Po odczytaniu testamentu dzieci profesora Sambora Jaremy są w totalnym szoku. Okazuje się, że ojciec oprócz ich trojga miał jeszcze jedną córkę, o której dotychczas nie mieli zielonego pojęcia. Aby załatwić sprawy spadkowe rodzeństwo musi odnaleźć nieznaną im dotychczas siostrę. Przez przypadek na jej trop trafia najmłodsza córka Jaremy – Weronika. Okazuje się, że Dobrosława jest owocem jego związku z byłą studentką - Blanką.

W tej historii nic nie jest oczywiste. Autorka powoli wprowadza nas w losy bohaterów. Teraźniejszość z 2019 roku przeplatana jest opowieściami z przeszłości, cofając się aż do 1987 r., z których dowiadujemy się co tak naprawdę się wydarzyło i jakie były motywy postępowania poszczególnych bohaterów. Okazuje się, że swoje tajemnice miał zarówno Sambor, jak też jego żona Marta. Zresztą losy Marty i Blanki splotły się na porodówce, gdyż kobiety rodziły dzieci w jednym dniu.
Na pewno minus dałabym za redakcję i korektę książki. Rzeczywiście tak jak pisze w swojej opinii na LC Małgosia na 100 str. Marta nie doczekała się narodzin wnuczki a na dalszej 142 str. Marta z wnuczką chodziła na spacery.
Książkę oceniam na niepełne 7 pkt.

Po odczytaniu testamentu dzieci profesora Sambora Jaremy są w totalnym szoku. Okazuje się, że ojciec oprócz ich trojga miał jeszcze jedną córkę, o której dotychczas nie mieli zielonego pojęcia. Aby załatwić sprawy spadkowe rodzeństwo musi odnaleźć nieznaną im dotychczas siostrę. Przez przypadek na jej trop trafia najmłodsza córka Jaremy – Weronika. Okazuje się, że...

Anna Karpińska "Jestem twoją córką" wydawnictwo Prószyński i S-ka.
Roz.28
I tak właśnie przedstawia się sprawa spadku po tacie-kończyłam relacjonować mężowi rozmowę z Krzesimirem.
Paweł był spokojnym,by nie powiedzieć nieco flegmatycznym człowiekiem,lecz tym razem złe wiadomości poważnie nim zatrzęsły.
-Co ten mój teść nawywijał?-Przemierzał pokój wszerz i wzdłuż,nerwowym gestem przeczesując włosy.-Gdyby nie fakt,że informacja pochodzi od Krzesimira,nigdy bym w nią nie uwierzył!
......

Książka przedstawia historię tajemnic i zawirowań dwóch rodzin.
We wrześniu na porodówce spotykają się dwie dojrzałe kobiety po porodzie córek lecz nie wiedzą jak wiele je łączy.
Marta urodziła Weronike a Blanka-Dobrosławę.
Po wielu latach losy dwóch już dorosłych kobiet łączą się czy tego chcą czy nie.
Umiera ojciec Weroniki i w testamecie wskazuje swoich spadkobierców,wśród nich jest Dobrosława która nie ma nawet o tym pojęcia.
Weronika postanawia odnaleźć Dobrusię.Po pierwszym spotkaniu już wie,polubiła tą kobietę.
Dobrosława nie może uwierzyć w to co Weronika jej powiedziała zgodziła się na badania DNA które mają wszystko wyjaśnić.
Czy Dobrusia jest siostrą Weroniki?
Kim jest Wojciech Zborowski?
Czy Rodzina Jaremy sie rozpadnie?

Jest to kolejna książka autorki która przeczytałam,jest ciekawa pomimo wielu zawirowań w fabule,na chwilę można się zgubić żeby zaraz zobaczyć,że wszystko jest ze sobą dokładnie powiązane.
Książka do końca trzyma w niepewności jak się zakończy,już myślałam że to jasne a tutaj autorka mnie zaskoczyła.
Moja ocena 4/5

Anna Karpińska "Jestem twoją córką" wydawnictwo Prószyński i S-ka.
Roz.28
I tak właśnie przedstawia się sprawa spadku po tacie-kończyłam relacjonować mężowi rozmowę z Krzesimirem.
Paweł był spokojnym,by nie powiedzieć nieco flegmatycznym człowiekiem,lecz tym razem złe wiadomości poważnie nim zatrzęsły.
-Co ten mój teść nawywijał?-Przemierzał pokój wszerz i...

Przyjemna lektura, którą czyta się dobrze.

Przyjemna lektura, którą czyta się dobrze.

Lubię czytać książki napisane przez Annę Karpińską. Są to obyczajówki, ale zawsze z jakimś przesłaniem. Nigdy nie są to proste i błahe historie. Tak samo jest tym razem. Książka podzielona jest na dwa okresy rok 1987 i 2019. Najpierw poznajemy losy Marty i Blanki, które podpowiedzą nam jak potoczy się życie ich córek Dobrosławy i Weroniki. Życie tych ostatnich poprzez decyzje podjęte przez ich rodziców w przeszłości diametralnie się zmieni w chwili odczytania testamentu Sambora. Jak to wpłynie na podejmowane przez nie decyzje? Czy po takich rodzinnych rewelacjach można odbudować na nowo życie? Na te pytanie znajdziecie odpowiedź czytając książkę. Przyznaję, że autorka zaskoczyła mnie trochę zakończeniem. Oczywiście pozytywnie. Polecam. Bardzo dobrze napisana książka.

Lubię czytać książki napisane przez Annę Karpińską. Są to obyczajówki, ale zawsze z jakimś przesłaniem. Nigdy nie są to proste i błahe historie. Tak samo jest tym razem. Książka podzielona jest na dwa okresy rok 1987 i 2019. Najpierw poznajemy losy Marty i Blanki, które podpowiedzą nam jak potoczy się życie ich córek Dobrosławy i Weroniki. Życie tych ostatnich poprzez...

Książka poplątana i pomieszana. Wątek Cioci Konstancji czyją była w końcu siostrą bliźniaczką?
Tu nie było wątku wszyscy żyli tylko wszyscy poumierali .... Znowu wszystko pięknie ładnie się skończyło. Do oderwania do kawy na pochmurne dni książka może być.

Książka poplątana i pomieszana. Wątek Cioci Konstancji czyją była w końcu siostrą bliźniaczką?
Tu nie było wątku wszyscy żyli tylko wszyscy poumierali .... Znowu wszystko pięknie ładnie się skończyło. Do oderwania do kawy na pochmurne dni książka może być.

Niezła. Napisana dość oszczędnym, by nie rzec - faktograficznym stylem. Musiałam przyzwyczaić się do takiej narracji.
Fabuła o tyle intrygująca o ile nieprawdopodobna. Paryski wątek z Jaromirem (nie mylić z Jaremą!) uważam za absurdalny i niepotrzebny. Nie spotkałam jeszcze kobiety, która takim akcentem kończyłaby relację...
Ostatnia krytyczna uwaga dotyczy korekty. Na str 100 dowiadujemy się, że jedna z bohaterek nie zdążyła doczekać narodzin wnuczki, a na str 142 czytamy o jej spacerach z tą właśnie wnuczką...

Co zatem sprawiło, że przeczytałam do końca? Że -ostatecznie - niechętnie powitałam ostatnią stronę?
Ciepło (kobiecych i rodzinnych) relacji, autentyczność emocji bohaterów, trafne opisy dni powszednich, pełnych macierzyńsko-domowych zajęć, rozterek i radości.
Doładowałam akumulatorek na codzienne zmagania :).

Niezła. Napisana dość oszczędnym, by nie rzec - faktograficznym stylem. Musiałam przyzwyczaić się do takiej narracji.
Fabuła o tyle intrygująca o ile nieprawdopodobna. Paryski wątek z Jaromirem (nie mylić z Jaremą!) uważam za absurdalny i niepotrzebny. Nie spotkałam jeszcze kobiety, która takim akcentem kończyłaby relację...
Ostatnia krytyczna uwaga dotyczy korekty. Na str...

„Jestem Twoją córką” to jedna z najnowszych powieści autorstwa Anny Karpińskiej. Sama najczęściej sięgam po polskie propozycje, dlatego zarówno nazwisko pisarki, jak i jej styl pisania, nie mają przede mną tajemnic. Nierzadko pieczołowicie przygotowane książki oceniałam dość wysoko, gdyż autorka bardzo na to zasługiwała. W przypadku „Jestem twoją córką” nie będzie inaczej- jest to coś bardzo ciekawego, aczkolwiek mam pewną przestrogę dla czytelników. Lepiej, aby powieść tę czytać bez pośpiechu, w jakiś spokojny wieczór. Akcja w pewnym momencie jest bardzo, ale to bardzo pomieszana- do tego stopnia, że owe zawiłości rozpisywałam sobie na kartce. Nie chciałam pogubić się ani w imionach, ani w historiach przypisanych konkretnym bohaterom. Myślę, że był to celowy zabieg pisarki, ale czy przyciągający? Cóż, jedni wolą spokój i harmonię, a inni burzę mózgów. Wszystkim nigdy się nie dogodzi.

Anna Karpińska swą nową opowieść zaczyna z tak zwanego wysokiego C. Umiera bowiem Sambor Jarema, szanowany pan profesor, a także pracownik świetnie prosperującej firmy rodzinnej. Dzieci Sambora- Jędrzej, Krzesimir i Weronika- zjawiają się na odczytanie testamentu. Ojciec posiadał dość spory majątek, ale trzeba go podzielić na… cztery części. Okazuje się, że Sambor miał jeszcze jedną córkę, Dobrosławę, ale nikt nie wiedział o jej istnieniu. Nie chcę opisywać reakcji każdego dziecka Sambora z osobna, ale warto zagłębić się w ten wątek. Co więcej, podział majątku będzie możliwy tylko wtedy, gdy Dobrosława się odnajdzie. Najbardziej zaangażowana w sprawę będzie Weronika. Owszem, jej relacje z braćmi zawsze należały do poprawnych, ale kobieta zawsze marzyła o siostrze, a także przyjaciółce. Jak, gdzie i kiedy spotkają się obie kobiety? Jak wyjaśnią sobie ukrytą tajemnicę ojca? Tego nie zdradzę, z chęcią zapraszam do lektury.

Powyższa historia związana z odczytem testamentu to tak naprawdę wierzchołek góry lodowej. Spotkanie w kancelarii można porównać do otwarcia mitologicznej puszki Pandory. Na wierzch wychodzą inne kłamstwa, oszustwa, zdrady. Dlatego też wspomniałam, że warto rozpisać sobie na kartce niektóre przeczytane informacje. Świeżo po lekturze zastanowiłam się też nad sensem składanej przed ołtarzem przysięgi małżeńskiej. Czy słowa o miłości, wierności i uczciwości małżeńskiej są naprawdę ważne i niepodważalne? A może teraz, jak i dawniej, wymawiamy te słowa bez krzty powagi? Jest to wątek warty głębszych przemyśleń.

W powieści Anny Karpińskiej podoba mi się coś jeszcze- autorka zachowała się bardzo uczciwie i zarazem odważnie. Zwykle powieści obyczajowe zawierają tematykę zdrady, ale to mężczyźni ukazywani są jako dranie i oszuści. „Jestem twoją córką” ma zupełnie inny wydźwięk, a pisarka udowodniła, że kobiety także potrafią kłamać, oszukiwać, a także sypiać z kilkoma partnerami, jednocześnie mając obrączkę na palcu. To bolesne, ale niezwykle życiowe i dobitne, co nie znaczy, że każdy z nas ma w naturze łamanie szóstego przykazania.

Sama fabuła, choć bardzo zagmatwana i pełna zawirowań, okazała się niezwykle ciekawa. Zastanawiałam się, co będzie ważniejsze- zrozumienie międzyludzkie, czy może chęć zgarnięcia majątku. Walorem nowej książki jest też użycie wielu starodawnych, archaicznych wręcz imion czy zwrotów. Sambor, Jeremi albo Dobrosława to piękne, ale zapomniane imiona. Myślę, że obecność staropolskiego języka będzie gratką dla pasjonatów dawnych czasów.

Czy „Jestem twoją córką” to książka godna polecenia? Tak, gdyż jest nieoczywista, zaskakująca, a dobrze opisane wątki wręcz zmuszają odbiorcę do refleksji. Anna Karpińska udowodniła, że nie ma rodzin bez skaz, bez ukrytych sekretów, a kłamstwo ma krótkie nogi.

Polecam.

„Jestem Twoją córką” to jedna z najnowszych powieści autorstwa Anny Karpińskiej. Sama najczęściej sięgam po polskie propozycje, dlatego zarówno nazwisko pisarki, jak i jej styl pisania, nie mają przede mną tajemnic. Nierzadko pieczołowicie przygotowane książki oceniałam dość wysoko, gdyż autorka bardzo na to zasługiwała. W przypadku „Jestem twoją córką” nie będzie inaczej-...

Piękna życiowa historia i wzruszająca 🥰

Piękna życiowa historia i wzruszająca 🥰

Autorka, po raz kolejny, uraczyła mnie doskonałą powieścią, pełną emocji i wzruszeń. Najbardziej zaskoczyła mnie jednak fabuła książki, która była zatrzęsieniem nieoczekiwanych i szokujących sytuacji, jakich doświadczyli główni bohaterzy.
Weronika, Krzesimir i Jędrzej to dorosłe już rodzeństwo. Kilka lat temu, po długiej chorobie, zmarła ich mama. Niedawno pochowali tatę, Sambora Jeremę – pracownika naukowego i przedsiębiorcę branży chemicznej. Rodzeństwo spotkało się u notariusza na odczytaniu testamentu, tam oprócz informacji o dyspozycjach w sprawie majątku dowiedzieli się, że mają jeszcze jedną siostrę – Dobrosławę. Aby móc dysponować odziedziczonym spadkiem rodzeństwo musi odnaleźć nieznaną im siostrę, nieślubną córkę Sambora, której to ojciec również zapisał część spadku.
Głównym tematem książki są tajemnice ukrywane przed dziećmi przez ich rodziców i rodzinę. Bo jak się okazało, fakt posiadania przez Sambora nieślubnego dziecka, nie jest jedyną skrywaną tajemnicą, która ujrzała światło dzienne. Cała czwórka rodzeństwa jest zszokowana odkrytymi faktami, nie potrafią oni zrozumieć postępowania rodziców. Wydarzenia, które miały miejsce przed wieloma laty obecnie wywróciły ich życie o 180 stopni.
Akcja książki może wydawać się nieco zagmatwana, a kręte ścieżki losów i zbiegi wydarzeń mało wiarygodne. Ale z własnego doświadczenia wiem, że życie potrafi pisać takie scenariusze, jakie trudno sobie nawet wyobrazić...
Książka skłania do zastanowienia i przemyśleń. Czytelnik z pewnością pochyli się nad trudnymi decyzjami, które musieli podjąć bohaterowie. Wczuje się też w ogrom emocji towarzyszących rozczarowaniem postawą rodziców i zburzeniem, jak dotąd idealnego, obrazu rodziców Dobrosławy, Weroniki, Krzesimira i Jędrzeja.

Autorka, po raz kolejny, uraczyła mnie doskonałą powieścią, pełną emocji i wzruszeń. Najbardziej zaskoczyła mnie jednak fabuła książki, która była zatrzęsieniem nieoczekiwanych i szokujących sytuacji, jakich doświadczyli główni bohaterzy.
Weronika, Krzesimir i Jędrzej to dorosłe już rodzeństwo. Kilka lat temu, po długiej chorobie, zmarła ich mama. Niedawno pochowali tatę,...

Książka opowiada historię rodzinnych tajemnic i zawirowań.

Tego samego dnia na porodówce spotykają się dwie kobiety - Marta i Blanka. Marta jest żoną, a Blanka kochanką tego samego mężczyzny - Sambora. Na świat przychodzą dziewczynki - Marta rodzi Weronikę, a Blanka Dobrosławę.

Mijają lata. Sambor żyje szczęśliwie z żoną i trójką dzieci. Kiedy mężczyzna umiera, zostawia po sobie testament, w którym zaznacza, iż część majątku przepisuje córce - Dobrosławie. Dzieci Sambora są zaskoczone wiadomością o istnieniu siostry. Weronika postanawia ją odnaleźć.

Testament sprawia, że na jaw wychodzą tajemnice poprzednich pokoleń. Dzieci musza zmierzyć się z konsekwencjami działań rodziców.

Powieść charakteryzuje duża liczba wątków i bohaterów. Czasami czułam się nieco zagubiona, jednak dość szybko odnajdywałam się ponownie w fabule.

„Jestem twoją córką” to historia poruszająca i wciągająca. Polecam wam ten tytuł na zimowy wieczór ☺️

Książka opowiada historię rodzinnych tajemnic i zawirowań.

Tego samego dnia na porodówce spotykają się dwie kobiety - Marta i Blanka. Marta jest żoną, a Blanka kochanką tego samego mężczyzny - Sambora. Na świat przychodzą dziewczynki - Marta rodzi Weronikę, a Blanka Dobrosławę.

Mijają lata. Sambor żyje szczęśliwie z żoną i trójką dzieci. Kiedy mężczyzna umiera, zostawia...