rozwińzwiń

Porzuciłam islam, muszę umrzeć

Okładka książki Porzuciłam islam, muszę umrzeć Marcin Margielewski
Okładka książki Porzuciłam islam, muszę umrzeć
Marcin Margielewski Wydawnictwo: Prószyński i S-ka literatura piękna
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Prószyński i S-ka
Data wydania:
2022-01-25
Data 1. wyd. pol.:
2022-01-01
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382343533
Tagi:
Literatura polska
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
276 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
898
363

Na półkach: ,

Autorowi można pogratulować umiejętnego kunsztu pisania. Książkę czyta się bardzo dobrze, jednak treść jest tak szokująca i momentami trochę niespójna, że trudno uwierzyć że to literatura faktu.

Autorowi można pogratulować umiejętnego kunsztu pisania. Książkę czyta się bardzo dobrze, jednak treść jest tak szokująca i momentami trochę niespójna, że trudno uwierzyć że to literatura faktu.

Pokaż mimo to

avatar
17
11

Na półkach:

Czy jeśli byłby zniesiony patriarchat w krajach islamskich i kobiety miałyby rowne prawa ? koran nadal byłby tak zly ? czasem mysle sobie ze to nie religie sa zle , tylko faceci maja jakieś braki które rekompensują sobie zenana sie nad innymi

Czy jeśli byłby zniesiony patriarchat w krajach islamskich i kobiety miałyby rowne prawa ? koran nadal byłby tak zly ? czasem mysle sobie ze to nie religie sa zle , tylko faceci maja jakieś braki które rekompensują sobie zenana sie nad innymi

Pokaż mimo to

avatar
424
277

Na półkach: ,

Interesuje mnie ta tematyka, ale NIE WIERZĘ że to literatura faktu.

Interesuje mnie ta tematyka, ale NIE WIERZĘ że to literatura faktu.

Pokaż mimo to

avatar
106
50

Na półkach:

Bardzo dobrze napisana książka. Dobrze się ją czyta, nie można się oderwać, bo czytelnik chce poznać historię głównej bohaterki. Chce wiedzieć jak udało się jej uciec z kraju w którym musiała się podporządkować rygorom religijnym. Miała odwagę spróbować żyć po swojemu, chociaż droga do upragnionej wolności nie była łatwa i do końca życia musi być czujna. Książka opowiada jej historię od lat dzieciństwa pokazując świat islamu,który dla kobiet nie jest łatwy. Pokazuje jak religia jest dla niektórych wyznawców wytłumaczeniem na robienie zła, krzywdzeniem innych czy w końcu zabijaniu w imieniu religii. Warto przeczytać tą pozycję nie tylko, aby poznać historię głównej bohaterki, ale też aby zgłębić wiedzę na temat religii muzułmanów. Polecam.

Bardzo dobrze napisana książka. Dobrze się ją czyta, nie można się oderwać, bo czytelnik chce poznać historię głównej bohaterki. Chce wiedzieć jak udało się jej uciec z kraju w którym musiała się podporządkować rygorom religijnym. Miała odwagę spróbować żyć po swojemu, chociaż droga do upragnionej wolności nie była łatwa i do końca życia musi być czujna. Książka opowiada...

więcej Pokaż mimo to

avatar
345
324

Na półkach:

Lubię książki o krajach arabskich, islamie, zwyczajach, dużo już ich przeczytałam. Mimo wszystko nie o wszystkim wiedziałam. Aż trudno uwierzyć, że jest to historia prawdziwa. W rodzinie Farity zdarzyło się wiele złego, a wszystko to w imię Allacha. Jak wielki jest fanatyzm religijny wyżnawców islamu, aby skazywać na śmierć najbliższych członków rodziny, jak mozna wyrzec się własnego dziecka. Narracja prowadzona w pierwszej osobie dodaje autentyczności życia Farity. Poznajemy je od dzieciństwa, poprzez dorastanie, aż do czasu, kiedy z doarstającym synem ukrywa się przed najbliższą rodziną, bo to ona jest dla niej katem.

Lubię książki o krajach arabskich, islamie, zwyczajach, dużo już ich przeczytałam. Mimo wszystko nie o wszystkim wiedziałam. Aż trudno uwierzyć, że jest to historia prawdziwa. W rodzinie Farity zdarzyło się wiele złego, a wszystko to w imię Allacha. Jak wielki jest fanatyzm religijny wyżnawców islamu, aby skazywać na śmierć najbliższych członków rodziny, jak mozna wyrzec...

więcej Pokaż mimo to

avatar
140
54

Na półkach: ,

Miło i przyjemnie się czytało, mimo ciężkiej historii głównej bohaterki Farity, której na potrzeby książki i w trosce o jej bezpieczeństwo imię zmieniono właśnie na Farita, a prawdziwe nie zostało ujawnione - bardzo dobra pozycja.
Jej historię poznajemy od dziecięcych lat, aż po dorosłe życie, dzięki czemu możemy się zbliżyć z postacią, wejść w nią i zrozumieć jej zmagania, wątpliwości i cieszyć się z powodzeń. Bardzo lubię książki pisane w pierwszej osobie i takie, które skupiają się na jednym danym bohaterze, a nie opowiadają historię kilku osób. Co prawda tutaj poznaliśmy również historię sióstr oraz ciotki, ale były to informacje, które dużo wyjaśniały i między innymi dotyczyły Farity.

Ogromnym szokiem, dla nas chrześcijan/Europejczyków, po prostu nie muzułmanów jest fakt, że mimo, iż świat idzie na przód, uczymy się o szacunku do innych, bierzemy udział w demonstracjach dotyczących ochrony praw zwierząt, tam na drugim końcu kuli ziemskiej, w innej kulturze są ludzie, którzy nadal dokonują zbrodni honorowych, a ich ofiary mają w tym przypadku mniejsze prawa i ochronę od zwierząt w naszym "zakątku świata".
Niby wszyscy ludzie jesteśmy tacy sami, lepieni z tych samych glin ale co kraj to obyczaj i każdy z nas chodzi w innych butach.

Miło i przyjemnie się czytało, mimo ciężkiej historii głównej bohaterki Farity, której na potrzeby książki i w trosce o jej bezpieczeństwo imię zmieniono właśnie na Farita, a prawdziwe nie zostało ujawnione - bardzo dobra pozycja.
Jej historię poznajemy od dziecięcych lat, aż po dorosłe życie, dzięki czemu możemy się zbliżyć z postacią, wejść w nią i zrozumieć jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1970
1712

Na półkach: , , , ,

Kolejna mocna i wstrząsająca opowieść o kulturze arabskiej,postrzeganiu i wielbieniu Allaha,fanatyźmie oraz dominacji mężczyzn.
Tym razem naszą główną bohaterką jest Saudyjka Farita, która uciekła z własnego kraju,by uniknąć śmierci z rąk własnego ojca i brata po tym jak przestała wierzyć w Allaha.
Bardzo dobrze i ciekawie opowiedziana historia.Narratorką jest sama Farita ,która opowiada nam nie tylko własną historię,ale i jej najbliższych członków rodziny.Poznajemy ciężki los jej cioci ,która po kilku poronieniach została pobita i wygnana przez męża,starszej siostry,która czuła się mężczyzną i po przymusowym ślubie i próbie samobójstwa została zamknięta w ośrodku dla obłąkanych.
Niesamowicie wciągająca lektura-czekam na więcej.

Kolejna mocna i wstrząsająca opowieść o kulturze arabskiej,postrzeganiu i wielbieniu Allaha,fanatyźmie oraz dominacji mężczyzn.
Tym razem naszą główną bohaterką jest Saudyjka Farita, która uciekła z własnego kraju,by uniknąć śmierci z rąk własnego ojca i brata po tym jak przestała wierzyć w Allaha.
Bardzo dobrze i ciekawie opowiedziana historia.Narratorką jest sama Farita...

więcej Pokaż mimo to

avatar
72
71

Na półkach:

Na Jowisza, co za chała... Jakie to słabe...
Główna bohaterka pakuje się w tarapaty niejako na własną prośbę.

Dzieci w Korei Północnej bardzo szybko uczą się, że nie wolno kwestionować Duce, pardon, Dżucze.
Dzieci w maoistycznych Chinach uczyły się, że nie wolno kwestionować filozofii Mao i linii generalnej Partii.
Dzieci w ZSRR uczyły się, że Wujek Stalin jest słońcem ludzkości, zaś jego ofiary z pewnością musiały być wrogami ludu.
Dzieci w Hiszpanii i Włoszech w epoce Baroku uczyły się, że jak Inkwizycja uważa, że ktoś jest winny, to jest winny.
I tak samo jest z dziećmi z Arabii Saudyjskiej!!!

Jeżeli od małego żyjesz w systemie totalitarnym, to nawet jeśli nie masz na tyle wypranego mózgu, żeby wierzyć w te wszystkie bzdury, którymi karmi cię władza, to przynajmniej masz na tyle oleju w głowie, żeby się nie odzywać. Bo widzisz, że tych, co za głośno gadają, wyprowadza się w kajdankach, a potem urządza publiczne egzekucje. Często są to twoi sąsiedzi, rodzice kolegów z klasy, kuzyni... a nawet twoi rodzice czy rodzeństwo.

Do tego dochodzi słabość charakteru, dająca wodę na młyn islamskim mizoginom.
Babo! Byłaś w Londynie? Byłaś! Mogłaś spędzać czas z kuzynem Muradem na edukacyjnych rozmowach. Mogłaś kupować lub wypożyczać książki, zakazane w Arabii...
Tymczasem Farita wolała... chlać z gejami i puszczać się z heterykami. Tym samym potwierdzając wszystkie antykobiece stereotypy muzułmanów - że kobiety to pijaczki i rozpustnice, dlatego trzeba je zamykać w złotej klatce dla ich własnego dobra.
Parafrazując Pratchetta: Farito, ty mała "taka, która mając miedziane kółko w nosie staje po kostki w wodzie na szczycie góry Raruaruaha podczas straszliwej burzy z piorunami i krzyczy, że twarz Alohury, Bogini Gromu, przypomina wyglądem spróchniały korzeń uloruaha"!

Kolejna rzecz, która mnie raziła, to nachalna propaganda "woke".

Jedna z bohaterek, ciężko pobita przez męża Araba, nie chce słuchać napomnień matki, że oni są niereformowalni. Córka tłumaczy, że "to nie wina islamu, tylko patriarchatu". Gdzie tu sens, gdzie logika? Przecież islam to właśnie jedna z najgorszych odmian patriarchatu, konkurować z nimi mogą jedynie Indianie Yanomami.

Nie bronię patriarchatu, ale inaczej wyglądał on w Rzymie (kobiety miały dostęp do antykoncepcji, aborcji, a po przyłączeniu Egiptu do Imperium Rzymskiego, również sterylizacji),a inaczej w krajach islamskich. Nie każdy patriarchat ma chorą z nienawiści twarz religijnego fanatyka, którzy gwałci żonę, przyprawiając jej brzuch, ledwo wydobrzała po poprzednim połogu (parafrazując mistrza Sapkowskiego).

Oczywiście, należało powtykać w fabułę LGBT wszędzie, gdzie tylko się dało.

Co i rusz przywoływany jest feminizm... sprowadzony głównie do "równych praw" w łóżku. Co tylko potwierdza krzywdzący stereotyp mizoginów wszystkich krajów: "te wszystkie feminazistki to są niewyżyte, jakby je dobrze wyruchać, to by im się odechciało buntowania przeciw męskiej władzy".

Nie wiem, kto jest głupszy, czy ten autor, czy cytowane przez niego arabskie pseudofeministki? Serio? Taki jest wasz priorytet? Dla ryćkania odrzuciłybyście wolność, podstawowe prawa człowieka? Prawo do nauki, pracy zawodowej, wyboru męża, decydowania o własnej płodności i rodności? To wszystko wkładacie do jednego wora z dobrym bzykaniem? Przecież orgazm możecie zapewnić sobie własnoręcznie, jeśli wam rąk nie ucięło, natomiast pozostałych rzeczy raczej nie, więc co jest bardziej palącą sprawą?

Poza tym pozwolę sobie zagrać rolę adwokata diabła. Mordowanie reżyserów jest złe. Filmy o krzywdzeniu kobiet robić trzeba. Ale czy naprawdę trzeba wpychać do nich goliznę? I wypisywać, bądź co bądź, święte dla kogoś słowa, na owej goliźnie? A potem się dziwić, że ktoś się wku...obraził?

Jak już jesteśmy przy seksie, autor chyba sam jest prawiczkiem, bo nie zna podstawowych pojęć.

Pisze o grze wstępnej, rzekomo powołując się na Mahometa. Tymczasem Mahomet pisał o "pocałunkach i słowach", a nie o mechanicznym pettingu! To są dwie różne rzeczy! Nie da się kogoś zmasturbować na odległość, za pomocą słów!!! To potrafił ponoć jedynie niejaki Grey wobec niejakiej Any. "Magik jakiś" - jak skomentował pewien męski czytelnik...

Poza tym autor nie rozumie również samej fizjologii stosunku (fazy podniecenia, plateau i wyładowania). Doświadczeni seksuolodzy odróżniają pojęcie orgazmu od pojęcia satysfakcji z seksu. To są dwie różne rzeczy. Można mieć jedno, a nie mieć drugiego. Można mieć orgazmy bez radosnego przeżywania. A można mieć anorgazmię i czerpać satysfakcję z fazy plateau. Częściej to dotyczy kobiet, choć były opisywane przypadki mężczyzn.

Edit: przed chwilą spojrzałam na jego biogram. Pisał w magazynach dla dorastających chłopców, jak Maxim czy CKM. No to już wiemy, że źródłem całej jego wiedzy seksualnej była jego najbliższa znajoma, Renia Rączkowska vel Renia Grabowska.

Co jeszcze autor mógł spierniczyć w tej książce?

Żółwie tempo pierwszej części. Pierwsza część była nudna jak flaki z olejem, ciekawe były jedynie historie ciotki i jednej z sióstr Farity.
Z kolei druga część przedramatyzowana. Dosłownie wszystkie postacie pozytywne spotyka całe zło tego świata, natomiast te złe przeważnie żyją i cieszą się dobrym zdrowiem, w dodatku są wszechwiedzące i wszechpotężne.

I ostatni zarzut, nie pierwszy raz podnoszony przez czytelników: mała wiarygodność.

"Zaginione księżniczki" były lekturą brutalną, ale prawdziwą. Księżniczka Mishal (zastrzelona za rzekome cudzołóstwo) oraz cztery córki króla Abdullaha (zagłodzone przez niego na śmierć) istniały naprawdę, podobnie jak księżniczka Haya, której udało się uciec. To wszystko można sprawdzić w prasie i Internecie.

Ale historia opisana w tej książce? Ani nie da się jej udowodnić, ani obalić. Trochę za dużo tych dramatów. Całe możliwe zło tego świata, wszystkie patologie społeczne zgromadziły się w jednej rodzinie? Serio?

Na Jowisza, co za chała... Jakie to słabe...
Główna bohaterka pakuje się w tarapaty niejako na własną prośbę.

Dzieci w Korei Północnej bardzo szybko uczą się, że nie wolno kwestionować Duce, pardon, Dżucze.
Dzieci w maoistycznych Chinach uczyły się, że nie wolno kwestionować filozofii Mao i linii generalnej Partii.
Dzieci w ZSRR uczyły się, że Wujek Stalin jest słońcem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
360
17

Na półkach: ,

Mocna i przerażająca historia... Po prostu, przeczytaj.

Mocna i przerażająca historia... Po prostu, przeczytaj.

Pokaż mimo to

avatar
170
72

Na półkach:

To jest straszne jak w niektórych kręgach wiara jest mocno zakorzeniona i rozumiana aż za bardzo, dosłownie albo tak by pasowało. Osoba, która porzuca religie musi umrzeć i to z rąk najbliższych, którzy robią wszystko aby się to spełniło... Nie do pomyślenia

To jest straszne jak w niektórych kręgach wiara jest mocno zakorzeniona i rozumiana aż za bardzo, dosłownie albo tak by pasowało. Osoba, która porzuca religie musi umrzeć i to z rąk najbliższych, którzy robią wszystko aby się to spełniło... Nie do pomyślenia

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    331
  • Chcę przeczytać
    167
  • Posiadam
    38
  • 2022
    27
  • 2023
    13
  • Teraz czytam
    6
  • Literatura piękna
    5
  • Legimi
    5
  • Audiobook
    3
  • Arabsko - muzułmańsko - afrykańskie
    3

Cytaty

Więcej
Marcin Margielewski Porzuciłam islam, muszę umrzeć Zobacz więcej
Marcin Margielewski Porzuciłam islam, muszę umrzeć Zobacz więcej
Marcin Margielewski Porzuciłam islam, muszę umrzeć Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także