Lis już wtedy był myśliwym
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Poza serią
- Tytuł oryginału:
- Der Fuchs war damals schon der Jäger
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2005-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2005-01-01
- Liczba stron:
- 256
- Czas czytania
- 4 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375361544
- Tłumacz:
- Alicja Rosenau
- Tagi:
- społeczeństwo strach miasto dzieciństwo Rumunia
Za motto tej powieści wybrała Müller słowa Wienieczki z "Moskwy-Pietuszek" Wieniedikta Jerofiejewa: "to nic, to nic, powiedziałem sobie, nic nic", powtarzane w chwili największego zagubienia, niczym zaklęcia, które mają moc utrzymywania przy życiu. Również bohaterowie Müller posługują się tajemnymi formłkami, pod którymi plusują strach, wściekłość i gniew.
Powieść rozpoczynają fragmenty poetyckiej prozy, której tematem jest szare i wrogie miasto, jego równie szarzy i zmęczeni mieszkańcy, sprawy wymykające się spod ludzkiej kontorli, nieprzychylna przyroda. W ten opis wplatają się wspomnienia z dzieciństwa. Stopniowo wyłania się z nich klaustrofobiczna historia o społeczeństwie zniszczonym i zdemoralizowanym przez terror i strach.
Proza Müller osiąga swoje napięcie nie tyle przez akcję, co przez nagromadzenie intensywnych, przesyconych dziwnością i znużeniem obrazów. Na ich tle przsuwają się marzenia o ucieczce i strach przed nią, potrzeba miłości zmienia się w seks, który ma choć na chwilę zagłuszyć samotność, splugawiony seks jest instrumentem władzy, narzędziem terroru wobec kobiet, lojalność w każdej chwili może zmienić się w zdradę. Koniec dyktatury przynosi łzy ulgi i żałoby po bliskich oraz stopniowe zanikanie starchu - ale wygranymi pozostają oprawcy, a radykalne rozliczenie z przeszłością nie jest możliwe.
[Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2005]
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 328
- 212
- 56
- 7
- 5
- 5
- 4
- 3
- 3
- 2
Opinia
Każda kolejna książka Herty Muller opowiada o życiu w okowach dyktatury. W świecie, jak to opisał jeden z krytyków, na krawędzi samobójstwa. W świecie pełnym szarości, beznadziei, brudu i brzydoty, budzącym depresję, wulgaryzującym i upadlającym wszelkie wyższe wartości i uczucia. W którym ludzie nawet nie mają nadziei na zmiany na lepsze, zdają się skazani na takie życie. W przypadku „Lisa...” dotyczy to Rumunii czasów dyktatury Ceausescu, ale z powodzeniem można jego treść przełożyć na realia innych krajów, znajdujących się pod dyktatem komunizmu.
Ta książka nie jest, moim zdaniem, jakoś szczególnie wyjątkowa. Owszem, nagromadzenie szpetoty i beznadziei świetnie obrazuje istotę problemu, również poczucie stłamszenia i zagrożenia przez system ukazane jest tu dość udanie. Ale specyficzny styl pisarki w tym przypadku jest trochę przeszkodą do pełnego wczucia się w losy bohaterów. Męczy i irytuje, sprawiając, że przez cały tekst człowiek leci dość pobieżnie, wychwytując o co chodzi, ale nie wdając się w myślowe gierki pisarki. Bo te są momentami trochę zbyt pokraczne (choć może to tylko kwestia tłumaczenia, a nie zamysłu samej autorki). I pewnie dla kolejnych pokoleń czytelników, powiedzmy za następną dekadę, ten tekst będzie coraz mniej czytelny i bardziej dziwaczny, coraz bardziej abstrakcyjny, a przez to – zatraci zupełnie swój sens i wartość jako świadectwo epoki.
Szkoda, bo przecież takie literackie świadectwa z upływem czasu powinny nabierać jedynie szlachetnej patyny. W końcu gdy wymrą bezpośredni świadkowie, tak naprawdę tylko one pozostaną dla potomnych jako głosy z przeszłości...
Każda kolejna książka Herty Muller opowiada o życiu w okowach dyktatury. W świecie, jak to opisał jeden z krytyków, na krawędzi samobójstwa. W świecie pełnym szarości, beznadziei, brudu i brzydoty, budzącym depresję, wulgaryzującym i upadlającym wszelkie wyższe wartości i uczucia. W którym ludzie nawet nie mają nadziei na zmiany na lepsze, zdają się skazani na takie życie....
więcej Pokaż mimo to