Zacznijmy od okładki, która jest po prostu cudowna! Mam nadzieję, że się ze mną zgodzicie.

Jeśli chodzi o fabułę.

Zielony Zakątek to pensjonat prowadzony przez Bożenę i Leona Troczów. Pomagają im Hania, Kajetan i Marcelina. Córka Troczów wyjechała za granicę i tam pracuje. Od dawna nie bywała w Polsce, dzwoniła rzadko. Bardzo zabolało mnie jej zachowanie, gdy Leon trafił do szpitala. Nie potrafię pogodzić się z tym, że nie przyleciała wtedy do ojca…
Hania i Kajetan – słodcy, niewinni, ale niestety za bardzo. Tacy trochę zbyt grzeczni.
Ale za to Marcelina i Tomasz ratowali sytuację! Ojjj chętnie przeczytałabym książkę, która byłaby poświęcona tylko im!
Książkę można czytać jako kalendarz adwentowy i ja tak właśnie zrobiłam. Był to dobrze spędzony grudzień. Klimat świąt był, można było go poczuć.
Była wzruszająca, ale nie wzbudziła we mnie większego Woow. Choroba, z którą zmagał się kotek, ścisnęła mnie za serce. Ale to chyba tylko tyle. Niestety... Bardzo lubię pióro Klaudii, ale ta książka podobała mi się najmniej ze wszystkich, które od niej czytałam... ☹

Zacznijmy od okładki, która jest po prostu cudowna! Mam nadzieję, że się ze mną zgodzicie.

Jeśli chodzi o fabułę.

Zielony Zakątek to pensjonat prowadzony przez Bożenę i Leona Troczów. Pomagają im Hania, Kajetan i Marcelina. Córka Troczów wyjechała za granicę i tam pracuje. Od dawna nie bywała w Polsce, dzwoniła rzadko. Bardzo zabolało mnie jej zachowanie, gdy Leon trafił...

Lubię klimat książek Klaudii Bianek, delikatny i miły do czytania. Było kilka szczegółów, które mi się nie podobały ale i tak oceniam książkę wysoko.

Lubię klimat książek Klaudii Bianek, delikatny i miły do czytania. Było kilka szczegółów, które mi się nie podobały ale i tak oceniam książkę wysoko.

W ,,Zielonym zakątku" zawsze panuje ciepła rodzinna atmosfera. Bożena i Leon wkładają całe swoje serce w to miejsce, aby ich gospodarstwo agroturystyczne dawało namiastke domowego klimatu wszystkim gościom. W te święta oprócz zapachu przyprawy korzennej, poczuć będzie można także... cud. Wiele cudów.

Historia ,,Zielonego zakątka" łączy losy wszystkich bohaterów.
I co jest w niej urzekające - możemy zobaczyć tutaj ,,wszystkie odcienie miłości". To totalnie mnie urzekło.
Cudowna, ciepła, przepełniona magią świąt książka, którą czyta się z prawdziwym zaangażowaniem.
I choć nie jest to wymagająca lektura na dłuższy czas to nawet przeczytana w jeden wieczór zostanie w pamięci na długo.

Znajdziemy tutaj prawdziwe wigilijne cuda. I to właśnie kocham w takich książkach ❤️

Polecam Wam ją całym sercem ❤️

W ,,Zielonym zakątku" zawsze panuje ciepła rodzinna atmosfera. Bożena i Leon wkładają całe swoje serce w to miejsce, aby ich gospodarstwo agroturystyczne dawało namiastke domowego klimatu wszystkim gościom. W te święta oprócz zapachu przyprawy korzennej, poczuć będzie można także... cud. Wiele cudów.

Historia ,,Zielonego zakątka" łączy losy wszystkich bohaterów.
I co jest...

11/2024
Klaudia Bianek "Promyczek na Święta" wyd.czwarta strona

5 grudnia
Marcelina

Poprzedniegi dnia mimo szczerych chęci nie udało jej się zdążyć do lecznicy przed jej zamknięcien.W pensjonacie zaczynałi brakować rąk do pracy,jak to zawsze w okolicach świąt,i Marcelina nie była w stanie odmówić pani Bożence,gdy ta poprosiła ją,by została godzinę dłużej i pomogła jej z wypiekaniem pierniczków.Hania wzięła na siebie mycie okien w pokojach gości,a Kajtek z panem Leonem skupili się na bieżących naprawach.Wokół gospodarstwa agroturystycznego Troczów zaczęła już krążyć przedświąteczna magia.
...

Młoda dziewczyna która aby pomóc mamie pracuje w pensjonacie agroturystycznym u sąsiadów. Tobiasz młodszy brat bohaterki,który sprawia problemy nie tylko siostrze ale i mamie.
Marcelina znalazła w pracy dwa kotki Promyczka i Dropsika,walczyła o nich od maleńkiego.Pewnego dnia zauważa że Promyczek jest słaby,nie pije ani nie je,postanawia pojechać do lecznicy dam dostaje diagnoze panleukopenia.W lecznicy widzi znajomego chłopaka.
Ocena 10/10
Czy Promyczek wyjdzie z choroby?
Kim jest Tomek?

Kolejna książka autorki,która trafiła w mòj gust.Autorka porusza tutaj wiele uczuć,od rodzicielskich,braterskich,po uczucia do zwierząt.
Książka pokazuje jak bardzo ludzie przywiązują się do swoich pupili,nie tylko One do nas.Bardzo lubię czytać tego typu książki,które wywołują we mnie tyle emocji,jak przeżywam to wszystko razem z bohaterami.
Czy masz jakieś zwierzątko?

11/2024
Klaudia Bianek "Promyczek na Święta" wyd.czwarta strona

5 grudnia
Marcelina

Poprzedniegi dnia mimo szczerych chęci nie udało jej się zdążyć do lecznicy przed jej zamknięcien.W pensjonacie zaczynałi brakować rąk do pracy,jak to zawsze w okolicach świąt,i Marcelina nie była w stanie odmówić pani Bożence,gdy ta poprosiła ją,by została godzinę dłużej i pomogła...

Nie jestem wielkim miłośnikiem zwierząt, a już zwłaszcza kotów i choć przejmuje się krzywdą zwierzaków, to ciężko mnie poruszyć tak do głębi ich tematem. A Klaudia po raz drugi to zrobiła. Promyczek i perypetie z jakimi się spotyka on i Marcelina docierają do głębi serca i poruszają, nawet kiedy człowiek się tego nie spodziewa. Poza wątkiem kociaków, dość dokładnie poznajemy innych bohaterów i ich życie. Całość jest życiowa, wciągająca i poruszająca. Relacje bohaterów zmieniają się na naszych oczach, a w świątecznej otoczce może być bardziej wzruszające. Bardzo bardzo polecam, bo jest to jedna z najlepszych książek świątecznych jakie czytałam.

Nie jestem wielkim miłośnikiem zwierząt, a już zwłaszcza kotów i choć przejmuje się krzywdą zwierzaków, to ciężko mnie poruszyć tak do głębi ich tematem. A Klaudia po raz drugi to zrobiła. Promyczek i perypetie z jakimi się spotyka on i Marcelina docierają do głębi serca i poruszają, nawet kiedy człowiek się tego nie spodziewa. Poza wątkiem kociaków, dość dokładnie...

Ta książka to opowieść o problemach życia codziennego zwykłych ludzi, problemach z którymi spotkać się może każdy z nas. Znajdziemy tu kilku bohaterów, których losy są ze sobą powiązane. Wątek romantyczny pojawia się, ale nie jest to kolejna przesłodzona świąteczna historyjka. To ciepła, chwytająca za serce historia która przede wszystkim pokazuje czytelnikowi, że nigdy nie można tracić nadziei.

Ta książka to opowieść o problemach życia codziennego zwykłych ludzi, problemach z którymi spotkać się może każdy z nas. Znajdziemy tu kilku bohaterów, których losy są ze sobą powiązane. Wątek romantyczny pojawia się, ale nie jest to kolejna przesłodzona świąteczna historyjka. To ciepła, chwytająca za serce historia która przede wszystkim pokazuje czytelnikowi, że nigdy nie...

Książka przeczytana w ramach wyzwania LC.
***
Żałuję, że nie odkryłam tej powieści w grudniu, bo jest idealna na święta!
Śledzimy perypetie grupki znajomych pracujących w agroturystyce. Ich problemy rodzinne, pierwsze miłości, smutki i radości.
To niezwykle ciepła, otulająca niczym kocyk, historia. Kolejne udane spotkanie z Klaudią Bianek. Napisana tak, że się przez nią płynie. Można poczuć świąteczny klimat!

Książka przeczytana w ramach wyzwania LC.
***
Żałuję, że nie odkryłam tej powieści w grudniu, bo jest idealna na święta!
Śledzimy perypetie grupki znajomych pracujących w agroturystyce. Ich problemy rodzinne, pierwsze miłości, smutki i radości.
To niezwykle ciepła, otulająca niczym kocyk, historia. Kolejne udane spotkanie z Klaudią Bianek. Napisana tak, że się przez nią...

Czuć świąteczny klimat, ale tygodzień po przeczytaniu, pamiętam tę książkę jak przez mgłę. Zakończenia zupełnie nie pamiętam.

Czuć świąteczny klimat, ale tygodzień po przeczytaniu, pamiętam tę książkę jak przez mgłę. Zakończenia zupełnie nie pamiętam.

Mówi się, żeby nie oceniać książki po okładce i nie kupować oczami. Niestety, nie posłuchałam. Zakochałam się w okładce, myśląc, że historia będzie o kocich perypetiach. A jak jeszcze doszła do tego tematyka świąt, myślałam, że to książka idealna na grudzień. Pomyliłam się. Historii kotków co kot napłakał, historie bohaterów nijakie, nawet momenty, gdzie wydawałoby się, że powinna być jakaś akcja, mdłe i nudne. Próbowałam znaleźć jakieś plusy, ale dla mnie o nie bardzo trudno.
"Promyczek na święta" to po prostu historie ludzi, które się przeplatają. Dla mnie nie było tam ani magii świąt, ani zwierzęcych historii, a jedyne co w tej książce jest piękne i magiczne to okładka.

Mówi się, żeby nie oceniać książki po okładce i nie kupować oczami. Niestety, nie posłuchałam. Zakochałam się w okładce, myśląc, że historia będzie o kocich perypetiach. A jak jeszcze doszła do tego tematyka świąt, myślałam, że to książka idealna na grudzień. Pomyliłam się. Historii kotków co kot napłakał, historie bohaterów nijakie, nawet momenty, gdzie wydawałoby się, że...

Idealna historia na święta. Magiczna i pełna ciepła. Polecam

Idealna historia na święta. Magiczna i pełna ciepła. Polecam