Uwielbiam Romcię😍. Bardzo ciekawe postaci, takie normalne, ciepłe, ludzkie, bez przerysowania.Detektyw bez "ciężkiego" bagażu, patolog ii i wynaturzeń. Przyjemnie spędzony czas

Uwielbiam Romcię😍. Bardzo ciekawe postaci, takie normalne, ciepłe, ludzkie, bez przerysowania.Detektyw bez "ciężkiego" bagażu, patolog ii i wynaturzeń. Przyjemnie spędzony czas

Bardzo ciekawy kryminał, druga część serii lepsza od poprzedniej, polecam!

Bardzo ciekawy kryminał, druga część serii lepsza od poprzedniej, polecam!

Ta część podobała mi się jeszcze bardziej niż poprzednia, świetna zagadka kryminalna, ciekawa akcja, a Roma i Tomek dołączyli do grona moich ulubionych postaci książek kryminalnych.

Roma wyjeżdża do sanatorium, gdzie spotyka starego znajomego, z którym nie miała kontaktu od wielu lat. Kiedy następnego dnia Julian Sztyc znika Roma prosi Tomka o pomoc. Do poszukiwań dość szybko dołącza wnuczka starszego pana, a wkrótce po niej zjawia się jej matka.
W tej części pojawia się też inna ciekawa postać którą jest "Skamielina" czyli pracująca dla Tomka młoda kobieta, która jest ogromną pomocą w zdobyciu wszelkich informacji.

Książkę przeczytałam z prawdziwą przyjemnością, pewne wątki były dla mnie dość zaskakujące a samo zakończenie nie było zbyt łatwe do przewidzenia, przynajmniej do pewnego momentu.
Bardzo mi się podobało, polecam.

Ta część podobała mi się jeszcze bardziej niż poprzednia, świetna zagadka kryminalna, ciekawa akcja, a Roma i Tomek dołączyli do grona moich ulubionych postaci książek kryminalnych.

Roma wyjeżdża do sanatorium, gdzie spotyka starego znajomego, z którym nie miała kontaktu od wielu lat. Kiedy następnego dnia Julian Sztyc znika Roma prosi Tomka o pomoc. Do poszukiwań dość...

Nie ma co. Remigiusz Mróz ma się od kogo uczyć pisania kryminałów i tworzenia ciekawych postaci.

Nie ma co. Remigiusz Mróz ma się od kogo uczyć pisania kryminałów i tworzenia ciekawych postaci.

Wydawać by się mogło, że sprawa zaginionego staruszka to nudne i raczej pozbawione zwrotów akcji śledztwo. Jeśli jednak powiążemy je z podwójnym makabrycznym zabójstwem ojca i syna sprzed kilku lat otrzymamy intrygujące dochodzenie, które z pewnością będziemy śledzić z zapartym tchem do samego końca!

Drugi tom serii kryminalnej z Tomkiem Winklerem oceniam zdecydowanie lepiej niż ten pierwszy. Być może wpływ miało na to lepsze poznanie bohaterów, stylu autorów, a może przeważyło ciekawsze śledztwo? Na to pytanie nie mam gotowej odpowiedzi 😜 jednak przyznaję, że tą część czytało mi się dużo lepiej. Sama fabuła bardzo interesująca i pokazująca jak pieniądz, który rządzi światem może doprowadzić do sytuacji, której nasz umysł nie jest w stanie sobie wyobrazić. W tym tomie mamy także do czynienia z dwoma ciekawymi kobiecymi postaciami: Dorota Skamień-Lina- nowa pracownica Winklera oraz Jagoda- wnuczka zaginionego staruszka. I o ile kroki jednej z nich byłam w stanie przewidzieć bezbłednie, o tyle wyrachowanie i sposób działania drugiej kobiety przyprawiły mnie o mocne niedowierzanie.
Kryminał ogólnie bardzo lekki, napisany przystępnym językiem więc myślę, że spodoba się osobom, które nie lubią flaków i rozlewu krwi w książkach 😉

Wydawać by się mogło, że sprawa zaginionego staruszka to nudne i raczej pozbawione zwrotów akcji śledztwo. Jeśli jednak powiążemy je z podwójnym makabrycznym zabójstwem ojca i syna sprzed kilku lat otrzymamy intrygujące dochodzenie, które z pewnością będziemy śledzić z zapartym tchem do samego końca!

Drugi tom serii kryminalnej z Tomkiem Winklerem oceniam zdecydowanie...

Wraz z początkiem roku postanowiłam kontynuować czytanie serii o Tomaszu Winklerze. Tym razem Tomek postanawia wynagrodzić swojej babci Romie emocje związane ze śledztwem z pierwszej części cyklu i wysyła ją na zimowy turnus do sanatorium. Roma spotyka tam dawnego ukochanego, który jednak po paru dniach znika bez śladu. Tomek rusza do Polanicy na pomoc zdenerwowanej babci, nie wiedząc, że ładuje się w całkiem grubą aferę.
Zauroczenie pierwszą częścią cyklu przeszło mi na tyle, że dostrzegam pewne wady tej opowieści. O ile jestem w stanie wyobrazić sobie detektywa jadącego cały czas na fajkach i koniaku, to starsza pani padłaby trupem po wtłoczeniu w siebie takiej ilości alkoholu. Poza tym, jeżeli policja zatrzymuje prawo jazdy, to jego odbiór nie odbywa się przez podrzucenie koperty z dokumentem. Zaczęły mi też przeszkadzać przeplatania dialogów wewnętrznymi rozważaniami Tomasza, który, zwłaszcza na rauszu, często plecie androny. To wszystko pewnie zrekompensowałaby obecność Romy, jednak w tej części jest jej bardzo mało. Ciekawa jestem trzeciego tomu – wygra ilość czy jakość?

Wraz z początkiem roku postanowiłam kontynuować czytanie serii o Tomaszu Winklerze. Tym razem Tomek postanawia wynagrodzić swojej babci Romie emocje związane ze śledztwem z pierwszej części cyklu i wysyła ją na zimowy turnus do sanatorium. Roma spotyka tam dawnego ukochanego, który jednak po paru dniach znika bez śladu. Tomek rusza do Polanicy na pomoc zdenerwowanej babci,...

Niewiele jest serii kryminałów, które nie wpadają w pewnym momencie w schemat. Każdy kolejny tom staje się przewidywalny, nudny do bólu, ale nie w przypadku duetu Debskich. Polecam wszystkie 3 tomy śledztw detektywa Winklera. W tym tomie akcja toczy się w pięknych rejonach Kotliny Kłodzkiej- obok głównego wątku kryminalnego, możemy też podziwiać urok uzdrowiska, mimo dość mrocznej akcji. Książka dopracowana w każdym szczególe, a co najważniejsze -nie ma nudy-do ostatniej strony.

Niewiele jest serii kryminałów, które nie wpadają w pewnym momencie w schemat. Każdy kolejny tom staje się przewidywalny, nudny do bólu, ale nie w przypadku duetu Debskich. Polecam wszystkie 3 tomy śledztw detektywa Winklera. W tym tomie akcja toczy się w pięknych rejonach Kotliny Kłodzkiej- obok głównego wątku kryminalnego, możemy też podziwiać urok uzdrowiska, mimo dość...

Świetna druga część, choć można ją również czytać osobno, wątki się nie łączą ;)

Świetna druga część, choć można ją również czytać osobno, wątki się nie łączą ;)

Halo!
Halo?
Jest tu ktoś?
Halo!
Ta książka jest o nikim i o niczym.
To miał być kryminał?
Żenada w każdym calu, gorsza od wypracowania średniego ucznia gimnazjum.
Przeczytałem jakieś 50 stron i dałem to arcydzieło do zabawy...Kropce.

Mam tylko nadzieję, że jest autorstwa pani Dębskiej, a mąż tylko dodał nazwisko dla popularności.
A pani Dębska powinna zająć się kuchnią.

P.S.
Uwielbiam te dziewczęta, które piszą o czym są książki.
Mam nadzieję, że znajdują czas na mycie się.

Halo!
Halo?
Jest tu ktoś?
Halo!
Ta książka jest o nikim i o niczym.
To miał być kryminał?
Żenada w każdym calu, gorsza od wypracowania średniego ucznia gimnazjum.
Przeczytałem jakieś 50 stron i dałem to arcydzieło do zabawy...Kropce.

Mam tylko nadzieję, że jest autorstwa pani Dębskiej, a mąż tylko dodał nazwisko dla popularności.
A pani Dębska powinna zająć się...

7,5

7,5