Ślady palców bogów

Okładka książki Ślady palców bogów Graham Hancock
Okładka książki Ślady palców bogów
Graham Hancock Wydawnictwo: Amber Seria: Tajemnice Wszechświata popularnonaukowa
411 str. 6 godz. 51 min.
Kategoria:
popularnonaukowa
Seria:
Tajemnice Wszechświata
Tytuł oryginału:
Fingerprints of the Gods
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
1997-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1997-01-01
Liczba stron:
411
Czas czytania
6 godz. 51 min.
Język:
polski
ISBN:
8371692234
Tłumacz:
Grzegorz Kołodziejczyk
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
9
4

Na półkach:

Sięgnąłem po „Ślady palców bogów” zachęcony Netflixowym serialem i srogo się zawiodłem.
Jest to lektura męcząca z kilku powodów.
Literatura popularnonaukowa potrafi być lekka pomimo natłoku przytaczanych faktów na temat miejsc, obiektów czy zjawisk. W przypadku Hancocka jest to ciąg niekończących się hipotez, których autor nie jest w stanie zweryfikować wiarygodnymi dowodami.
Dodatkowo, w jednym z wywiadów u Joe Rogana autor przyznał, że przy tworzeniu tej książki codziennie rano palił trawę i to ewidentnie „czuć” między stronami - styl jest ciężki, czytelnik razem z autorem gubi się w domysłach.
W połowie książki dochodzimy do wniosku, że to tylko pseudonaukowy bełkot, a ciekawe momenty to te, w których autor przybliża mity i historię ludów Ameryki Środkowej/ Egiptu.
Ocena 4 za chęci autora do odkrycia historii na nowo, jednak po tej lekturze nie czuję się przekonany co istnienia "zaginionej" cywilizacji.

Sięgnąłem po „Ślady palców bogów” zachęcony Netflixowym serialem i srogo się zawiodłem.
Jest to lektura męcząca z kilku powodów.
Literatura popularnonaukowa potrafi być lekka pomimo natłoku przytaczanych faktów na temat miejsc, obiektów czy zjawisk. W przypadku Hancocka jest to ciąg niekończących się hipotez, których autor nie jest w stanie zweryfikować wiarygodnymi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
170
170

Na półkach:

Autor to znany, niezależny badacz (bardzo) odległej historii. W tej ciekawej książce prezentuje nam swoje odkrycia oraz poglądy na wiele spraw dotyczących naszej (jako rasy zamieszkującej Ziemię) przeszłości. Nie mogło więc zabraknąć "wzmianki" o piramidach...
Piramidy w Gizie są, wg Hancocka, umiejscowione względem doliny Nilu tak, by odpowiadać położeniu 3 gwiazd w pasie Oriona wobec Drogi Mlecznej. Taka koniunkcja zdarza się co pewien, cykliczny okres, i zwiastuje niemałe kosmiczne perturbacje. Oraz, niestety, potężne kataklizmy na Ziemi...
To ciekawe stwierdzenie, jednak różnorakich hipotez odnośnie piramid jest, oczywiście, dużo więcej .
Bo na przykład J.P. Farrell w książce "Gwiazda śmierci z Gizy" opisuje Piramidę Cheopsa jako najpotężniejszą broń dawnych czasów. Stwierdza, że kompleks piramid w Gizie został skonstruowany przez wysoko rozwiniętą cywilizację w celach militarnych. Wielką Piramidę określa mianem "fazowo sprzężonej haubicy", zaprojektowanej tak, by gromadzić różne formy energii, później je wzmacniać i kierować do konkretnego celu – na Ziemi lub w przestrzeni kosmicznej.
Podobną teorię przedstawił Z. Sitchin w ”Wojnach bogów i ludzi". Wielką Piramidę nazywa tam bronią ostateczną, stanowiącą bardzo ważny element jakiegoś pradawnego systemu broni masowej zagłady. A jednym z najbardziej istotnych powodów tytułowych wojen miało być właśnie przejęcie kontroli nad tymże systemem.
Ciekawy pomysł dotyczący egipskich piramid przedstawił też M. Heinrich w książce "Planeta Wenus dziełem bogów – kosmitów". Otóż stwierdza on, że ”trzy wielkie piramidy w Gizie – grobowce Mykerinosa, Chefrena i Cheopsa – należy przyporządkować trzem pierwszym planetom naszego Układu Słonecznego – czyli Merkuremu, Wenus i Ziemi”. Symbolizować ma to kosmiczne perturbacje z odległej przeszłości – przepotężną kolizję Planety X z Jowiszem, której efektem było choćby powstanie Wenus .
Od tamtej katastrofy Układ Słoneczny jest taki, jakim znamy go obecnie – a tak usytuowane piramidy przypominają o tym niesamowitym zdarzeniu, wskazując też ponoć na jego… konkretną datę.
Zaś R. Bauval i A. Gilbert w książce ”Piramidy – brama do gwiazd” prezentują pogląd nieco zbieżny z przedstawionym przez autora niniejszej książki. Zasugerowali bowiem, że rozmieszczenie trzech piramid w Gizie widzianych z lotu ptaka ma odpowiadać trzem gwiazdom z pasa Oriona. Dzięki temu piramidy widziane z góry są niejako ziemskim odbiciem obrazu nieba. Zgodnie z odwieczną tęsknotą, by (zawsze) było "jako w niebie – tak i na ziemi" ...?
Oczywiście "kwestia piramid" nie jest jedynym tematem z (jakże) odległej przeszłości, podejmowanym przez autora w niniejszej książce. Z którą, swoją drogą, naprawdę warto się zapoznać. Bo miejscami ukazuje "naszą" historię w nieco innym świetle niż to, co serwuje nam tzw. "oficjalna nauka"...

Autor to znany, niezależny badacz (bardzo) odległej historii. W tej ciekawej książce prezentuje nam swoje odkrycia oraz poglądy na wiele spraw dotyczących naszej (jako rasy zamieszkującej Ziemię) przeszłości. Nie mogło więc zabraknąć "wzmianki" o piramidach...
Piramidy w Gizie są, wg Hancocka, umiejscowione względem doliny Nilu tak, by odpowiadać położeniu 3 gwiazd w pasie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
916
915

Na półkach:

Graham Hancock - niestrudzony badacz i poszukiwacz śladów zaginionych cywilizacji, piewca teorii nieuznawanych i wykpiwanych przez naukowych mainstream... a jednak trudno nie docenić jego zapału i umiejętności do konstruowania hipotez, które wydają się prawdopodobne a w każdym razie poruszają wyobraźnię.

Tak więc, niezależnie od tego, czy lektura "Śladów palców bogów" sprawi, iż przyjmiecie tezy - trzeba powiedzieć zbudowane na dość logicznych przesłankach i poparte wieloletnimi badaniami autora oraz naukowców, których dokonania z dziedzin pokrewnych, potwierdzają część z tych założeń - za pewnik, czy też wywoła dreszczyk emocji, jako czysta fantazja (tak, jak dawno temu lektura komiksów z cyklu "Ekspedycja" Polcha),uważam że warto po nią sięgnąć.

Podoba mi się, że autor nie przekonuje tu nikogo "na siłę" - przedstawia odkrycia, stawia pytania, buduje teorie, nie próbując przy tym kompletnie odciąć się od możliwości, że jest w błędzie (podkreśla to niejednokrotnie). W mojej ocenie, w dziedzinie spekulacji na temat prahistorii - mimo, iż niektóre z tez brzmią fantastycznie - Hancock nie ma sobie równych. Polecam!

Graham Hancock - niestrudzony badacz i poszukiwacz śladów zaginionych cywilizacji, piewca teorii nieuznawanych i wykpiwanych przez naukowych mainstream... a jednak trudno nie docenić jego zapału i umiejętności do konstruowania hipotez, które wydają się prawdopodobne a w każdym razie poruszają wyobraźnię.

Tak więc, niezależnie od tego, czy lektura "Śladów palców...

więcej Pokaż mimo to

avatar
192
6

Na półkach:

Dziennikarzem Hancock jest dobrym i ma świetne referencje jednak z archeologią, astronomią czy fizyką ma ów dyplomowany SOCJOLOG tyle wspólnego co ja z polarnikami z XIX wieku.

Trochę taki dr Franc Zalewski, z tą tylko różnicą, że Zalewski referencjami i dorobkiem literackim z Grahamem równać się nie może i jest innej narodowości.

Lektura zdecydowanie dla gorliwych fanów teorii o morderczym 5G, Reptilianach i chipach w szczepionkach.

Dziennikarzem Hancock jest dobrym i ma świetne referencje jednak z archeologią, astronomią czy fizyką ma ów dyplomowany SOCJOLOG tyle wspólnego co ja z polarnikami z XIX wieku.

Trochę taki dr Franc Zalewski, z tą tylko różnicą, że Zalewski referencjami i dorobkiem literackim z Grahamem równać się nie może i jest innej narodowości.

Lektura zdecydowanie dla gorliwych fanów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
411
335

Na półkach: , , , , , ,

Porywająca i dająca do myślenia książka, w której autor stawia hipotezę, że w przeszłości istniała na Ziemi wysoko rozwinięta cywilizacja, która stworzyła podwaliny pod cywilizację Egiptu i Państw Ameryki Środkowej oraz Południowej. A przede wszystkim cywilizacja ta jest odpowiedzialna za zbudowanie najwspanialszych zabytków architektury starożytnej, takiej jak np. Wielka Piramida w Gizie czy Sfinks. Coś co brzmi jak teorie spisowe i fantasy-nauka, dzięki autorowi zmusza do zastanowienia się, czy wiedza, którą czerpiemy z książek historycznych nie powinna ulec aktualizacji.
Przede wszystkim książkę czyta się świetnie i szybko - napisana jest jak dobra powieść przygodowa, ponieważ autor opisuje swoje własne podróże po opisywanych zabytkach i robi to z wyraźną lekkością pióra. Po drugie autor posługuje się bogatą bibliografią, sięgając do opracowań naukowych z zakresu archeologii, geologii, astronomii i wielu innych dziedzin nauk.
Nie da się obok twierdzeń Hancock przejść na zasadzie "ech, bzdury" - teorie otwierają pole do polemiki i głębokiego przemyślenia przeszłości naszego gatunku.

Porywająca i dająca do myślenia książka, w której autor stawia hipotezę, że w przeszłości istniała na Ziemi wysoko rozwinięta cywilizacja, która stworzyła podwaliny pod cywilizację Egiptu i Państw Ameryki Środkowej oraz Południowej. A przede wszystkim cywilizacja ta jest odpowiedzialna za zbudowanie najwspanialszych zabytków architektury starożytnej, takiej jak np. Wielka...

więcej Pokaż mimo to

avatar
297
297

Na półkach:

To książka autora który ma własną, alternatywną wizję dziejów gatunku ludzkiego na ziemi i naprawdę potrafi ją logicznie uzasadnić oraz zaintrygować nią człowieka zmuszając go do myślenia. Na początku mielizny się zdarzały a błotko czasami takie, że ledwo człowiek wyciągał z niego nogi ale im bliżej końca tym robiło się ciekawiej gdyż puzzle, których fragmenty początkowo prezentował autor, zaczęły pomału, konsekwentnie wskakiwać na swoje miejsce. Byłem naprawdę pozytywnie zaskoczony jak przemyślaną, ciekawą i dość prawdopodobną wizję przedstawił autor, podając przy tym w wątpliwość autorstwo wielu imponujących osiągnięć znanych nam cywilizacji. Była to ciekawa i dająca do myślenia przygoda. Z pewnością sięgnę po inne książki autora a wszystkim polecam zapoznać się z tą.

To książka autora który ma własną, alternatywną wizję dziejów gatunku ludzkiego na ziemi i naprawdę potrafi ją logicznie uzasadnić oraz zaintrygować nią człowieka zmuszając go do myślenia. Na początku mielizny się zdarzały a błotko czasami takie, że ledwo człowiek wyciągał z niego nogi ale im bliżej końca tym robiło się ciekawiej gdyż puzzle, których fragmenty początkowo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
330
216

Na półkach:

Książka bardzo mi się podobała, jest konkretnie napisana. Zdecydowanie zmusza do zastanowienia, i polecam, zwłaszcza pasjonatom tematu.

Książka bardzo mi się podobała, jest konkretnie napisana. Zdecydowanie zmusza do zastanowienia, i polecam, zwłaszcza pasjonatom tematu.

Pokaż mimo to

avatar
75
3

Na półkach:

Strasznie topornie napisana książka, autor skacze po tematach i ciężko się "wczytać' w jej treść. Idealnie pasuje powiedzenie: o wszystkim i o niczym. Dodatkowo odbiór książki psuje wydanie od Amber, które wywołuje wrażenie braku profesjonalizmu.
Autor porusza jednak ciekawe tematy i ,mimo wszystko, warto chociaż ją przejrzeć.

Strasznie topornie napisana książka, autor skacze po tematach i ciężko się "wczytać' w jej treść. Idealnie pasuje powiedzenie: o wszystkim i o niczym. Dodatkowo odbiór książki psuje wydanie od Amber, które wywołuje wrażenie braku profesjonalizmu.
Autor porusza jednak ciekawe tematy i ,mimo wszystko, warto chociaż ją przejrzeć.

Pokaż mimo to

avatar
219
133

Na półkach:

Książka po którą zapewne bym nie sięgnął, zwłaszcza widząc wzmiankę o Danikenie na okładce polskiego/tego wydania gdyby nie fakt, że miałem okazje wcześniej zetknąć się zarówno z autorem jak i tematem, przy okazji jego wizyt (a zwłaszcza ostatniej) u Joe Rogana. Może dlatego też w kolejnym wydaniu, na szczęście, owo porównanie na okładce już nie pojawia. Nie żebym miał coś ogólnie do Eryka, swego czasu – przyznaje się bez bicia – jako nastoletnie, niewinne i naiwne pacholę pochłonąłem kilka jego książek, ale... To było kiedyś, dawno i nieprawda, a od tego czasu wiele wody w Nilu upłynęło. Dziś, aczkolwiek z sympatią, bo jego książki niewątpliwie mają sporo zalet, podchodzę do niego i jego teorii, nieco z przymrużeniem oka. Sporo ciekawych faktów i informacji, ale teorie jakie na ich podstawie czasem wysnuwa, aczkolwiek brzmią nieźle i dobrze sprzedają, z nauką czy dowodami niewiele mają wspólnego. W przeciwieństwie do tego czym zajmuję się pan Hancock.
Tematyka wydawałoby się podobna, jak niektóre z fascynujących Danikena i wielu innych, w tym historyków, archeologów, o „normalnych” ludziach nie wspominając, a mianowicie przeszłość, początki ludzkości. O tym, że nasza wiedza na ten temat, pochodząca w dużej mierze z badań prowadzonych w XIX i początkach XX wieku, gdy niedostępnych było wiele nowoczesnych metod badawczych, jest niewystarczająca, niedokładna zacząłem słyszeć dawno temu jeszcze na studiach. Oficjalna doktryna, powszechnie przyjęta teoria, głosi – w skrócie i dużym uproszczeniu, żeby nie zanudzać – że a) jedynie wysoko rozwinięta zwłaszcza jeśli idzie o rolnictwo, osiadła społeczność jest zdolna do tworzenia dzieł, zabytków takich jak Sfinks, Piramidy itp. i b) najstarsze, pierwsze wykształciły się, powstały plus-minus ok. 5-7 tys lat temu w Mezopotamii. Znaleziska, fakty czy też nowe metody naukowe, które owym teoriom przeczące, są lekceważone, pomijane, lub traktowane (jak te Danikena) z przymrużeniem oka, jak to – tak na marginesie – bywało często w przeszłości (patrz Kopernik na przykład).
Co by jednak było, gdybyśmy nagle odkryli znacznie starsze pozostałości, pochodzące sprzed co najmniej 10-12 tys lat? Byłaby to niewątpliwie kłopotliwa sytuacja. Cóż, tak też się stało. (patrz kompleks Göbekli Tepe). Co teraz? Można iść w zaparte, opierając na badaniach prowadzonych często setki lat temu, można – zwłaszcza gdy dołączy do tego wyniki innych badań, w tym geologicznych pokusić o nowe, inne spojrzenie, podejście. I tak, to też właśnie autor w tej książce robi. Nie ma tu nic o kosmitach, jest za to nie dość, że ciekawa to całkiem spójna i sensowna, kompleksowa teoria – różniąca znacznie od tej oficjalnej, nie tylko jeśli idzie o tzw ramy czasowe. Do tego książka jest przystępnie napisana, autor nie zanudza, przeciwnie, mnie przynajmniej czytało się ciekawie i z przyjemnością.
Jeśli kogoś interesuje tematyka, a zna angielski, polecam obejrzenie wpierw na youtube rozmowy autora z Roganem. Jeśli nie, a mimo to chciałby się czegoś więcej w temacie dowiedzieć – książka świetniu tu nada. ;)
Oczywiście zgodnie z naukową metodą, należy podejść do książki, i teorii autora krytycznie, z pewnym dystansem. Jest ciekawa i ma sporo sensu, a jak to wyjdzie “w praniu”, czy i jak wpłynie na zaminę oficjalnej doktryny – czas pokaże.

Książka po którą zapewne bym nie sięgnął, zwłaszcza widząc wzmiankę o Danikenie na okładce polskiego/tego wydania gdyby nie fakt, że miałem okazje wcześniej zetknąć się zarówno z autorem jak i tematem, przy okazji jego wizyt (a zwłaszcza ostatniej) u Joe Rogana. Może dlatego też w kolejnym wydaniu, na szczęście, owo porównanie na okładce już nie pojawia. Nie żebym miał coś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
100
10

Na półkach: , ,

Świetna książka, uświadamia nam jak mało tak naprawdę wiemy o naszej historii. Autor nie stara się na siłę przekonać nas do swojej wizji. Zamiast tego prowadzi nas szlakiem odkryć archeologicznych (i nie tylko),które zmuszają nas samych do zakwestionowania tego czego uczyliśmy się w szkole.

Świetna książka, uświadamia nam jak mało tak naprawdę wiemy o naszej historii. Autor nie stara się na siłę przekonać nas do swojej wizji. Zamiast tego prowadzi nas szlakiem odkryć archeologicznych (i nie tylko),które zmuszają nas samych do zakwestionowania tego czego uczyliśmy się w szkole.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    358
  • Przeczytane
    226
  • Posiadam
    78
  • Teraz czytam
    18
  • Ulubione
    11
  • Chcę w prezencie
    6
  • Nauka
    3
  • E-book niekomerc. PDF, rtf, doc. txt
    2
  • 2021
    2
  • Historia
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ślady palców bogów


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne