Człowiek z wieszakiem. Życie zawodowe i towarzyskie
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Estymator
- Data wydania:
- 2021-04-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2003-01-01
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788366719477
Jerzy Gruza, to jedna z najważniejszych postaci życia artystycznego i towarzyskiego ostatnich kilkudziesięciu lat. Błyskotliwy, z fenomenalnym poczuciem humoru. Twórca wybitnych spektakli teatru telewizji, programów i seriali telewizyjnych, filmów fabularnych.
Jego książka „Człowiek z wieszakiem”, to zbiór zabawnych a czasem refleksyjnych opowieści, anegdot i złotych myśli, w którym często pojawiają się postacie ludzi sztuki – aktorzy, reżyserzy, pisarze. Gruza to znakomity pisarz, obdarzony wyśmienitym zmysłem mądrej obserwacji, darem obrazowania, soczystym stylem i pyszną ironią. W jego tekstach znajdziemy zarówno plotkarskie niedyskrecje i pieprzne anegdoty, jak i nutki filozoficznej zadumy.
Skąd wziął się tytuł tej książki? Oddajmy głos autorowi. Byli u Polańskiego „Dwaj ludzie z szafą”. Ja jestem człowiekiem z wieszakiem. Wyszedłem pewnego późnego popołudnia na miasto, przypadkowo wszedłem do sklepu przy Marszałkowskiej, aby kupić kolorową chusteczkę, wyszedłem w bardzo drogim płaszczu skórzanym, z futrzanym kołnierzem, i kartą kredytową wydrenowaną do zera. O takim nakryciu na zimowe chłody dawno marzyłem. Płaszcz jest długi, plącze mi się między nogami i przyjemnie otula szyję futrem. Miał być z renifera. Po zakupie, długo w noc szukałem w słowniku napisów, które znalazłem na metce, aby potwierdziły słowa sprzedawcy. Nie znalazłem. Za to dokładnie przestudiowałem instrukcję obchodzenia się z płaszczem, która właściwie wyklucza chodzenie w nim po ulicy w naszym klimacie. [...] Pogoda, bezpieczne ulice i najważniejsze, czy tam, gdzie mam iść, szatniarz wiesza okrycia na haku, czy ma wieszaki. Zwykle nie ma. A więc wybór miejsca spotkania pod kątem dbałości o płaszcz i jego komfort czekania na mnie w szatni, kiedy będę jadł, rozmawiał czy tańczył w lokalu. [...] Droga rzecz pociąga za sobą liczne konsekwencje. A więc wychodzę z domu tylko w ładną pogodę, chodzę tylko ulicami strzeżonymi przez policję i noszę ze sobą wieszak, aby móc wieszać mój płaszcz w komfortowych warunkach. Luksus jest niebezpieczny. Dla duszy i ciała.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 14
- 9
- 8
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Oto wspomnienia Reżysera, łagodnie ironicznie obserwującego sprawy tego świata. Twórca kultowych komedi: ,, Dzięcioł " i ,, Czterdziestolatek" , które oglądam cyklicznie, nieustająco i wyobrażam sobie jaki mieli ubaw pisząc scenariusz, w tandemie z K.T. Toeplitzem !
,, Czterdziestolatek" - mój ulubiony polski serial komediowy. Ach, te monologi filozoficzne wygłaszane przez inż.Gajnego ....mówione felietony doktora Stelmacha... Kobieta Pracująca - głos zdrowego rozsądku, ekspert wszech nauk ... 'chodząca encyklopedia' :)
Ze szczególnym sentymentem przeczytałam o sopockim molo ,, ...ma coś ze scenerii uniwersalnej ". Szło się na molo ,, ...rozmowy, nastroje, abstrakcyjne żarty (.. ) Czasami mgła i szło się aż do dzwonu...Wisiał tam, aby w razie braku widoczności dzwonić i ostrzegać o niebezpieczeństwie (..) Każdy wtedy uderzał w dzwon, a głos jego smutno rozchodził się po wodzie zlewającej się z horyzontem...I wtedy nawiązywano do Hemingwaya : ' Nie pytaj komu bije dzwon. Bije on zawsze dla ciebie...' Ulegaliśmy egzystencjalnym wzruszeniom i wracaliśmy do szarej rzeczywistości (..) "
Zabawnie opisuje słynny basen "Legii" gdzie w upalne dni chłodziła się warszawka ,, ... Piękna Ula, piękniejsza niż okręt pod pełnymi żaglami, konie w galopie i niebo nad nami (..)
Żali się, że ,, ... Komedia , śmiech , rozrywka traktowana jest wśród krytyków i tzw. środowisko jako sztuka niższa. Właściwie lekko pogardzana ( ...) Komedie trudno zrobić. O wiele łatwiej zasmucić, wycisnąć łzę wzruszenia (...) Można bardziej lub więcej płakać (..) W komedii musi być trafione w dziesiątkę (..) ' Komikowanie' jest trudną sztuką." Podobnie pisał T. Boy- Żeleński.
Oprócz wspomnień branżowych - zabawnych - filmowych, towarzyskich są i filozoficzne refleksje ...cytuje Ciorana.
Wspomina filmowo i porównuje ,, ... Za moich czasów każde zbliżenie między kochankami kończyło się panoramą na okno, księżyc lub lecące żurawie " :)
Lubił filmy estetyczne, z dobrą muzyką, a taka harmonia wygasła, oprócz nielicznych wyjątków, z końcem lat 70 tych. Pamiętam jedną z ostatnich wypowiedzi Stanisława Lema na temat kina, mówił że dla niego współczesne kino to mniej więcej coś takiego : ,,..urocza dziewczyna... okazuje się być okrutną morderczynią bez serca ... i bez majtek.''
Książeczka szczupła, o nietypowej konstrukcji, anegdoty przeplatane aforyzmami.
,, ... Kiedyś Himilsbach siedząc w jakiejś spelunce nad piwem w towarzystwie Głowackiego, koledze z Pragi, który chciał sie dosiąść, powiedział po prostu : Nie wp...dalaj sie na Parnas, dobrze ?! "
Gdzie dzisiaj Parnas...
Oto wspomnienia Reżysera, łagodnie ironicznie obserwującego sprawy tego świata. Twórca kultowych komedi: ,, Dzięcioł " i ,, Czterdziestolatek" , które oglądam cyklicznie, nieustająco i wyobrażam sobie jaki mieli ubaw pisząc scenariusz, w tandemie z K.T. Toeplitzem !
więcej Pokaż mimo to,, Czterdziestolatek" - mój ulubiony polski serial komediowy. Ach, te monologi filozoficzne...
Książka przeciętna w każdej kategorii. Ni biografia, nic wykład z filozofii życiowej autora. Ale warto ją przeczytać jeśli ma się dostęp (jak ja niegdyś) bo: przedstawia często zabawne sytuacje z życia Gruzy, troszkę z historii filmu i podejścia do niego przez środowisko (w którym rzecz jasna Gruza od długiego czasu) "porusza się jak ryba w wodzie".
Książka przeciętna w każdej kategorii. Ni biografia, nic wykład z filozofii życiowej autora. Ale warto ją przeczytać jeśli ma się dostęp (jak ja niegdyś) bo: przedstawia często zabawne sytuacje z życia Gruzy, troszkę z historii filmu i podejścia do niego przez środowisko (w którym rzecz jasna Gruza od długiego czasu) "porusza się jak ryba w wodzie".
Pokaż mimo to"Od pewnego czasu podaję datę swego urodzenia w cyfrach rzymskich.
Tak niewielu potrafi ją odcyfrować"*.
Tego pana znamy wszyscy. Jeśli nie wszyscy, to chociaż większość z nas. Skąd? Z telewizji. Chociaż teraz mówi się o nim już rzadko. Okres swojej największej popularności przeżywał za czasów naszych rodziców. Jerzy Gruza, bo o nim mowa, znany jest starszemu pokoleniu głównie jako reżyser. To za jego sprawą powstały pierwsze popularne polskie seriale, jak: „Wojna domowa”, czy najpopularniejszy w latach 70. „Czterdziestolatek”. Kariera reżyserska Jerzego Gruzy obejmuje dosyć pokaźną liczbę filmów i widowisk teatralnych, ale nie o tym chciałam napisać. Podejrzewam, że mało kto z nas zetknął się z książkami napisanymi przez Jerzego Gruzę. Co prawda, było ich kilka, ale wszystkie one mają charakter „wspomnieniowy”. Z ciekawości sięgnęłam po jedną z nich, by zobaczyć, co i jak wspomina Jerzy Gruza.
"Co najbardziej starzeje się w filmie fabularnym?
Własna żona, jeżeli gra główną rolę. Oraz napisy końcowe"*.
Książkę Jerzego Gruzy „Człowiek z wieszakiem. Życie zawodowe i towarzyskie” trudno scharakteryzować. Bo co właściwie zawiera? Nieuporządkowany alfabetycznie zbiór haseł, które przywołują w pamięci autora pewne wspomnienia lub przemyślenia. Trochę to wszystko chaotyczne i trudne do sklasyfikowania. Refleksje Gruzy dotyczą bowiem zarówno jego działalności reżyserskiej, anegdot z życia towarzyskiego, jak i opinii na temat znanych celebrytów. Wszystko to współegzystuje na kartach książki, tak, że czytelnik czasem gubi się w zeznaniach. Mimo tego, przyznam, Gruza wielokrotnie „sprzedaje” czytelnikowi trafione uwagi, a czasem nawet potrafi rozśmieszyć do łez. Tu przykład:
„Kiedyś chciałem włączyć się do czatu. Rozmawiał Bachus z jakąś Violą. Zapytałem naiwnie: Jakie wino pijesz, miły Bachusie?, mając nadzieję na rozpoczęcie sympatycznej rozmowy. Podpisałem się JUR. Natychmiast dostałem odpowiedź: JUR spier….j”*.
Gruza przedstawia również w ironiczny sposób sylwetki bliskich znajomych, jak: Anna Seniuk, Jerzy Skolimowski, Alosza Awdiejew, Ewa Frykowska i wielu innych, nie szczędząc przy tym pochwal dla ich talentów. Niestety większość postaci ukrywa autor pod pseudonimami, co stanowi niemały problem z ich identyfikacją. Zwłaszcza dla osób, które nie pamiętają lat PRL-u.
Przyznam, że zaciekawił mnie najpierw tytuł „Człowiek z wieszakiem…”. Okazało się, że jest on również anegdotyczny. Powstały po trosze jako odniesienie do filmu „Dwaj ludzie z szafą” Polańskiego, po trosze na bazie autentycznego epizodu z życia reżysera. Zdarzyło mu się bowiem kupić futro, rzekomo z reniferów, o które dbał niemal przesadnie. Stąd też wychodząc weń odziany, koniecznie musiał mieć przy sobie wieszak, by nie znieważać tak drogocennego okrycia mocno komunistycznym hakiem w szatni jakiejś klubokawiarni. Posiadanie wieszaka to przecież murowane bezpieczeństwo, zwłaszcza w tak „barwnych czasach”.
Muszę jednak stwierdzić, że autor trochę oszukuje czytelnika. Mówi nam, że drażnią go wspomnienia znanych ludzi, zwłaszcza z lat PRL-u, a sam przemyca nam tych refleksji całą masę. Co kilka stron zarzeka się, że woli współczesność od przeszłości, a potem znów wraca do klimatu lat 70. i 80. XX wieku. Dla poparcia swoich tez na temat wspomnień, Gruza powołuje się na słowa Sebastiana Chamforta:
„Tylko historia wolnych ludzi jest godna naszej uwagi, historia ludzi żyjących w despotyzmie jest tylko zbiorem anegdot”*.
Niektórzy mogą się z tymi słowami nie zgadzać, ale w przypadku książki Jerzego Gruzy rzeczywiście tak jest. Mamy tu raczej zbiór złożony z mniej lub bardziej ciekawych anegdot, niż jakąkolwiek opowieść fabularną. Książkę czyta się szybko, chociaż niektóre fragmenty mogą znudzić mniej zainteresowanych czytelników.
Pozycja warta uwagi dla osób zainteresowanych życiem i karierą Jerzego Gruzy. Jednak pod względem merytorycznym i językowym trudna w odbiorze, miejscami nużąca. Podejrzewam, że z własnej woli raczej nie sięgnę po pozostałe dzieła tego autora.
* Wszystkie cytaty pochodzą z książki Jerzego Gruzy "Człowiek z wieszakiem. Życie zawodowe i towarzyskie".
"Od pewnego czasu podaję datę swego urodzenia w cyfrach rzymskich.
więcej Pokaż mimo toTak niewielu potrafi ją odcyfrować"*.
Tego pana znamy wszyscy. Jeśli nie wszyscy, to chociaż większość z nas. Skąd? Z telewizji. Chociaż teraz mówi się o nim już rzadko. Okres swojej największej popularności przeżywał za czasów naszych rodziców. Jerzy Gruza, bo o nim mowa, znany jest starszemu pokoleniu...
Napisana tak jak jego scenariusze.Dobra.
Napisana tak jak jego scenariusze.Dobra.
Pokaż mimo toA dam 6 bo lubię pana Jerzego za to czego dokonał i za jego poczucie humoru :)
A dam 6 bo lubię pana Jerzego za to czego dokonał i za jego poczucie humoru :)
Pokaż mimo toKsiążka bez szału, ale całkiem przyzwoita. Były momenty, że nawet się uśmiechnęłam. Spodziewałam się czegoś lepszego.
Książka bez szału, ale całkiem przyzwoita. Były momenty, że nawet się uśmiechnęłam. Spodziewałam się czegoś lepszego.
Pokaż mimo to