rozwińzwiń

Lina

Okładka książki Lina Anna Dan
Okładka książki Lina
Anna Dan Wydawnictwo: Self Publishing Cykl: Solo. Anna Dan (tom 2) literatura młodzieżowa
406 str. 6 godz. 46 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Cykl:
Solo. Anna Dan (tom 2)
Wydawnictwo:
Self Publishing
Data wydania:
2000-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2000-01-01
Liczba stron:
406
Czas czytania
6 godz. 46 min.
Język:
polski
ISBN:
9788396277909
Średnia ocen

9,0 9,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
9,0 / 10
40 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
3275
2101

Na półkach: , ,

Powiem krótko: Tak, jak pokochałam Solo od pierwszej strony, tak z Liną kompletnie się nie zrozumieliśmy i od początku do końca męczyłam się z tą książką. Nawet wtedy, gdy puzzle w końcu wskoczyły na swoje miejsce nic to nie dało, bo byłam już zwyczajnie zmęczona.

Powiem krótko: Tak, jak pokochałam Solo od pierwszej strony, tak z Liną kompletnie się nie zrozumieliśmy i od początku do końca męczyłam się z tą książką. Nawet wtedy, gdy puzzle w końcu wskoczyły na swoje miejsce nic to nie dało, bo byłam już zwyczajnie zmęczona.

Pokaż mimo to

avatar
108
12

Na półkach:

"Musimy się pogodzić, że czasami po prostu nie da się nic zrobić.Czasem trzeba się z pokorą przyznać do własnej bezsilności. To uwalnia."
Cytat bardzo nawiązuje do treści. Niestety rozczarowałam się książką. O ile "Solo " wciągnęła mnie to "Lina" zaciekawiła mnie dopiero na końcu.

"Musimy się pogodzić, że czasami po prostu nie da się nic zrobić.Czasem trzeba się z pokorą przyznać do własnej bezsilności. To uwalnia."
Cytat bardzo nawiązuje do treści. Niestety rozczarowałam się książką. O ile "Solo " wciągnęła mnie to "Lina" zaciekawiła mnie dopiero na końcu.

Pokaż mimo to

avatar
319
125

Na półkach: , , ,

Choć jestem dojrzałą czytelniczką, to bardzo lubię czytać książki skierowane do młodzieży, ponieważ są 'nieskomplikowane' i przez to dają do myślenia.
Jednak ta pozycja zdecydowanie bardziej trafi do młodych odbiorców - dorosły niczego nadzwyczajnego tu nie znajdzie. Przynajmniej ja nie znalazłam.

Choć jestem dojrzałą czytelniczką, to bardzo lubię czytać książki skierowane do młodzieży, ponieważ są 'nieskomplikowane' i przez to dają do myślenia.
Jednak ta pozycja zdecydowanie bardziej trafi do młodych odbiorców - dorosły niczego nadzwyczajnego tu nie znajdzie. Przynajmniej ja nie znalazłam.

Pokaż mimo to

avatar
337
334

Na półkach:

"Czytanie to jest konkurencja otwarta, a w każdej książce można znaleźć swoją własną opowieść."

"Życie też musi tworzyć jedność, ciągłość i pełnię. Nawet wtedy, gdy człowiek odgrywa w nim wiele ról. Czy wszystkie Twoje rola splotą się w końcu w jedną sensowną fabułę? Czy widzisz to na końcu tunelu? Czy napisałeś już epilog?"

Lina inaczej wyobrażała sobie swoją pierwszą kwaterę w Warszawie. Aktualnie mieszka z dwoma czubkami i jednym kurczakiem. Kurczakiem o imieniu... KFC. Sewer słynie ze sztuki kulinarnej i sztuki uwodzenia. Kastor jest piekielnie zdolny i nałogowo gra w gry komputerowe. Współlokatorzy są dla Liny wszystkim, choć wiele ich różni mimo studiowania tego samego kierunku - prawa.

Lina w ramach zajęć na studiach podejmuje praktyki w wydawnictwie Kormoran. Musi znaleźć książkę do wydania, przekopać wszystkie propozycje wydawnicze.

Książka jest inna niż Solo. Chodzi w niej o coś zupełnie innego, autorka ma co innego na celu. Jednak Anna Dan pozostaje Anną Dan - ma lekkie pióro, potrafi zaciekawić czytelnika, wciągnąć i sprawić, że ciężko jest oderwać się od lektury. Do tego posiada dar kreacji postaci. Nie ma dwóch podobnych bohaterów, każdy się wyróżnia, jest oryginalny. Lina jako główna postać jest ironiczna, empatyczna, bardzo emocjonalna, ale nie do przesady. Bardzo się z nią polubiłam. Anna Dan serwuje nam też gierki słowne, cięte riposty, dużo humoru sytuacyjnego.

"Myśli miałam zajęte czwórką zbójów, z których jeden bardzo cierpi".

W końcu w historii przesyłanej do wydawnictwa trafiamy na perełkę, a tym samym znowu na Lalę! Jest to typowy twardziel z wyglądu, który rozczula w "Solo". Osilek, który pracuje w kwiaciarni i pisze wiersze. Wraca też pani Hanna! Tej postaci nie mogło zabraknąć. "Głos sumienia" przypominający kochającą babcię, która jak wygłosi kazanie to na trzy godziny.

Bardzo podobał mi się fragment "Narzekania Eweliny odebrałyby humor nawet Julii Biel". Uwielbiam takie *wink* do czytelnika. Zawsze uśmiech ciśnie mi się na twarz, gdy coś takiego widzę. Czy to małe odpłacenie za Skin Deep? Swoją drogą, wspomnienie Julii w "Linie" dało mi do myślenia. Julia Biel rozkochała mnie w TNJDDLS, a jej warsztat stawał się coraz lepszy z tomu na tom - Skin Deep pokazało ogromny rozwój pisarski autorki. Tutaj Anna Dan w "Solo" odwaliła kawał dobrej roboty, ale "Lina" to powrót do wszystkiego, co najlepsze w "Solo", a do tego pogłębienie umiejętności tworzenia wielowątkowej historii, w której czytelnik się nie pogubi. Ja jestem jak najbardziej na tak!
Książka jest stworzona w zupełnie innym klimacie niż "Solo", chociaż porusza serce równie bardzo. "Linę" można przeczytać bez znajomości "Solo", ale nie ma wtedy takiej... Hmmm satysfakcji z czytania? Tak, to chyba dobre określenie.

Czytajcie "Solo", czytajcie "Linę", nie pożałujecie!

"Czytanie to jest konkurencja otwarta, a w każdej książce można znaleźć swoją własną opowieść."

"Życie też musi tworzyć jedność, ciągłość i pełnię. Nawet wtedy, gdy człowiek odgrywa w nim wiele ról. Czy wszystkie Twoje rola splotą się w końcu w jedną sensowną fabułę? Czy widzisz to na końcu tunelu? Czy napisałeś już epilog?"

Lina inaczej wyobrażała sobie swoją pierwszą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1048
768

Na półkach: , , , , , ,

„Linę” Anny Dan uznaję za najlepszą książkę, przeczytaną w tym roku! I mówię to z pełnym przekonaniem, biorąc pod uwagę:

* kreację bohaterów - empatyczna, mądra Kalina weszła mi do głowy tak bardzo, jakbym ja przeżywała jej perypetie w wydawnictwie, w którym odbywała praktyki studenckie, a pani Hanna - ubóstwiana przeze mnie postać drugoplanowa z fenomenalnego „Solo” („Lina” to prequel „Solo”) pojawiła się niczym feniks z popiołów ze swoją mądrością życiową i siłą przekazu. Jeśli do tego dodamy tajemniczego męskiego bohatera, to wszystko perfekcyjnie się spięło;
* tematykę - przepracowanie trudnej przeszłości połączone sprytnie z funkcjonowaniem polskiego rynku wydawniczego oraz ideą legalnego czytania/czytania z poszanowaniem praw autorskich (więcej o idei "Czytaj legalnie" znajdziesz na moim blogu);
* warstwę językowo-stylistyczną - metafory, literackie odniesienia i urok powieści szkatułkowej, czyli książki w książce, urzekły mnie bezapelacyjnie.

Srokoszu, Krogulcu, Sokole, Wrono - nigdy was nie zapomnę, a autorce dziękuję za niepowtarzalny pomysł na książkę i za odwagę, dzięki której czytelnicy i czytelniczki otrzymali darmową, a jednocześnie legalną powieść zarówno dla młodzieży, jak i dla dorosłych z mocnym przesłaniem: trzeba być prawdziwym twardzielem, żeby podzielić się ze światem swoimi emocjami.

Ach, i wielki szacun za motto głównej bohaterki „żyj i pozwól żyć innym”, które i mnie w życiu przyświeca.

Bo bez względu na to, kim i gdzie się ktoś urodził po pierwsze i po ostatnie: jest człowiekiem ❤

„Linę” Anny Dan uznaję za najlepszą książkę, przeczytaną w tym roku! I mówię to z pełnym przekonaniem, biorąc pod uwagę:

* kreację bohaterów - empatyczna, mądra Kalina weszła mi do głowy tak bardzo, jakbym ja przeżywała jej perypetie w wydawnictwie, w którym odbywała praktyki studenckie, a pani Hanna - ubóstwiana przeze mnie postać drugoplanowa z fenomenalnego „Solo”...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1231
1215

Na półkach:

Choć „Solo” Anny Dan czytałam dość dawno, to do tej pory pamiętam, jak pełna zachwytu przerzucałam kolejne strony niedowierzając, że to debiut. Warsztat pisarski, pomysł na fabułę i jej nietuzinkowość, humor i mnóstwo emocji, które wywołała – były niepodważalnie dobre. Dlatego tez z wielką przyjemnością zdecydowałam się sięgnąć po kolejną książkę autorki, będącą jednocześnie prequelem poprzedniej historii, czyli „Linę”. I choć byłam przekonana, że wiem, czego już mogę się spodziewać, to bardzo szybko okazało się, że Anna Dan ma jeszcze wiele do zaoferowania czytelnikom.

Mam wrażenie, że jakichkolwiek słów nie użyłabym przy pisaniu tej recenzji, absolutnie żadne z nich nie odda sprawiedliwości tej historii. Anna Dan w zaskakujący sposób porusza niebywale trudne tematy, opisując je z brutalną realnością i szczerością, dlatego „Lina” z pewnością nie dla wszystkich okaże się łatwą lekturą. Jednak ze złożonymi, genialnie wykreowanymi i autentycznymi bohaterami, z głębią, jaką niesie historia, emocjami, jakie wywołuje i z uczuciem nadziei, z jakim finalnie pozostawia czytelnika, nie tylko okazuje się satysfakcjonującą lekturą, ale nie pozwoli o sobie zapomnieć na długo po przerzuceniu ostatniej strony. Prawda jest taka, że na jej stronach każdy znajdzie coś dla siebie, ale najlepiej będzie, jeśli wejdziecie w tę historię na ślepo, dlatego też nie będę wchodziła w szczegóły co do samej fabuły. „Lina” to emocjonalne, niepowtarzalne i piękne „doświadczenie”, którego zdecydowanie nie chcecie przegapić. Pamiętajcie jednak, by najpierw sięgnąć po „Solo”! Polecam przeogromnie.

Choć „Solo” Anny Dan czytałam dość dawno, to do tej pory pamiętam, jak pełna zachwytu przerzucałam kolejne strony niedowierzając, że to debiut. Warsztat pisarski, pomysł na fabułę i jej nietuzinkowość, humor i mnóstwo emocji, które wywołała – były niepodważalnie dobre. Dlatego tez z wielką przyjemnością zdecydowałam się sięgnąć po kolejną książkę autorki, będącą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1198
727

Na półkach: ,

W piątek na Legimi miała premierę ta niezwykła książka Anny Dan. "Lina", bo o tej książce mowa, jest to kolejna część cyklu "Solo". W sumie to prequel tej książki. Ale lepiej, żebyście czytali ją już po lekturze pierwszej części. Autorka wydała książkę tylko w wersji ebooka i to darmowego! Dlaczego? Postaram się to wam przybliżyć poniżej.

Lina z miłością do książek, a nienawiścią do prawa, które "dzięki" rodzicom zdecydowała się studiować, trafia na praktyki do wydawnictwa. Ma wśród powieści debiutujących autorów znaleźć tę jedyną książkę, którą warto wydać. Razem z nią praktyki odbywają Linus oraz Ferax. Dwójka przystojniaków, którzy strasznie namieszają. Gdy na skrzynkę mailową przychodzi wiadomość od Michała Szrajka, Lina jest zafascynowana, gdyż w zalewie kiepskich książek on wydaje się inny. Zaczyna czytać jego powieść w kawałkach, która sprowadza na nią kompletny mętlik, gdyż ma ona odniesienie do jej życia..

To tak w dużym skrócie. Bo bym musiała rozpisać się naprawdę mocno, żeby wam choć w połowie nakreślić o czym jest książka. Znajomość "Solo" przy lekturze "Liny" jest niezbędna. Dzięki temu odbiór stanie się łatwiejszy. Bo ta książka nie jest wcale lekka i przyjemna! Jak ktoś liczy na uroczy romansik to się zawiedzie. Na tej książce trzeba się skupić, a mimo to w pewnej chwili będziecie mieli taki mętlik w głowie, że nie ogarniecie co tam tak naprawdę się dzieje. Na szczęście wszystko się zbliża do fajnego finału. Ta powieść jest z pewnością dobrze napisana. Uwielbiam inteligentne poczucie humoru autorki, takie nieoczywiste, trochę zakamuflowane. Ale tym bardziej satysfakcjonujące jak to wychwycicie. Nie ukrywam, że chwilami ciężko mi się ją czytało. Przez ten mętlik i nawał uczuć i emocji głównej bohaterki zwolniłam tempo czytania, bo wydawało mi się, że było tego za dużo na raz. Teraz już wiem, że było to zamierzone działanie autorki, ale i tak nie było łatwo. I nie jest to rodzaj książki, którą bym mogła czytać bez przerwy. Owszem, cieszę się, że ją przeczytałam i jak najbardziej jej kibicuje, ale nie zaliczę jej do moich ulubionych. Mimo to bardzo doceniam wysiłek autorki. I całym sercem wspieram ją w swoich działaniach.
Bo to, że wydała tę książkę w formie darmowego ebooka ma na celu dotarcie do jak największej ilości osób. A jednocześnie nie pisze ona dla zysku czy sławy. Przede wszystkim chodzi o to, by czytać legalnie. Każdy ebook pobrany z portali, które to umożliwiają, jest niezgodny z prawem. Jeśli zakupimy ebooka nie możemy go dalej odsprzedać, gdyż nie płacimy za towar tylko za usługę. Dzielenie się później elektroniczną książką na różnego rodzaju grupach czy wstawianie go na stronach z których, każdy może go pobrać jest no mówiąc krótko słabe. Wiem, że część ludzi robi to nieświadomie. Pobierają te książki nie zastanawiając się, że okrada w ten sposób wydawnictwo i autora. Dlatego czytajmy legalnie! I oby takich akcji jak rozkręciła Anna Dan było jak najwięcej. Bądźmy świadomi!

W piątek na Legimi miała premierę ta niezwykła książka Anny Dan. "Lina", bo o tej książce mowa, jest to kolejna część cyklu "Solo". W sumie to prequel tej książki. Ale lepiej, żebyście czytali ją już po lekturze pierwszej części. Autorka wydała książkę tylko w wersji ebooka i to darmowego! Dlaczego? Postaram się to wam przybliżyć poniżej.

Lina z miłością do książek, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
203
196

Na półkach: , ,

Lina rozpoczyna praktyki w wydawnictwie Kormoran. Dostaje bardzo ważne zadania. Otóż spośród wielu nadesłanych propozycji wydawniczych, ma wybrać jedną, która jej zdaniem dobrze się sprzeda. Tym sposobem Lina trafia na historię, która niezwykle ją zaintrygowała. Co ciekawe, jej autor postanowił "dawkować" dziewczynie swoje dzieło... Oczarowana powieścią tajemniczego autora, Lina zaczyna zdawać sobie sprawę z jednej rzeczy - ta historia jest prawdziwa, bohaterowie, śmierć...

Czy możliwe, że to wszystko wydarzyło się naprawdę?

Razem ze zwariowanymi przyjaciółmi, w towarzystwie sympatycznej kury imieniem KFC, Lina będzie dążyć do odkrycia prawdy o tajemniczym autorze i jego książce.

Czy jej się to uda?

Przed Wami "Lina", czyli druga książka Anny Dan. Jest to prequel debiutu autorki pt. "Solo".
Jeśli mieliście już okazję poznać pierwszą część to powiem Wam jedno - "Lina" będzie dla Was prawdziwą gratką!
Poprzednia książka autorki, bardzo przypadła mi do gustu. W swoje recenzji wypowiedziałam się o "Solo" w samych superlatywach. Gdy dowiedziałam się, że nadciąga kontynuacja - byłam zachwycona! Wiedziałam, że nie przejdę obok niej obojętnie. A dzięki uprzejmości Anny Dan mam wielką przyjemność być jej patronem medialnym!
"Lina" to historia, która zmusi nas do myślenia. Wspólnie z jej bohaterami oddamy się poszukiwaniu rozwiązania tajemnicy.
Jest to opowieść, w której nie zabraknie dobrego humoru. Jednak chwilami jest to także chwytająca za serce historia o stracie, tęsknocie, bólu... o dążeniu do celu, o sprawiedliwości.

Anna Dan już w swoim debiucie pokazała prawdziwy talent do tworzenia interesujących bohaterów. Tym razem poszło jej równie wspaniale. Zarówno tytulowa Lina, jak i jej koledzy to sympatyczni młodzi ludzie. Z ciekawymi zainteresowaniami, zabawni i błyskotliwi.
Autorka w książce porusza bardzo ważne problemy m.in. dotyczące hejtu. W książce pojawi się też kwestia nielegalnych hodowli psów.
Zdecydowanie zachecam do tego, aby zasiąść do lektury "Liny" po uprzednim przeczytaniu "Solo". Zapewniam, wtedy będzie prawdziwe "Wooow!"

Pragnę Wam przypomnieć, że "Lina" dostępna jest w formie ebooka, do przeczytania całkowicie za darmo. Znajdziecie ją chociażby na Legimi. Pamiętajcie - #czytamlegalnie ‼️
Podsumowując:
Anna Dan ofiarowała czytelnikom niesamowitą historię. Stworzyła świetną fabułę, a bohaterów wyposażyła w naprawdę oryginalne cechy charakteru. Nie sposób się z nimi nudzić! Powieść zaciekawi, rozbawi, zaskoczy. Poznajcie "Linę"!

Lina rozpoczyna praktyki w wydawnictwie Kormoran. Dostaje bardzo ważne zadania. Otóż spośród wielu nadesłanych propozycji wydawniczych, ma wybrać jedną, która jej zdaniem dobrze się sprzeda. Tym sposobem Lina trafia na historię, która niezwykle ją zaintrygowała. Co ciekawe, jej autor postanowił "dawkować" dziewczynie swoje dzieło... Oczarowana powieścią tajemniczego autora,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
493
325

Na półkach: ,

"Lina" to prequel do "Solo". Do tego książka wydana tylko w postaci ebooka, w dodatku za darmo. O ile "Solo" czytało mi się znakomicie, tak "Lina" była dla mnie męcząca. Zbyt męcząca.

Książka to istny rollecoaster jeśli chodzi o ilość wątków osadzonych w powieści. Sama Autorka na wstępie wspomina, że jest to całkiem inna książka od jej debiutu. Liczyłam się z tym, że będzie mi ciężko się wgryźć w fabułę, ale nie sądziłam, że aż tak. Generalnie nie jest to zła książka. Jest ona bardzo mądra. Porusza wiele ważnych tematów, z jakimi muszą zmierzać się ludzie.

Główną bohaterką jest Lina, młoda studentka prawa mieszkająca z dwójką przyjaciół z dzieciństwa. Młoda kobieta nie wie czego od życia chce, bo jej życiem kieruje zawsze matka. Ma brata bliźniaka. Pewnego dnia postanawia zapisać się na fakultety związane z prawem autorskim. Dzięki temu dostaje się na praktyki do dużego, znanego wydawnictwa. Jej zadaniem jest znalezienie książki godnej wydania. Tak poznaje naszego Solo, który postanawia opisać to, co wydarzyło się w jego życiu. Lina zachwycona jest jego powieścią, która bardzo duży ma oddźwięk w jej życiu rzeczywistym. Na praktykach poznaje również dwójkę chłopaków - Linusa i Freaxa. Jej życie to nie tylko praktyki, ale również same studia. Tam na jednym z fakultetów postanawiają zagrać w larpa, który ma przedstawić jak społeczeństwo reaguje na społeczność LGBT. Wszystko toczy się wokół wydania książki, uczestnictwa w larpie i poszukiwaniu siebie.

Mam bardzo mieszane uczucia wobec tej książki. Ciężko mi ją ocenić. Do tego są nad nią same zachwyty. Autorka chciała chyba pokazać za dużo. Mamy tutaj wątki, które uderzają w nielegalne czytanie, które sama Autorka potępia i mocno z tym walczy, za co chwała Jej i wielki szacunek. Mamy tutaj również wątek ze społecznością LGBT, która w naszym kraju jest piętnowana. Kolejno lekkie poruszanie kwestii politycznych. Jestem na nie, jeśli chodzi o to w książkach. Książka ma dać rozrywkę, odciąć od otaczającej nas rzeczywistości. Kolejny wątek, to ten kryminalny, który osadzony jest w przesyłanej przez Solo książce. Jego oczyszczająca spowiedź miała być odkupieniem poczucia winy. Tam z kolei jest wątek o nielegalnych hodowlach zwierząt tj. psów. Ehh, kurczę za dużo. Autorka obnażyła siebie w tej książce do cna. Wszelkie pomysły na kolejne książki. Ciężko było mi skończyć tą książkę. To kolejna książka w krótkim odstępie czasu, która mnie jakoś nie porwała, a przytłoczyła.

Jak wspominałam na początku książka jest wydana w formie ebooka, za darmo, m.in. w serwisie Legimi. Jest to autorska walka z piractwem, która w naszym kraju ma wielkie żniwa. Nielegalne czytanie stało się czym jakby naturalnym. Dlatego wielkie ukłony w stronę Autorki, że zaczęła z tym walczyć. Jestem bardzo ciekawa jak wydanie tej książki będzie rzutować na ten problem społeczny.

"Lina" to prequel do "Solo". Do tego książka wydana tylko w postaci ebooka, w dodatku za darmo. O ile "Solo" czytało mi się znakomicie, tak "Lina" była dla mnie męcząca. Zbyt męcząca.

Książka to istny rollecoaster jeśli chodzi o ilość wątków osadzonych w powieści. Sama Autorka na wstępie wspomina, że jest to całkiem inna książka od jej debiutu. Liczyłam się z tym, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
108
23

Na półkach: , ,

Rollercoaster. Książka, która wciąga, miesza w głowie i nie pozwala się odłożyć. Zakończenie wymiata. Jedna z lepszych, jakie w życiu czytałam. Polecam obie książki tej autorki. Trzeba zacząć od 'Solo" a potem cieszyć się Liną.

Rollercoaster. Książka, która wciąga, miesza w głowie i nie pozwala się odłożyć. Zakończenie wymiata. Jedna z lepszych, jakie w życiu czytałam. Polecam obie książki tej autorki. Trzeba zacząć od 'Solo" a potem cieszyć się Liną.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    43
  • Chcę przeczytać
    30
  • Ulubione
    8
  • Posiadam
    6
  • Ebook
    3
  • 2021
    2
  • E-book
    2
  • Legimi
    2
  • Czytam z Legimi
    1
  • Przeczytane w 2021 roku
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Lina


Podobne książki

Przeczytaj także