Powieść, która wciąga czytelnika w dramatyczną podróż przez postapokaliptyczny krajobraz Stanów Zjednoczonych.
Autor,mistrzowsko łączy elementy science fiction z psychologicznym napięciem.
Adam Sawyer, główny bohater, jest wybrańcem. Jego zadaniem jest obrona Amerykanów przed wojną atomową.
Jednak los stawia go w sytuacji, w której musi przyczynić się do odrodzenia życia na Ziemi.
Po kilku latach kriogenicznego snu, Adam wyrusza w samotną podróż przez wyludnioną Amerykę.
To nie tylko walka z naturą i lękami, ale także podróż w głąb siebie.

Powieść jest pełna tajemnic, napięcia i nieoczekiwanych zwrotów akcji.
Szmidt wciąga nas w świat, w którym przetrwanie jest nie tylko fizycznym wyzwaniem, ale również duchowym.
Czy Adam zdoła udźwignąć prawdę, która jest gorsza od wszystkiego, z czym zetknął się człowiek?
Książka, która zostaje w pamięci. Jej drugie dno i wielowymiarowość sprawiają, że można ją odczytywać na różne sposoby.
To opowieść o sile ludzkiego ducha w obliczu zagłady.

Powieść, która wciąga czytelnika w dramatyczną podróż przez postapokaliptyczny krajobraz Stanów Zjednoczonych.
Autor,mistrzowsko łączy elementy science fiction z psychologicznym napięciem.
Adam Sawyer, główny bohater, jest wybrańcem. Jego zadaniem jest obrona Amerykanów przed wojną atomową.
Jednak los stawia go w sytuacji, w której musi przyczynić się do odrodzenia życia...

Czytałem to dawno temu i podobało mi się, a teraz przy powrocie również dobrze się bawiłem. Kto z nas nie zastanawiał się jakby wyglądało życie ostatniego człowieka na Ziemi? Przedstawiona przez autora wizja momentami rozjeżdża się logicznie ale - bez przesady - tu nie ma pretensji do bycia czymś więcej niż czytadłem. Są motocykle, jest whisky, jest wstęga szos, rozrywka zapewniona, a to najważniejsze.

Czytałem to dawno temu i podobało mi się, a teraz przy powrocie również dobrze się bawiłem. Kto z nas nie zastanawiał się jakby wyglądało życie ostatniego człowieka na Ziemi? Przedstawiona przez autora wizja momentami rozjeżdża się logicznie ale - bez przesady - tu nie ma pretensji do bycia czymś więcej niż czytadłem. Są motocykle, jest whisky, jest wstęga szos, rozrywka...

Ludzkość, a będąc precyzyjną, jednostki, od dawna myślała o totalnym resecie życia na Ziemi. Wystarczy tylko znaleźć odpowiedni sposób, by uzasadnić niektóre działania. Tak, by tylko bardzo wąskie grono osób znało prawdę.
To grono to oczywiście wybrańcy, którzy mają przetrwać.
Jednym z pomysłów, które udało się wdrożyć było stworzenie sieci wyrzutni głowic atomowych pod pretekstem obrony przed atakiem wroga. Jednak do te konkretne głowice uzbrojono czymś, co stosunkowo szybko po eksplozji przestaje być szkodliwe dla ocalałych. Również dla środowiska…
Całej prawdy nie znają również ludzie, którzy wewnętrznie noszą nazwę Aniołów Zagłady. Co prawda wiedzą o niektórych sprawach, ale te najbardziej kluczowe informacje są przed nimi zatajane.
Jak to zwykle bywa prawda wychodzi na jaw przypadkiem, gdy po wypuszczeniu wszystkich głowic grono wybrańców ma udać się do komór kriogenicznych. To, że część tych wybrańców się nie obudzi, to już przemilczano.
Tak czy inaczej dwoje Aniołów, Adam i Susan, pozwalają sobie na chwilę zapomnienia i… maszyny pilnujące prawidłowego działania komór głupieją, bo nie potrafią prawidłowo zinterpretować podwójnego pulsu.
Wybudzony o kilka lat za szybko z kriosnu Adam rozpoczyna podróż przez kontynent będącą również walką z żywiołami o przetrwanie. Na szczęście jest dobrze przeszkolony i odpowiednio przygotowany.
Jednak czy to wystarczy, by dotrzeć do celu…?
Na czym konkretnie polegał plan resetu życia?
Czym kierowano się przy wyborze nowych ojców i matek ludzkości?
Jak Adam zareagował po poznaniu prawdy?
Odpowiedzi na te i inne pytania poznacie właśnie z tej książki.

Ludzkość ma w sobie coś z samobójcy. Z jednej strony kombinujemy jak żyć coraz dłużej (w dobrym zdrowiu),a z drugiej… robimy wszystko by planetę trafił szlag.
Przykłady można mnożyć…
Co z tego, że będziemy organizować akcje sprzątania świata jak czasami trudno znaleźć zwykły kosz na śmieci.
Co z tego, że będą wprowadzane rozmaite limity, jak i tak znajdzie się ktoś „mądry”, który wymyśli jak obejść ograniczenie. I to tylko dlatego, by udowodnić, że potrafi oszukać system.
Co z tego, że…
Wiem. Teraz wlazłam w temat mi bliski i mogłabym mówić a mówić, jednak nie o tym jest ta książka.
Mam wrażenie, że jest tu napiętnowane nie tylko to, o czym wspomniałam, ale również parę innych spraw. Włącznie z egoizmem tych, którzy mogą więcej niż inni. No bo co z tego, że zginą niemal wszyscy, ale przeżyję ja i kilka najbliższych mi osób.
To nic, że tych wybrańców jest około dziesięciu tysięcy. W porównaniu z tymi miliardami, którzy zginą niczego nieświadomi to zaledwie ułamek procenta.
A tak przy okazji… to procentów tam co niemiara. I to takich szlachetnych. Co bynajmniej nie przeszkadza głównemu bohaterowi myśleć i rozwiązywać coraz to nowe problemy.
Może powinien zdradzić jak wytrzeźwieć po wypiciu butelki dobrej whisky i normalnie funkcjonować następnego dnia?
Inną sprawą, która mnie gryzie jest fakt, że po ataku nuklearnym do użytku przestało się nadawać wszystko z etykietką „bio”, czyli również żywność. A tu cud… orzeszki i solona wieprzowina są w porządku. Czyżby to takie gastronomiczne karaluchy?
Jest jeszcze kilka innych podobnych „smaczków”, ale o nich musicie przeczytać już sami…

Ludzkość, a będąc precyzyjną, jednostki, od dawna myślała o totalnym resecie życia na Ziemi. Wystarczy tylko znaleźć odpowiedni sposób, by uzasadnić niektóre działania. Tak, by tylko bardzo wąskie grono osób znało prawdę.
To grono to oczywiście wybrańcy, którzy mają przetrwać.
Jednym z pomysłów, które udało się wdrożyć było stworzenie sieci wyrzutni głowic atomowych pod...

Bardzo fajnie się czyta lekko i przyjemnie. Książka z ciekawą fabułą trochę taką oddającą to co się dzieje na świecie teraz. Oby nie była prorocza. Polecam każdemu kto chce przeczytać coś lekkiego napisanego fajnym czystym i zrozumiałym językiem, bez zbędnego komplikowania i uszczęśliwiania czytelnika naukowymi historyjkami i niezrozumiałymi teoriami.

Bardzo fajnie się czyta lekko i przyjemnie. Książka z ciekawą fabułą trochę taką oddającą to co się dzieje na świecie teraz. Oby nie była prorocza. Polecam każdemu kto chce przeczytać coś lekkiego napisanego fajnym czystym i zrozumiałym językiem, bez zbędnego komplikowania i uszczęśliwiania czytelnika naukowymi historyjkami i niezrozumiałymi teoriami.

Książka słuchana w formie audiobooka podczas nocnej 12 godzinnej zmiany na magazynie. Osobiście polecam nie jest o coś genialnego czy odkrywczego lecz nadal jest to bardzo przyjemny utwór literacki. Autor "potrafi w zakończenia" tzn. nie tylko w tej książce lec i w innych robi bardzo specyficzne zakończenia historii takie "otwarto / zamknięte". Jeśli ktoś lubi klimaty post-apo polecam.

Książka słuchana w formie audiobooka podczas nocnej 12 godzinnej zmiany na magazynie. Osobiście polecam nie jest o coś genialnego czy odkrywczego lecz nadal jest to bardzo przyjemny utwór literacki. Autor "potrafi w zakończenia" tzn. nie tylko w tej książce lec i w innych robi bardzo specyficzne zakończenia historii takie "otwarto / zamknięte". Jeśli ktoś lubi klimaty...

Trochę czytana, w większości odsłuchana, w świetnej interpretacji Rocha Siemianowskiego. Na tyle świetnej, że nawet przeczytane fragmenty, odsłuchiwałem ponownie w wersji audio. Forma pamiętnika, opowieści, spowiedzi - trudno, aby bohater miał interakcje z innymi bohaterami hehe. Dlatego dobrze, że nie przesadnie długie. Polecam.

Trochę czytana, w większości odsłuchana, w świetnej interpretacji Rocha Siemianowskiego. Na tyle świetnej, że nawet przeczytane fragmenty, odsłuchiwałem ponownie w wersji audio. Forma pamiętnika, opowieści, spowiedzi - trudno, aby bohater miał interakcje z innymi bohaterami hehe. Dlatego dobrze, że nie przesadnie długie. Polecam.

Udany początek, interesujące rozwinięcie tematu względem motywacji i przyczyn. Później sporo dłużyzn i tona zbędnych wstawek z popisywaniem się autora słowami bohatera o tym jakie to trunki zna.
Całe szczęście, że gdy nasz ostatni ocalały dociera wreszcie do celu dostaje kolejne mocniejsze sceny do odegrania w tym pustym świecie i podejmuje kilka ostatecznych decyzji, w tym jedną o swoim losie.
Końcówka nie zawodzi, a ostatni widok daje pole do bycia zarówno świetną puentą jak i szansą powrotu autora do tego świata w przyszłości.

Udany początek, interesujące rozwinięcie tematu względem motywacji i przyczyn. Później sporo dłużyzn i tona zbędnych wstawek z popisywaniem się autora słowami bohatera o tym jakie to trunki zna.
Całe szczęście, że gdy nasz ostatni ocalały dociera wreszcie do celu dostaje kolejne mocniejsze sceny do odegrania w tym pustym świecie i podejmuje kilka ostatecznych decyzji, w...

Dobre, mocne rozpoczęcie, a później różnie, ale w sumie bardzo fajna apokalipsa. Taka dość estetyczna. Wszystkie organizmy oparte na białku wyschły, nic się nie rozkłada, nic nie śmierdzi, nic człowiekowi nie zagraża. Można sobie spokojnie wędrować i popadać w obłęd. Super.

Dobre, mocne rozpoczęcie, a później różnie, ale w sumie bardzo fajna apokalipsa. Taka dość estetyczna. Wszystkie organizmy oparte na białku wyschły, nic się nie rozkłada, nic nie śmierdzi, nic człowiekowi nie zagraża. Można sobie spokojnie wędrować i popadać w obłęd. Super.

Bardzo fajną książka nie sądziłem że może mnie tak zaciekawić

Bardzo fajną książka nie sądziłem że może mnie tak zaciekawić

Są książki, które czyta się w wolnym czasie kiedy akurat nic nie ma się do roboty. Ale są też takie, dla których ten wolny czas się specjalnie wynajduje odkładają na później rzeczy do zrobienia. I ta właśnie taka jest.
Jasne, może to nie jest arcydzieło literatury, nie ma po niej jakichś bardzo głębokich przemyśleń ale za to wciąga i bawi niesamowicie.

Są książki, które czyta się w wolnym czasie kiedy akurat nic nie ma się do roboty. Ale są też takie, dla których ten wolny czas się specjalnie wynajduje odkładają na później rzeczy do zrobienia. I ta właśnie taka jest.
Jasne, może to nie jest arcydzieło literatury, nie ma po niej jakichś bardzo głębokich przemyśleń ale za to wciąga i bawi niesamowicie.