rozwińzwiń

Urząd mojego ojca

Okładka książki Urząd mojego ojca Isaac Bashevis Singer
Okładka książki Urząd mojego ojca
Isaac Bashevis Singer Wydawnictwo: BIS literatura piękna
284 str. 4 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
In My Father's Court
Wydawnictwo:
BIS
Data wydania:
1992-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1992-01-01
Liczba stron:
284
Czas czytania
4 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
8385144102
Tłumacz:
Irena Wyrzykowska
Średnia ocen

8,8 8,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,8 / 10
6 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1420
468

Na półkach: ,

Książka będąca zbiorem opowiadań uchwyconych w postaci wspomnień z dzieciństwa Noblisty jest żywym, dopracowanym i złożonym obrazem życia konserwatywnej, żydowskiej wspólnoty przed i po I WŚ. Każdy rozdział jest krótką historią, czasem zabawną, czasem nostalgiczną ale wszystkie bez wyjątku składają się na wspólny obraz świata, który już nie istnieje, z cieniem Holokaustu nad postaciami....

Z początku nie byłam jakoś zbytnio do tej książki przekonana bo to jednak zupełnie inny kaliber niż to, co do tej pory czytałam więc tym bardziej jestem zaskoczona zdolnością autora do porwania mnie w wir życia, obyczajów i żydowskiej kultury, tak bardzo obcej współczesnemu światu. Urzekł mnie podnoszący na duchu gawędziarski poziom tych opowieści wzbogaconych miejscami o trafne i skłaniające do refleksji przemyślenia autora...

"...Osoby nieśmiałe potrafią wykazać niezwykłą odwagę..."

Jak dla mnie, to książka wybitna więc z autorem przygody nie kończę. Ja ją dopiero zaczynam....

Książka będąca zbiorem opowiadań uchwyconych w postaci wspomnień z dzieciństwa Noblisty jest żywym, dopracowanym i złożonym obrazem życia konserwatywnej, żydowskiej wspólnoty przed i po I WŚ. Każdy rozdział jest krótką historią, czasem zabawną, czasem nostalgiczną ale wszystkie bez wyjątku składają się na wspólny obraz świata, który już nie istnieje, z cieniem Holokaustu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
159
103

Na półkach:

Niesamowicie klimatyczna podróż przez dzieciństwo autora. Bogactwo wiedzy nt. chasydów, ich obyczajów, religii, świąt. Singer operuje krótkimi, naładowanymi treścią zdaniami, bez zbędnych przymiotników. Z lektury tej możemy się dowiedzieć, co skłoniło małego Singera do zainteresowania literaturą. Ciekawy materiał ukazujący również różnice między chasydami z różnych rejonów Polski. W tle I WŚ. Czyta się z zaparty tchem.

Niesamowicie klimatyczna podróż przez dzieciństwo autora. Bogactwo wiedzy nt. chasydów, ich obyczajów, religii, świąt. Singer operuje krótkimi, naładowanymi treścią zdaniami, bez zbędnych przymiotników. Z lektury tej możemy się dowiedzieć, co skłoniło małego Singera do zainteresowania literaturą. Ciekawy materiał ukazujący również różnice między chasydami z różnych rejonów...

więcej Pokaż mimo to

avatar
643
101

Na półkach: , , ,

Piękna, sentymentalna podróż do dzielnicy Żydowskiej w przedwojennej Warszawie.

Książka ma charakter bardzo osobisty. Złożona jest z krótkich ok. 5-stronnicowych opowiastek o dzieciństwie i czasach młodzieńczych autora. Ojciec jest nieoficjalnym rabinem, najpierw w Radzyminie, potem w Warszawie, a sam Izaak jest bardzo zafascynowany urzędem ojca. Choć raczej nie samym urzędem, co ciekawymi sprawami, które mu powierzają.

Mały Izaak jest raczej nieśmiały, ma mało kolegów, ale jak to typowy introwertyk, jest dobrym obserwatorem. Obraz jego rodziców totalnie do mnie przemówił, jakbym sama ich znała i była w ich domu. Ale nawet w przypadku opisywania obcych sobie osób, wykazywał się niesamowitą przenikliwością, która to niewątpliwie jest jedną z lepszych cech jego pióra.

Bardzo obrazowo przedstawiona jest ulica Krochmalna w Warszawie. Oczami wyobraźni widzę ten zgiełk, brud, smród, ale też troskę i miłość przepełniające jej mieszkańców. Na tę ulicę już nigdy nie spojrzę tak samo. Idąc nią, będę próbowała wyobrazić sobie więcej niż te trzy zachowane kamienice z tamtych czasów. Spróbuję zobaczyć też te kocie łby, rynsztok, dorożki, tramwaje konne, kobiety w perukach i chustach oraz mężczyzn z pejsami.

Ta opowieść rzuca całkowicie nowe światło na całą twórczość autora. Przedwojenna Warszawa oraz międzywojenny Biłgoraj na zawsze wyryją się w sercu Izaaka i wielokrotnie do nich (albo podobnych miejsc) będzie wracał w swoich dziełach. To jest świat, który pokochał, do którego całe życie tęsknił, a który po wojnie bezpowrotnie zniknął.

Uważam, że to obowiązkowa pozycja, dla ludzi zafascynowanych twórczością Singera. Nieważne którego, bo o Izraelu też tu trochę przeczytamy.

Skłoniła mnie też do bardzo smutnych refleksji... Serce Singera zawsze było w Warszawie, a dla Warszawy był nikim. Pierwsze wydanie jego książki w jidisz to 1935 r. Pierwsze wydanie po polsku to 1983 r., dopiero 5 lat po otrzymaniu nagrody Nobla. Na ulicy Krochmalnej pamiątkowa tablica pojawiła się dopiero w 2018 r., 27 lat po jego śmierci.

Piękna, sentymentalna podróż do dzielnicy Żydowskiej w przedwojennej Warszawie.

Książka ma charakter bardzo osobisty. Złożona jest z krótkich ok. 5-stronnicowych opowiastek o dzieciństwie i czasach młodzieńczych autora. Ojciec jest nieoficjalnym rabinem, najpierw w Radzyminie, potem w Warszawie, a sam Izaak jest bardzo zafascynowany urzędem ojca. Choć raczej nie samym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
64
59

Na półkach:

Opowiadania są dość ciekawe - i, co godne odnotowania, momentalnie przenoszą nas do opisywanego czasu i miejsc.

Uderzyło mnie niezwykła czułość Autora w opisywaniu poświęcenia matki, która robiła, co mogła, aby zapewnić swojej rodzinie jedzenie, podczas gdy ojciec sprawiał wrażenie pasywnego bohatera, dla którego ważniejsze są sprawy ducha aniżeli troska o rodzinę.

Polecam.

Opowiadania są dość ciekawe - i, co godne odnotowania, momentalnie przenoszą nas do opisywanego czasu i miejsc.

Uderzyło mnie niezwykła czułość Autora w opisywaniu poświęcenia matki, która robiła, co mogła, aby zapewnić swojej rodzinie jedzenie, podczas gdy ojciec sprawiał wrażenie pasywnego bohatera, dla którego ważniejsze są sprawy ducha aniżeli troska o rodzinę.

Polecam.

więcej Pokaż mimo to

avatar
81
31

Na półkach:

Bardzo przyjemna w odbiorze książka, pełna ciekawych opowiadań - miniwątków. Wydarzenia pomimo, że były elementem naszych terenów nawet można by powiedzieć, że tchną egzotyką (przynajmniej takie moje wrażenie). Opowiadania-rozdziały krótkie , nie nudzą. Polecam.

Bardzo przyjemna w odbiorze książka, pełna ciekawych opowiadań - miniwątków. Wydarzenia pomimo, że były elementem naszych terenów nawet można by powiedzieć, że tchną egzotyką (przynajmniej takie moje wrażenie). Opowiadania-rozdziały krótkie , nie nudzą. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
1045
997

Na półkach: , , , , , , ,

Książka Isaaca Bashevisa Singera, od której należy rozpocząć kontakt z twórczością jego, ale także i rodzeństwa noblisty. Są to bowiem w istocie fabularyzowane (zawierające dialogi) wspomnienia, obejmujące okres od pobytu Singerów w Radzyminie, aż do wyprowadzki do Biłgoraja w czasie I wojny światowej, czyli około 12 lat. Oprócz autora występują w nich oczywiście jego starsza siostra Ester Kreitman Singer oraz bart – Izrael Joszua Singer, oboje także będący pisarzami.
Gros fabuły rozgrywa się w Warszawie, w okolicach Krochmalnej 10 i 12 oraz w okolicach, w domach, których dawno nie ma. Czytelnicy mogą poznać rodzinę Singerów, ich sąsiadów, przyjaciół, „klientów” ojca – nieoficjalnego (nie uznawanego przez władze rosyjskie) rabina i w ogóle środowisko mieszkających w Warszawie chasydów, przywiązanych do swoich domów modlitewnych (tu akurat do radzymińskiego).
Jak bardzo była to społeczność wyizolowana świadczy fakt, że ojciec autora nie znał ani słowa po polski ani po rosyjsku, inaczej niż bardziej przyziemna i zapobiegliwa – a nie mniej inteligentna – matka. Wszyscy żyli swoim rytmem, według kalendarza żydowskiego oraz poszczególnych świąt i związanych z nimi zwyczajów, nakazów i zakazów. I rzadko oddalali się dale, niż kilkaset metrów od domu, nawiasem mówiąc o bardzo słabym standardzie (lampy naftowe, wychodek na dziedzińcu etc.). Wyprawa nad Wisłę w okolicach cytadeli czy na Marszałkowską zajmowała pół dani i zdarzała się niesamowicie rzadko.
Dopiero po na poły przymusowej przeprowadzce do Biłgoraja, do rodziny matki autora, widzimy, jak bardzo mieszkający w Polsce Żydzi różnili się pomiędzy sobą. Zarówno strojem, językiem, zwyczajami, poglądami religijnymi a nawet politycznymi. Dla Polakóœ – często w sposób niezrozumiały.
Lektura wspomnień noblisty pozwala łatwo przyswoić sobie wszystkie instytucje żydowskie, ich zwyczaje, kuchnię, słownictwo etc. do tego stopnia, że w kolejnych książkach nie trzeba będzie szukać przypisów.
Ciekawostką  jest fakt, że w naszej literaturze widzieliśmy po prostu Żydów, a oni  gojów, Polaków lub chrześcijan. Tymczasem w literaturze żydowskiej  widać, jak bardzo się różnili między sobą i wzajemnie się odróżniali i  etykietowali. Tak jak my miedzy sobą. Widać, że obie społeczności żyły  obok siebie, a nie razem.
No i najważniejsze – książkę świetnie się czyta.

Książka Isaaca Bashevisa Singera, od której należy rozpocząć kontakt z twórczością jego, ale także i rodzeństwa noblisty. Są to bowiem w istocie fabularyzowane (zawierające dialogi) wspomnienia, obejmujące okres od pobytu Singerów w Radzyminie, aż do wyprowadzki do Biłgoraja w czasie I wojny światowej, czyli około 12 lat. Oprócz autora występują w nich oczywiście jego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
214
154

Na półkach: , , ,

Kiedy powrócę na Krochmalną? Okropną ulicę, pełną obdrapanych i zawalających się już budynków? Być może jak Singerowi pozostanie mi tęsknić za światem, którego już nie ma.

Kiedy powrócę na Krochmalną? Okropną ulicę, pełną obdrapanych i zawalających się już budynków? Być może jak Singerowi pozostanie mi tęsknić za światem, którego już nie ma.

Pokaż mimo to

avatar
482
437

Na półkach: , , ,

Ojciec I.B. Singera, rabin Pinchos Menachem Zynger oprócz zwyczajowych podstawowych funkcji religijnych polegających głównie na nauczaniu miał również za zadanie opiekę nad synagogą i chederem (szkoła dla kilkuletnich chłopców),do jego obowiązków należała również tzw. Din tora (dintojra),czyli sąd rabinacki wydający orzeczenia w sprawach cywilnych takich jak np.:
Autoryzacja i nadzór nad mohelami (obrzezanie)
Kontrola rytualnego uboju
Kontrola koszerności produktów żywnościowych
Kwestie dotyczące pogrzebów i żałoby
Zawieranie związków małżeńskich i rozwody
Takim i temu podobnym sprawom prowadzonym przez ojca przysłuchiwał się od dziecka autor powyższego zbioru opowiadań „Urząd mojego ojca” i z sobie właściwą skrupulatnością przedstawił je na stronach tego dzieła.
Singer jak nikt inny (lub niewielu) potrafi przenieść czytelnika niemalże fizycznie w czasie, przenieść w miejsca i wydarzenia rozgrywające się głównie w Warszawie na ulicy Krochmalnej gdzie wraz z rodzicami i rodzeństwem mieszkał przez dłuższy czas, wspomina również Leoncin (miejsce swego urodzenia),Radzymin i Biłgoraj. Wszystkie te miejsca i wydarzenia związane z nimi odcisnęły na autorze swoje piętno, ukształtowały jego osobowość, pozwoliły już w życiu dorosłym spojrzeć na wiele spraw z innej strony i pod innym kątem sprawiając tym samym, iż autor nabrał większego dystansu tak do spraw religijnych, jak i społeczno-obyczajowych, to co było święte i najważniejsze dla jego ojca rabina, niekoniecznie było tym samym dla autora opowiadań.
Singer nie krytykuje, nie neguje, nie zniechęca, Singer ukazuje minione wydarzenie w sposób bezstronny i obiektywny- ocenę: ludzi, czasów i wydarzeń pozostawia czytelnikowi.

Całość napisana jak zwykle perfekcyjnie, mnogość postaci wraz z ich barwnością i wysokim zindywidualizowaniem cech osobowych może zachwycić nawet najbardziej wymagającego czytelnika.
Dość często czytając opowiadania takiego czy innego autora, czytelnik wpada w pewnego rodzaju stan znużenia, może nawet znudzenia, w tym przypadku jednak niczego takiego nie ma, całość jest niezwykle interesująca, jedne są zabawne, inne smutne i refleksyjne, a jeszcze inne zaliczyć można byłoby do czysto moralizatorskich, ale moralizatorskich bez nachalności i narzucania swych poglądów na siłę. Polecam.

Ojciec I.B. Singera, rabin Pinchos Menachem Zynger oprócz zwyczajowych podstawowych funkcji religijnych polegających głównie na nauczaniu miał również za zadanie opiekę nad synagogą i chederem (szkoła dla kilkuletnich chłopców),do jego obowiązków należała również tzw. Din tora (dintojra),czyli sąd rabinacki wydający orzeczenia w sprawach cywilnych takich jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
159
157

Na półkach: ,

Na kozetce u ojca Isaaca, czyli o przedwojennej terapii słowem.

Isaac Singer urodził się w Warszawie przed pierwszą wojną. Działo się to w czasie gdy co trzeci Warszawiak był wyznania mojżeszowego. W mieszkaniu przy Krochmalnej ojciec Isaaca prowadził „bejt din", nieformalny sąd rabinacki.
Choć urzędował „bez urzędu”, uczony i łagodny, był popularnym arbitrem. Opiniował, co koszerne i radził w sprawach małżeńskich, mediował, zasądzał, godził, a przede wszystkim zalecał modlić się trzy razy dziennie. I uważnie słuchał.

I właśnie te historie, „przypadki urzędu z ulicy Krochmalnej”, opisał Isaac w biograficznej książce. Uwiecznił świat, który starła wojna. Świat żydowskich podwórek, nakazów i codziennych rozterek, obyczajów i powinności, które zniknęły bezpowrotnie. Arcyciekawy świat...

Na kozetce u ojca Isaaca, czyli o przedwojennej terapii słowem.

Isaac Singer urodził się w Warszawie przed pierwszą wojną. Działo się to w czasie gdy co trzeci Warszawiak był wyznania mojżeszowego. W mieszkaniu przy Krochmalnej ojciec Isaaca prowadził „bejt din", nieformalny sąd rabinacki.
Choć urzędował „bez urzędu”, uczony i łagodny, był popularnym arbitrem....

więcej Pokaż mimo to

avatar
144
144

Na półkach:

Ciekawe opowiadania pokazujące życie społeczności chasydzkiej w Warszawie na początku XX wieku. W większości opowiadania autobiograficzne. Dobry wstęp do twórczości Singera. Całkiem urokliwe.

Ciekawe opowiadania pokazujące życie społeczności chasydzkiej w Warszawie na początku XX wieku. W większości opowiadania autobiograficzne. Dobry wstęp do twórczości Singera. Całkiem urokliwe.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    180
  • Chcę przeczytać
    121
  • Posiadam
    40
  • Judaica
    8
  • Ulubione
    7
  • Nobliści
    5
  • Literatura żydowska
    4
  • 2023
    4
  • Singer
    3
  • Tematyka żydowska
    2

Cytaty

Więcej
Isaac Bashevis Singer Urząd mojego ojca Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także