rozwińzwiń

Awangarda

Okładka książki Awangarda Jack Campbell
Okładka książki Awangarda
Jack Campbell Wydawnictwo: Fabryka Słów Cykl: Flota Geneza / The Genesis Fleet (tom 1) Seria: Zaginiona flota fantasy, science fiction
434 str. 7 godz. 14 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Flota Geneza / The Genesis Fleet (tom 1)
Seria:
Zaginiona flota
Tytuł oryginału:
Vanquard
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Data wydania:
2021-09-30
Data 1. wyd. pol.:
2021-09-30
Liczba stron:
434
Czas czytania
7 godz. 14 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379646777
Średnia ocen

6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
129 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
133
27

Na półkach: ,

Moje pierwsze sci-fi.
Ciężko przeskoczyć ze świata fantastyki gdzie są miecze, magia albo demony, ale nie było tak źle :D

Moje pierwsze sci-fi.
Ciężko przeskoczyć ze świata fantastyki gdzie są miecze, magia albo demony, ale nie było tak źle :D

Pokaż mimo to

avatar
304
235

Na półkach: ,

Miałem okazję przeczytać kilka podobnych książek - lekkiego sci-fi skoncentrowanego na międzyplanetarnych konfliktach. Sądzę, że to najlepsze otwarcie serii, jakie do tej pory spotkałem.

Bardzo podobało mi się osadzenie tej książki w mało rozwiniętej części galaktyki. Gdzie dopiero powstają lokalne siły, pomiędzy planetami dochodzi do nieporozumień konfliktów i sojuszy, a jeden statek może zdecydować o przyszłości społeczeństwa. Autor w przekonujący sposób zarysował politykę tego świata - zarówno tę na szczeblu lokalnym jak i galaktycznym.

Podobało mi się również to, że mamy tutaj od dwóch do czterech głównych postaci, które mają znaczenie. I większość z nich ma jakieś cele, coś nimi kieruje i kiedyś się spotkają. Uważam to za bardzo dobre wprowadzenie do serii.

Polecam i planuję zapoznać się z kolejnymi tomami tej historii.

Miałem okazję przeczytać kilka podobnych książek - lekkiego sci-fi skoncentrowanego na międzyplanetarnych konfliktach. Sądzę, że to najlepsze otwarcie serii, jakie do tej pory spotkałem.

Bardzo podobało mi się osadzenie tej książki w mało rozwiniętej części galaktyki. Gdzie dopiero powstają lokalne siły, pomiędzy planetami dochodzi do nieporozumień konfliktów i sojuszy, a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
744
667

Na półkach:

Bardzo fajny pomysł na fabułę i zapowiadała się naprawdę ciekawa historia - miałam duże oczekiwania. Książka w miarę sprawnie napisana, przez co szybko się czyta, tylko gdzieś w środku to wszystko siadło i już nie wstało. Im dalej w las to tym bardziej się nudziłam, a powinno być wręcz przeciwnie, tym bardziej, że dzieją się różne wydarzenia. Bohaterów też nie dało się dobrze poznać, no ale to pierwsza część. Może w następnych będzie lepiej. Tylko na razie nie mam poczucia, ze muszę sięgnąć po te kolejne części i prawdopodobnie tak się nie stanie.

Bardzo fajny pomysł na fabułę i zapowiadała się naprawdę ciekawa historia - miałam duże oczekiwania. Książka w miarę sprawnie napisana, przez co szybko się czyta, tylko gdzieś w środku to wszystko siadło i już nie wstało. Im dalej w las to tym bardziej się nudziłam, a powinno być wręcz przeciwnie, tym bardziej, że dzieją się różne wydarzenia. Bohaterów też nie dało się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
469
274

Na półkach: , ,

„Awangarda” Jacka Campbella to pierwszy tom serii „Narodziny floty”. Akcja powieści toczy się, co oczywiste, w dalekiej przyszłości, kiedy to ludzie kolonizują kolejne systemy gwiezdne. Nadal tkwi w nich żądza posiadania nowych ziem i znajdujących się na niedawno zasiedlonych planetach bogactw, co może doprowadzić tylko do jednego: wojny.
Głównymi bohaterami „Awangardy”, wokół których toczy się akcja książki, są Robert Geary, raczej nieśmiały i pełen obaw co do swoich zdolności przywódczych, oficer gwiezdnej floty oraz Mele Darcy, żołnierka, pełna świetnych pomysłów wojowniczka i sprytna szeregowa piechoty kosmicznej. Gdzieś z boku stoją natomiast ci, którzy pomagają im w realizowaniu niebezpiecznych zadań (jak na przykład Ninja, niezawodna hakerka),a także tacy, którzy zajmują się dyplomacją. Konflikt o Glenyon okaże się bowiem nie tylko wojną o jedną osamotnioną planetę, ale przede wszystkim o spokój i bezpieczeństwo tysięcy kolonizatorów osiadłych na pozbawionych ochrony sąsiednich systemach. Tak, książka J. Cambella to nie tylko bitwy i potyczki, ale także wielka, międzygwiezdna polityka, spiski i walka o wpływy ludzi „w białych kołnierzykach”.
Akcja skupia się wokół i na Glenlyonie. To planeta, która stała się celem zamieszkujących sąsiedni system Scathan, którzy dzięki technologii skoków kosmicznych, mogą zaatakować dowolny punkt na gwiezdnej mapie. W „Awangardzie” znajdziemy zatem opisy starć toczonych i w przestrzeni kosmicznej, i prowadzonych „na ziemi”, skądinąd napisane z werwą i piekielnie porywające. Autor nie ułatwia zadania swoim bohaterom – ich siły bojowe są zdecydowanie słabsze niż tych, którzy zdecydowali się podbić planetę. Dlatego właśnie muszą posługiwać się sprytem, stosować niestandardowe procedury lub w ogóle je porzucić, a nader wszystko zaufać sobie nawzajem i uwierzyć w swoje kompetencje i zdolności, by pokonać wspólnego wroga. Jeden z bohaterów cytuje „Sztukę wojenną” Sun Tzu, co kilkukrotnie umożliwia im wyjście z opresji.
Mimo, że „Awangarda” rozkręca się powoli, intryga rzeczywiście dość szybko mnie wciągnęła. Może i wadą jest to, że Autor nie poświęcił zbyt wiele psychologii bohaterów i dość zdawkowo ich zilustrował, ale te braki mi nie przeszkadzały. Zamiast zastanawiać się nad sensem świata, Robert i jego towarzysze niedoli głowili się nad rozwiązaniem piętrzących się problemów, a to one przecież napędzały fabułę. Warto wspomnieć, że akcja toczy się równolegle w różnych częściach kosmosu, co powieści dodało rozmachu. Mamy zatem i typowe „gwiezdne wojny”, ale mocno osadzone w ograniczeniach, jakie nadał im Autor. Nie ma tu laserowych pojedynków ani gwałtownych manewrów krążowników, walka w kosmosie jest raczej powolna i długotrwała, ale mimo to barwna i wciągająca. To jeden z plusów powieści: Campbell twardo stąpa po ziemi, nie zapomina o prawach fizyki, często nam wprawdzie o nich przypomina, ale dzięki temu rozumiemy poszczególne posunięcia kapitanów statków. Jak już wspomniałem, akcja książki rozgrywa się również na niedawno skolonizowanej planecie, na której również toczą się walki. Także i tu Campbell daje popis swojej fantazji i umiejętnie wciąga nas w wir podchodów, dywersji i strzelaniny, wcale nie gorszej niż ta, która równocześnie odbywa się w przestrzeni kosmicznej, niemalże nad głowami Darcy i jej podkomendnych.
„Awangarda” jest świetnie skrojoną powieścią, o precyzyjnie naszkicowanym tle, gdzie Stara Ziemia jest dla wielu mglistym wspomnieniem, ułudą, znakiem starego, skostniałego świata. Tu przeszłość jest taka daleka, że Mars jawi się jako dawno skolonizowana planeta, którą ludzie zdążyli już „zepsuć”, a narodzeni na niej Czerwońcy żyją z łatką przestępców i wyrzutków. To wreszcie książka o nadziei na lepsze jutro, na budowanie nowego, bezpiecznego domu, z dala od udręk codzienności. O tych, którzy bezinteresownie godzą się poświęcić własne bezpieczeństwo (a nieraz nawet i życie),by nieść pomoc innym. I co najważniejsze, książka, która kończy się wielkim hukiem i zachęca do sięgnięcia po kolejny tom.
Egzemplarz pochodzi z portalu Sztukater.pl.

„Awangarda” Jacka Campbella to pierwszy tom serii „Narodziny floty”. Akcja powieści toczy się, co oczywiste, w dalekiej przyszłości, kiedy to ludzie kolonizują kolejne systemy gwiezdne. Nadal tkwi w nich żądza posiadania nowych ziem i znajdujących się na niedawno zasiedlonych planetach bogactw, co może doprowadzić tylko do jednego: wojny.
Głównymi bohaterami „Awangardy”,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
49
2

Na półkach:

Przeczytanie tej książki było dla mnie z początku bardzo uciążliwe. Chociaż historia zapowiadała się ciekawie, narracja autora była za mało spójna. Brak realizmu, zwłaszcza w pierwszej połowie przedstawionej historii, bardzo mnie zniechęcił. Problemy, z którymi spotkali się bohaterowie, były dla mnie nie do rozwiązania, to też proponowana przez autora recepta na sukces, wydawała mi się odklejona od logiki. Na całe szczęście z każdą stroną autor coraz lepiej opisywał ograniczenia przedstawionego przez siebie świata i z czasem historia nabierała sensu i (co najważniejsze) tempa.

Przedstawieni bohaterowie oraz rodzące się miedzy nimi relacje również pozostawiały wiele do życzenia. Zacznijmy od protagonistów. Ich geneza w odróżnieniu od dwóch innych postaci, Carmen Ochoi i Lochana Nakamury (zapowiadających się na ciekawych głównych bohaterów w następnych tomach),nie jest specjalnie oryginalna i ciekawa. Nie skrywają oni żadnych tajemnic czy motywów. Rob Geary oraz Mele Darcy to typowi bohaterscy protagoniści, pozbawieni wad. Jeśli jest już mowa o ich niedoskonałościach, to i tak nie wpływają one na czyny bohaterów. Dlatego właśnie nie są autentyczni.

Nasi bohaterowie nie mierzą się tylko ze swoją przeszłością (mówię tu oczywiście o Carmen i Lochanie),ograniczonym czasem oraz brakiem zasobów, ale i realnym zagrożeniem ze strony licznych antagonistów, którzy na szczęście skonstruowani są inaczej i to właśnie ratuję historię. Aby nie zdradzić losów bohaterów, nie będę specjalnie zagłębiać się w tą kwestię. Powiem tylko tyle, że wrogów ci u nich dostatek, a informacji o nich wbrew przeciwnie. Mam nadzieję, że w następnych częściach autor wykorzysta ten potencjał.

Podsumowując, książka opiera się na utartych schematach, ocenę, czy to dobrze, czy źle, zostawię wam. Nie ukrywam, z każdą stroną historia wciągała mnie coraz mocniej. Mimo mojej początkowej niechęci, przekonałam się, że jest to przyjemna (bo prosta) lektura. Zakończenie mnie rozczarowało ale (choć trudno mi to przyznać) zachęciło do sięgnięcia po tom drugi.

Oby tym razem autor wykorzystał potencjał wykreowanego przez siebie świata i nadał historii więcej realizmu.

Przeczytanie tej książki było dla mnie z początku bardzo uciążliwe. Chociaż historia zapowiadała się ciekawie, narracja autora była za mało spójna. Brak realizmu, zwłaszcza w pierwszej połowie przedstawionej historii, bardzo mnie zniechęcił. Problemy, z którymi spotkali się bohaterowie, były dla mnie nie do rozwiązania, to też proponowana przez autora recepta na sukces,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1314
332

Na półkach: , , , ,

Jako dziecko zawsze lubiłam patrzeć w gwiazdy. Podczas letnich nocy brałam koc i patrzyłam na nie słuchając świerszczy. Wyobrażałam sobie różne światy i historie. W międzyczasie odkryłam serial „Alf” o rozrywkowym kosmicie. Później przyszły seriale, filmy typu „Star Trek” „Gwiezdne Wojny”
„ Gwiezdne Wrota” oraz inne. To sprawiło, że z chęcią zaczęłam sięgać i po książki o takiej tematyce. Kto z nas nie marzył kiedyś znaleźć się w kosmosie i z góry patrzeć na nasz świat? Takie wycieczki zapewniają mi poniekąd książki. Jedne są lepsze inne gorsze lecz jak już na jakąś trafię wiem, że muszę ją przeczytać. Tym razem w moje ręce trafiła książka J. Campbella
„ Narodziny floty - Awangarda”. Z pewnym niepokojem sięgałam po nią. Czemu? Ostatnio nie miałam szczęścia do kosmicznych wojaży.

Ziemia już nie jest centrum wszechświata. Po skolonizowaniu bliskich planet zaczęto szukać nowych miejsc do zakładania kolonii. Napęd skokowy bardzo ułatwił podróżowanie. Jednak im dalej od Ziemi tym bardziej nowe światy są narażone na ataki ze strony innych. Te nowe światy muszą sobie jakoś radzić. Takim zaatakowanym światem jest Glenlyon. Przy pomocy dwóch dzielnych ludzi i małego zaplecza muszą stawić czoła uzbrojonym żołnierzom. Czy dadzą radę czy może polegną?

Musze przyznać, że bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie ta książka. Już od samego początku mnie porwała. Wartka akcja, gdzie nie ma ani chwili na nudę, ciekawie wykreowani bohaterowie – to przepis na dobrą zabawę. Sama historia też mnie zaciekawiła, kreowanie nowych światów w zestawieniu z odwiecznie tą samą historią ludzkości.
Można doszukać się tu oczywiście pewnego szablonu. Jest walka o przetrwanie, bohaterowie, którzy są zdolni do poświeceń ale to nie przeszkadzało mi cieszyć się przygodą.
Książkę polecam i na pewno niedługo sięgnę po kolejny tom tego cyklu.

Dziękuję bardzo wydawnictwu za egzemplarz książki do recenzji w ramach współpracy barterowej.

Jako dziecko zawsze lubiłam patrzeć w gwiazdy. Podczas letnich nocy brałam koc i patrzyłam na nie słuchając świerszczy. Wyobrażałam sobie różne światy i historie. W międzyczasie odkryłam serial „Alf” o rozrywkowym kosmicie. Później przyszły seriale, filmy typu „Star Trek” „Gwiezdne Wojny”
„ Gwiezdne Wrota” oraz inne. To sprawiło, że z chęcią zaczęłam sięgać i po książki o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
87
46

Na półkach:

Siadła mi, szybko się czyta i wciąga. Przesunąłem inne książki w harmonogramie żeby doczytać cały cykl. Taki Clive Cussler w kosmosie, ale czy to źle ? :)

Siadła mi, szybko się czyta i wciąga. Przesunąłem inne książki w harmonogramie żeby doczytać cały cykl. Taki Clive Cussler w kosmosie, ale czy to źle ? :)

Pokaż mimo to

avatar
136
27

Na półkach:

Campbell tak jak zwykle od szablonu.

Campbell tak jak zwykle od szablonu.

Pokaż mimo to

avatar
1801
102

Na półkach: , , , ,

Niech ktoś zabroni Campbellowi wpychać romanse do swoich historii T______T

Niech ktoś zabroni Campbellowi wpychać romanse do swoich historii T______T

Pokaż mimo to

avatar
2661
2655

Na półkach:

"Nawet do nowych układów i światów ludzie zabierali ze sobą stare złe nawyki."

Kiedy zapoznałam się z wszystkimi tomami serii "Zaginiona Flota" ("Nieulękły", "Nieustraszony", "Odważny", "Waleczny", "Bezlitosny", "Zwycięski"),poczułam żal, że to już koniec przyjemnej przygody czytelniczej, podróżowania w trudnym do objęcia rozumem dystansie przestrzeni międzygwiezdnej, obserwowania, jak ludzkość radzi sobie w dalekiej przyszłości. Dlatego chętnie znów wchodzę w ten fikcyjny świat, ale przy cofnięciu suwaka czasu, do "Narodzin Floty". W pierwszym tomie czuję się komfortowo, przyjaźnie i familiarnie, z sympatią podchodzę do nowych bohaterów, śledzę losy, determinację w zachowaniu znaczących wartości człowieczeństwa i zbudowania podwalin pod coś wyjątkowego.

Pierwszy tom ma charakter zapoznawczy, inicjuje kilka wątków, wydają się mieć potencjał do atrakcyjnej zabawy w fantastykę. Mało wyrazistości, lecz początki brzmią obiecująco. Liczę, że później wydarzenia ulegną rozwinięciu, stwarzając też materiał do refleksji. Na razie otrzymuję niepewne, niemal samobójcze, starcia w przestrzeni kosmicznej i na ziemi. Znając wyobraźnię Jacka Campbella spodziewam się, że odda główny głos spektakularnym walkom i mechanizmom bezwzględnej polityki. Jak potoczy się historia Scathanich, stosujących wyjątkową agresję wobec sąsiednich układów gwiezdnych. Czy zdołają ustrzec się powtarzania tych samych błędów?

Więcej na: https://bookendorfina.blogspot.com/2022/01/awangarda.html

"Nawet do nowych układów i światów ludzie zabierali ze sobą stare złe nawyki."

Kiedy zapoznałam się z wszystkimi tomami serii "Zaginiona Flota" ("Nieulękły", "Nieustraszony", "Odważny", "Waleczny", "Bezlitosny", "Zwycięski"),poczułam żal, że to już koniec przyjemnej przygody czytelniczej, podróżowania w trudnym do objęcia rozumem dystansie przestrzeni międzygwiezdnej,...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    170
  • Przeczytane
    153
  • Posiadam
    76
  • Teraz czytam
    10
  • Science Fiction
    9
  • 2022
    9
  • 2021
    7
  • Fantastyka
    5
  • Legimi
    3
  • 2023
    2

Cytaty

Więcej
Jack Campbell Awangarda Zobacz więcej
Jack Campbell Awangarda Zobacz więcej
Jack Campbell Awangarda Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także