Bardzo nudna

Bardzo nudna

Fabuła była obiecująca, ale opisana bez polotu.

Fabuła była obiecująca, ale opisana bez polotu.

15.09.2021
Ta książka jest tak pełna humoru, że zasługuje na dodatkową gwiazdkę! Czytając dialogi pomiędzy Anną i Jamesem dosłownie nie mogłam przestać się śmiać, fantastyczna sprawa.
Świetni bohaterowie, dojrzałość relacji pomiędzy nimi - to już standard u autorki. Tym razem główna bohaterka nie opuszcza długoletniego związku, tylko jest singielką - kolejny plus.
Znakomita opowieść, a autorka ląduje w moich Ulubionych.

30.04.2022
Przeczytałam ją ponownie i okazała się jeszcze lepsza niż zapamiętałam!
Dużo zapomniałam, ale bardzo miło było to sobie odświeżyć, tyle śmiechu naprawdę rzadko mi towarzyszy przy lekturze. Za to dodaję jej dziewiątą gwiazdke🤩

15.09.2021
Ta książka jest tak pełna humoru, że zasługuje na dodatkową gwiazdkę! Czytając dialogi pomiędzy Anną i Jamesem dosłownie nie mogłam przestać się śmiać, fantastyczna sprawa.
Świetni bohaterowie, dojrzałość relacji pomiędzy nimi - to już standard u autorki. Tym razem główna bohaterka nie opuszcza długoletniego związku, tylko jest singielką - kolejny...

Bardzo rzadko zdarza mi się czytać takie książki. Raczej unikam romansów, w których po samym opisie mogę się domyślić, co się będzie mniej więcej działo. Za tę książkę, wzięłam się głównie z powodu marcowego maratonu i w tym momencie mogę powiedzieć, że nie żałuję.

Książka jest napisana bardzo lekko, czytałam ją, przekładałam kolejne kartki i nawet nie wiedziałam, gdzie minęło i pięćdziesiąt, czy sto stron. Łapałam się na tym, że miałam ochotę wrócić do tej historii podczas bardzo zabieganego dnia. Próbowałam przeczytać chociaż jeden rozdział, byleby wchodzić w to głębiej, byleby dowiedzieć się, co się stanie z Anną i Jamesem.

Dodatkowo cała historia jest bardzo przyjemna. Główna bohaterka budziła u mnie wiele różnych emocji. Raz jej bardzo współczułam, innym razem mnie denerwowała, a jeszcze innym ją uwielbiałam i uśmiechałam się, jak czytałam, co robi.

Było tutaj dużo tematów, które niejednokrotnie przewijają się przez podobne książki, mimo to, całość wyszła według mnie bardzo dobrze. Wiem, że kiedyś wrócę do Anny i Jamesa, żeby ponownie przeżyć tę historię i się przy niej denerwować lub wzruszać. Wiele razy nie mogłam zrozumieć decyzji Anny. Wiem, że z moim charakterem nawet po pięćdziesięciu latach nie umiałabym wybaczyć, czy nawiązać normalnej relacji z osobami, które dręczyły mnie w szkole. Szczerze ją podziwiam za to, że dawała sobie z tym radę.

Jeśli ktoś szuka przyjemnego romansu, który jest pełny niespodziewanych zwrotów akcji, to według mnie jest to idealna pozycja. Postacie, które albo się kocha, albo się ich nienawidzi. Barwne lokalizacje i wydarzenia, a dodatkowo bardzo przyjemna historia. Czego można chcieć więcej w romansie?

Bardzo rzadko zdarza mi się czytać takie książki. Raczej unikam romansów, w których po samym opisie mogę się domyślić, co się będzie mniej więcej działo. Za tę książkę, wzięłam się głównie z powodu marcowego maratonu i w tym momencie mogę powiedzieć, że nie żałuję.

Książka jest napisana bardzo lekko, czytałam ją, przekładałam kolejne kartki i nawet nie wiedziałam, gdzie...

Prześladowana w szkole za nadwagę, śmieszne imię i włoskie pochodzenie Aureliana Alessi, w czym prym wiódł największy klasowy przystojniacha James Fraser, jest obecnie piękną trzydziestolatką. Kiedy się spotykają on jej nie poznaje, nazwiska nie kojarzy, imię zdrobniła sobie na Annę.

Jest w tej opowieści o brzydkim kaczątku kilka interesujących elementów. Szkolny bullying, a szczególnie jego wpływ na psychikę dziewczyny, przedstawione są nie tylko w jej relacjach, ale także w umiejętny sposób oddane w opisie jej zachowań. Kompleksów nie widać jedynie w pracy zawodowej Anny. Wykłada na uniwersytecie historię Bizancjum, a przygotowywanie przez nią dla British Museum wystawy na temat cesarzowej Teodory, feministki z VI wieku A.D., której ma towarzyszyć specjalna aplikacja autorstwa Frasera, okazało się dla mnie niezmiernie ciekawą lekcją historii i muzealnictwa. Ponadto w tej powieści poświęca autorka nieco więcej uwagi niż w innych książkach także pozostałym bohaterom. Stara się na przykład przybliżyć skomplikowane relacje łączące Jamesa z jego obecną żoną i przyjacielem, a Anny z siostrą, niewielką grupą przyjaciół i randkowymi partnerami.

Styl jest jak zwykle u Mhairi McFarlane elegancki, miejscami zabawny i bogaty w dygresje. Tym razem ze względu na historyczne pasje Anny i jej włoskie pochodzenie ich rozszyfrowanie wykracza poza typowo brytyjski kontekst kulturowy. Nie ma co ukrywać, że czasami musiałam się podpierać Wikipedią. Polskie tłumaczenia książek autorki uzupełnione są przypisami, które niewątpliwie ułatwiają lekturę. Ale czytanie ich w oryginale stanowi wyzwanie, które polubiłam. Dlatego czekam na kolejną książkę zapowiadaną na maj 2021.

Prześladowana w szkole za nadwagę, śmieszne imię i włoskie pochodzenie Aureliana Alessi, w czym prym wiódł największy klasowy przystojniacha James Fraser, jest obecnie piękną trzydziestolatką. Kiedy się spotykają on jej nie poznaje, nazwiska nie kojarzy, imię zdrobniła sobie na Annę.

Jest w tej opowieści o brzydkim kaczątku kilka interesujących elementów. Szkolny bullying,...

Było.... Śmiesznie :)
Lekka, śmieszna, idealna na urlop.

Było.... Śmiesznie :)
Lekka, śmieszna, idealna na urlop.

To druga książka tej autorki, którą przeczytałam i choć nadal czyta się mega przyjemnie to czegoś mi brakuje w tej pozycji. Sama historii jest wciągająca, ciekawa i pełna humoru, jednak czytając pierwsze 170 stron miałam poczucie, że nic się nie dzieje. Akcja rozkręca się bardzo powoli, ale kiedy już się rozkręci to czyta się szybciutko i przyjemnie.

To druga książka tej autorki, którą przeczytałam i choć nadal czyta się mega przyjemnie to czegoś mi brakuje w tej pozycji. Sama historii jest wciągająca, ciekawa i pełna humoru, jednak czytając pierwsze 170 stron miałam poczucie, że nic się nie dzieje. Akcja rozkręca się bardzo powoli, ale kiedy już się rozkręci to czyta się szybciutko i przyjemnie.

Anna w szkole średniej doznała upokorzenia ze strony Jamesa. Po latach przychodzi im razem pracować. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że James, nie poznaje Anny, która z brzydkiego kaczątka, stała się piękną, atrakcyjną kobietą. Czy ukryty żal, nie stanie na drodze rodzącej się sympatii?

,,Wszyscy się przecież boimy najróżniejszych rzeczy, które nas nie zabijają. Przez całe życie staramy się och unikać. A w końcu uświadamiamy sobie, że należało się bać tego, że zmarnujemy sobie życie właśnie na ich unikaniu".

Biorąc się za romansidło, wiem, że powinnam spodziewać się pewnego schematu, przewidywalności i dobrego zakończenia, a jednak zawsze mam nadzieję, że coś mnie zaskoczy. Kolejny raz moje oczekiwania były zbyt wygórowane. Co prawda, akurat ten romans nie był przesłodzony, ale wynikająca z niego pewna naiwność i prostota spowodowała, że się troszkę złamałam.

Anna w szkole średniej doznała upokorzenia ze strony Jamesa. Po latach przychodzi im razem pracować. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że James, nie poznaje Anny, która z brzydkiego kaczątka, stała się piękną, atrakcyjną kobietą. Czy ukryty żal, nie stanie na drodze rodzącej się sympatii?

,,Wszyscy się przecież boimy najróżniejszych rzeczy, które nas nie...

Zazwyczaj, kiedy potrzebuję odskoczni od codzienności, by zapomnieć o realnej sobie, sięgam po książkę, dlatego wzięłam do rąk "Uwaga! To może być miłość." Mhairi McFarlane.
Zważywszy, że przeważnie mam pozaczynanych parę pozycji książkowych, ten wybór okazał się całkiem spontaniczną decyzją. I tak dzięki książce uśmiechnęłam się, bo poznani bohaterowie, wpisali się w mój umysł.
Ponieważ lubię zgłębiać psychikę ludzkich zachowań, wczuwać się w emocje i odkrywać styl pisania innych autorów, nie czuję zawodu ani straty czasu, a wręcz przeciwnie, bo książka pomogła przez chwilę znaleźć się w innym klimacie, innej scenerii i w skórze innych ludzi. W huśtawce emocji mogłam przez chwilę albo dwie ocierać oko, bądź parskać śmiechem. Umiejętnie zbudowane napięcie powodowało chęć odkrywania i sprawdzania co dalej, pozwalało również na intuicyjne podpowiedzi, które w zmierzeniu z treścią chciały być jak najszybciej weryfikowane.

"Zrobił krok w jej stronę, pochylił się i ujął dłonią jej twarz."

Zazwyczaj, kiedy potrzebuję odskoczni od codzienności, by zapomnieć o realnej sobie, sięgam po książkę, dlatego wzięłam do rąk "Uwaga! To może być miłość." Mhairi McFarlane.
Zważywszy, że przeważnie mam pozaczynanych parę pozycji książkowych, ten wybór okazał się całkiem spontaniczną decyzją. I tak dzięki książce uśmiechnęłam się, bo poznani bohaterowie, wpisali się w mój...

Bardzo mi się podobało! Historia bardzo ciekawa, potwierdzająca, że "od nienawiści do miłości jeden krok". Bałam się, że temat będzie potraktowany zbyt cukierkowo, ale wcale tak nie było. To był jeden z głównych atutów książki - bardzo dokładne przedstawienie wewnętrznych rozterek i uczuć bohaterów.

Bardzo mi się podobało! Historia bardzo ciekawa, potwierdzająca, że "od nienawiści do miłości jeden krok". Bałam się, że temat będzie potraktowany zbyt cukierkowo, ale wcale tak nie było. To był jeden z głównych atutów książki - bardzo dokładne przedstawienie wewnętrznych rozterek i uczuć bohaterów.