Dzień bez teleranka. Jak się żyło w stanie wojennym

Okładka książki Dzień bez teleranka. Jak się żyło w stanie wojennym Anna Mieszczanek
Okładka książki Dzień bez teleranka. Jak się żyło w stanie wojennym
Anna Mieszczanek Wydawnictwo: Muza reportaż
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2021-09-22
Data 1. wyd. pol.:
2021-09-22
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328717787
Tagi:
literatura polska stan wojenny
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Jak wychować szczęśliwe dzieci Wojciech Eichelberger, Anna Mieszczanek
Ocena 7,2
Jak wychować s... Wojciech Eichelberg...
Okładka książki Krajobraz po szoku Anna Mieszczanek, praca zbiorowa
Ocena 7,0
Krajobraz po s... Anna Mieszczanek, p...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Stan wojenny. Wojna władzy z narodem



715 92 558

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
100 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
63
5

Na półkach:

Przed przeczytaniem miałem nadzieję, że dowiem się wielu szczegółów o codzienności życia stanu wojennego. Niestety po lekturze lekko się rozczarowałem. W książce znajdziemy kilka rozdziałów o tym jak wyglądały przesłuchania, co działo się na ulicach, jakie były nastroje ludzi. Jest też mnóstwo nazwisk, dat, nazw miejscowości, których nie sposób objąć. Dla kogoś kto zna tamte czasy tylko z opowieści lub nie zna ich w ogóle czyta się to po prostu źle. Autorka rozpoczyna jakieś wątki, zaraz je kończy, potem do nich powraca. Rozumiem, że taki był zamysł książki, jednakże nie sprzyja to czerpaniu wiedzy i przyjemności z lektury. Pierwsze 50 stron przeczytałem dwa razy, dopiero wtedy zorientowałem się jak podzielone są rozdziały i podrozdziały, gdzie kończą się jedne historie, a gdzie zaczynają kolejne. Brakuje mi też wyjaśnień skrótów, nazw własnych czy niektórych nazwisk, chcąc wyciągnąć jak najwięcej, musiałem szukać tych informacji w internecie. Jest to książka dla kogoś kto już dużo wie o stanie wojennym i chce zagłębić się w szczegóły. Odradzam osobom, które dopiero zaczynają się interesować tym tematem.

Przed przeczytaniem miałem nadzieję, że dowiem się wielu szczegółów o codzienności życia stanu wojennego. Niestety po lekturze lekko się rozczarowałem. W książce znajdziemy kilka rozdziałów o tym jak wyglądały przesłuchania, co działo się na ulicach, jakie były nastroje ludzi. Jest też mnóstwo nazwisk, dat, nazw miejscowości, których nie sposób objąć. Dla kogoś kto zna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
473
469

Na półkach:

,,Dzień bez teleranka" to reportaż o polskiej rzeczywistości po wprowadzeniu stanu wojennego. Tarkutuje on zarówno o polityce, jaki o o zwykłych ludziach. Ich pracy, obowiązkach i egzystencji. Utrudnionej przez wprowadzony stan wojenny jak i władzę, ktura notorycznie podkopywała obywateli. Chyba, że ktis był szpiclem, pieskiem SB, wtedy mógł liczyć na przywileje...
I w sumie autorka pisze o ciekawych faktach historycznych, ale tak chaotycznie, że ciężko się to czyta. Skakanie z tematu na temat. Dużo informacji, ale pobieżnych. Tu historia Stoczni, tam górnicy a za chwilę śmierć Grzegorza Przemyka... za szybko i za dużo. Tak naprawdę nie poznajemy historii konkretnych ludzi, tylko zarys historyczny tamtych wydarzeń.
Sposób narracji jest dość toporny, dla mnie ciężki, więc tutaj książka traci. Trochę za dużo dat, ale ciekawym dodatkiem są zdjęcia.
Jeśli przebrniecie przez tą chaotyczna narracje to ksiazka jest dla was 🙆‍♀️ ja czuję się odrobinę zawiedziona 🤷‍♀️

,,Dzień bez teleranka" to reportaż o polskiej rzeczywistości po wprowadzeniu stanu wojennego. Tarkutuje on zarówno o polityce, jaki o o zwykłych ludziach. Ich pracy, obowiązkach i egzystencji. Utrudnionej przez wprowadzony stan wojenny jak i władzę, ktura notorycznie podkopywała obywateli. Chyba, że ktis był szpiclem, pieskiem SB, wtedy mógł liczyć na przywileje...
I w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
249
9

Na półkach:

Pokoleniu 30-latków książka z pewnością przybliży czas stanu wojennego, związaną z nim codziennością ludzi w Polsce, ich obawy oraz problemy. Myślę jednak, że nie jest to wyczerpująca monografia na ten temat, a jedynie reportaż - wspomnienie oparty na przeżyciach kilku wybranych osób. Analizy przyczyn oraz skutków wprowadzenia stanu wojennego, jak również oceny postaw jego twórców tutaj nie znajdziemy

Pokoleniu 30-latków książka z pewnością przybliży czas stanu wojennego, związaną z nim codziennością ludzi w Polsce, ich obawy oraz problemy. Myślę jednak, że nie jest to wyczerpująca monografia na ten temat, a jedynie reportaż - wspomnienie oparty na przeżyciach kilku wybranych osób. Analizy przyczyn oraz skutków wprowadzenia stanu wojennego, jak również oceny postaw jego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
475
444

Na półkach: ,

Z okazji okrągłej 40-stej rocznicy ogłoszenia stanu wojennego w Polsce, Anna Mieszczanek przygotowała reportaż historyczny. W którym nakreśla trudne, codzienne życie młodych ludzi żyjących w tamtych czasach. Początkująca dziennikarka, zaangażowana w sprawy rolników Maria, goniec sporego wydawnictwa, młody filmowiec, czy Kapitan "od zabójstw". To właśnie im Mieszczanek oddaje głos w swoim reportażu.


Dzień bez Teleranka jest o takich bohaterach, zapomnianych i pomijanych przez historię. Młodych wchodzących w dorosłość ludziach. Wielu z nich sympatyzowało z Solidarnością. To ich wspomnienia zestawione z dokumentami służb i partyjnych komitetów, tworzą całość opowieści o 13 grudnia 1981 roku.


Z racji tego, że urodziłam się po 1981 roku, bardzo chciałam zapoznać się z tym reportażem. Przeczytać wspomnienia naocznych świadków. Dowiedzieć się jakie były ich odczucia, jak przyjęli tą wiadomość, jak ich życie potoczyło się dalej. Niby to wszystko jest, ale tak jakby tego nie było. Sposób narracji drażni od samego początku. Zbyt szybki, chaotyczny, nie pasujący kompletnie do poważnego tematu, jakim jest wprowadzenie stanu wojennego w Polsce. Bohaterowie anonimowi, (prócz tych którzy wpisali się w podręczniki historii, jak Generał Jaruzelski, Kiszczak, czy Lech Wałęsa). Nie ma tu indywidualnych, takich intymnych wspomnień opowiedzianych w należytym tonie. Znajdziemy ironiczny ton autorki, który raził mnie tak mocno, aż odbierał chęć dalszego czytania. Nie dobrnęłam do końca, przyznaje szczerze. Winą tego nie jest temat. Winą jest zła narracja.


Reasumując reportaż warty przeczytania, jeśli ktoś przebrnie przez chaotyczno - ironiczną paplaninę autorki, chylę czoła. Ja nie dałam rady. Bardzo żałuje. http://ksiazkinaszapasja.blogspot.com/2022/07/dzien-bez-teleranka-jak-sie-zyo-w.html

Z okazji okrągłej 40-stej rocznicy ogłoszenia stanu wojennego w Polsce, Anna Mieszczanek przygotowała reportaż historyczny. W którym nakreśla trudne, codzienne życie młodych ludzi żyjących w tamtych czasach. Początkująca dziennikarka, zaangażowana w sprawy rolników Maria, goniec sporego wydawnictwa, młody filmowiec, czy Kapitan "od zabójstw". To właśnie im Mieszczanek...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1459
150

Na półkach: ,

Stan wojenny przeżyła moja mama i moja babcia. Od nich dowiedziałam się jak żyły w tamtym okresie. Od książki "Dzień bez teleranka" oczekiwałam, że dowiem się więcej historii o zwykłych ludziach. Niestety książka bardzo mnie rozczarowała. Bardzo dużo dat, faktów historycznych, a bardzo mało o życiu codziennym zwykłych Polaków.

Stan wojenny przeżyła moja mama i moja babcia. Od nich dowiedziałam się jak żyły w tamtym okresie. Od książki "Dzień bez teleranka" oczekiwałam, że dowiem się więcej historii o zwykłych ludziach. Niestety książka bardzo mnie rozczarowała. Bardzo dużo dat, faktów historycznych, a bardzo mało o życiu codziennym zwykłych Polaków.

Pokaż mimo to

avatar
408
406

Na półkach:

Stan wojenny

Urodzona w 1992 o czasach stanu wojennego w Polsce wiem niewiele, tyle co z lekcji historii czy polskich filmów. Dlatego gdy zobaczyłam ten tytuł u wydawnictwa Muza chciałam go przeczytać, by dowiedzieć się jak żyło się w stanie wojennym. Czy ostatecznie dowiedziałam się tego? No cóż...

Przyznam, że jestem rozczarowana tą pozycją, spodziewałam się zupełnie czegoś innego. Nie dostajemy tu bowiem obrazu życia szarych ludzi w stanie wojennym, a dość chaotyczny reportaż o przygotowaniach, wprowadzeniu i dramatycznych wydarzeniach stanu wojennego. Niby autorka przeplata ogrom dat, nazwisk, faktów migawkami z życia kilku postaci, którym przyszło żyć w tamtym okresie, ale są oni ochrzczeni przez autorkę dziwnymi pseudonimami bądź imieniem z pierwszą literą nazwiska i ich historie są tak pocięte, przemieszane między rozdziałami, że łatwo idzie się w tym pogubić. Dodatkowo styl autorki nie ułatwia lektury, czyta się to dość opornie. I jeśli ktoś miał, tak znikomą wiedzę jak ja o stanie wojennym, to ta publikacja nie ułatwi odnalezienia się w tej książce i nie wzbogaci o żadne konkretne informacje, bo w tej publikacji wszystkiego jest za dużo, podane jest to zbyt chaotycznie i mało przystępnie.

Chciałam porzucić ją nie kończąc lektury, ale zmusiłam się i przeczytałam całość i szczerze przyznam, że nic nie pamiętam z tej książki, prócz faktów, które były znane mi wcześniej, a o których autorka napomyka. Podczas lektury czułam się tak, jakby moja głowa została zanurzona w wodach wielkiego źródła informacji o stanie wojennym i pod wpływem ich nadmiaru zaczęła tonąć, gdy zamknęłam książkę i moja głowa uwolniła się od tych macek informacyjnych, pozostała w niej pustka, zdezorientowanie i ból głowy od natłoku informacji. Lektura powinna być przyjemnością, nawet jeśli jest to literatura faktu, to człowiek nie powinien czuć się po lekturze jak po uderzeniu obuchem w głowę. Prawda?

Osobiście nie polecam Wam tej publikacji, chyba, że jesteście odważni bądź wasza wiedza o stanie wojennym jest na tyle duża, że spokojnie odnajdziecie się na kartach tejże książki.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu Muza.

Stan wojenny

Urodzona w 1992 o czasach stanu wojennego w Polsce wiem niewiele, tyle co z lekcji historii czy polskich filmów. Dlatego gdy zobaczyłam ten tytuł u wydawnictwa Muza chciałam go przeczytać, by dowiedzieć się jak żyło się w stanie wojennym. Czy ostatecznie dowiedziałam się tego? No cóż...

Przyznam, że jestem rozczarowana tą pozycją, spodziewałam się zupełnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
726
178

Na półkach:

Zawiodłam sie nieco na książce. Sama historia, praktycznie zero opisów faktycznego codziennego życia. Zdjęcia ciekawe.

Zawiodłam sie nieco na książce. Sama historia, praktycznie zero opisów faktycznego codziennego życia. Zdjęcia ciekawe.

Pokaż mimo to

avatar
212
194

Na półkach:

Polecam

Polecam

Pokaż mimo to

avatar
146
9

Na półkach:

Ci, którzy sięgną po tę książkę, aby dowiedzieć się czegoś o życiu codziennym w stanie wojennym (jak sugeruje tytuł - o tym powinna być ta książka) mogą czuć się zawiedzeni. Ten historyczny reportaż jest, co prawda, z jednej strony ujęciem bardzo subiektywnym, z drugiej jednak skupionym nadmiernie na faktografii stanu wojennego. Jestem fanem reportaży, a przez ten z trudem przebrnąłem (często wiało nudą!) choć doceniam trud włożony w powstanie "Dnia bez teleranka".

Ci, którzy sięgną po tę książkę, aby dowiedzieć się czegoś o życiu codziennym w stanie wojennym (jak sugeruje tytuł - o tym powinna być ta książka) mogą czuć się zawiedzeni. Ten historyczny reportaż jest, co prawda, z jednej strony ujęciem bardzo subiektywnym, z drugiej jednak skupionym nadmiernie na faktografii stanu wojennego. Jestem fanem reportaży, a przez ten z trudem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1965
1302

Na półkach: , , , , ,

Rozczarowałam się. Tytuł i okładka obiecywały, że dowiem się (przypomnę sobie),jak wyglądało codzienne życie w stanie wojennym. Nic z tego. Za dużo historii, za mało zwykłego życia, przeciętnego obywatela w tych trudnych czasach.

Rozczarowałam się. Tytuł i okładka obiecywały, że dowiem się (przypomnę sobie),jak wyglądało codzienne życie w stanie wojennym. Nic z tego. Za dużo historii, za mało zwykłego życia, przeciętnego obywatela w tych trudnych czasach.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    189
  • Przeczytane
    114
  • Posiadam
    23
  • 2021
    7
  • 2022
    6
  • Teraz czytam
    5
  • Reportaż
    4
  • Legimi
    3
  • 2023
    2
  • Do kupienia
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dzień bez teleranka. Jak się żyło w stanie wojennym


Podobne książki

Przeczytaj także