w siebie, w samorozwój, koncentrowaniu się na własnych problemach, emocjach warto rowijać się też w temacie relacji i seksualności, która jest równie ważnym aspektem życia, a której przez 30 lat nie poświęciłam grama uwagi ;)

Pierwsza książka Lwa Starowicza po którą sięgnęłam, ale już zaopatrzyłam się w kolejne. "o miłości" podziałała na mnie uspokajająco i dała do zrozumienia, że może poza inwestowaniem w siebie, w samorozwój, koncentrowaniu się na własnych problemach, emocjach warto rowijać się też w temacie relacji i seksualności, która jest równie ważnym aspektem życia, a której przez 30 lat...

Niestety treść tej pozycji jest momentami skandaliczna. Jedne wielkie uogólnienie, bez żadnych odwołań do faktów, badań, analiz...zalatuje seksizmem, dyskryminuje kobiety. Książka obfituje w absurdalne, raniące i przestarzałe stereotypy i stwierdzenia na temat kobiet i związków. Najbardziej chyba zabolało mnie stwierdzenie, że w zasadzie lepszym wyjściem dla kobiety, która przeżyła gwałt jest zatajenie tego faktu przed swoim partnerem....żeby nie poczuł on odrzucenia...To straszne, że teoretycznie wykształceni ludzie mają takie poglądy. Lekturę stanowczo odradzam.

Niestety treść tej pozycji jest momentami skandaliczna. Jedne wielkie uogólnienie, bez żadnych odwołań do faktów, badań, analiz...zalatuje seksizmem, dyskryminuje kobiety. Książka obfituje w absurdalne, raniące i przestarzałe stereotypy i stwierdzenia na temat kobiet i związków. Najbardziej chyba zabolało mnie stwierdzenie, że w zasadzie lepszym wyjściem dla kobiety, która...

Top.

Top.

Czy Pana profesora trzeba komukolwiek polecać? To się po prostu czyta :)

Czy Pana profesora trzeba komukolwiek polecać? To się po prostu czyta :)

Pouczająca

Pouczająca

„O miłości” to książka w formule rozmowy pomiędzy profesorem Zbigniewem Lwem-Starowiczem a Krystyną Romanowską. Tematem rozmowy są związki i uczucia w tych związkach. W trakcie rozmowy poruszane są m.in. tematy seksu w związku, jak bardzo jest to istotny element związku. Jak się okazuje, ile ludzkich temperamentów, tyle różnych temperamentów w sypialni. Profesor radzi, aby będąc w związku, nigdy nie kłaść się spać pokłóconym, aby przed nadejściem nocy, wyjaśnić sobie wszelkie nieporozumienia. Z książki dowiemy się też, czy stara miłość faktycznie nie rdzewieje i czy szukanie „księcia z bajki” ma szansę na sukces i czy warto iść do łóżka na pierwszej randce.

W książce do tematu seksu, seksualności, uczuć i uczuciowości podchodzi się z dużym taktem, wskazując na różnice pomiędzy kobietą a mężczyzną. Jak się okazuje na postrzeganie miłości, ma także środowisko, religia i system wartości, w których wyrastaliśmy.

Niezależnie od tego, czy jesteście w stałym związku, czy jesteście singlami, czy szukacie swojej drugiej połówki, czy nie, warto przeczytać tę książkę.

Serdecznie polecam.

„O miłości” to książka w formule rozmowy pomiędzy profesorem Zbigniewem Lwem-Starowiczem a Krystyną Romanowską. Tematem rozmowy są związki i uczucia w tych związkach. W trakcie rozmowy poruszane są m.in. tematy seksu w związku, jak bardzo jest to istotny element związku. Jak się okazuje, ile ludzkich temperamentów, tyle różnych temperamentów w sypialni. Profesor radzi, aby...

Niezwykle ciekawa, z ogromną ilością rożnych przypadków związków. Każda miłość jest inna, nie ma recepty na idealny związek. Autor potrafi pokazać co powoduje trudności lub zakończenie związku. Daje do myślenia.

Niezwykle ciekawa, z ogromną ilością rożnych przypadków związków. Każda miłość jest inna, nie ma recepty na idealny związek. Autor potrafi pokazać co powoduje trudności lub zakończenie związku. Daje do myślenia.

Książka kilkukrotnie zwraca uwagę na wartość dialogu w związku i to jest jej niewątpliwa zaleta. Innych jednak nie widzę. Niestety, ale zdecydowanie niewykorzystany potencjał.

Zarzuty mam podobne, co do innych tomów tej serii wywiadów z Lwem-Starowiczem:
1. Za mało merytoryki, za dużo zbaczania na wątki, które niewiele wnoszą do życia czytelnika.
2. Powielanie historii oraz wniosków z innych części tego cyklu. Mimo różnych tytułów ("O kobiecie", "O mężczyźnie", "O miłości"),całość można by skrócić o powtarzające się informacje i skondensować w jednej publikacji.
3. Brakuje spójnej konstrukcji treści - podczas lektury odnosi się wrażenie, że na te rozmowy zabrakło pomysłu. Pytania są banalne i schematyczne. Poruszane wątki nie są pogłębiane.
4. Stereotyp pogania stereotyp - "większość kobiet", "większość mężczyzn" (jeżeli chce już się tworzyć takie generalizacje, to w przypisach/bibliografii powinno podać się odwołania do właściwych badań naukowych). Generalizowanie czasem jest uzasadnione w celu uproszczeń złożonej rzeczywistości, ale ta pozycja to same generalizacje.
5. Całość jest zwyczajnie nudna. Wydaje mi się, że podobną rozmowę mógłby odbyć każdy dorosły człowiek będący kiedyś w związku. Po prostu zamiast przykładów ze swojej praktyki terapeutycznej przytaczałby zasłyszane od znajomych historie. Od wywiadu ze specjalistą miałam zdecydowanie większe oczekiwania.

Wydaje mi się, że obecnie na rynku można znaleźć inne, ciekawsze pozycje z zakresu miłości oraz związków. Szkoda tracić czasu na lekturę tej.

Książka kilkukrotnie zwraca uwagę na wartość dialogu w związku i to jest jej niewątpliwa zaleta. Innych jednak nie widzę. Niestety, ale zdecydowanie niewykorzystany potencjał.

Zarzuty mam podobne, co do innych tomów tej serii wywiadów z Lwem-Starowiczem:
1. Za mało merytoryki, za dużo zbaczania na wątki, które niewiele wnoszą do życia czytelnika.
2. Powielanie historii...

Świetna, prawdziwa i madra. Napisana przystępnym językiem. Dla każdego. Żałuje, ze nie trafiła mi w ręce wcześniej.

Świetna, prawdziwa i madra. Napisana przystępnym językiem. Dla każdego. Żałuje, ze nie trafiła mi w ręce wcześniej.

Bardzo cenię wykłady Starowicza, to przez niego skończyłam seksuologię. Książka jest bardzo sympatycznym kompendium, cała seria zresztą :)

Bardzo cenię wykłady Starowicza, to przez niego skończyłam seksuologię. Książka jest bardzo sympatycznym kompendium, cała seria zresztą :)