Moim zdaniem książka bardzo dobra, szczerze polecam wszystkim, którzy nie wierzą, do jakich czynów zdolny jest się posunąć człowiek, aby osiągnąć postawione sobie osobiste cele. Postać Big Jim'a świetnie wykreowana na postrach ludzkości, małe miasteczko odcięte od świata i zamknięci w nim ludzie, którzy nie są w stanie ukryć przed nikim swoich mrocznych sekretów. Wszyscy gramy razem, czyż nie? Wielką sympatią obdarzyłam postać Ryżego i jego żonę Lindę, którzy wprowadzili do historii rodzinny klimat i za zadanie mieli pokazać, jak ważna w naszym życiu jest obecność bliskich. Ewolucja wszystkich postaci, ich nastrojów, przyzwyczajeń, wynikłych z nacisku otoczenia daje wiele do myślenia i skłania do różnorakich refleksji, które dają o sobie znać z każdą kolejną stroną. Wydawać by się mogło, że w prawdziwym życiu magiczne pole siłowe nie ma racji bytu, a nawet jeśli, to skłoni ludność zamieszkującą określony skrawek ziemi do współpracy i braterstwa. Niestety, nie żyjemy w AŻ TAK zamierzchłych czasach i w chwili kryzysu każdy martwi się tylko i wyłącznie o siebie.
Stephen King jest mistrzem grozy w szerokim znaczeniu tego słowa. Grozą może być nawiedzony hotel, jak to było ukazane w "Lśnieniu", lecz w tym przypadku wystarczy postać zwykłego człowieka, którego zachowanie z każdym kolejnym rozdziałem zmienia się w coraz bardziej pozbawione humanitaryzmu.
Nie zrażajcie się liczbą stron, książką naprawdę warta przeczytania:)

Moim zdaniem książka bardzo dobra, szczerze polecam wszystkim, którzy nie wierzą, do jakich czynów zdolny jest się posunąć człowiek, aby osiągnąć postawione sobie osobiste cele. Postać Big Jim'a świetnie wykreowana na postrach ludzkości, małe miasteczko odcięte od świata i zamknięci w nim ludzie, którzy nie są w stanie ukryć przed nikim swoich mrocznych sekretów. Wszyscy...